Hokej.net Logo
KWI
13
KWI
18
KWI
19

Hokejowa pasja sposobem na życie - rozmowa z Jarkiem Byrskim

Hokejowa pasja sposobem na życie - rozmowa z Jarkiem Byrskim

O potencjale polskiego hokeja, pracy z hokejowymi gwiazdami i nowoczesnym podejściu do tej dyscypliny sportu rozmawiamy z Jarkiem Byrskim, założycielem i właścicielem szkoły hokejowej SK8ON, która ma swoją siedzibę w Toronto.


„Jari” od wielu lat współpracuje z takimi zawodnikami jak Steven Stamkos, Rick Nash, Alex Pietrangelo, Jeff Skinner, Jason Spezza, Brent Burns, Bryan Bickell czy Wojtek Wolski.

Na co dzień szkoli dzieci i młodzież w wieku od 7 do 15 lat, pomaga też przy treningach juniorów powyżej 15. roku życia.

Pracuje zarówno z prospectami, jak i z gwiazdami wielu lig zawodowych takich jak NHL czy AHL. Oprócz tego przygotowuje obozy rozwojowe klubów NHL Ottawa Senators i Tampa Bay Lightning. Ottawę prowadzi od dziewięciu lat, a Tampę od trzech.



HOKEJ.NET: - Od naszej ostatniej rozmowy minął nieco ponad rok. Czy od tamtego czasu coś się zmieniło w Pana życiu? Może się Pan czymś pochwalić?


Jarek Byrski: - Tak, to już ponad rok. W tym czasie otrzymałem propozycję z Pittsburgh Penguins. Szefostwo tego klubu chciało, żebym został dyrektorem opiekującym się programem rozwoju i szkolenia zawodników od 7. roku aż do zespołu NHL. Ta propozycja była bardzo intrygująca i kusząca zarówno pod względem czasowym, jak i finansowym.

Musiałbym jednak przenieść się do Pittsburgha i zrezygnować z mojego dotychczasowego biznesu w Toronto, a co za tym idzie z kontraktów z Ottawa Senators oraz Tampa Bay Lightning. Oczywiście nie mógłbym też pracować indywidualnie z wieloma gwiazdami NHL. Do tego wszystkiego dochodzi również rozłąka z bliskimi na kilka najbliższych lat. Dlatego właśnie odmówiłem.


Magazyn The Hockey News w rankingu 100 najbardziej wpływowych osób w hokeju umieścił Pana na 81. miejscu. To chyba powód do dumy, a zarazem ukoronowanie ciężkiej pracy.


- Tak, to nobilitacja, ale też wyzwanie polegające na nieustannej pracy nad swoim warsztatem, wprowadzaniu innowacji, które mają pomóc zawodnikom w doskonaleniu ich umiejętności i osiąganiu nowych pułapów. To wyróżnienie traktuję również jako zobowiązanie wobec nich.


Panie Jarku od jakiegoś czasu pracuje Pan z polskim trenerem Tomaszem Kurzawą, który postanowił się z Panem skontaktować po przeczytaniu naszego pierwszego wywiadu. Jak układa się Wasza współpraca? Prawdą jest, że w lutym 2016 roku planujecie przeprowadzić obóz szkoleniowy?


- Tomek jest hokejowym pasjonatem. Uczył się u mnie latem 2014 roku i wspólnie myśleliśmy o zorganizowaniu obozów szkoleniowych w Polsce. Jednak z powodów organizacyjnych i logistycznych w najbliższym czasie nie będzie to możliwe.


Również Wojtek Wolski, mój polski zawodnik, z którym pracuję od ponad dwudziestu lat byłby zainteresowany takimi obozami. Zaoferował się, że pomoże przygotować materiały szkoleniowe i zdobyć niezbędny sprzęt.


Jeśli chodzi o przeprowadzenie obozu szkoleniowego, to w tej chwili nie jest to możliwe. I broń Boże nie chodzi tutaj o jakieś honoraria, bo te nie są dla mnie najważniejsze. Zresztą sam poświęcałem swój czas i pieniądze podczas wizyty juniorów z Sanoka. Praca z nimi była dla mnie nowym i niezwykle ciekawym doświadczeniem.



Jarek Byrski z Bryanem Bickellem i Pucharem Stanleya w 2013 roku


Miał Pan okazję współpracować także z jednym z naszych największych talentów ostatnich lat - Alanem Łyszczarczykiem.


- Tak, miałem okazję pracować kilka godzin z Alanem i pozostawił na mnie bardzo dobre wrażenie. To młody utalentowany zawodnik, który nie jest całkiem świadomy swojego talentu i potencjału. Niestety nie wiem, jakie ma teraz warunki do tego, aby go w sobie odkryć. Uważam, że Alan ma ogromną szansę na profesjonalną karierę w hokeju. Ma szansę stać się nie dobrym, ale świetnym zawodnikiem. Życzę mu jej z całego serca.


Czy w natłoku swojej pracy śledzi Pan wyniki reprezentacji Polski? W kwietniu biało-czerwoni byli bardzo blisko wywalczenia sobie awansu do elity.


- Oczywiście. Już jak byłem 7-letnim dzieckiem, to zbierałem wycinki o polskiej lidze i reprezentacji. Wklejałem to wszystko do dużych zeszytów i do teraz śledzę wyniki, nazwiska i kibicuje zażarcie. Polski orzeł ma w moim sercu szczególne miejsce, którego inne godła nigdy nie wygryzą.

Poza tym, z rozrzewnieniem wspominam dzieciństwo i hokejowe przeżycia, jak choćby katowicką wygraną z Rosją w 1976 roku. Wciąż czuję radość z tego rezultatu. Zawsze będę śledził i kibicował biało-czerwonym.


Nie da się ukryć, że do hokejowej elity wciąż nam wiele brakuje. Kanada przeszła jak burza przez mistrzostwa świata i niepokonana przez nikogo sięgnęła po złoty medal. Jest Pan zaskoczony ich przewagą i dominacją?


- Jestem po prostu w siódmym niebie. Moi zawodnicy, z którymi pracuje od ponad 20 lat zostali najbardziej wartościowymi graczami turnieju. Mam tu na myśli Jasona Spezzę i Brenta Burnsa. Cały kanadyjski zespół pokazał się ze świetnej strony.


Nie da się jednak ukryć, że ta wygrana świadczy o powodzeniu nowej filozofii kanadyjskiego hokeja z ostatnich 10-12 lat. Polega ona na zrezygnowaniu ze zmuszania zawodników do wcielania się w konkretne role i wykorzystania ich indywidualnych umiejętności w strukturze drużyny. Wszystko w niej podporządkowane jest szybkości gry, opanowaniu krążka przy uwzględnieniu twórczych możliwości zawodników oraz akceptacji przez nich struktur zespołu.



Burns, Byrski, Spezza w Quebec City po przegranym meczu z Rosja 2:1 w 2008 roku.


Zwycięstwo 6:1 z Rosją jest policzkiem dla tej drużyny, ale również dla systemu szkoleniowego, który przez wielu uważany jest za przestarzały?


- Teraz następują ogromne zmiany w hokeju i być może Rosjanie nie nadążają za nimi. Z tego, co słyszałem, to w ostatnich latach są wplątani w wewnętrzne rozgrywki personalne. Wygląda na to, że Szwedzi i Finowie przyswajają podobny styl gry, jak w Kanadzie i widać to po ich sukcesach. Hokej nie znosi próżni, więc zmiany są częste i naprawdę zauważalne.


W tym miejscu muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie widziałem tylu młodych zawodników o niesamowitych umiejętnościach technicznych. To, co potrafią robić z krążkiem wprawia mnie w zachwyt.


- Zmienił się również sposób doboru zawodników. W tej chwili wzrost i waga nie odgrywają już takiej roli, jak w poprzednich latach. Teraz liczy się szybkość, gibkość, indywidualne umiejętności. Dowodem na to jest, że w NHL występuje coraz więcej zawodników mających poniżej 180 centymetrów wzrostu.


Przy okazji chciałem podzielić się pewną refleksją. W 2008 roku byłem na Mistrzostwach Świata Elity, które organizowane były w kanadyjskiej prowincji Quebec. Kanada przegrała tam z Rosją 1:2. To bolało wielu, bo rosyjscy zawodnicy i kibice zachowywali się po tym spotkaniu bardzo arogancko. Po siedmiu latach Kanada rozbiła "Sborną" 6:1, a pokonani zjechali z lodowiska przed odsłuchaniem hymnu zwycięzców. Każdą osobę, która pasjonuje się hokejem, musiało to dotknąć. Ta sytuacja pokazuje, że niektórym Rosjanom wręcz brakuje pokory. Poza tym nie od dziś mówi się, że oddając uznanie mistrzowi, sam stajesz się mistrzem.


Oczywiście kilku zdezorientowanych Rosjan zostało na tafli, był Małkin i Owieczkin. Szkoda, bo rzesza rosyjskich zawodników wniosła wiele w rozwój tej pięknej dyscypliny. W moim sercu na zawsze pozostanie jeden z najlepszych hokeistów wszech czasów - Walerij Charłamow.


W Polsce panuje przekonanie, że powinniśmy czerpać właśnie z rosyjskiej szkoły, a ta od kilku lat przeżywa kryzys. Nie lepiej postawić na kanadyjskie wzorce, które świetnie sprawdziły się choćby w Szwajcarii?


- Te wzorce zawsze są odpowiednie. Ważne, jest to, aby były dobrze dopasowane do rynku. Tutaj trzeba sobie zadać pytanie, jaki jest polski rynek hokejowy? W mojej ocenie jest on podobny do tego w Danii. Jest dużo pasjonatów, ale mało funduszy. Albo ogrom pasji, a fundusze kierowane są gdzieś indziej. Wygląda to tak, jak w historyjce z Frankiem, który chciał uprawiać ziemniaki, a zamiast porządnej gleby dostał podgórskie hale, przeznaczone pod wypas owiec.


Polskę stać, aby zrównać się poziomem z Danią. Problemem jest zarządzanie. Jeśli produkt jest słaby, to nie jest to wina samego produktu. Trzeba zapytać, kto ten produkt wymyślił i wyprodukował. Winny jest zatem producent i musi on ponieść wszelkie konsekwencje, nawet gdyby miało to być wywiezienie na taczkach. Nie ma już czasu na zabawę w chowanego, bo w Polsce są talenty i pasje. Wydaje się, że niektórzy działacze nie dorastają do tych wymogów. Dla nich hokej jest sposobem na życie, ciepłą posadką. Potrzebni są rzetelni pasjonaci z hokejową wiedzą i doświadczeniem, którzy mają plan i wizję. Tacy, którzy mówią co robią i robią to, co mówią. Naprawdę w Polsce jest wielu utalentowanych graczy, ale do dalszego rozwoju potrzebują nowej myśli szkoleniowej, świeższego oddechu. Tego życzę Wam z całego serca - GO POLAND, GO!



Jarek Byrski i Brent Burns ze swoją rodziną.


Przejdźmy może teraz do tematu związanego z NHL. Przed nami finały konferencji. Które zespoły awansują do finału?


- Chciałbym, aby spotkały się w nim ekipy Tampy Bay Lightning i Chicago Blackhawks. Z Tampą jestem związany kontraktem, a w Chicago gra Bryan Bickell, z którym pracuje już ponad 20 lat. Mam z nim szczególny rodzaj relacji, znamy się naprawdę bardzo dobrze.


Kto według Pana zdobędzie Puchar Stanleya? Ma Pan swojego faworyta?


- Tampa Bay Lightning. Innej odpowiedzi po prostu nie mogę udzielić. Pracuję z nimi coroku i wiem, jak wielki potencjał mają ci zawodnicy. Jeśli nie w tym, to w przyszłym roku będziemy świętować zdobycie Pucharu Stanleya.


Można by rzec, że objawieniem tego zespołu są trojaczki z drugiego ataku, czyli Nikita Kuczerow, Tyler Johnson i Ondřej Palát.


- Zgadza się. Każdy z nich jest bardzo skromny i chce zrobić wszystko, by podbić hokejowy świat. Niezwykle fascynuje mnie, że mają w sobie ogromną chęć samodoskonalenia się. Dopytują co robić, by szybciej poruszać się po lodzie, oddawać silniejsze, a przede wszystkim celniejsze strzały. Pracują z uśmiechem na twarzach. Ich pasja nadaje temu, co robię jeszcze większy sens.


Ponadto niezwykle cenię sobie znajomość z trenerem Tampy - Jonem Cooperem. To świetny fachowiec.


Czy w tym sezonie postawa któregoś zespołu Pana zaskoczyła? A może zawiodła?


- Zaskoczyła mnie ekipa Calgary Flames, których poczynania śledzę ze względu na obecność w składzie mojego zawodnika Sama Bennetta. Rozczarowaniem była dla mnie postawa St. Louis Blues. Z kolei w tym zespole występuje mój podopieczny Alex Pietrangelo.



Byrski na treningu ze Spezzą i Burnsem.


Ostatnio głośno także o rekordzie ustanowionym przez Mike'a Babcocka, który podpisał wysoki - jak na trenera - kontrakt z Toronto Maple Leafs. Pana zdaniem to najlepszy trener pracujący w NHL?


- To na pewno wielki profesjonalista, który hokejem oddycha i zawsze o nim myśli. Podejrzewam, że nawet w sytuacjach intymnych przemknie mu myśl o jak najlepszym zestawieniu zespołu. Ale tak na serio, to jeden z najlepszych kanadyjskich trenerów. Oprócz niego świetnymi fachowcami są Joel Quenneville, Tod McLellan, czy Dave Tippett. Moi zawodnicy wypowiadają się o nich w samych superlatywach. Za każdym razem powtarzają, że praca z nimi jest ciężka, ale przynosząca efekty. Zresztą widać to po osiąganych przez nich wynikach. To trenerzy, którzy wymagają od swoich graczy, aby jedli, pili i chodzili spać z hokejem. Na koniec przynosi to świetne rezultaty, wygrane, wspaniałe samopoczucie i oczywiście – rzecz jasna - korzyści finansowe.


Po zakończeniu sezonu czeka nas draft. Kto Pana zdaniem będzie w tym roku wybrany z pierwszym numerem? Jack Eichel, który ma na swoim koncie świetne MŚ, czy faworyt mediów Connor McDavid?


- Proszę mi wybaczyć, ale będę troszkę stronniczy. Szanuję wielki talent Jacka, ale jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności Connora McDavida. Miałem okazję z nim pracować i głęboko wierzę, że będzie jeszcze lepszym zawodnikiem niż Sidney Crosby. A może nawet przerośnie wielkiego mistrza Wayne'a Gretzky'ego?


Może to wielkie słowa, ale jestem przekonany, że wiele wniesie do nowoczesnego hokeja. Wiem, że ma w sobie chęci, by z każdym dniem być coraz lepszym. Poza tym nigdy nie widziałem zawodnika, który tak nienawidzi przegrywać, jak właśnie Connor. Jest naprawdę niesamowity.


Czy Pana zdaniem obaj mają szansę - podobnie jak Aaron Ekblad - już w pierwszym sezonie z powodzeniem rywalizować na taflach NHL?


- Pewnie, że tak i nie mam ku temu żadnych wątpliwości. Obaj będą przechodzić przez różne doświadczenia. Odniosą kilka zwycięstw, poniosą też kilka porażek, ale to jest zawsze częścią rozwoju młodych graczy. Jestem pewien, że ich gwiazdy z czasem będą świecić pełnym blaskiem i przyniosą kibicom wiele emocji oraz przyjemnych chwil.

Jeśli chodzi o Ekblada, to miałem okazję pracować z nim, gdy miał 15 lat. Już wtedy cechowała go inteligencja na lodzie, czyli hokejowe IQ. Zrozumienie i czytanie gry były u niego na ponadprzeciętnym poziomie.


Wywiad przeprowadzony 30 maja.


Opracowanie: Leszek Błaszczak i Radosław Kozłowski.




I teraz tak od siebie - Dziękuję za możliwość przedstawienia własnego zdania na rożne sprawy dotyczące hokeja. Opieram je na moim doświadczeniu i intuicji, choć - oczywiście - mogę się mylić. Moje opinie wynikają z obserwacji i pracy zarówno na lodzie, jak i w szatni z zawodnikami, z którymi łączą mnie bliskie, przyjacielskie relacje.


Nadal wierzę, że mogę przysłużyć się rozwojowi polskiego hokeja.


Swoją drogą nie lubię określenia "help" - pomoc - w stosunku do polskiego hokeja, bo mam wrażenie, że podważa ono dorobek wielu wspaniałych ludzi związanych z tym pięknym sportem w mojej Ojczyźnie.


Pracując z polskimi zawodnikami czułem ich pasję i miłość do tego sportu, a zarazem kompleksy objawiające się w tym, że wydaje im się, że są słabsi, gorsi, a to kompletna nieprawda. W żyłach płynęła wspaniała polska krew, ale w sercu brakowało wiary w swoje możliwości. Za tym idzie brak wiary w to, że my potrafimy... A przecież Polacy ostatnio osiągnęli dużo sukcesów: a to piłka nożna, a to siatkówka... Potrafimy wygrywać i wspaniale świętować sukcesy. Hokej to tzw. inne zwierzę, ale nie może to być wytłumaczeniem dla braku sukcesów na tym polu.


Pozostaje zadać sobie pytanie - co jest definicją sukcesu w polskich realiach?


Grupa A i przegrywanie 10:0 na pewno nią nie jest. Moja odpowiedź brzmi: grać i konkurować ze wszystkimi zespołami bez kompleksów. Może brzmi to utopijnie, ale z własnego doświadczenia wiem, jak wielkie znaczenie ma psychiczne przygotowanie zawodników. Bez różnicy czy grasz ze Stanami Zjednoczonymi, Kanadą, czy Rosją. Żeby wygrać, trzeba po prostu grać jak najlepiej. Najtrudniejsza jest kwestia nastawienia psychicznego. Zostało wielokrotnie udowodnione, że zespół z mniejszymi umiejętnościami był w stanie wygrać z teoretycznie silniejszym rywalem, głównie dzięki dobrej grze wynikającej z odpowiedniej motywacji każdego z graczy i pomocy sztabu szkoleniowego.


Pozdrawiam,

Jarek Byrski



Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Simonn23: Dlatego tym bardziej trzeba docenić bramkę Marka
  • Zaba: Janek Sołtys wydawał się przed przyjściem do Unii dużo bardziej perspektywiczny niż DP, a jak wyszło wiemy... Chłopak miał ogromnego pecha, który niestety mocno wyhamował jego karierę. W mojej opinii powinien iść gdzieś, gdzie dostanie więcej szans i może się jeszcze odbudować. Podobna sytuacja z Jakubem Bukowskim w Tychach... Tam też względy zdrowotne i chyba troche gorąca głowa mocno utrudniły jego rozwój. Tyskie fatum czyhające na "gwiazdy" ligi tam ściągane, też nie pomogło...
  • Oświęcimianin_23: Jamer, SdC to chyba można włożyć między bajki?
  • Zaba: skoro już rozpoczęliśmy sezon ogórkowy (choć jeszcze przed MŚ)... Kiedyś marzyłem o tym aby dwóch mieszkańców gminy Oświęcim, braci, zagrało w jednym ataku w Unii. Miałem świadomość, że nie nastąpi to za szybko i Tadek będzie miał już swoje lata... Jednak po tym jak Stefan został w KHL juz nie jestem co do tego przekonany i chyba nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania...
    Nie miałem nic przeciwko grze w PLH zawodników z Rosji czy Białorusi, ale gra dla reżimu tam to coś innego...
  • Simonn23: Co to za abstrakcja w ogóle, z KHL to co najwyżej Apalkov przyjdzie xd
  • Simonn23: Jeden z czołowych graczy KHL miałby do Polski przyjść, no bez przesady
  • Simonn23: Postarajmy się o kogoś z nie wiem... ICEHL, Dania, Norwegia, może słowacka Tipoe Extraliga, to są znacznie bardziej realne kierunki
  • Simonn23: W sezonie 11/12 grał u nas zawodnik z czeskiej extraligi, Radek Prochazka więc są to transfery jak najbardziej możliwe
  • Zaba: czytaj ze zrozumieniem... nie chodziło o przyszły sezon, a o zakończenie kariery przez Stefana w Oświęcimiu, gdzie ma swój dom...
  • Zaba: Simon w tym sezonie grał w Unii zawodnik z SHL i extraligi duńskiej i norweskiej... został królem strzelców PLH :)
  • uniaosw: Stephan będzie ale za 5 lat :)
  • hanysTHU: Nie zapomnijcie o lidze niemieckiej. Tam też jest wielu graczy, którzy innym chlebem nie gardzą.
  • hanysTHU: W Szwajcarii też można wyłowić co nie co.
  • hanysTHU: A poziom lepszy .
  • emeryt: piniondz i infrastruktua w Szwajcarii...prosza Cie
  • Polaczek1: Ciekawi mnie Lorejn. Walczak z niego No i punktami w play off się wybronił. Zupa z niego dużo skorzystał. Ale pierw musi być trener i jego filozofia gry wtedy można kupować mu klocki. Bo bylo widać to chociażby po Tychach sklad mieli super ale Finczyk preferował inny styl gry i nie wyszło
  • emeryt: dokładnie,poczekajmy na info ws kołcza czy zostaje,pózniej ogarniejmy skład,jest w kim wybierac z grajków,naprawde
  • emeryt: a tak wogóle jeszcze chłopakom mineralna nie wyparowała a My juz skład układamy,Bosze...
  • mario.kornik1971: Mistrz Mistrz Mistrz Re-Plast Unia Oświęcim!
  • emeryt: spieszyc to sie trzeba z decyzjo Pana Zupy,co dalej,podpisac Linusa bo jak to mówio łapacz to 80% siły
  • emeryt: jak DOT nie zostanie to możliwe że znowu powitamy kogos z Duńskiej ligi,stamtąd przyszedł właśnie on a wczesniej VRC i sie sprawdzili
  • emeryt: fajnie gdyby ktos duży chciał nas jeszcze wesprzec jesli chodzi o sponsoring
  • J_Ruutu: Zróbcie porządny skład, co by wstydu w LM nie było :)
  • emeryt: Gazprom nieaktualny ale taki FlY Emirates...
  • hubal: Sołowowa namówcie , kisi tylko te miliardy dolców a i tak kiedyś pójdzie do piachu
    jak każdy :(
  • emeryt: Sołowov woli autka...dyfery i te sprawy
  • J_Ruutu: Teraz macie argument, gra w Europie.
  • hubal: Sołowowa stać na NHL więc Europa może być dla niego prowincją
  • hubal: Sołowowa stać na NHL więc Europa dla niego może okazać się prowincją
  • Prawdziwy Kibic Unii: Z Solowowem to Prezydent powinien rozmawiac ale …ten temat juz poruszalem szkoda strzepic klawiature
  • hubal: jakoś dostał zakłady chem. to powinien się odwdzięczyć miastu i mieszkańcom
  • hubal: zresztą u nas podobnie , wpi3du dupnych firm z pół świata a pinindzy nima i niy bydzie
    na sport oczywiście
  • mario10: Będzie powrót wszystkich wychowanków do Podhala mowa tu o Fabian Kapica,Sebastian Brynkus,
    Mateusz Bezwiński,Mateusz Michalski,Oskar Jaśkiewicz,Alan Łyszczarczyk,Patryk Wajda,Marcin Kolusz,
  • mario.kornik1971: Sołowow powiedział jak kupił ZCHO że nie lubi 🏒 i tu jest 🐕 pogrzebany ale...
  • whiteandblue: Pozwolę się nie zgodzić z niektórymi moimi ośw braćmi(swoją drogą brakuje na forach też sióst :-) żeby zwalniać np. Kowala. Myślę, że skład powinien być wzmocniony czyli powiększony. Jeśli chcemy obronić MP i godnie pokazać się w CHL to musi być trochę dłuższa ławka bo w 22 nawet silnych ch.... zrobimy na 2 frontach.
  • whiteandblue: Przestańcie z tym Solowowem bo ona ma wyj..... na nas. Swego czasu był kilka razy proszony przez Kaśkę Kot o kasę dla dzieciaków i ma to w du......
  • mario10: Unia chce mieć większy budżet jak w tym roku mowa tu wchodzi o 8-10mln
  • mario.kornik1971: Daje na dzieciaków,jest reklama,to nie mów że nic nie daje
  • Oświęcimianin_23: Mario, ile bylo teraz?
  • mario10: była mowa o 5mln.
  • mario10: Unia tak dostanie duży zastrzyk pieniężny.
  • whiteandblue: Pewnie nie miałeś nigdy dziecka w UKH, bo tym banerem jeszcze do niedawna można było sobie d.... podetrzeć. Tam powinien wisieć baner RODZICE. Nie masz pojęcia ile codziennie przez kilkanaście lat rodzice muszą wykładać na granie młodego człowieka.
  • mario10: Podhale i Sosnowiec będzie miało też duży budżet na nowy sezon.
  • mario10: Największy budżet teraz miały Tychy Katowice Cracovia Unia a pozniej reszta.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Mario nie mielismy 5 mln …
  • KubaKSU: Może w tym tygodniu będzie już jakaś nowa umowa u nas :)
  • Prawdziwy Kibic Unii: I mielismy 5 budzet w lidze
  • Prawdziwy Kibic Unii: Ale pomiedzy 1 trojka a reszta rozmice sa niewielkie
  • emeryt: jak ktos juz wspomniał ,Pan Zupa w razie fiaska powrotu Słowenii do elyty moze dostac propo od reprezentacji Rysiów,stąd Jego brak decyzji o pozostaniu w Unii
  • emeryt: pewnie bedzie wiadomo po mś gr B
  • RafałKawecki: whiteblue, sorry, że tak bezpośrednio ale kto ma płacić jak nie rodzice ?
  • Oświęcimianin_23: mario, tylko kto da ten zastrzyk, to też ważne:)
  • narut: Emerycie - z tego co widzę to Rysie raczej spokojnie awansują do elity, nawet grając bez swoich czołowych zawodników.. wersja mało prawdopodobna, że będzie inaczej..
  • Luque: Narucie ja bym nie lekceważył np. Japończyków, bo mogą sprawić sensację, już w kwal. IO pokazali że są coraz lepsi
  • emeryt: ale czy ktos sięgnie po chłopoków z Sanoka...
  • mario10: Sanok nie wiadomo czy wystartuje w nowym sezonie bo nie ma siana.
  • Luque: Mam nadzieję, że wystartuje i zagrają, bo w tej lidze potrzeba żeby było więcej drużyn i fajna rywalizacja
  • mario10: Siodrenko by widział braci w Unii Aleksandra i Wasilija Strielcow.
  • Goral99.: O chlopakow z Sanoka zadba Ziętara i Cracovia ..zapiszcie sobie i zapamietajcie
  • Goral99.: CHL to splendor ale też i zero korzyści finansowych a wręcz przeciwnie..ogromny kłopot finansowy dla klubów ...dlatego miedzy innymi Słowacy nie bardzo się kwapią by w CHL byc.
  • emeryt: bardzo mozliwe 99...Biłas,Filipek,Florczak bedo z nich ludzie
  • Paskal79: Myślicie że decyzja o pozostaniu Zupy dotyczy MS gdzie gra Słowenia....., błąd,a co do kontraktów na nowy sezon jest już dobrze, choć pomału....
  • mario10: Kalaber dał wolną renkę zawodnikom w Jastrzębiu, chcą to mogą odejść i szukać sobie cos innego.
  • Goral99.: No i to Robia....Jarosz już podpisał w NT ..Pas krąży pomiędzy NT a Oświęcimiem
  • Goral99.: Wajda z Koluszem już tez w NT
  • mario10: w Podhalu ma być bramkarz zagraniczny.
  • Paskal79: No na pewno Craxa wychaczy kilku z Sanoka, Nasi też nie próżnują, jeżeli chodzii o nowe i Przedłużenia kontraktów
  • Paskal79: Dobrze było by coś dorzucić do budżetu,by mieć większą i trochę mocniejszą kadrę....
  • Goral99.: Mario raczej nie..bynajmniej nie od początku sezonu
  • emeryt: a Przemysław wciąż trenuje...
  • Goral99.: Pascal to jest chyba pierwszy sezon od niepamiętnych czasów kiedy już w kwietniu wszystkie ekipy podpisują kontrakty i walczą o zawodnikow
  • Goral99.: Dla Unii duzym kłopotem może być to że większość zawodnikow będzie chciało większą kasę...ale to logiczne chcą mnie to niech placa.Mistrz zawsze w tym temacie ma gorzej
  • emeryt: wie ktos czy min sportu nadal płaci za udział w pucharach...?Widział ktos Nitrasa na finale w Kato..?
  • Oświęcimianin_23: Za hajsem musi iść jakość, będą grać gorzej niż teraz, out:)
  • Jamer: Pascal79: Właśnie w tym problem… budżet nie jest dopięty… nowe ( w pełni zasłużone ) wyższe kontrakty plus bonus za MP dla zawodników i sztabu… dlatego idzie to wolno… Trener będzie nowy…
  • Goral99.: Eme czytalem ostatnio że już nie będą płacić za tą promocje w pucharach..to sam Nitras powiedzial
  • Oświęcimianin_23: Jak prezes obiecał premie to na pewno nie były to słowa bez pokrycia:)
  • emeryt: Nitras woli kreskówki...
  • Goral99.: U nas też coraz głośniej się mówi o powrocie Dziubinskiego..ze jest dobra wola z obu stron..a i rodzina naciska już coraz bardziej by wracał do domu
  • Oświęcimianin_23: W Unii mu dobrze, mówił nie raz:) CHL chyba nigdy nie grał? Czy grał w Craxie?
  • KubaKSU: Dziubek ma ważny kontakt u nas :)
  • Goral99.: Wiesz ile warte są kontrakty w naszej lidze???
  • szop: juz nie ma kontraktu chyba
  • Goral99.: I ja nie pisze..ze wróci..tylko że wrobelki cwierkaja a są to wrobelki z klubowych parapetów więc dużo wiedzace
  • szop: bo dlatego ze mial nie bylo go w tym sezonie
  • Goral99.: Szopie tez słyszałeś?
  • szop: slyszalem juz przed tym sezonem
  • mario10: Ma kontrakt do 2025
  • szop: i ze zostal tylko dlatego ze mial rok kontraktu w Unii
  • szop: i ze nie da rady
    tak slyszalem od wrobli wtedy
  • szop: czyli do stycznia
  • szop: a raczej konca grudnia
  • hanysTHU: Sezon na p.i.erd.o.lenie głupot uważam za otwarty.
  • Goral99.: Szopie to teraz ogłoszenie Wajdy z Koluszem a później zawodnik który ubierał koszulkę w pasy..tak mysle
  • szop: smialo mozna go rwac
  • mario10: Dziubek może namówi Łyche do Unii znają się jak łyse konie.
  • szop: wpierw wezmy co Nasze jesli chodzi o graczy a potem wezmiemy co Nasze w lidze :D
  • Simonn23: Trzyniec idzie po zwycięstwo numer 1 w finale.
  • szop: pomalutku do przodu
  • Goral99.: Dokładnie szopie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe