Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19
MAJ
3

Henryk Gruth: Bez dobrego szkolenia juniorów nie będzie sukcesów dorosłej kadry (część II)

Henryk Gruth: Bez dobrego szkolenia juniorów nie będzie sukcesów dorosłej kadry (część II)

Henryk Gruth od 20 lat pracuje w jednym z największych klubów Europy. Jest szefem wyszkolenia w ZSC Lions Zurych. Jedyny Polak w Galerii Sław IIHF seryjnie zdobywa tytuły mistrzów Szwajcarii juniorów.

HOKEJ.NET: Czy może pan bardziej przybliżyć nam swoje obowiązki w klubie z Zurychu?


Jestem szefem wyszkolenia w ZSC Lions, a ponadto prowadzę drużynę juniorów. Moim zadaniem jest dbać o to, żeby ta ustalona odgórnie koncepcja rozwoju była wdrażana w każdej grupie wiekowej. Dla przykładu podam, że co miesiąc organizuję spotkanie szkoleniowców dwóch grup wiekowych sąsiadujących ze sobą, czyli powiedzmy 10-latków i 12-latków. Dyskutujemy tam o tym, co trzeba zmienić, co jest do poprawy, z czym dana grupa ma największy problem. Obecność trenerów rocznika starszego wynika z faktu, że przecież za chwilę to oni przejmą tę partię zawodników i muszą być dobrze poinformowani o ich stanie wyszkolenia. Swoją rolę staram się ograniczyć do bycia takim pośrednikiem. Rozmawiać i pomagać sobie nawzajem mają trenerzy. Ja jestem gdzieś na górze i narzucam tylko pewne sprawy, czuwając nad tym, żeby koncepcja narodowa była należycie realizowana. To można ładnie ująć mianem „kontrolowany przebieg szkolenia”.


Spoczywa na panu spora odpowiedzialność, przecież ZSC Lions to bardzo duży klub.


Pod moim zwierzchnictwem znajdują się wszyscy zawodnicy od 4-latków po 20-latków, czyli w naszej organizacji jest to około 1200 hokeistów. Śmieję się, że ja mam pod sobą tylu zawodników, ilu wszystkich jest w Polsce. To jest taki ogrom ludzi, że ja nawet nieraz nie kojarzę trenerów, nie mówiąc już o ich asystentach. ZSC Lions to jest ogromna machina na bardzo zaawansowanych stopniu rozwoju. Ta organizacja jest tak duża, że oprócz tego, że jest koncepcja narodowa szkolenia, to ja musiałem przygotować jeszcze wewnętrznie dodatkowe wytyczne, bardziej szczegółowe, dla wszystkich grup wiekowych i trenerzy podlegli mi są zobowiązani realizować ten plan.



Jest pan bardzo ceniony przez swoich podopiecznych. Z jednym z nich rozmawiałem przy okazji grudniowych Mistrzostw Świata Juniorów Dywizji I Grupy B w Tychach. Marcell Révész z reprezentacji Węgier opowiadał, że zawsze ma pan czas dla swoich podopiecznych, żeby porozmawiać, skorygować błędy, dać jakieś wskazówki. Podobno jest pan dla nich od rana do późnego wieczora, czują się przy panu bardzo bezpiecznie.


Miło mi to słyszeć, tym bardziej, że do mnie nie docierają takie sygnały w klubie. Ja prowadzę ich dosyć mocną ręką i to jest raczej tak, że to ja rozmawiam z nimi, a nie oni ze mną. To zawsze cenna rzecz dla trenera usłyszeć takie pochwały. Moi zawodnicy są zadowoleni z pracy ze mną, ponieważ dosyć szybko się uczą, idą mocno do przodu, widzą efekty swojej pracy. Mam obecnie około 75 swoich wychowanków w NLA i NLB, czyli dwóch najwyższych seniorskich klasach rozgrywkowych w Szwajcarii. Tam uważa się, że to jest właśnie największy wskaźnik klasy trenera, choć oczywiście na poziomie juniorskim sukcesy też odnoszę. W ciągu 10 lat prowadzenia zespołu U20, siedmiokrotnie zdobywałem z moimi chłopakami tytuły mistrzów krajowych.


Takiego trenera w historii klubu z Zurychu jeszcze nie było i chyba długo nie będzie. Możemy być dumni, że mamy takiego rodaka.


No jest to wynik który będzie trudno pobić, ale to rezultat naprawdę ciężkiej pracy. Do czasu pierwszego mistrzostw U20 wywalczonego przez drużynę, którą prowadziłem w Zurychu czekano na takie wydarzenie 35 lat. Oni się ze mnie śmieją, że u mnie lekko nie jest. Mówią, że to taki reżim z „Ostblocku”, czyli to co za komuny było w Związku Radzieckim i NRD. Ale jak jest sukces, to nikt nie narzeka, a wręcz przeciwnie radość jest wielka.


A jak zaczęła się pana kariera trenerska w ZSC Lions? Jak pan tam trafił?


W 1997 roku wymyślono w Zurychu, żeby połączyć dwa największe kluby z okolicy. Ja doszedłem do nich dwa lata później. Chcąc mnie ściągnąć do siebie mówili mi, że są na początku dużego projektu, co do którego nie mają pewności, czy on wypali. Od razu uprzedzali, że to będzie naprawdę duże przedsięwzięcie. Mówili, że ja się do tego nadaję, ponieważ mam duże doświadczenie, dodatkowo znali mnie, bo przecież grałem w tym klubie wcześniej, doceniali mój warsztat techniczny. Zgodziłem się spróbować, ponieważ w Polsce było naprawdę z hokejem krucho. Ja wtedy byłem już 7 miesięcy bez pensji. To był taki moment życia, w którym musiałem podjąć jakieś decyzje, co dalej. Wyjechałem tam z przeświadczeniem, że potrwa to rok, może dwa. Okazuje się, że właśnie biegnie dwudziesty rok. W 1999 roku zawiązała się tam taka grupa ludzi, która chciała coś zrobić ze szkoleniem młodzieży. Proszę zauważyć, upłynęło 7 lat zanim pojawił się pierwszy tytuł mistrzowski. Ja w międzyczasie byłem trenerem pierwszego zespołu, ale od samego początku wdrożyłem tę koncepcję szkolenia i niezależnie od mojej ówczesnej funkcji w organizacji, to szkolenie młodzieży szło już według moich wytycznych. To co pozmieniałem, to wprowadzenie większego reżimu treningowego i więcej zajęć z techniki. Trafiłem na fajną grupę młodych trenerów, którzy mocno zaangażowali się w projekt. Zabraliśmy się ostro do pracy. Wprowadziliśmy treningi poranne, dodaliśmy dla tych, którzy mogli trening w południe. Efekt był taki, że od 2006 nasza organizacja zaczęła wygrywać i to nie tylko w juniorach, ale w niższych kategoriach również.


Czy Szwajcarzy docenili pana niebywały sukces?


W 2012 roku jak zdobyłem swoje piąte mistrzostwo juniorów, to inne kluby zapragnęły nas kopiować. Poproszono moich szefów, żeby zgodzili się upublicznić nasze metody treningowe. Zaczęto wprowadzać takie same struktury jak u nas, czyli pierwsza drużyna, rezerwy oraz dużo treningu technicznego. Ja nawet prowadziłem takie szkolenie dla wszystkich trenerów w kraju na temat tego jak wyglądają zajęcia u mnie. Zostałem o to poproszony. Wszyscy zaczęli kopiować naszą organizację i doszło do tego, że obecnie mamy już problem wygrywać. Zespoły zaczęły pracować tymi samymi metodami co u nas i poprzeczka poszła w górę. Ale czy to źle? Absolutnie nie. To doprowadziło do rozwoju hokeja w Szwajcarii.


Czy zdarza się, że jacyś polscy młodzi zawodnicy proszą pana o szansę pokazania się w ZSC Lions? Ma pan takie zapytania?


Obecnie to jest jakaś niesamowita fala. To zaczęło się tak dwa lata temu. Każdego roku pojawia się kilka zapytań, czy nie mogliby przywieźć dziecka na jakieś testy, czy też próbny trening. Zawsze słyszę przy takich okazjach, że w Polsce nie ma szans na rozwój. Poszedłem dwa-trzy razy do moich szefów z zapytaniem, czy mogę zaprosić jakiś rodaków do nas, ale odpowiedź jest zawsze ta sama, że nie ma sensu sprawdzać Polaków, bo ten kraj się nie liczy w hokeju.


Smutne jest to, co pan mówi, że jako powód podają zawsze niemożliwość rozwijania się w Polsce. Tak przecież nie powinno być…


A teraz kiedy wprowadzą ligę open to już w ogóle skończą się szanse dla młodych na to, żeby grać. Zobaczy pan, że taki będzie skutek tych zmian. Nie wierzę w to, że skoro teraz słyszę, iż w Polsce nie ma się jak rozwijać, to po uwolnieniu rynku nagle te możliwości się pojawią. To niedorzeczne.


Jaki jest pierwszy krok, żeby zmienić tę nieciekawą rzeczywistość? Co trzeba zrobić najpierw, żeby można było wprowadzić taką narodową koncepcję szkolenia?


Początek jest bardzo oczywisty. Trzeba wyselekcjonować kadrę szkoleniową. Inaczej się nie da. Chcę zaznaczyć, że znalezienie odpowiednich ludzi to jest kwestia dwóch lat. Jak to powiedziałem kiedyś na spotkaniu za czasów prezesa Ingielewicza, to się spojrzeli na mnie jak na wariata. Ale to dokładnie tyle czasu potrzeba, żeby poszukać i wyszkolić odpowiednie osoby w rożnych lokalizacjach. Wprowadzenie w życie koncepcji szkolenia to nie jest to, że wróci Henryk Gruth, rozpisze wszystko na kartce i to zacznie działać. Do tego potrzeba ludzi, ośrodków i innych niezbędnych elementów. W Polsce nikt nie ma na to czasu. Tu musi być od razu sukces.


Jak wygląda juniorski system rozgrywkowy w Szwajcarii?


Są cztery ligi juniorów. Na samym szczycie jest Junioren Elite A, potem Junioren Elite B, jako trzecia klasa rozgrywkowa jest Junioren Top i najniżej znajduje się Junioren A. W Szwajcarii jest też taki przepis, który mówi, że zawodnik może mieć dwie licencje, czyli w praktyce pozwala to na grę w dwóch klubach. Oczywiście nie w tej samej klasie rozgrywkowej. To ma stwarzać szansę na większość ilość meczów i dodatkowe doświadczenia. Zadaniem trenera w tym wszystkim jest przygotowanie odpowiedniego obciążenia, żeby zawodnika nie zajechać.


Ile drużyn juniorów ZSC Lions występuje w lidze?


My mieliśmy w tym sezonie trzy drużyny juniorskie. W pierwszej, trzeciej i czwartej klasie rozgrywkowej. Oczywiście to są zawodnicy z całej naszej organizacji, a ta proszę pamiętać skupia pięć klubów, które wszystkie tworzą grupę ZSC Lions. Selekcję przeprowadzamy w wieku 15 lat, decydując kto trafi, do której części naszej organizacji. Tu w grę wchodzą sprawy administracyjne, bo na przykład te mój zespół z ekstraklasy gra pod nazwą GCK Lions, a ten z Junioren Top to ZSC Lions.


Chciałem zapytać o promowanie przez Szwajcarów młodych zawodników zagranicznych. Podam taki przykład. Damian Tyczyński to najlepszy zawodnik słowackiej Extraligi Juniorov. Kiedy z nim rozmawiałem powiedział mi, że raczej ma niewielkie szanse na występy w seniorskiej drużynie HK Poprad, bo Słowacy wolą promować swoich graczy, nawet jeśli ci są słabsi od Polaka. Jak to wygląda w Szwajcarii?


Narodowa koncepcja szkolenia mówi, że aby dostać szwajcarską licencję trzeba nieprzerwanie grać w ligach młodzieżowych przez 5 lat. Zatem, żeby klubowi opłacało się inwestować w zawodnika zagranicznego musi on zacząć grać w lidze w wieku 15 lat. Wtedy kończąc wieku juniora będzie miał za sobą 5 lat gry w Szwajcarii i otrzyma licencję tego kraju. To jest bardzo ważne, ponieważ limit obcokrajowców w seniorskiej ekstraklasie to 4 zawodników. W ten sposób Szwajcarzy ochronili swoich młodych hokeistów i ograniczyli popularną swego czasu praktykę, że przyjeżdżali młodzi zawodnicy, pograli rok-dwa i odchodzili. To jest powód, dla którego jeżeli ktoś do mnie dzwoni i proponuje mi hokeistę 16-letniego, to nie jestem nim zainteresowany, ponieważ kończąc wiek juniora będzie miał dopiero 4 lata gry w Szwajcarii i nie dostanie licencji tego kraju. Miejsca dla obcokrajowców w klubach NLA przeznaczone są dla zawodników przychodzących z NHL lub jakichś dobrych Szwedów, a nie dla graczy, którzy dopiero co zakończyli wiek juniora. Według takiego schematu działa cały kraj, a jeżeli już ktoś chce inwestować w obcokrajowców to sprowadza ich w wieku 15 lat, a nie później. Tak robią w Servette Genewa, gdzie sprowadzają hokeistów z różnych części Europy. Ja odmawiam Polakom, którzy do mnie dzwonią lub piszą i mówią, że syn jest zdolny, ma 16 lub 17 lat i czy mógłby spróbować z Zurychu. To jest zdecydowanie za późno z tej przyczyny, o której właśnie powiedziałem. W naszej organizacji na szczeblu seniorskim oprócz znanego w całym świecie ZSC Lions jest druga drużyna rywalizująca w NLB (GC/Küsnacht Lions – przyp.red.) i tam właśnie trafiają zawodnicy ode mnie, czyli kończący wiek juniora. Staramy się, żeby to byli sami Szwajcarzy. Na zapleczu ekstraklasy może występować tylko dwóch obcokrajowców.


Czy w dwóch najwyższych seniorskich klasach rozrywkowych obowiązują jakieś przepisy o ilości graczy młodzieżowych w składach?


To już są rozgrywki w pełni profesjonalne, gdzie nie ma miejsca na stawianie takich wymogów, choć muszę przyznać, że w tym sezonie w ZSC Lions występuje jeden nasz junior – obrońca Tim Berni. To taki nasz „rodzynek”. Już drugi rok gra w ekstraklasie. Druga drużyna, czyli ta występująca na zapleczu ekstraklasy jest półzawodowa. Chłopcy tam grają i pracują na pół etatu. To jest miejsce dla moich wybijających się juniorów. Mają szansę zagrać tam kilka spotkań w sezonie i pokazać się. To wszystko znajduje się w naszym klubowym planie rozwoju zawodnika.


Polscy szkoleniowcy młodzieżowych kadr narodowych często podkreślają, że junior powinien za wszelką ceną grać razem z seniorami. Wskazują na to, że rozgrywki juniorskie to forma takiego nazwijmy to przedszkola, że dopiero rywalizacja z seniorami czegoś uczy. Czy zatem pana zdaniem powinno się iść w tę stronę, żeby jak najwięcej juniorów szybko przerzucać do „dorosłej” ligi, czy tworzyć silną ligę juniorską na dobrym poziomie?


To jest bardzo trudne pytanie. Na chwilę obecną w Polsce jest słaba liga juniorska, więc wszyscy którzy potrafią coś więcej powinni mieć kontakt z lepszymi, a to w praktyce oznacza grę w PHL. Natomiast przyszłościowo powinno się myśleć o silnej lidze juniorów. Proszę zobaczyć jak funkcjonowała nasza generacja: Andrzej Zabawa, Wiesiek Jobczyk, Janek Piecko, ja. My trafialiśmy do seniorskiej reprezentacji prosto z ligi juniorów. Były dwie grupy: północna i południowa. Finał mistrzostw Polski to było wydarzenie. Dlatego mówię, trzeba dążyć do stworzenia silnej ligi juniorów, ale takiej nie będzie jeżeli nie stworzymy silnej ligi młodzików, a żeby ją zrobić musi być dobra liga żaków.


Obraz może zawierać: 2 osoby


Gdyby teraz wprowadzić w Polsce taką narodową koncepcję szkolenia z prawdziwego zdarzenia, taką o jakiej rozmawiamy na przykładzie Szwajcarii, to kiedy można oczekiwać pierwszych efektów, czy jakiś sukcesów?


Pierwsze widoczne efekty w juniorach powinny się pojawić po 10-15 latach od wprowadzenia jednolitej koncepcji rozwoju. Moglibyśmy oczekiwać pierwszych sukcesów od chłopców, którzy dziś mają po 8 lat. Pytanie też brzmi w jakim wieku w Polsce dzieci rozpoczynają treningi? W Szwajcarii zaczynamy pracować z dziećmi cztero-pięcioletnimi. Teraz właśnie w naszym klubie swoje treningi rozpoczynają moje pięcioletnie wnuki.


Rozmawiamy o Szwajcarii w samych superlatywach. Nie wierzę jednak, że Helweci są ze wszystkiego zadowoleni i nie mają żadnych przeciwności. Proszę powiedzieć z jakimi problemami zmaga się obecnie szwajcarski hokej? Co chcą poprawić?


Od dobrych kilku lat toczy się dyskusja przy udziale federacji i klubów, że jest coraz mniej zawodników z charakterem. Za dużo hokeistów nie potrafi się wznieść do granic swoich możliwości, bo po prostu brak im motywacji. Ta generacja jest bardzo miękka. Nie pracuje już tak twardo jak kiedyś. Szwajcarzy dostrzegają, że są bardzo słabi mentalnie i tu wiedzą, że są duże rezerwy szkoleniowe. To są szczegóły, o których się w Polsce raczej nie myśli, ale tam wiedzą, że są bardzo dobrzy technicznie, że mają świetne wyszkolenie, że taktycznie są na wysokim poziomie, ale aby zrobić jeszcze krok do przodu muszą wzmocnić się mentalnie.


Rozmawiał: Dawid Antczak


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: ale te przyśpieszenia akcji imponujące
  • rawa: Vasilevski znowu trzyma Boltom wynik
  • rawa: Ciekawe jak nasi w Ostrawie wytrzymaja takie tempo
  • dzidzio: 11-1 w strzałach wiadomo część zrobiły kary ale to tylko część prawdy
  • dzidzio: Amerykanie zapowiadają pełną mobilizację przed igrzyskami więc będzie na ostro
  • dzidzio: Jak się to zakończy to się okaże ale będzie przynajmniej przygoda
  • rawa: Kocury wiekowo młodsi więc zajeżdzą Błyskawice
  • rawa: Bedziesz na jakimś meczu?
  • dzidzio: wybiorę się może na 1-2 mecze
  • rawa: Wybieram sie do Leeds i Nottingam na mecze z Brytolami
  • dzidzio: droga impreza ale blisko więc grzechem byłoby nie zajrzeć
  • rawa: Jak chcialbym byc na z USA, Niemcami i Kazachami
  • dzidzio: No to zróbcie tam z PanFanem piekło Brytolom :)
  • dzidzio: ma być strefa kibica więc jakaś alternatywa będzie nie biletowana
  • rawa: PF1 nie bedzie niestety na Wyspach w tym czasie. W Leeds biletow juz chyba nie ma
    Male lodowisko.
  • rawa: Czesi z cenami troche przegieli.
  • dzidzio: dlatego jeżdżą do nas na zakupy
  • dzidzio: Ogólnie mistrzostwa świata to droga impreza choć z reguły wynikała przede wszystkim z zakwaterowania i transportu
  • rawa: Tanie nie są ale po tylu latach gramy w Elicie i jeszcze Ostrawa jest blisko. Tak jak mówisz, grzechem jest nie być na mistrzostwach
  • dzidzio: najważniejsze żeby to nie była dla nas jednorazowa impreza
  • dzidzio: tymczasem znikam udanej zabawy przy kocurkach
  • rawa: Dzięki Dzidzio
  • rawa: No i mamy 2:1
  • rawa: I zrobił się remis
  • rawa: Ale obrona Boba
  • rawa: Niestamowity Bobo
  • rawa: Teraz Vasilevsky daje popis
  • rawa: Popis obu bramkarzy w drugiej.
  • rawa: Kocury przetrwały 4 minuty osłabienia
  • rawa: Dogrywka
  • rawa: Jeeeest Verhaeghe.
    2:0 w serii dla Kocurów 🐀
  • rawa: Bobrovsky gracz meczu. Obrona play offów.
  • rawa: https://m.youtube.com/shorts/-9MaizO2bsY
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=9yrVLqzEwpw
  • szmaciany75@tlen.pl: wiecie moze czy beda transmisje meczow z Wielka Brytania?
  • omgKsu: Wybiera sie ktoś na mecz Słowacja - Polska 3 maja do Ziliny?
  • AdaM1234: Ja myślę nad wyjazdem... Podeślesz stronkę, gdzie zakupię bilety na ten mecz?
  • PanFan1: Sz75 mecze jeżeli nie w TVP sport, to pewno będą na stronce onhockey
  • PanFan1: Rawa ta interwencja Boba z drugiej tercji już dostała swoje życie i wieszczę jej dłuuuuugie życie
  • PanFan1: Skończyłem właśnie oglądać ten mecz (Panthers/Tampa) powiem Ci że miałem pewne obawy przed dogrywką, bo drugą i trzecią tercję Lightning grali lepiej.
  • PanFan1: Skoro Kocury potrafią wyjść zwycięsko w takim meczu, to tej serii raczej nie przegrają, tym bardziej że Panthers w tym sezonie grają lepiej na wyjazdach.
  • rawa: PF1 Bob w swoim żywiole ale Vasi też bronił niesamowicie. To dopiero drugi mecz tej serii a już można na zawał zejść😁
  • emeryt: Bob czy bób...oto jest pytanie
  • Sammael78: wiadomo czy zostaje HENRY KARJALAINEN
  • Prawdziwy Kibic Unii: Sammael pewnie gdyby bylo wiadomo Rado by juz nas poinformowal …takze pozostaje czekac na wiesci z Chemikow
  • jack_daniels: W Tychach ciąg dalszy pożegnań.
    Mroczek Wielkie Dzięki...
  • stasiu71: Akurat ta decyzja mnie nie dziwi dwa sezony slabiutkie w jego wykonaniu dziekujemy i powodzenia Mroczek.
  • Paskal79: Panowie taki Galant przydałby się solidne chlopisko i dobry zawodnik,jak by chciał przyjść to go brać 3-4 piątka spokojnie ,zawodnik od czarnej roboty , każdy trener ceni takich grajków
  • Paskal79: Dziwi mnie to że fin nie docenił,Galanta co gra dla zespołu , ofiarnie nie boi się twardej gry,no i w papue też jak trzeba, choć nie jest jakim furiantem, ciężko mu krążek odebrać,i pkt też potrafi zdobyć
  • Oświęcimianin_23: Może za wolny i nie pasował do koncepcji :)
  • stasiu71: Paskal79
    Sam bylem zaskoczony myslalem ze Galant zostanie ale widzocznie nie pasuje do jego planu narazie nie ma co sie rozpisywac do tego planu jaki ma byc na nowy Sezon trzeba dac sansze innym potem bedziemy marudzic :)))
  • stasiu71: Oświęcimianin_23:
    5 Sezonow gral u nas to i tak dlugo wytrzymal :))
  • Paskal79: No wiadomo ale się nie pogniwacie jak przyjdzie do nas:-) , choć pewnie Sosnowiec lub Craxa
  • Paskal79: Ja bym go widział w biało - niebieskich barwach jaką miał by motywację grając przeciwko Tychom:-)
  • Arma: Z Galantem idzie jego kolega ze spa ?
  • Oświęcimianin_23: stasiu, ale ja mówiłem o Galancie:)
  • stasiu71: No ja tez:))
  • Luque: Zobaczymy kogo będziemy kontraktować, mam nadzieję że to nie będzie tylko Łycha, Jezior i legia cudzoziemska...
  • Jamer: Ale ze Denyskin...
  • Paskal79: Co tam Deniskin jamer coś się zmieniło?
  • Paskal79: Tychów siła to było to że mieli dużo polskich zawodników,a w dodatku reprezentantów kraju,tu mieli przewagę chyba nad całą ligą, może Kato były zbliżone pod tym kątem...
  • Jamer: Paska79: Czasem warto dać jeszcze jedną szansę... rozmawiamy z Nim...
  • Paskal79: Lugue raczej u was wyląduje Aron
  • Paskal79: No tak nie mówię nie nie potencjał ma ogromny!, choć powinien więcej rozmawiać z Anią:-) ,a mial kontrakt na 3 lata , więc został mu jeszcze rok...
  • Jamer: Pascal79: On nie ma kontraktu.
  • Paskal79: Jamer a taki,,zwierz '' jak Galant też by się przydał i byłby mega zmotywowany by pokazać że da rady grac na dobrym poziomie,a przydałby się taki gość od czarnej roboty...
  • Paskal79: Pisało że jak przychodził że na 3 lata podpisał,chyba że coś pomyliłem...:-)
  • Paskal79: A pytanie zasadniczej Zup ,,wylana '' czy jeszcze nie wiadomo,bo pisałeś że będzie nowy trener
  • Jamer: Kontrakty ta dzisiaj mają tylko Kapitan, Noworyta, Erik, Kalle i Ville...
  • Jamer: Galant jak Laakso... Przydałby się ale mam nadzieje ze w notesie Prezesa jest Nilsson :)
  • Paskal79: No to dużo roboty jeszcze jest.... Moim zdaniem Kamil zasłużył na podwyżkę i kontrakt nawet 2 lata plus możliwość przedłużenia....
  • Jamer: Paskal79: Myśle kazdego dnia Nasz zespół będzie sie powiększał... :)
  • Paskal79: No o Nilsonie pisałem że warto bye go było chapnac, no dobre porównanie Laksso do Galanta
  • Jamer: Z Zupą rozmowy myślę ze już się zakończyły... Czekamy tylko na oficjalna wiadomosć... Jezeli nie On to raczej opcja FIN...
  • Jamer: Obstawiam opcję FIN... Czas pokaze :)
  • Arma: Denyskin to za drogi grajek by się błąkał w 3 piątce, dodatkowo to obco i wraca do obrony jak wóz węgla. W trzeciej i czwartej piątce powinni grać pracusie a nie gwiazdorzy
  • Paskal79: No ja wiem że działaja.... Dobrze by było utrzymać trzon drużyny,ja bym dał szansę Jaśkowi,bo młody,nie boi się ciężkiej pracy...
  • Paskal79: Ja bym wolał 🇸🇪 grają bardziej ofensywnie niż Finowie....
  • Jamer: Ja mocno trzymam kciuki za Sadłochę... bo się sprawdził a Tychy i Katowice na niego grosza nie pożałują...
  • Oświęcimianin_23: stasiu, to jak 5 sezonów jak on pół kariery u Was grał:D
  • Jamer: Zawodnicy myślą ze jak Unia MP to zarobki będą dużo wyższe więc wyrażają chęć grania... ale kwoty kontraktowe oczekiwane są z kosmosu... Prezes trzyma sie pewnych widełek finansowych które są większe ale w granicach rozsądku...
  • Paskal79: Deniskin tak jak pisałem potencjał ma ogromny,tylko głową,, słaba '' ale dwa takie wierzę zGalantem było by super,a co do Sadłochy jak dostanie podwyżkę to zostanie w Uni, zasłużył chlopina,ja słyszałem i Tychach,ale Kamil powiedział że pierwszeństwo ma Unia to dobrze wróży....
  • Jamer: Paskal79: O dobrego trenera z nazwiskiem który będzie chciał tutaj przyjść nie jest prosto... Myślę ze dlatego rozmawiamy/ rozmawialiśmy z Zupą... W tym tygodniu powinno się to wyjaśnić...
  • Paskal79: To wiadomo że musimy trochę zwiększyć finanse na wypłaty,ale do pewnych granic,tak i tak w większości Tych i Katowic nie przebijemy,a tu jeszcze górale szaleją....
  • Oświęcimianin_23: Jamer, ktoś jeszcze z PL oprócz D.P.?
  • Jamer: Paskal79: Miejmy nadzieję, bo Sadłoch zasłużył na dobrą pensję...
  • Paskal79: Wiem wiem że dobrego trenera nie jestem łatwo nawet jak ma.dobra kasę, Ale myślę że z takiej dani czy zaplecza szwedzkiej i fińskiej ekstraklasy to można dobrego fachowca znaleźć,nie musi być to gość z nazwiskiem,tylko taki co chce pracować z drużyną, przykład Valtonen....
  • Jamer: Oświęcimianin_23: D.P wie na co może liczyć u Nas ( Nasz Kapitan mu to wytłumaczył... :) decyzja należy do niego... na pewno nie będziemy podbijać kontraktu...
  • Jamer: Oświęcimianin_23: Było jeszcze kilku PL z chęcią grania u Nas ale za miliony monet więc tamaty szybko zostały zamknięte...
  • Paskal79: Mówicie o Pasiu ..... Gość dobry ,a wygląda że sam nie wie czy odejść od,,mamay (Jkh)....
  • Paskal79: Polacy się strasznie cenią to fakt.....
  • Jamer: Pascal79: Jedno mogę napisać... Prezes w przypadku ( ewentualnego ) nowego trenera oczekuje jakości i jest w stanie zapłacić... Jeżeli nie Zupa ( obstawiam ze niestety nie będzie go z Nami w nowym sezonie ) to trener z FIN.
  • Paskal79: No i obrońcy, bo też mogą być kłopoty, chodzi mi o typ obrońcy Diukovem czy Jakopsonsa ....
  • Paskal79: Jak znajdę to Ci napiszę nazwisko fin trenera bardziej dobry,i trzyma drużynę twardą ręką....
  • Jamer: D.P ma prostu wybór... Podpisać kontrakt z Nami i zagrać w LM ( gdzie będzie na pewno dużo skautów ) i pokazać się i zawalczyć o dobry kontrakt za granicą... lub odcinać kupony teraz i po prostu żyć... Ma 24 lata więc kariera przed nim...
  • Jamer: Paskal79: Z obrońców to pewni są Beza, Noworyta i Valltola... rozmawiamy z Ackered, ( jeszcze Prokopiak )
  • Oświęcimianin_23: Jamer, i dobrze, nie ma co przepłacać za Polaków, ale z drugiej strony trzeba ten limit spełnić:)
  • Paskal79: Myślę że jak fin to warto pogadać z Tomkiem Valtonen nasi mają z nim , chyba dobre kontakty a zapewne bardzo dobrze zna rynek fińskich trenerów w jego wieku po pewnie kończył z nimi kursy, może wytrwać jakiego asystenta z wyżej ligi , często jest to praktykowane właśnie w Finlandii czye Szwecji że młodzi asystenci zostają pierwszymi i większości to sie sprawdza...
  • Jamer: Oswięcimianin_23: Teraz limit jest 8?
  • Paskal79: No właśnie wiem że Acered chcę zostać ,a to dobrze wróży na pertraktacje kontraktowe,czyli idzie się dogadać....
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe