Początek mistrzowskiego marszu tyszan? Toruń chce złamać zasadę!
Pierwszą ćwierćfinałową parę tworzą: mistrz Polski GKS Tychy i KH Energa Toruń. Tyszanie liczą na trzecie złoto z rzędu. Torunianie chcą sprawić sensację i po raz pierwszy w historii play-off, odprawić lidera sezonu zasadniczego z kwitkiem. Będzie to starcie doświadczenia z zadziornością. Jedno jest pewne. Emocji w tej rywalizacji nie zabraknie.
Kibice w Tychach i Toruniu ostrzą sobie zęby na pojedynek aktualnego mistrza Polski z nieprzewidywalną drużyną Energi. Drużyna z grodu Kopernika zajęła ósmą lokatę, ale w trakcie sezonu pokazała, że stać ją na sprawienie niespodzianek. Atut lodowiska należeć będzie do tyszan. To oni rozpoczną i zakończą rywalizację na własnej tafli, jeśli potrzebne będzie będzie do tego siedem meczów.
Pojedynek bramkarzy
Nie ulega wątpliwości, że ta rywalizacja będzie skupiona wokół postaci Johna Murraya oraz Patrika Spěšnego. To ich postawa może się okazać kluczowa w poszczególnych pojedynkach, a nawet całej serii. Murraya przedstawiać nie trzeba. O jego znakomitej formie doskonale świadczy wygrana Polaków z Kazachstanem. Amerykanin z polskim paszportem był wtedy “ojcem sukcesu” broniąc ponad 50 strzałów rywali. Dostępu do bramki KH Energi Toruń w obecnych rozgrywkach strzegło, aż czterech golkiperów. Jednak to Czech znalazł największe uznanie trenera Juryja Czucha i to on będzie strzegł bramki w starciu z aktualnym mistrzem Polski. Wychowanek HC Vervy Litvinov po kiepskim początku sezonu, z czasem zaczął bronić, jak w transie i to głównie dzięki jego postawie w drugiej części sezonu, “Stalowe Pierniki” wezmą udział w fazie play-off.
Ekipa z piwnego miasta wygrała sezon zasadniczy PHL ostatni raz trzy dwa temu. Obecne rozgrywki mistrzowie Polski zakończyli z dorobkiem 101 punktów i zdobyli, aż 200 bramek. Ten znakomity wynik najlepiej ukazuje, jak groźni są trójkolorowi. Ponadto w świetnej formie są obecnie Michael Cichy oraz Christian Mroczkowski, którzy znaleźli się na czele punktacji kanadyjskiej.
Warto podkreślić, że ekipę mistrza Polski tuż przed zamknięciem okienka transferowego wzmocnili Kirils Galoha oraz Wiaczesław Truchno. Jako pierwszy do drużyny przyszedł Łotysz z Dynamo Ryga. Jednak jego występy nie są zadowalające. Wszak, po dziesięciu meczach, jego dorobek to tylko jeden punkt za asystę. Nieco lepiej prezentuje się natomiast Rosjanin. Od niego jednak kibice też oczekiwali więcej niż tylko jedna bramka. O transfery apelował były trener Andrej Husau. Po kilku tygodniach namysłu tyskiego zarządu, Białorusin dostał zielone światło na wzmocnienia. Jednak w okresie gdy kończy się okienko transferowe, trudno zakontraktować dobrych graczy. Mówiło się o zainteresowaniu jeszcze trzema zawodnikami. Jednak starania tyszan spełzły na niczym.
Największą siłą tyszan ma być atak zza oceanu. Tercet Szczechura-Cichy-Mroczkowski zdobył łącznie, aż 66 bramek. To 33% wszystkich bramek zdobytych przez mistrzów Polski. Wszyscy razem tworzą ogromne zagrożenie, a akcje bramkowe potrafią stworzyć z niczego.
Naszym głównym atutem może być to, że mamy wyrównany poziom całej drużyny. Mamy pięć równych formacji i każda z nich może przesądzić o wyniku meczu. Cieszy to, że trener ma dyspozycji wszystkich zawodników, bo ostatnio mieliśmy kilka kontuzji. Wszyscy nasi hokeiści są gotowi na fazę play-off - ocenił Filip Komorski, środkowy GKS-u Tychy.
Chcą złamać zasadę!
Jeszcze nigdy, od kiedy w polskiej lidze wprowadzono fazę play-off, nie zdarzyło się, aby drużyny z miejsc 1 i 2 odpadły w pierwszej rundzie. Torunianie chcą, aby ta zasada przeszła do lamusa, wszak w sezonie zasadniczym sprawili niejedną niespodziankę. Energa to jedyny zespół, który dwa razy wygrał na tyskim lodowisku! Kibice z grodu Kopernika liczą, że podopieczni Juryja Czucha będą w stanie to powtórzyć w play-offach.
Kiedy przed sezonem z drużyną Energi żegnało się rosyjskie trio Garszyn-Karczocha-Oriechin, kibice martwili się, że kampania będzie spisana na straty. Okazało się jednak, że istnieje życie po “trojaczkach”. Wielkie testy przed sezonem i wzmocnienia w trakcie sprawiły, że trzon drużyny oprócz wychowanków tworzy 11 Rosjan. Dobra ofensywa, ale dziurawa defensywa doprowadziły do tego, że zespół zajął ostatecznie ósmą lokatę, ale potrafił wygrać z każdą drużyną PHL. Ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie: Bartosz Fraszko, Michał Kalinowski i Dienis Sierguszkin. Łącznie trafiali oni do siatki aż 62 razy. Siłą Energi w tym sezonie było to, że gra nie polegała na jednym ataku, ale za to każdy potrafił strzelić bramkę.
Do toruńskiej drużyny w końcówce stycznia dołączyło trzech Rosjan: Robert Karczocha, Michaił Jesajan i Nikita Wiejtow. Powrót Karczochy fani z grodu Kopernika przyjęli z wielką radością. Jednak środkowy nie jest już tym samym zawodnikiem, który odchodził przed sezonem. Także Jesajan i Wiejtow dotychczas nie zachwycili. Jeśli torunianie marzą o sprawieniu sensacji w ćwierćfinale, to cała trójka powinna się obudzić i dać więcej drużynie.
- O końcowym wyniku zadecyduje każdy detal. Każdy wybroniony krążek, zablokowany strzał, walka na bandzie. Kto zrobi więcej roboty, ten awansuje do półfinału - ocenił Patrik Spěšný, bramkarz KH Energi.
Języczkiem uwagi w rywalizacji z GKS-em powinna być gra w formacjach specjalnych. Tu torunianie w starciach z tyszanami nie błyszczeli. Podopieczni trenera Czucha wykorzystali tylko 2 z 32 przewag! Dało to wstydliwą skuteczność na poziomie 5%. Oba zespoły będą chciały unikać niepotrzebnych wykluczeń, dlatego tym ważniejsze jest wykorzystywanie swoich okazji podczas gry w przewadze.
- Będziemy musieli przełamać tę klątwę i zrobić lepszy wynik, co najmniej o 5% - powiedział nam czeski golkiper “Stalowych Pierników”.
Gdzie szukać psychologicznej przewagi?
Podopieczni Juryja Czucha mają patent na drużynę mistrzów Polski. Świadczą o tym dwa zwycięstwa wyjazdowe drużyny “Stalowych Pierników”. Uczynili to jako jedyni w obecnych rozgrywkach. Właśnie po domowej porażce z KH Energą Toruń, doszło do impasu w tyskim klubie. Kilka dni później trener Andrej Husau podjął decyzję o dymisji. Obowiązki po nim przejął Krzysztof Majkowski i za jego sterami trójkolorowi pewnie zwyciężyli z torunianami. Należy jednak zaznaczyć, że był to mecz o przysłowiową “pietruszkę” i nie można uważać tego rezultatu za pewnik.
- Każdy mecz jest inny. Teraz już nie można patrzeć w przeszłość. W play-offach grasz ciągle z jedną drużyną i zrobisz wszystko żeby wygrać cztery mecze, bez względu na to, co było w sezonie zasadniczy. To już historia - powiedział 23-letni bramkarz KH Energi.
Podopieczni Juryja Czucha długo nie mogli znaleźć odpowiedniego rytmu. Dopiero pod koniec sezonu zapewnili sobie udział w fazie play-off. Ich zwycięska seria pozwoliła im zapewnić sobie pewne ósme miejsce kosztem Zagłębia Sosnowiec. Aczkolwiek dobre wyniki mogą mieć pozytywny wpływ na morale zespołu.
Rywalizacja zapowiada się pasjonująco. Spokój i doświadczenie stoi po stronie tyszan, którzy typowani są do trzeciego złota z rzędu. Z całą pewnością faworytem tej pary jest GKS, ale torunianie udowodnili, że potrafią wygrywać z lepszymi od siebie. Kibice mogą spodziewać się szybkich i emocjonujących starć.
- Zupełnie nie pamiętamy już o tych porażkach z Toruniem. Faza play-off rządzi się swoimi prawami. W trakcie sezonu uczestniczyliśmy w Hokejowej Lidze Mistrzów i Pucharze Polski oprócz rozgrywek ligowych. Teraz nasze głowy są nastawione tylko na nadchodzącą rywalizację. Tak więc poprzednie mecze nie będą miały większego znaczenia - stwierdził Komorski.
Garść statystyk:
GKS Tychy:
Bilans bramek: 200 - 90.
Bramki zdobyte w przewadze: 45
Bramki zdobyte w osłabieniu: 8
Skuteczność gier w przewadze: 25,4%
Skuteczność gier w osłabieniu: 88,1%
Najlepsi strzelcy:
Christian Mroczkowski - 27 bramek
Michael Cichy - 23 bramki
Filip Komorski - 18 bramek.
Najlepiej punktujący:
Christian Mroczkowski - 60 (27G+33A)
Michael Cichy - 58 (23G+35A)
Alexander Szczechura - 51 (16G+35A)
Najwięcej minut karnych:
Alaksandr Jeronau - 66 minut
Michael Cichy - 55 minut
Bartosz Ciura - 51 minut
Bramkarze:
John Murray
mecze: 38
skuteczność interwencji: 92,9%
średnia wpuszczonych bramek: 2,13
średnia obronionych strzałów: 28
czyste konta: 6
Kamil Lewartowski
mecze: 10
skuteczność interwencji: 95,1%
średnia wpuszczonych bramek: 0,8
średnia obronionych strzałów: 15,4
czyste konta: 4
KH Energa Toruń:
Bilans bramek: 152 - 152
Bramki zdobyte w przewadze: 41
Bramki zdobyte w osłabieniu: 6
Skuteczność gier w przewadze: 18,8%
Skuteczność gier w osłabieniu: 79,3%
Najlepsi strzelcy:
Michał Kalinowski - 25 bramek
Dienis Sierguszkin - 22 bramki
Bartosz Fraszko - 15 bramek
Najlepiej punktujący:
Michał Kalinowski - 42 (25G+17A)
Bartosz Fraszko - 40 (15G+25A)
Dienis Sierguszkin - 37 (22G+15A)
Najwięcej minut karnych:
Artiom Smirnow - 73 minuty
Artiom Sadrietdinow - 64 minuty*
Aleksandr Griebieniuk - 51 minut
Bramkarze:
Patrik Spěšný
mecze: 41
skuteczność interwencji: 91,2%
średnia wpuszczonych bramek: 2,88
średnia obronionych strzałów: 29,8
czyste konta: 2
Krzysztof Bojanowski
mecze: 9
skuteczność interwencji: 89,7%
średnia wpuszczonych bramek: 3
średnia obronionych strzałów: 26
czyste konta: 0
Villem-Henrik Koitmaa
mecze: 2
skuteczność interwencji: 84,4%
średnia wpuszczonych bramek: 2,5
średnia obronionych strzałów: 13,5
czyste konta: 1
Szymon Guranowski
mecze: 1
skuteczność interwencji: 50%
średnia wpuszczonych bramek: 1
średnia obronionych strzałów: 1
czyste konta: 0
Bezpośrednie starcia w tym sezonie:
GKS Tychy - KH Energa Toruń 6:1 (3:0, 2:0, 1:1)
KH Energa Toruń - GKS Tychy 3:6 (2:1, 1:3, 0:2)
GKS Tychy - KH Energa Toruń 3:4k. (0:2, 2:1, 1:0, d. 0:0, k. 1:2)
GKS Tychy - KH Energa Toruń 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)
GKS Tychy - KH Energa Toruń 5:0 (0:0, 3:0, 2:0)
Bilans bramek: 20-9 dla GKS-u Tychy
Skuteczność gier w przewadze:
GKS Tychy: 25%
KH Energa Toruń: 5%
Skuteczność gier w osłabieniu:
GKS Tychy: 95%
KH Energa Toruń: 75%
Najlepsi strzelcy GKS-u Tychy w meczach z KH Energą Toruń:
Christian Mroczkowski - 5 bramek
Michael Cichy, Aleksiej Jefimienko, Filip Komorski, Jakub Witecki - po 3 bramki
Najlepsi strzelcy KH Energi Toruń w meczach z GKS-em Tychy:
Michał Kalinowski, Dienis Sierguszkin, Aleksandr Wołżankin - po 2 bramki
Najwięcej punktów przeciwko KH Enerdze:
Christan Mroczkowski - 8 (5 bramek + 3 asysty)
Alexander Szczechura - 8 (1 bramka + 7 asyst)
Michael Cichy - 6 (3 bramki + 3 asysty)
Najwięcej punktów przeciwko GKS-owi Tychy:
Artiom Sadrietdinow - 3 (3 asysty)*
Aleksandr Wołżankin - 3 (2 bramki + 1 asysta)
Jegor Fieofanow - 3 (3 asysty)
Najwięcej minut na ławce kar:
GKS Tychy:
Alaksandr Jeronau - 20 minut
Christian Mroczkowski, Jakub Witecki - po 6 minut.
KH Energa Toruń:
Artiom Sadrietdinow - 24 minuty*
Aleksandr Griebieniuk - 10 minut.
Skuteczność bramkarzy:
GKS Tychy:
John Murray - 92,4 % (obronił 109 ze 118 strzałów) - czas gry 242:23
Kamil Lewartowski - 100% (obronił 23 z 23 strzałów) - czas gry 60:00
KH Energa Toruń:
Patrik Spěšný - 91,2 % (obronił 196 z 215 strzałów) - czas gry 305:00
Legenda:
* - zawodnik nie reprezentuje już barw klubu
Komentarze