Szopiński: Zasłużyliśmy na zwycięstwo
PGE Orlik Opole udanie zakończył pierwszą rundę Polskiej Hokej Ligi. Podopieczni Jacka Szopińskiego pokonali na wyjeździe Unię Oświęcim 5:2. – Zwycięstwo bardzo mnie cieszy, bo pozwala nam nieco odbić się w ligowej tabeli. Wiele meczów w tym sezonie przegrywaliśmy różnicą zaledwie jednego gola – przyznał opiekun drużyny z ulicy Barlickiego.
Opolanie rozpoczęli to spotkanie z przytupem, bo już w 47. sekundzie objęli prowadzenie. Jonas Höög znakomicie obsłużył pozostawionego bez opieki Radka Meidla, a ten precyzyjnym uderzeniem zaskoczył Michala Fikrta. Na 2:0, podczas liczebnego osłabienia swojej drużyny, podwyższył Jarosław Lorek.
– Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz i rzeczywiście taki był – stwierdził Jacek Szopiński. – Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie. Od samego początku przeważaliśmy i stworzyliśmy sobie więcej okazji strzeleckich. Potem przytrafiły nam się proste błędy, złapaliśmy dwie kary, ale na szczęście rywale nie zdołali zamienić ich na bramki.
Z kolei zawodnicy PGE Orlika byli w tym elemencie zabójczo skuteczni. Dość powiedzieć, że wykorzystali aż trzy z czterech takich okresów! Zdecydowali się na proste środki, czyli wrzutki spod linii niebieskiej, a następnie sprytne zmiany lotu krążka. W ten oto sposób padły bramki na 3:1 i na 4:1, autorstwa Sebastiana Szydły i Martina Przygodzkiego.
– Zwracam uwagę na to, żeby moi zawodnicy oddawali przede wszystkim celne strzały. Po niecelnym uderzeniu rywale mogą wyprowadzić szybką kontrę i zdobyć gola – zaznaczył opiekun Orlika.
W starciu z Unią Oświęcim z dobrej strony zaprezentował się bramkarz Aleksandr Trianiczew, który obronił 26 z 28 strzałów rywali.
– Chcieliśmy wzmocnić pozycję golkipera, bo w zasadzie mieliśmy do dyspozycji tylko Michała Kielera. To młody golkiper, w którym tkwi spory potencjał, ale brakuje mu jeszcze odrobiny doświadczenia i regularności. Trainiczew póki co broni bardzo dobrze i jesteśmy zadowoleni z jego postawy – ocenił trener Szopiński.
Obiecująco wypadł także szwedzki napastnik Jonas Höög, który asystował przy dwóch trafieniach Radka Meidla. – Jest on typowym rozgrywającym. Potrafi świetnie czytać grę, dobrze jeździ na łyżwach, ale brakuje mu jeszcze przygotowania fizycznego. Jeśli to poprawi, to będzie solidnym wzmocnieniem – zakończył 53-letni szkoleniowiec.
Komentarze