Dufva znalazł nową pracę? "Czułem, że nie jestem właściwą osobą"
Risto Dufva, który w tajemniczych okolicznościach opuścił ekipę GKS-u Katowice, może wkrótce podjąć pracę w jednym z klubów fińskiej Liigi. Trener dementuje informacje o swojej rzekomej chorobie i mówi, że w Polsce nie chciał już dłużej pracować.
Dziennikarze fińskiej telewizji MTV, po naszych doniesieniach, potwierdzili, że 56-letni Fin wrócił do ojczyzny. Dodali też, że Dufva może wkrótce zostać trenerem Vaasan Sport.
To ostatnia ekipa fińskiej Liigi, którą od sezonu 2018/2019 prowadzi 43-letni Ari-Pekka Pajuluoma. Dufva miałby zastąpić go na stanowisku głównego szkoleniowca. Drużyna w tym sezonie spisuje się w lidze fatalnie. Przegrała 14 z ostatnich 16 spotkań.
Sam Dufva przyznał, że nie zamierza już wracać do klubu z Katowic i zdementował podaną oficjalnie informację o chorobie. –Czułem, że nie jestem właściwą osobą na to stanowisko– powiedział o pracy w GieKSie w rozmowie z telewizją YLE.–Jeśli chodzi o informacje o mojej chorobie, to zapewniam, że wszystko z moim zdrowiem jest w porządku, ale z jakiegoś powodu Katowice postanowiły podać taką informację.
Z kolei serwis „Finland Puck” poprosił o wypowiedź na ten temat dyrektora sportowego ekipy z Vaasy, który nie chciał odnieść do tych informacji.
– Bez komentarza – stwierdził Markus Jämsä.
56-letni szkoleniowiec także niczego oficjalnie nie potwierdza.–Dopiero wróciłem do Finlandii i nie byłem dotąd w kontakcie z Vaasan Sport, a mój wyjazd z Polski nie miał nic wspólnego z tym klubem– mówił wczoraj dziennikarzowi tabloidu "Iltalehti". Jednocześnie jednak nie zdementował pojawiających się plotek, a w rozmowie ironicznie nawiązał do informacji o jego rzekomej chorobie.
– Zobaczymy jak będzie, nie odrzucam żadnej możliwości. W końcu zdrowy mężczyzna potrzebuje pracy– mówi.
Zespół z Vaasy dziś gra mecz ze swoim wielkim rywalem Ässät Pori, po którym może zostać oficjalnie ogłoszona zmiana trenera. Risto Dufva jeszcze wczoraj w rozmowie telefonicznej z dziennikarzem telewizji MTV mówił, że ma na ten wieczór inne plany.
–Czytałem o tych plotkach. Cóż, nie podpisałem tam żadnej umowy. Chciałem spędzić piątkowy wieczór w saunie. A czy Sport nie ma czasem w piątek wieczorem meczu?–powiedział i się rozłączył.
Komentarze