Dwie niewiadome
Hokeiści Nesty Toruń w przyszły poniedziałek rozpoczną drugi etap przygotowań do sezonu. Wtedy też najprawdopodobniej poznają nazwisko szkoleniowca, z którym przyjdzie im pracować.
Pierwszą fazę przygotowań do sezonu zawodnicy z grodu Kopernika odbyli pod okiem Marka Góreckiego.
- Trenowaliśmy pod kątem gry w pierwszej lidze, czyli raz dziennie. Chłopacy pracowali równocześnie w innych firmach, więc spotykaliśmy się popołudniami. To, co sobie zaplanowaliśmy na ten okres, wypracowaliśmy jednak w stu procentach - powiedział Marek Górecki, cytowany przez "Nowości".
W prowadzonych przez niego zajęciach uczestniczyło 16 do 20 zawodników. Przez pewien czas z ekipą trenowali także dwaj wychowankowie: Remigiusz Gazda i Jakub Gimiński. Obaj w przyszłym sezonie będą jednak występować w innych klubach, dlatego klub musi poszukać nowych defensorów.
Ekipę "Stalowych Pierników" wzmocnił już Łukasz Podsiadło, a w kręgu zainteresowań miejscowych działaczy znajduje się dwóch zagranicznych defensorów. To 23-letni Łotysz Rihards Grigors oraz o cztery lata młodszy Białorusin Stanisław Kamko. Pierwszy z nich występował ostatnio w fińskim Junkkarit Hockey Team (trzeci poziom rozgrywkowy), a drugi w Juniorze Mińsk, na zapleczu białoruskiej ekstraligi.
Na razie nie wiadomo, w jakich rozgrywkach będą uczestniczyć torunianie. Wszystko rozbija się o finanse. Celem Nesty jest budżet na poziomie 2,5 miliona złotych. Połowę z tej kwoty zapewni miasto, drugie tyle ma pozyskać spółka. Pewne jest, że z drużyną pozostaje firma Nesta.
Znak zapytania widnieje także przy stanowisku szkoleniowca. Najpoważniejszym kandydatem do tej funkcji pozostaje Fin Kari Rauhanen, który ostatnio trenował ESV Kaufbeuren z DEL2. Na swoim koncie ma także pracę w klubach z zaplecza ligi szwajcarskiej i szwedzkiej.
Wysoko stoją także akcje Rosjanina z białoruskim paszportem Olega Małaszkiewicza, który pracował ostatnio w drugiej drużynie Niomana Grodno.
Komentarze