Hokej.net Logo
KWI
13
KWI
18
KWI
19

Felieton kibica: Jest nieźle, będzie jeszcze gorzej. Czyli upadku polskiego hokeja ciąg dalszy

Felieton kibica:  Jest nieźle, będzie jeszcze gorzej. Czyli upadku polskiego hokeja ciąg dalszy

Mistrzostwa Świata w Krakowie już niestety powoli zacierają się w pamięci kibiców. Można powiedzieć, że zakończyły się sukcesem sportowym. Polska reprezentacja zrealizowała swój plan utrzymania się w grupie IA, posiadając szansę na awans do elity do ostatniego meczu. Po tym święcie można było mieć nadzieję, że władze hokejowe (czytaj PZHL) wydadzą z siebie jakiś optymistyczny komunikat na temat przyszłości polskiego hokeja, jednak nic takiego nie nastąpiło. Przez prawie trzy miesiące środowisko działaczy, zawodników i kibiców, nie usłyszało niczego nie tylko w kwestii rozwoju organizacyjnego dyscypliny, poprawy jej finansów na poziomie związkowym, ale również nie doczekało się określenia liczby drużyn w PHL, czy regulaminu tych rozgrywek. Na sponsora tytularnego ligi nikt nie czekał, bo t

W ostatnich dniach doczekaliśmy się jednak informacji o dozwolonej liczbie obcokrajowców w klubach, czy ostatecznej, nie wiadomo. Co ważniejsze jednak w przepisach znalazł się też punkt mówiący o konieczności podpisywania dwuletnich kontraktów przez hokeistów, którzy posiadają polskie obywatelstwo, lub mają polskie pochodzenie i o obywatelstwo będą się starać. Dotyczy to przede wszystkim graczy z Ameryki Północnej. Jak się okazuje, zapis ten jest równie „mądry”, jak ten który nakazuje, aby w trakcie sezonu zasadniczego 50% spotkań stał w bramce polski golkiper. Oba zapisy są swego rodzaju egzemplifikacją braku woli PZHL we wprowadzaniu zdrowych zasad rywalizacji w polskiej lidze hokejowej i są raczej przykładem działań pozorujących chęć wprowadzania zmian. Można nawet powiedzieć, że nie byłoby w tym nic złego, lepiej pozorować działania nieszkodliwe, niż realnie działać i szkodzić. Jak się jednak okazuje, to działanie przyniesie szkody i ma na celu służyć interesom PZHL, a nie całej dyscyplinie. Na taką opinię działania Związku, odnośnie przywołanych przepisów, zasługują z kilku powodów, które w sposób zwięzły postaram się przedstawić.


Po pierwsze, zapis o grze polskiego bramkarza w połowie meczów sezonu zasadniczego wydaje się mieć racjonalne przesłanki. Jak mówią inicjatorzy zapisu, pozwoli to zadbać o jakość w polskiej bramce, zwłaszcza tej reprezentacyjnej. Byłoby tak rzeczywiście, gdyby szkolenie bramkarzy odbywało się na właściwym poziomie, i przede wszystkim ich liczba byłaby odpowiednia. Przynajmniej taka, która pozwalałaby na obsadzenie każdej ligowej bramki na rzeczywiście ekstraligowym poziomie. Tak niestety nie jest. Polskich bramkarzy, którzy taki poziom gwarantują jest obecnie 3-4, jeśli uwzględnimy Przemysława Odrobnego, który właśnie polską ligę opuścił. W zaistniałej sytuacji, w sposób poważny wypaczona zostanie ligowa rywalizacja, która objawia się tym, że kluby posiadające w obecnej chwili polskiego bramkarza na dobrym poziomie zyskują przewagę, którą daje im do ręki PZHL. Oczywiście nie jest to zarzut w stronę tych klubów, dobrze że polscy bramkarze u nich grają i przy okazji reprezentują wysoki poziom, problem polega jednak na tym, że większej liczby takich graczy z polskim obywatelstwem nie ma, i to powoduje, że rywalizacja w takiej lidze, przy uwzględnieniu tego zapisu, staje się nieuczciwa. Jak zatem pomysłodawcy tej regulacji widzą atrakcyjność ligi, a w perspektywie zainteresowania potencjalnych sponsorów, skoro w większości drużyn na bramce będzie wisiał przysłowiowy ręcznik. Słowa brutalne, ale niestety prawdziwe.


Po drugie, kontynuując w kwestii zapisów dotyczących bramkarzy, jak PZHL zamierza dbać o podnoszenie poziomu ligi, skoro wymusza na klubach, aby sprowadzani przez nich golkiperzy przymusowo odsiadywali połowę sezonu na ławce? Pytam się zatem, który poważny zawodnik reprezentujący wysoki poziom, będzie chciał zgodzić się na takie rozwiązanie? Czy PZHL myśli, że takie przepisy będą bez wpływu na jego formę sportową? Wreszcie, dlaczego kluby mają płacić pełnowartościowy kontrakt komuś, kto nie gra w spotkaniach z przyczyn pozasportowych? Oczywiście można powiedzieć, to niech nie sprowadzają bramkarzy z zagranicy, ale wtedy wracamy do punktu wyjścia, czyli pytania o to czy w naszym interesie jest liga z 3 drużynami, które rywalizują na stosunkowo wysokim poziomie, i całą resztą (7 czy 9 drużyn, tego PZHL też nie wie), która tylko statystuje? Który sponsor klubowy, czy potencjalny dla całej ligi, będzie zainteresowany opłacaniem takiego cyrku, będącego w rzeczywistości imitacją prawdziwej rywalizacji? Nie warto już pytać o to, co zrobić kiedy polski bramkarz odniesie kontuzję? Myślę, że w PZHL nikt sobie tych pytań nigdy nie zadał, natomiast pod płaszczykiem dbałości o interes polskiego hokeja wprowadzono w sposób prymitywny, a wiec bez uwzględnienia polskich realiów, zapisy obowiązujące w Rosji. Potwierdzeniem moich słów są wypowiedzi całego szeregu osób związanych z hokejem w Polsce, że wymienię tu tylko Martina Klempę, czy Jacka Szopińskiego.


Względem przepisu o przymusowych dwuletnich kontraktach dla zawodników polskiego pochodzenia wątpliwości wydaje się być jeszcze więcej. Dlaczego? Oto moja argumentacja.


Po pierwsze, sprowadzanie zawodników zza oceanu do Polski nie jest sprawą łatwą. Jeśli zawodnicy ci godzą się na takie rozwiązanie to dzieje się to zwykle pod wpływem rodziny, z chęci poznania kraju swoich przodków, lub niestety po prostu możliwości zwiedzenia przy okazji Europy. Nie bez znaczenia są też względy finansowe. Najsłabszym magnesem wydaje się być poziom sportowy polskiego hokeja. Polska liga jest dla nich jedną wielką niewiadomą, zaś tym którzy stają u progu zawodowej kariery, taki wyjazd może nawet zaszkodzić. Dlatego stawianie dodatkowej bariery w postaci dwuletniego kontraktu jest moim zdaniem niepotrzebnym ograniczaniem napływu tego rodzaju zawodników. Podkreślam, nie mówię tu o typowych obcokrajowcach, ale o graczach będących dziećmi lub wnukami Polaków, którzy przed laty wyjechali do Ameryki. Stawia to pod dużym znakiem zapytania intencje PZHL, który deklaruje chęć wzmocnienia takimi zawodnikami naszej reprezentacji, a z drugiej strony, każe płacić kary w wysokości 25 tysięcy złotych w przypadku zakończenia kontraktu przed okresem dwóch lat. Pytam zatem, czy chodzi tu o dobro reprezentacji, czy też o zapełnianie pustej kasy PZHL?


Po drugie, jakim prawem PZHL narzuca klubom i zawodnikom okres umowy o pracę. Dlaczego pracodawca, aby uniknąć kary finansowej musi utrzymywać zawodnika, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei, lub zawodnik ten nie chce dłużej grać w Polsce, bo otrzymał korzystniejszą ofertę, lub źle się czuje w naszej lidze, o co może nie być trudno, zważywszy jej poziom sportowy? A co z zawodnikiem, który zmieni po roku, w ramach naszej ligi, klub? Co jeśli umowa zostanie rozwiązana z winy zawodnika? Ktoś odpowie, to zapiszmy w kontrakcie, że zawodnik płaci w takim wypadku karę finansową. Ale ta odpowiedź rodzi kolejne pytanie, który zawodnik będzie chciał podpisać taką umowę? Rynek północnoamerykański jest tak bogaty nie tylko w kluby, ale i w ligi hokejowe, że nikt nie jest tam tak zdesperowany, aby podpisywać tego rodzaju kontrakty, zwłaszcza w Polsce. Warto tu przytoczyć przykład Dawida Kostucha, Kanadyjczyka o polskim rodowodzie, który podczas dwóch sezonów był zawodnikiem Cracovii, po czym zakończył karierę sportową bardziej ceniąc sobie pracę zawodową, choć gdyby został w Polsce zapewne miałby szansę na grę w reprezentacji Polski. Kształt umowy, który proponuje PZHL dla takich zawodników, może co najwyżej wzbudzić u nich uśmiech politowania.


Po trzecie, jeśli nie chcemy rozszerzać liczby obcokrajowców grających w polskiej lidze, skoro pogardliwie się o nich wyrażamy, pomimo tego, że w każdym roku to oni tworzą ścisłą czołówkę w tabeli punktacji kanadyjskiej, wreszcie, skoro stawiamy takie ograniczenia dla zawodników polskiego pochodzenia, to znów wraca pytanie o to kto ma grać w polskiej lidze, aby miała ona znośny dla widza poziom dając jednocześnie zawodnikom możliwość rozwoju? Ktoś powie, że mają grać młodzi zawodnicy, to ja znów zadaję pytanie, gdzie oni są, skoro wiele klubów nie uważa za stosowne aby ich szkolić, a inne które to robią borykają się notorycznie z kłopotami finansowymi. A może mają to być gracze I ligi, proszę bardzo, tylko dlaczego do tej pory nie znaleźli się w ekstraklasie, odpowiedź jest prosta, to jednak nie ten poziom sportowy. Nawet, gdyby zrealizować ten plan i włączyć ich wszystkich do klubów ekstraklasy, to przekreślamy istnienie zarówno I ligi, jak i CLJ, bardzo wątłych sportowo. Nawiasem mówiąc ekstraklasa nie powinna być miejscem, w którym młodzi zawodnicy, przed dwudziestym pierwszym rokiem życia zdobywają doświadczenie, jak mówią tak zwani znawcy, ogrywają się. W każdym rozwiniętym hokejowo kraju są specjalne miejsca dla takich zawodników, oczywiście poza wybitnymi młodzieńcami, którzy w wieku 18 lat są gotowi do gry np. w NHL. W Ameryce Północnej są to ligi AHL i ECHL, ligi uniwersyteckie, w Rosji będzie to VHL, w Niemczech DEL 2. Najwyższa klasa rozgrywkowa ma gromadzić zawodników gotowych do gry, co nie znaczy nie rozwijających się. Z tego powodu należy zadbać w Polsce o ligę juniorską, a zwłaszcza I ligę, która jest traktowana po macoszemu. Dlatego bałamutne są twierdzenia lansowane przez znanego (nie wiedzieć dlaczego) redaktora internetowego, że ograniczanie liczby obcokrajowców na polskich lodowiskach jest ratunkiem dla polskiego hokeja. Świadczą one o archaicznym myśleniu, nie przystającym do nowoczesnego modelu organizacyjnego, który został wypracowany już dawno przez rozwinięty hokejowo świat. Czemu zatem nie chcemy się otworzyć na normalnych warunkach na zawodników zza oceanu polskiego pochodzenia? Jest to niepowtarzalna szansa na podniesienie poziomu ligi, jak również reprezentacji. Zapewne nie stanie się to od razu, być może na początku nie będą to zawodnicy najwyższych lotów, być może część z nich wyjedzie po roku, ale z czasem można liczyć na to, że w miarę wzrostu poziomu sportowego ligi i stabilności finansowej klubów, zaczną napływać gracze o wyższych kwalifikacjach z przeszłością w najlepszej lidze świata, lub na jej zapleczu. Ktoś może zapytać, dlaczego poziom ligi miałby się podnieść? Właśnie dzięki tym graczom. Dzięki wyrównaniu się poziomu sportowego klubów, które będą mogły bez szykan finansowych włączyć się do rywalizacji o wyższe cele. To zwiększa szansę przyciągnięcia potencjalnych sponsorów, a co za tym idzie daje większą zasobność klubom, to wreszcie pomoże przyciągnąć, mitycznego już, sponsora tytularnego ligi, co w konsekwencji zachęci graczy o większych umiejętnościach do gry w Polsce. Mamy zatem okazję zbudować mechanizm, który będzie sprzyjał rozwojowi polskiego hokeja, ale rękami działaczy PZHL taką szansę sobie odbieramy.


Po czwarte, myliłby się ten kto sądzi, że napływ graczy polskiego pochodzenia rozwiąże wszystkie problemy polskiego hokeja. Aby do tego doszło należy spełnić dwa kluczowe warunki. Pierwszy, należy zacząć szkolić w dużej liczbie i na wysokim poziomie rodzimych zawodników. Jest to warunek bezwzględnie konieczny do realizacji, który choć przyniesie korzyści reprezentacji i klubom w dłuższej perspektywie czasowej, to już dziś powinien być realizowany z całym zaangażowaniem. Drugi warunek, to profesjonalne zarządzanie polskim hokej, zarówno na poziomie klubów, jak również reprezentacji. Realizacja tego postulatu musi być wstępem do osiągnięcia pierwszego warunku. Na dzień dzisiejszy, żaden z nich nie jest spełniony. W tym kontekście należy traktować możliwość nieskrępowanego zatrudniania zawodników amerykańskich polskiego pochodzenia, jako rozwiązanie przejściowe, które pomoże dyscyplinie wydostać się z przysłowiowego dołka, tak aby wzbudziła zainteresowanie sponsorów i szerszego społeczeństwa.


Po piąte, napływ „świeżej krwi” pozwoliłby na wyrównanie poziomu ligi. Dzisiaj kluby, które zakontraktowały najlepszych polskich graczy, dzięki rozwiązaniom PZHL zyskują dodatkowy bonus, który czyni całą rywalizację mniej sensowną i mniej sprawiedliwą. Dlaczego? Bo rywalizacja w lidze, gdzie 2-3 drużyny mają miażdżącą przewagę nad resztą stawki nikogo nie interesuje, ani kibiców, ani potencjalnych sponsorów. Wiedzą to od dziesięcioleci w Ameryce Północnej i dbają, aby poszczególne ligi miały wyrównany poziom, aby żadna z drużyn w jej ramach nie zyskała zdecydowanej przewagi. U nas ten fakt nie jest zauważany, dlatego wyniki dwucyfrowe są na porządku dziennym. Pytam zatem jeszcze raz, który sponsor będzie zainteresowany tego rodzaju cyrkiem? Rywalizacja jest niesprawiedliwa dlatego, że skromna liczba ligowców na przyzwoitym poziomie, skłania te drużyny, które mają ambicje sportowe do poszukiwania graczy za granicą, bo krajowych zwyczajnie nie wystarcza. Zatem, aby włączyć się w walkę o najwyższe cele, według dzisiejszego projektu władz hokeja w Polsce, muszą ponosić dodatkowe ryzyko do którego są przymuszane. Czyli, albo podpisują kontrakt z zawodnikami polskiego pochodzenia na 2 lata, z dużym ryzykiem kary finansowej, na którą już czeka PZHL, albo płacą dodatkową opłatę za nadmierną liczbę pozostałych graczy zza granicy. Kto na tym korzysta? Oczywiście PZHL, rodzime „gwiazdy” podbijając kontrakty na poziom nieadekwatny do umiejętności. A może to one dyktują PZHL-owi takie rozwiązania regulaminowe, chroniąc swoje interesy? Kto na tym traci? Kluby, które mają ambitne cele sportowe i kibice, którzy skazywani są na bylejakość. Wreszcie, kto za to płaci? Nieliczni sponsorzy, na barkach których stoi cały polski hokej. Ktoś powie, niech nie sprowadzają zza granicy zawodników, jak nie chcą płacić. Ale tu znów wracamy do podstawowego pytania, czy jesteśmy zainteresowani oglądaniem meczów gdzie wynik jest z góry ustalony i ma wartość dwucyfrową? Czy sponsorzy chcą na taki spektakl wykładać swoje pieniądze? Zatem koło się zamyka. PZHL stworzył system, który można nazwać „błędnym kołem”, a który podyktowany jest jego chciwością. Pomimo tego, że zdążył się już przekonać, że w myśl powiedzenia, chytry dwa razy traci. Problem polega na tym, aby owe błędne koło zamienić na „koło zamachowe” rozwoju hokeja w Polsce. Pierwszym krokiem, o krótkoterminowej perspektywie, mogłoby być skorzystanie na normalnych, a nie na zbójeckich warunkach, z graczy polskiego pochodzenia. Można upiec w ten sposób dwie pieczenie przy jednym ogniu, czyli podnieść poziom ligi i przysporzyć graczy reprezentacji.


Jakie są szansę na realizację choćby części z tych postulatów? Jasno trzeba powiedzieć, że żadne. Jest to niestety brutalna prawda. Wystarczy spojrzeć na postawę PZHL, nie tylko w ostatnich kilku latach, ale całego ćwierćwiecza. Punktem kulminacyjnym, w sensie negatywnym, są tu ostatnie 3 lata. Rezultat tego jest taki, że pod koniec lipca nie znamy terminarza rywalizacji ligowej, jak również liczby drużyn, które w tej lidze wystartują. Przypadek ten nie jest wyjątkiem. Wszystko to dzieje się w roku, w którym Polska była organizatorem hokejowych mistrzostw Świata. Otrzymała zatem niepowtarzalną szansę na rozwój tej dyscypliny w naszym kraju, którą działacze PZHL zmarnowali w sposób właściwy sobie. Impreza ta powinna być impulsem dla powstania spójnego i przemyślanego projektu rozwojowego hokeja w Polsce, lub chociażby do zwykłej jego promocji. Najlepszym świadectwem niewykorzystania tej szansy były puste trybuny krakowskiej Tauron Areny na większości spotkań wspomnianych mistrzostw, a teraz jest stan przygotowań organizacyjnych do sezonu ligowego. Warto zadać sobie pytanie, dlaczego tak jest? Można przywołać wiele wątków odpowiedzi. Jednym z głównych jest fakt, że PZHL nie jest po prostu zainteresowany rozwojem polskiego hokeja, podobnie jak działacze klubowi, a zaryzykowałbym też tezę, że również najlepsi polscy zawodnicy tego nie oczekują, chroniąc w ten sposób swoje ciepłe posadki. Także w środowisku dziennikarskim znajdą się takie osoby. Środowisko to mogłoby odegrać ważną rolę, wywierając nacisk na rządzących polskim hokejem w kierunku pozytywnych zmian. Mogłoby stać się źródłem dobrych pomysłów i projektów reform, lub chociażby forum do twórczej wymiany poglądów. Niestety, nie jest to na dzień dzisiejszy element na tyle mocny, by okazać się skutecznym. Tym bardziej, że są w tym środowisku osoby zajęte bardziej lansowaniem wybranych klubów lub samych siebie niż rzeczową dyskusją o problemach polskiego hokeja. Mam tutaj na myśli między innymi Michała Białońskiego z Interii, którego punkt widzenia zmienia się w zależności od punktu siedzenia. Dla niego jedne kluby wzmacniają się graczami zza granicy, a inne, robiąc to samo są oskarżane o ściąganie „zagranicznego szrotu”, który blokuje miejsca zdolnej polskiej młodzieży. Wedle tej logiki jedne kluby „zaczynają zatrudniać poważnych zawodników” inne graczy „wysysających” polski hokej z pieniędzy (czyżby ci poważni zawodnicy grali za darmo?) Innymi słowy są kluby równe i równiejsze. Do tych drugich należą te, które potrafią rzeczonego redaktora postraszyć sądem, w rezultacie nawet słaba praca z młodzieżą w ich wydaniu (co jest szczególną troską redaktora Białońskiego) nie znajduje jakoś jego zainteresowania. Taka interpretacja pokazuje wyjątkowo złą wolę tego redaktora i brak obiektywizmu, który powinien przyświecać każdemu szanującemu się dziennikarzowi. Podobnych przykładów można podać więcej. Nie o to tu jednak chodzi. Ważniejszy jest fakt, że w środowisku dziennikarskim są osoby, na które w reformowaniu polskiego hokeja nie można liczyć, które potęgują jedynie negatywny zamęt, zamiast lansować pozytywne rozwiązania. Przywołany tu przykład pokazuje, że takim osobom bliżej poziomem raczej do rządzących polskim hokejem, niż do tych którym jego dobro leży na sercu.


Podsumowując, mam poważne wątpliwości, czy którekolwiek z wymienionych tu środowisk lub osób, często działających w polskim hokeju od wielu lat, zadało sobie choć jedno z pytań, które padły w tym artykule, nie mówiąc już o sensownej próbie sformułowania na nie odpowiedzi. Świadczą o tym ich czyny. Jednym słowem, środowisko czuje się ze sobą dobrze, nie potrzebuje zatem nikogo z zewnątrz. Tym bardziej zamożnych sponsorów, którzy zaprowadzą korporacyjne, racjonalne formy zarządzania, będą określali cele i wymagali ich realizacji, którzy będą formułowali oczekiwania, a następnie z nich rozliczali. To wszystko wymagałoby intelektualnego i organizacyjnego wysiłku, na który w większości obecnego środowiska hokejowego w Polsce nie stać, ani teraz, ani w przyszłości. Jest tak dlatego, że ci wszyscy ludzie, którzy obecnie decydują o kształcie polskiego hokeja stracili by w nim rację bytu, albo ich pozycja byłaby dalece zmarginalizowana, gdyby nastały nowe, korzystne warunki organizacyjne i finansowe. Nie potrzebują zatem reform, potrzebują pojedynczych fajerwerków (np. mistrzostw świata) po to, aby utrzymać swoja władzę, żeby powiedzieć otoczeniu, że coś robimy. Tak można wytłumaczyć pomysły PZHL dotyczące omawianych w tym artykule przepisów regulaminowych i jest to wytłumaczenie najbardziej korzystne dla władz polskiego hokeja.

Czy sytuacja jest zatem beznadziejna? Niezupełnie. Są w Polsce ludzie, którzy mają wizję rozwoju dyscypliny sportowej o której mówimy. Takich osób i środowisk jest sporo (potencjalni kandydaci na stanowisko szefa PZHL, niektórzy działacze klubowi, przedstawiciele mediów), jednak pozostają one w wyraźnej defensywie i rozproszeniu. Warto zatem podjąć próbę zjednoczenia sił w celu dokonania pozytywnego przesilenia na rzecz polskiego hokeja. Warto wyłonić spośród nich lidera, który skutecznie walczyłby o przejecie władzy w hokejowej centrali, a później konsekwentnie realizował reformy. Powinien on otrzymać mocne wsparcie tych, którzy chcą zmian w kierunku normalności. Musi się to dziać w sposób otwarty, nie zakulisowy. Sformułowany program powinien być przedstawiony całemu środowisku hokejowemu i kibicom już teraz, a nie w trakcie obrad takiego czy innego zjazdu. Hokej jest bowiem własnością wszystkich tych, którzy się tą dyscypliną interesują i są z nią związani, a nie garstki działaczy, która sprawuje w danym momencie władzę. Takiej postawy, popartej dobrym programem reform, oczekuje opinia publiczna.


GF

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Paskal79: Czy Zupa zostanie??? Chyba Nie .... Choć go cenie za warsztat trenerski miał podpisany na dwa lata z możliwością przedłużenia na kolejny rok, a czy przedłuża.....?
  • hokej_fan: Teraz świętuje, za parę dni się wyjaśni, decyzja należy do niego.
  • Paskal79: No chyba nie do niego.....a do nich,niech świętują zasłużyli!!, ponoć w środę na lodowisku oficjalnie świętowanie....
  • narut: ciekawostka - młodzi Litwini u18 pokonali wczoraj Francuzów a dzisiaj Włochów, tych ostatnich po dogrywce - na mś. w grupie do której nasza u18 dopiero pretenduje, - widać że coś się zaczyna ruszać w ich hokeju młodzieżowym, co zaraz zacznie się przekładać na seniorski..
  • mario.kornik1971: co do Zupy, decyzja zapadła już przed ćwierćfinałem
  • Simonn23: Pojawia się fundamentalne pytanie. Jak nie Zupa to kto? Fin? Szwed?
  • mario.kornik1971: Brzuska, Mistrz!
  • hokej_fan: Tylko Zupa!
  • mario.kornik1971: Bezuska
  • WojtekOSW46: Gdzie jest Da Costa, tam nie ma mistrzostwa :)
  • mario.kornik1971: Tak!
  • WojtekOSW46: W tym ogórkowym/bobowym czasie dla mnie czarnym koniem fazy PO został Carl Acered. W fazie zasadniczej przeplatał lepsze mecze gorszymi ale na najważniejszą fazę sezonu został Profesore jak to wczoraj powiedział Rokicki o Pasiucie.
  • WojtekOSW46: GKS pod względem hokejowego rzemiosła był od nas lepszy ale głód sukcesu był zdecydowanie większy po naszej stronie. Od kiedy chodzę na hokej to jeszcze nie widziałem naszej drużyny tak odpornej na presję i stres. Prawdziwy zespół motywowany nie pieniędzmi a chęcią pokazania się z jak najlepszej strony. Na pewno nie mamy co liczyć na prezent od Miasta w takiej kwocie jak to było w zeszłym roku w Kato (700+200k dosypane na koniec) ale mam nadzieję, że włodarze odpowiednio wynagrodzą.
  • Jamer: Zarząd odpowiednio zmotywował zawodników także finansowo... za MP była obiecana extra premia...
  • WojtekOSW46: To jak najbardziej zrozumiałe tylko mam nadzieję, że miasto Oświęcim jako jeden z głównych sponsorów doceni pracę w ramach promocji.
  • Jamer: Myślę ze docenią bardziej niż zwykle ze względu na LM... czas pokaże.
  • Simonn23: No właśnie CHL... Jakie są wasze wymarzone drużyny z którymi moglibyśmy zagrać?
  • Donatello: Trzyniec i ktoś z SHL ;)
  • Oświęcimianin_23: Dziubiński ma jeszcze kontrakt na przyszły sezon?
  • Polaczek1: Tak. Denyskin tez chyba
  • Oświęcimianin_23: Cała ekipa zasłużyła, żeby powalczyć w CHL. Sam nie wiem kogo ewentualnie wymienić, ciężko wskazać najsłabsze ogniwo.
  • szop: Horzelski podpisal w Podhalu
  • RafałKawecki: Mam nadzieję, że władze europejskiego hokeja się ogarną i rozgrywki CHL znowu nie zaczną się w sierpniu...
  • unista55: Już jest terminarz CHL, pierwsze mecze początek września
  • botanick: Dobra lekcja przed MŚ dla niektórych profesorów..cza umić przegrywac
  • botanick: Taki Marej przy dekoracji wyglądał jakby mu ktoś huśtawke zajoł pod blokiem.
  • szop: chyba nie oczekiwales ze sie bedzie cieszyc
  • botanick: Profesor Grześ już po pierwszej tercji pokazał.
  • szop: to takie polskie cieszyc sie z czyjegos nie powodzenia .... trzeba sie cieszyc z wygranej ale szanowac pokonanych
  • emeryt: zaraz mi ktos odpowie " a boście wygrali" ale ostatni mecz finałowy był prowadzony bardzo poprawnie przez sendzi,były błedy ale obie drużyny nie mogo miec wiekszych pretensji
  • emeryt: co nie zmiania faktu że po MŚ winne byc zorganizowane spotkanie klubów,sendzi i pzhl na temat przewodni-co dalej z sendzi w Polsce,jak ma to dalej wyglądac i jakie kroki-czasem radykalne-trzeba podjąc aby do spektakularnych wpadek nie dochodziło
  • szop: jak to co musza jezdzic na szkolenia jak na calym Świecie sie to odbywa
  • hokej_fan: Wszyscy kibice Unii, spotykamy się w środę na Chemików 4 o godz:20:00
  • botanick: Nie wiem czy zauważyłeś, Oświęcim tak samo mnie interesuje jak Katowice.
  • hubal: obaczcie jak szpec Miarka karne chytał w drugim szpilu z Madziarami
    p Kalaber Pan tyż popatrz
  • uniaosw: Ale że Stephan...
  • thpwk: Grzegorz Bednarski zrezygnował z funkcji prezesa Piasta Gliwice. Oby nikt w Tychach nie pomyślał o ponownym zatrudnieniu tego Pana.
  • Luque: Bednarski napewno o niebo lepszy od obecnego...
  • Luque: Ale zgadzam się, pora na kogoś nowego
  • emeryt: na kłopoty Bednarski
  • emeryt: film taki...
  • thpwk: Taki z niego fachura, że Piast zostaje z wielomilionowym długiem i walką o utrzymanie.
  • Luque: Ja tam się raczej zastanawiam czy Pan asystent nie szuka sobie nowego zajęcia...
  • thpwk: Ciekawe czy Czerkawski sprawdziłby się na funkcji dyrektora sekcji. Czy ma do tego umiejętności i przede wszystkim chęci l
  • Luque: Hmm ja tam nie widzę Mariusza, jemu wygodna jest komentatorka bo nie trzeba za nic odpowiadać
  • Luque: Może to zabrzmi dziwnie ale ja bym na tym stanowisku widział Krzysztofa Zapałę, chłop pomaga młodym zawodnikom w grze w zagranicznych klubach i napewno ma kontakty
  • Andrzejek111: Pamiętajmy kibice, że pokora jest córką porażki. Nie pozwólmy żeby triumf spłodził butę i pychę bo za tą ostatnią czai się upadek.

    Informacja pochodzi z portalu Hokej.Net. Czytaj więcej na https://hokej.net/artykul/koniec-wielkiego-grania-re-plast-unia-oswiecim-mistrzem-polski#commentAdd
  • Luque: Chyba, że trener zostanie takim menadżerem generalnym i będzie łączył funkcję trenera i dyrektora sportowego
  • emeryt: zmiany w Tychach,ciekawe jakim echem odbije sie brak MP w Kato
  • Luque: Ale w sumie to raczej odpada, bo potrzebny ktoś kto wie jak w Polsce funkcjonują umowy sportowe itd.
  • thpwk: Najlepszą opcją jest ogłoszenie konkursu na to stanowisko.
  • Zaba: Małe sprostowanie po oglądnięciu powtórek.
    Asysty przy mistrzowskiej bramce Marka mieli Ackered i Diukov. Lorraine nie miał asysty
  • Arma: Ale co ma u was robić dyrektor ? Macie trenera, on daje nazwiska i tyle. Po tylu latach prowadzenia klubu, nieprzerwanie zresztą to każdy powinien wiedzieć jak wszystko działa, zwłaszcza że nie macie problemu z budżetem że musicie oszczędzać. A ściągnięcie grajka przed PO do uzupełnienia składu to błahostka
  • Luque: Arma a na przykład po to żeby on był też głównym skautem i żeby miał filozofię budowania drużyny bo trenerzy się zmieniają...
  • Zaba: Oczywiście, że powinien być dyrektor sportowy
  • Arma: Ale jaką filozofie budowania drużyny mają mieć Tychy jak różnica w budżecie względem ligi jest ogromna ? Kogo chcecie to macie, zawsze prędzej czy później będzie się kończyć tak że każdy wybijający się grajek z ligi będzie trafiać do Tychów
  • Luque: A czy przypadkiem to podpisywanie gracza i po czym on osiadał na laurach nie było motywem podziękowania Panu Matczakowi?
  • mario10: Rohacek miał nosa tak jak powiedział wczesniej i wiedział że Unia będzie mistrzem to samo mówił Sidorenko że wierzy w Unię i będzie miała złoto wszystko się sprawdziło.
  • mario10: w Katowicach jest żałoba puste ulice drogi s[****] galerie i itp. i nikt nie chodzi poza komunikacją i autami.
  • mario10: Prezydent Oświęcimia już się nie wycofie jak obiecał to będzie nowe lodowisko bo wygrał wybory.
  • hokej_fan: Miasto organizuje świętowanie Mistrza Polski, środa Chemików 4 zapełnijmy lodowisko i podziękujmy na mistrzom
  • hokej_fan: Godzina 20:00
  • hokej_fan: Przyjdźmy wszyscy, jakbyśmy szli na mecz finałowy!
  • mario.kornik1971: Re -Plast Unia Oświęcim mistrz!
  • gieksa76: W Katowicach sezon wielosekcyjnego klubu jeszcze się nie skończył walczymy o ekstraklasę a piłkarki o Mistrzostwo Polski . Jest mały niedosyt ,ale Wicemistrzostwem też trzeba się cieszyć .
  • PanFan1: mario10 - nie dziwiłbym się gdyby wasz prezydent, zwłaszcza teraz już po wyborach, zmienił swoje nastawienie odnośnie budowy nowego lodo, tłumacząc się np. dybiącym Putinem. Z całego serca życzę wam żeby nowa oświęcimska hala stała się faktem, wszystkim nam by się to przysłużyło.
  • gieksa76: Dzisiaj jeszcze trzeba podziękować siatkarzom za sezon BRAWO GIEKSA
  • mario10: W środę trza się wybrać na lodowisko bo póżniej zawodnicy się rozjeżdaja do siebie a cześć jedzie na wakacje.
  • Oilers: udało sie komuś kupić bilet na Trzyniec?
  • omgKsu: Mam na niedziele.
  • Oilers: jak ci sie udało?, na sobote rzucili chyba 6 biletów na krzyż
  • głośny71: też mam na niedzielę, swoją drogą ładnie tam się cenią.
  • omgKsu: Ja osobiscie mam dobrego znajomego z Trzynca i dzieki niemu mam.
    Nawet nie wiem jak tam było z biletami na finał choc podejrzewam ze podobnie jak u nas czyli szał ;)
  • Luque: Tego to chyba Bareja by nie wymyślił, że Putin zakazuje budowy lodowisk w Polsce...
  • emeryt: a moze tak Super Potwór...Aksam Re-Plast Unia...?Panowie usiądżcie,porozmawiajcie
  • Arma: Przede wszystkim nowy start w tych relacjach, pokazać że każdy wyciągnął wnioski.
  • mario10: Zawodnicy Unii siedzą w Melbie.
  • mario10: Zaprosił ich szefostwo lokalu są też kibice.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Eme paluszki juz nigdy nie beda w hokeju
  • Paskal79: Którzy hokeiści nie boją się zmierzyć z,, legendą'' Melby:-)
  • emeryt: w czwartek hokeiści bedo na u baby na targu,majo reklamowac nowo kolekcje wędlin lisieckich,zapraszamy
  • emeryt: spytajcie Erisia co Go postawiło na nogi...
  • KubaKSU: Czekam na pierwsze kontrakty :)
  • emeryt: Kubi a dejże im złapac oddech...
  • emeryt: tak na chłodno...Kato macie zayebistych kibiców,przez cały mecz doping a w trakcie ceremonii dekoracji Unii zachowaliście sie naprawde przyzwoicie...szacunek Panie i Panowie bo pewnie trudno bylo utrzymac nerwy na wodzy gdy własna drużyna przegrywa w dogrywce
  • Polaczek1: Zgadza się Emerycie. Tez na to zwróciłem uwagę. Wiem że to abstrakcja ale taki mecz już nie mówię o wszystkich tylko ten decydujący 7 powinien być rozgrywany na neutralnym lodowisku żeby każda druzyhw miala swoich kibiców jeśli już nie może tego zapewnić organizator. Tylko z drugiej strony jest to właśnie ta nagroda za zdobycie 1 miejsca w zasadniczym
  • Prawdziwy Kibic Unii: Nasz Prezydent podczas otrzymal ostrzezenie od losu myslal ze zna sie na racach i poparzyl twarz ( na szczescie lekko) ale Panie Prezydencie to bylo ku przestrodze jak sie na czyms nie znasz zapytaj …tak samo w temacie projektu lodowiska, nie idz ta droga z przedszkolankami lepeij stracic to co zainwestowales uznac to za oplate od ….i skorzystaj z prawdziwego projektu wzoruj sie na tym co mozesz dotknac, zobaczyc schiwaj ego do kieszeni posluchaj ludzi ktorzy na tym sie znaja …
  • Prawdziwy Kibic Unii: Taka prosba od Kibicow, mysle ze zrozumiesz jaki drzemie potencjal w Oswiecimiu 🤝 na zgode wyciagnij reke to niewiele kosztuje a duzo zyskasz
  • RafałKawecki: PKU - całkowita zgoda. Nie topmy dużej kasy w czymś co nie rozwiązuje żadnego problemu a blokuje budowę hali z prawdziwego zdarzenia na dekady.
    Pudrowanie hali, która nie ma akustyki i nigdy nie będzie miała. Ma archaiczny układ trybun, który jest totalnie niepodatny na przebudowę. Ma źle rozwiązane trakty komunikacyjne, itd. itp.
    Proszę. Nie.
  • KOS46: Wybory samorządowe za nami, konkurs na projekt też. Nikt poważny nie będzie prowadził konsultacji społecznych na anonimowym forum.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Kosie my nie chcemy konsultacji … chcemy aby ktos pomyslal i cos publicznie oglosil …nawet konsultacje o ktorych piszesz
  • Prawdziwy Kibic Unii: Wowczas nikt nie bedzie anonimowy zapewniam
  • hanysTHU: Dzisiaj pierwszy mecz finałowy czeskiej ekstraligi. Na marginesie tak tylko przypomnę;)
  • hanysTHU: Mistrz,mistrz Oświęcim!!!
  • mario.kornik1971: Mistrz! Mistrz!, Mistrz! Re -Plast Unia Oświęcim!!!
  • stary kibic: emeryt co ty pie..lisz przecież gwizdali jak Unia odbierała medale
  • Oświęcimianin_23: Czemu nie dochodzą wiadomości na SB?
  • Oświęcimianin_23: Nasza Unia najlepsza w Polsce jest! :)
  • Oświęcimianin_23: Haha, bez spacji między !, a :) nie wyśle wiadomości
  • KubaKSU: Mistrz mistrz Oświęcim !
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe