Niespodzianka na Jantorze (WIDEO)
W meczu 20. kolejki PHL drużyna MUKS Naprzód Janów na własnym lodzie pokonała JKH GKS Jastrzębie 3:2. Bohaterem dzisiejszego spotkania został Patryk Kogut, który po indywidualnej akcji zdobył zwycięską bramkę.
Od pierwszych minut spotkania drużyną zdecydowanie dominującą byli goście. To oni narzucili tempo i styl gry. Na efekty trzeba było poczekać do 9. minuty spotkania. Po kuriozalnym błędzie obrony, niepilnowany Filip Drzewiecki strzałem z bekhendu otworzył wynik spotkania – Nasza gra w przewagach pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowanie musimy popracować nad skutecznością, bo ilość niewykorzystanych przez nas szans jest przerażająca – skomentował mecz popularny „Drzewko”.
Szans na zmianę wyniku w pierwszej odsłonie mieli zdecydowanie więcej goście, jednak dobrze spisujący się dziś w bramce Michał Elżbieciak nie pozwolił na to.
Na kolejne trafienie kibice zgromadzenie na lodowisku musieli czekać 21 minut. Mimo, iż to drużyna przyjezdna ciągle atakowała, to kolejna bramka padła łupem gospodarzy. Bardzo lekki strzał Łukasza Elżbieciaka wpadł do bramki, po tym jak odbił się od łapaczki Przemysława Odrobnego. Trzeba przyznać, że reprezentacyjny bramkarz w tej sytuacji powinien zachować się znacznie lepiej.
Kiedy na tablicy widniał wynik 1:1 zapał jastrzębian jakby zmalał, a ich przewaga nie była już tak widoczna. Kolejne trafienie zdobył Łukasz Podsiadło, który znajdując się przed golkiperem JKH dwukrotnie dobijał krążek, aż w końcu znalazł on drogę do siatki. Wyrównujące i zarazem ostatnie trafienie dla gości w 39. minucie zdobył Petr Polodna.
Trzecia tercja spotkania zdecydowała o końcowym wyniku. Obie drużyny za wszelką cenę chciały zdobyć zwycięskie trafienie. Zdecydowanie gorzej z presją poradzili sobie zawodnicy Jastrzębia, czego efektem było popełnianie sporej ilości błędów i zbyt częste wizyty na ławce kar. Skutkiem takiej gry była podwójna przewaga gospodarzy, którą wykorzystał wspomniany wcześniej Patryk Kogut i ustalił wynik spotkania.
- Sprzyjało nam dzisiaj szczęście, bo zdecydowanie nie byliśmy lepszą drużyną. Całe spotkanie broniliśmy się i graliśmy z kontry, ale takie mieliśmy założenia taktyczne i staraliśmy się je wykonać. Nie można zapomnieć, że świetnie w bramce spisał się „Ela” i na pewno jego postawa w dzisiejszym meczu bardzo nam pomogła– przyznał po meczu 23-letni skrzydłowy.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Klisiak, trener Naprzodu Janów: Na początku meczu daliśmy się zdominować przeciwnikowi, ale na szczęście udało się to przetrzymać. Od drugiej tercji sytuacja na lodzie wyglądała już zdecydowanie lepiej, zdołaliśmy strzelić o jedną bramkę więcej i to najważniejsze. Cieszymy się bardzo, że udało nam się zdobyć trzy punkty, bo zdecydowanie brakowało nam zwycięstwa z drużynami z górnej części tabeli.
Robert Kalaber, trener JKH GKS Jastrzębie: Zaczęliśmy dobrze, mieliśmy zdecydowaną przewagę w pierwszej tercji, ale sporo sytuacji strzeleckich nie wykorzystaliśmy. Później nasza gra nie wyglądała już tak, jak sobie to założyliśmy. Musimy przeanalizować ten mecz bardzo dobrze i wyciągnąć wnioski na następne spotkania.
MUKS Naprzód Janów – JKH GKS Jastrzębie 3:2 ( 0:1, 2:1, 1:0)
0:1 Drzewiecki – Polodna, Laszkiewicz (08:22)
1:1 Ł. Elżbieciak – Kulik (29:16)
2:1 Podsiadło – Ł. Elżbieciak, Kulik (34:47, 5/4)
2:2 Polodna – Laszkiewicz, Plichta (38:07)
3:2 Kogut (51:01, 5/3)
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny), Maciej Byczkowski i Marek Syniawa (liniowi)
Minuty karne:8-10.
Strzały: 22-48.
Widzów: 800
MUKS Naprzód Janów: M. Elżbieciak – Działo, Kurz; Sękowski, Jakubik (2), Stachura – Klemientjew, Vrána; Gryc, Frączek (2), Kogut – Podsiadło (4), Kulik; Ł. Elżbieciak, Piper, Bernat – Rasikoń, Sarna, Radwan, Podsiedlik, Zielosko.
Trener: Waldemar Klisiak.
JKS GKS Jastrzębie: Odrobny – Rompkowski, Bryk; Drzewiecki, Polodna, Laszkiewicz – Protivny (4), Němeček; Danieluk, Steber (4), Urbanowicz – Górny, Ałeksjuk; Nalewajka, Bondarew, Kulas (2) – Kantor, Pastryk; Świerski, Plichta, Kulas.
Trener: Robert Kalaber.
Komentarze