Znaleźć najlepsze rozwiązania
Dla każdego trenera spotkania sparingowe są znakomitą okazją do przetestowania nowych rozwiązań, a także sprawdzenia zawodników walczących o miejsce w składzie. Z takiego założenia wychodzi również Josef Doboš, opiekun Unii Oświęcim.
– Jeśli młodzi zawodnicy chcą znaleźć się w składzie, to muszą nauczyć się dyscypliny taktycznej i raz na zawsze zerwać z nawykami z juniorskiego hokeja. Przede wszystkim nie mogą dryblować we własnej tercji i zbyt długo holować krążka. Muszą także nauczyć się schematów rozgrywania akacji 2 na 1 czy 3 na 1 – przyznaje czeski szkoleniowiec.
I dodaje: – Od młodych graczy oczekuję też ogromnego serca do gry. Chciałbym, aby do każdego meczu, a nawet sparingu podchodzili z wielkim zaangażowaniem i chęcią wygrywania.
Wydaje się, że trenerDobošprzekonał się już do Dariusza Wanata, którego ustawił na środku trzeciej formacji z Damianem Piotrowiczem i Wojciechem Wojtarowiczem.
W ostatnich meczach szansę gry dostali także Krzysztof Kulawik, Artur Budzowski i Wojciech Koczy. Niewykluczone, że już jutro w składzie biało-niebieskich znajdą się wracający po kontuzjach Mateusz Gębczyk i Patryk Malicki oraz młodzieżowi reprezentanci kraju Jakub Nowotarski i Kamil Paszek.
Testowani na plus
Powoli wyjaśnia się także sytuacja dwóch testowanych defensorów. 22-letni Słowak Peter Bezuška i 27-letni Czech Lukáš Popela przekonali do siebie trenera Josefa Doboša. Teraz pałeczka po stronie Ryszarda Skórki, który musi znaleźć pieniądze na ich kontrakty.
– Wbrew pozorom nie są to drodzy zawodnicy. Ba, wydaje mi się, że za tę cenę ciężko będzie znaleźć kogoś lepszego – kończy 54-letni szkoleniowiec.
Warto podkreślić, że w meczu z Podhalem w obronie po raz pierwszy wystąpił Paweł Fiedor. 24-letni zawodnik ustawiony był u boku kapitana oświęcimian Jerzego Gabrysia i trzeba przyznać, że pokazał się z niezłej strony.Spotkania nie dokończył Marek Modrzejewski, który nabawił się urazu szyi.
Komentarze