Przed sezonem... Naprzód Janów
Naprzód Janów w poprzednim sezonie ograł w finale pierwszej ligi Zagłębie Sosnowiec i wywalczył przepustkę do PHL. Teraz zespół prowadzony przez legendę klubu Adriana Parzyszka będzie chciał sprawiać niespodzianki w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju. Cichy cel to awans do play-off.
Janowianie tylko rok występowali na zapleczu PHL po tym jak nie otrzymali licencji na grę na najwyższym poziomie hokejowym w kraju.
– To, co się stało jest nie do wytłumaczenia. Uważamy, że była to decyzja odgórna, żeby dwa kluby utrącić z ligi. Prawda jest taka, że liga jest tak słaba, że połowa drużyn nie powinna otrzymać licencji – grzmiał końcem sierpnia 2016 roku prezes klubu Janusz Grycner.
Na nic to się nie zdało i janowianie musieli rozegrać sezon w pierwszej lidze. Na 24 mecze przegrali tylko cztery i zajęli drugie miejsce tuż za Zagłębiem Sosnowiec, które także nie dostało licencji. Z zespołem z Zagłębia Dąbrowskiego zmierzyli się też w finale pierwszoligowych rozgrywek i po porażce w pierwszym meczu szybko wyciągnęli wnioski, wygrywając kolejne trzy spotkania. Efekt? Awans do PHL
Beniaminek z przymusu
Roczna banicja w pierwszej lidze przez różnego rodzaju braki we wniosku licencyjnym wiele nauczyła obie strony sporu. Działacze Naprzodu Janów tym razem nie dali żadnym argumentów PZHL i jako pierwsi otrzymali licencję na grę w Polskiej Hokej Lidze.
Przez pierwsze tygodnie było wiadomo, że działacze z Janowa będą mieli spory problem z budowaniem drużyny, gdyż w mieście są dwa kluby hokejowe i dotacje z magistratu nie są dzielone na podobnym poziomie.
Mieszanka doświadczenia z młodością
Grającym trenerem zespołu, który awansował do PHL był Adrian Parzyszek. Obie funkcje wyszły mu znakomicie, bo nie tylko awans, ale 59 punktów w sezonie regularnym i 9 w play-off przyczyniło się do całościowego sukcesu drużyny. Doświadczony napastnik w zbliżającym się sezonie poświęci się wyłącznie trenowaniu zespołu.
– Mamy sporą grupę zawodników do gry, tym bardziej że chcemy ogrywać młodzież. Chociaż trenowałem indywidualnie i jestem zgłoszony do gry, to są bardzo małe szanse abym ponownie zagrał w meczu. To już nie pierwsza liga, gdzie można było połączyć dwie funkcje. Trener musi dyrygować zespołem z ławki, a nie z lodu – wyjaśnia 41-letni Parzyszek, który jako pierwszy przekroczył barierę 1000 meczów ligowych na najwyższym poziomie.
Zmiany w kadrze janowskiego zespołu można ocenić na plus. Odeszło siedmiu zawodników w tym strzelec złotego gola w finałowym meczu Łukasz Elżbieciak i Michał Gryc, czołowy strzelec zespołu na zapleczu PHL. Obaj poświęcili się pracy zawodowej. Po stronie wzmocnień pojawiło się aż dziesięciu zawodników. Między innymi napastnik Jiří Charousek (brat obrońcy Kamila, który doszedł pod koniec zeszłego sezonu), mający za sobą prawie 300 spotkań w EBEL Jan Šeda, dobrze znany już Marek Indra (grał w sezonie 2015/16 – 20 goli i 20 asyst) oraz doświadczeni Marcin Słodczyk, Marcin Jaros czy Łukasz Kulik.
***
Zdaniem trenera…
Adrian Parzyszek, pierwszy trener: - Moim celem jest gra w play-offach, uważam, że dla drużyny beniaminka będzie to sporym sukcesem. Cel postawiony przez działaczy, to utrzymanie się w PHL.
Z przygotowań jestem zadowolony, gdyż nie było żadnych niedociągnięć, jeśli chodzi o letnie przygotowania, bo różnie to bywało w poprzednich latach. Ale w tym roku w miarę spokojnie przepracowaliśmy cały okres. To, co było zaplanowane zostało zrealizowane. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w sezonie. Z większością zawodników grałem, byłem w zeszłym sezonie grającym trenerem i musiałem podejmować decyzje. Nie raz trzeba było trudne rozmowy przeprowadzać i to dobrze funkcjonowało, a teraz myślę, że ci nowi zawodnicy też są zadowoleni ze współpracy, bo atmosferę w szatni mamy bardzo dobrą. Większość zawodników oprócz hokeja normalnie pracuje, także nie raz zdarzają się sytuacje, że ktoś musi opuścić trening, bo obowiązki w pracy go do tego zmuszają. Ale są to sporadyczne sytuacje i każdy wcześniej sobie układa plany. Mecze wyjazdowe w tygodniu trochę mogą sprawiać problemów, ale po to mamy taką szeroką kadrę, żeby cztery piątki zawsze były gotowe na mecz.
***
Zdaniem zawodnika…
Michał Elżbieciak, bramkarz zespołu: - W związku z awansem do PHL przygotowania rozpoczęliśmy po staremu, czyli z początkiem maja lecz trenowaliśmy raz dziennie. Okres przebiegał zgodnie z planem i obyło się bez kontuzji. Na lodzie też trenujemy tylko raz dziennie w związku, iż łączymy grę z pracą zawodową już od kilku lat. Sparingi pokazały, że może się stworzyć fajny zespół oparty na wychowankach i uzupełniony ciekawym zagranicznymi zawodnikami. Jan Šeda przyszedł do nas z Orli Znojmo, więc to jest nasz hit transferowy. Sezon - jeżeli nic się nie zmieni - może być dla nas ciekawy pod różnymi względami.
Angażuje się również w działania marketingowe dla klubu i słychać pozytywny odzew, szkoda tylko, że jest to robione w ramach wolnego czasu, którego za dużo nie ma. Na chwilę obecną nie mieliśmy rozmów na temat konkretnych celów, ale zważając na naszą sytuację kadrową i szanse regularnej gry dla wielu juniorów to można przyjąć, że naszym celem jest walka w każdym meczu o jak najlepszy wynik. Jeżeli w każdym meczu zostawimy serce na lodzie, to wiem, że kibice z nami będą, a to jest najważniejsze i sami musimy chcieć awansować do fazy play-off.
***
Nasz typ: 8-10. miejsce
Celem zespołu nie narzuconym odgórnie przez zarząd jest awans do fazy play-off, będzie to jednak niezwykle trudne. Nie można skreślać zespołu z Janowa, mieszanka młodości z doświadczeniem może nie raz sprawić niespodziankę. Ale czy będzie to tylko wyjątkiem od reguły? Pod znakiem zapytania stoi dyspozycja bramkarzy, gdyż nie wiadomo czy ich umiejętności pomogą zespołowi odnosić zwycięstwa, gdy ten punkt drużyny będzie obstrzeliwany przez mocniejsze zespoły.
***
Lider zespołu: Jan Šeda
- Czeski napastnik ma za sobą prawie po trzysta spotkań zarówno w EBEL, jak i na zapleczu czeskiej Extraligi. W sparingach pokazywał się z dobrej strony, często zdobywając punkty dla swojego nowego zespołu. Ma 32 lata, więc jest jeszcze w dobrym wieku na pokazanie jeszcze wielu ze swoich umiejętności na taflach PHL.
***
Trochę liczb...
Średnia wieku drużyny: 27,1
Średnia wzrostu drużyny: 181 cm
Średnia waga drużyny: 85,2 kg
Bramkarze: wzrost 181,7 cm, waga 83 kg, średni wiek: 26,7 lat
Obrońcy: wzrost 181,1 cm, waga 90,7 kg, średni wiek: 24,3 lat
Napastnicy: wzrost 180,8 cm, waga 82,4 kg , średni wiek: 28,8 lat
***
Zmiany w kadrze:
Przybyli:
Marcin Słodczyk (N, Polonia Bytom), Marek Indra (N, LHK Jestřábi Prostějov), Jiří Charousek (N, HC Klasterec nad Ohri), Igor Sroka (N, SMS Sosnowiec/Polonia Bytom), Marcin Jaros (N, Zagłębie Sosnowiec), Łukasz Kulik (O, Zagłębie Sosnowiec), Szymon Skrodziuk (N, SMS Sosnowiec), Michaił Potiechin (O, SHK Hodonin), Jan Šeda (N, Orli Znojmo, EBEL).
Ubyli:
Łukasz Elżbieciak (N), Michał Gryc (N), Tomasz Bujok (O), Łukasz Niedźwiedź (N), Hieronim Szołtys (N), Paweł Małopolski (N), Krzysztof Krzysztofek (N), Adrian Parzyszek (N) (wszyscy koniec kariery), Karol Michalski (N, Ciarko KH 58 Sanok), David Cvrk (O, szuka klubu), Filip Uherek (O, Zagłębie Sosnowiec).
***
Sparingi:
08.08.2017 Naprzód Janów - PGE Orlik Opole 1:4 (0:2, 1:2)
11.08.2017 PGE Orlik Opole - Naprzód Janów 3:2 k. (2:0, 0:0, 0:2, k. 2:1)
17.08.2017 HC Slezan Opawa - Naprzód Janów 4:3 (0:1, 2:0, 2:2)
22.08.2017 Naprzód Janów - Zagłębie Sosnowiec 7:0 (5:0, 1:0, 1:0)
26.08.2017 Lausitzer Füchse - Naprzód Janów 8:1 (2:0, 3:1, 3:0)
29.08.2017 Naprzód Janów - MH Automatyka Gdańsk 2:0
31.08.2017 Polonia Bytom - Naprzód Janów 11:4
Bilans: 2 zwycięstwa, 5 porażek
***
Godziny rozgrywania meczów: w tygodniu 19:00, w niedzielę 18:00.
***
Ceny biletów i karnetów:
Karnety:
- normalny: 160zł
- ulgowy: 100zł
- karnet na zaproszenie drugiej osoby -250zł
Bilety:
- normalny: 10zł
- ulgowy: 5zł
Komentarze