3. mecze o medale: Szóstka Hokej.Netu
Rafał Radziszewski (Comarch Cracovia), Ivo Kotaszka (Ciarko PBS Bank KH Sanok), Nicolas Besch (Comarch Cracovia), Marek Strzyżowski (Ciarko PBS Bank KH Sanok), Patrik Valczak (Comarch Cracovia), Josef Fojtik (Comarch Cracovia) – to szóstka najlepszych graczy trzecich starć o medale wybrana przez dziennikarzy portalu Hokej.Net.
Bramkarz:
fot: cracovia.pl
Rafał Radziszewski (Comarch Cracovia)[*9]
- Imponował spokojem i świetnym refleksem. W całym meczu obronił 34 z 35 strzałów (skuteczność 97,1 procent), będąc mocnym punktem swojego zespołu. "Radzik" - niezłomny strażnik krakowskiej bramki.
Obrońcy:
fot: Tomasz Sowa
Ivo Kotaszka (Ciarko PBS KH Bank) [*3]
- Był przy trzech zdobytych golach dla Sanoka. Sam strzelił nawet jednego z nich. Pewny w defensywie, precyzyjnie dogrywający do kolegów - krótko mówiąc solidne spotkanie w wykonaniu Czecha. Zwycięstwo przedłużyło nadzieje gości na brązowy medal.
fot: cracovia.pl
Nicolas Besch (Comarch Cracovia) [*9]
- Reprezentant Francji nie schodzi poniżej pewnego poziomu. W trzeciej konfrontacji z JKH miał udział przy dwóch bramkach. W 11. minucie zaliczył asystę przy trafieniu Sebastiana Kowalówki, a pięć minut później sam trafił do siatki, choć guma odbiła się jeszcze od łopatki kija Mateusza Rompkowskiego. W defensywie praktycznie bezbłędny.
Napastnicy:
fot: Tomasz Sowa
Marek Strzyżowski (Ciarko PBS Bank) [*2]
- Bramka i dwie asysty chyba najlepiej oddają wkład wychowanka sanockiego klubu w zwycięstwo na ciężkim terenie. Dobre mecze w play-off zaowocowały powołaniem do reprezentacji Polski.
fot: cracovia.pl
Patrik Valczak (Comarch Cracovia) [*5]
- Położył pieczęć na zwycięstwie krakowian, gdy w 58. minucie wykorzystał dalekie podanie Adriana Kowalówki i w sytuacji sam na nam zaskoczył Kamila Kosowskiego. "Król asyst" - jak przyszło się o nim mawiać, miał udział również przy bramce swojego kolegi z formacji Josefa Fojtika.
fot: cracovia.pl
Josef Fojtik (Comarch Cracovia) [*8]
- Zdobył bramkę, po której z jastrzębian zeszło powietrze. Nie da się ukryć, że czeski skrzydłowy jest niezwykle groźny. Nie można zostawić mu odrobiny miejsca, bo z zimną krwią to wykorzysta.
* w nawiasach liczba nominacji
Komentarze