3. kolejka PHL: Szóstka Hokej.Netu
Rafał Radziszewski (Comarch Cracovia), Maciej Sulka (GKS Tychy), Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie), Tomasz Malasiński (1928 KTH Krynica), Marcin Biały (Ciarko PBS Bank KH Sanok), Leszek Laszkiewicz (1928 KTH Krynica) - to szóstka najlepszych graczy 3. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
fot: cracovia.pl
Rafał Radziszewski (Comarch Cracovia)
- Bardzo dobra postawa "Radzika" pozwoliła jego drużynie wywieźć jeden punkt z gorącego terenu. Radziszewski wybronił 38 strzałów zawodników z Sanoka, a w serii rzutów karnych skutecznie interweniował przy ośmiu z dziesięciu najazdów.
Obrońcy:
fot: Zuzanna Świder
Maciej Sulka (GKS Tychy)
- W meczu z Podhalem, z którego w sierpniu został wykupiony, pokazał się naprawdę z dobrej strony. Zaliczył asystę, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +4. Ta ostatnia liczba wydaje się najlepszym podsumowaniem jego występu.
fot: Magda Kowolik
Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie)
- Chyba najlepszy mecz jastrzębskiego defensora w tym sezonie. Pewny w destrukcji, a także przydatny w ofensywie. Zdobył niezwykle ważną bramkę, przywracając dwubramkowe prowadzenie na niespełna trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. W klasyfikacji plus/minus wypadł na +3.
Napastnicy:
fot: Tomasz Sowa
Tomasz Malasiński (1928KTH Krynica)
- Do skompletowania hat-tricka potrzebował niespełna 16 minut! W całym meczu bardzo aktywny, zadziorny i skuteczny. W 58. minucie zaliczył także asystę przy trafieniu Marcina Kolusza, które ustaliło wynik na 9:4 dla kryniczan.
fot: Tomasz Sowa
Marcin Biały (Ciarko PBS Bank KH Sanok)
- Czwarta formacja, w której występuje Biały, znakomicie sobie radzi na początku sezonu. 25-letni napastnik dał prowadzenie swojej drużynie w trzeciej tercji oraz zanotował asystę przy drugim golu. W rzutach karnych zachował zimną krew: wyczekał Rafała Radziszewskiego i z wielkim spokojem trafił do siatki.
fot: Marta Zawalska
Leszek Laszkiewicz(1928 KTH Krynica)
- Czterokrotnie pokonał Tomasza Witkowskiego, a jego występ mógł się podobać nawet najbardziej wybrednym ekspertom. "Laszka" imponował znakomitym przeglądem pola i precyzyjnymi uderzeniami. Dalszy komentarz? Zbędny.
Komentarze