Nesta Mires Toruń powraca do PHL!
Po rocznym pobycie w pierwszej lidze hokeiści Nesty Mires Toruń powrócili do Polskiej Hokej Ligi. W czwartym meczu finałowym o awans pokonali Zagłębie Sosnowiec 4:1, a cały stan rywalizacji zakończyli triumfem 4:1.
Piątkowe spotkanie cieszyło się wielkim zainteresowaniem ze strony toruńskich kibiców. Codziennie od wtorku w siedzibie klubu sprzedawano bilety na ten pojedynek. Wiele fanów skorzystało z tej możliwości aby uniknąć kolejek w dniu meczu. Piąte starcie z trybun toruńskiego lodowiska Tor-Tor oglądało niespełna trzy tysiące kibiców w tym nieliczna grupa wspierająca Zagłębie Sosnowiec.
Przed meczem Nesta Mires prowadziła w rywalizacji 3:1 i tym samym do awansu Stalowym Piernikom potrzebne było tylko jedno zwycięstwo i hokeiści z Torunia chcieli w piątek przypieczętować awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.
Spotkanie od początku było bardzo wyrównane. Obie ekipy miały świetne okazje do strzelenia bramki, lecz żadna z nich nie zakończyła się zdobyciem gola. Wynik spotkania dopiero w 16. minucie gry otworzył Daniłł Oriechi i po raz pierwszy Tor-Tor eksplodował z radości. Pod koniec pierwszej odsłony do gry przyjezdnych wdarło się troche nerwowości. Skutkiem tego była najpierw kara dla Łukasza Kulika za uderzanie kijem i niespełna kilkadziesiąt później dwoma minutami za trzymanie ukarany przez sędziów został Alaksandr Dziehciarou. Dla gospodarzy była to świetna okazja na podwyższenie prowadzenia i takiej okazji nie przepuścili. Na jedenaście sekund przed gwizdkiem pierwszej tercji Michała Czernika pokonał Bartosz Skólmowski. Na pierwszą przerwę torunianie schodzili z dwubramkowym prowadzeniem.
Po przerwie gospodarze nie zwalniali tempa i dążyli do zdobycia trzeciej bramki. Swoich okazji nie wykorzystali m.in. Siemien Garszyn czy Maksim Kartoszkin. W 26. minucie gry na 3:0 wynik podwyższył Bartosz Skólmowski, dla którego był to drugi gol w piątkowym pojedynku. Chwilę później Patrik Vrana mógł zmniejszyć starty, lecz krążek pewnie złapał Krzysztof Bojanowski. Wtedy o czas poprosił trener gości, Marcin Kozłowski. Po przerwie Nesta dążyła do zdobycia kolejnego gola, lecz świetnie w bramce sosnowiczan spisywał się Michał Czernik. Ze strony gości również nie brakowało sytuacji do strzelenia bramki, ale swoich prób nie wykorzystali Pawło Taran, Adam Jaskólski czy Łukasz Rutkowski. Po dwóch tercjach torunianie prowadzili z ekipą z Zagłębia Dąbrowskiego 3:0.
Początek trzeciej tercji należał do podopiecznych trenera Marcina Kozłowskiego, co zaowocowało zdobyciem bramki w 43. minucie przez Adama Jaskólskiego po podaniu Łukasza Rutkowskiego. Okazję kilkadziesiąt sekund później do zmniejszenia strat miał Krzysztof Bojanowski, lecz jego strzał nad poprzeczką sparował Bojanowski. Kolejne minuty należały do gospodarzy i czwartą bramkę dla podopiecznych Jurija Czucha zdobył Siemion Garszyn po podaniu Łukasza Korzestańskiego. Chwilę później okazję do zdobycia drugiego trafienia dla swojej drużyny miał Łukasz Rutkowski. Gospodarze jednak nie zwalniali tempa. Okazję na podwyższenie prowadzenia miał Daniel Minge, który nie wykorzystał okazji sam na sam z Michałem Czernikiem. W 55. minucie gry o czas poprosił szkoleniowiec toruńskiej drużyny. Gospodarze mieli świetne sytuacje za sprawą strzałów Daniłła Oriechina i Daniela Minge, lecz żadna z tych akcji nie zakończyła się umieszczeniem krążka w bramce bronionej przez świetnie dysponowanego w rywalizacji Torunia z Sosnowcem, Michała Czernika. Zagłębie jednaj nie rezygnowało z walki, a po błędzie jednego z zawodników z Torunia omal nie skończyło się to utratą drugiej bramki. Później jednak torunianie kontrolowali grę i ostatecznie pokonali HK Zagłębie Sosnowiec 4:1 i w rywalizacji do czterech zwycięstw również zwyciężyli w takim samym stosunku. Oznacza to, że po roku przerwy wracają do Polskiej Hokej Ligi w sezonie 2018/2019.
Awans Stalowym Piernikom nie przyszedł jednak łatwo, każde z pięciu rozegranych spotkań było bardzo wyrównanych, a w pierwszym z nich do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W kontekście awansu do PHL kluczowa była wygrana Nesty Mires Toruń w niedzielnym meczu w Sosnowcu.
Wypowiedzi po meczu Nesta Mires Toruń - HK Zagłębie Sosnowiec (4:1):
Jurij Czuch (trener Nesty Mires Toruń): Nie wiem co teraz powiedzieć. Takie emocje przeżywam pierwszy raz w życiu. Moi zawodnicy na początku byli bardzo zdenerwowani, lecz później to się uspokoiło i mądrze grali. Kluczem do sukcesu była ciężka praca na treningach, która przynosi efekt w meczach.
Jarosław Dołęga (napastnik Nesty Mires Toruń): Fajnie być kapitanem takiej drużyny. W finale było dużo emocji. Pokazaliśmy charakter i wygraliśmy rywalizację play-off 4:1. Cieszymy się z awansu. Przy takiej publiczności człowiek się czuje jakby fruwał na skrzydłach. Oby więcej takich spotkań. Przetrwaliśmy napór ze strony drużyny z Sosnowca. Wykorzystaliśmy ich błędy i dlatego wygraliśmy tę rywalizację.
Łukasz Podsiadło (obrońca Nesty Mires Toruń): Chłopaki z Sosnowca pokazali wolę walki. My jednak mieliśmy więcej szczęścia. Zdobyliśmy cztery bramki i wygraliśmy ten finał. Awansowaliśmy do ekstraligi. Gra przy takich trybunach to super sprawa i oby tak było na każdym kolejnym spotkaniu.
Nesta Mires Toruń - HK Zagłębie Sosnowiec 4:1 (2:0, 1:0, 1:1)
1:0 Daniił Oriechin - Siemion Garszyn, Robert Karczocha (15:09)
2:0 Bartosz Skólmowski - Władisław Troszyn, Daniił Oriechin (19:49, 5/3)
3:0 Bartosz Skólmowski - Maksim Kartoszkin, Daniił Oriechin (25:14)
3:1 Adam Jaskólski - Łukasz Rutkowski (42:50)
4:1 Siemion Garszyn - Łukasz Korzestański (45:34)
Sędziowali: Robert Długi, Mariusz Smura (główni) - Maciej Byczkowski, Mateusz Niżnik (liniowi)
Minuty karne: 18 (w tym 10 minut dla Jarosława Dołęgi) - 10
Strzały: 28 - 22
Widzów: 2996
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 4-1 awans Nesty Mires Toruń
Nesta Toruń: Bojanowski (Plaskiewicz - n/g) - Lidtke, Podsiadło; Minge, Kartoszkin, Dołęga - Skólmowski, Korzestański; Garszyn, Karczocha, Oriechin - Niedlich, A. Jaworski; Troszyn, Winiarski, Wiśniewski - Naparło, Jóźwiak; Olszewski, Śmieszek, Husak.
HK Zagłębie: Czernik (Białek - n/g) - Dziehciarou, Kafel; Demjaniuk, Rutkowski, A. Jaskólski - J. Jaskólski, Vrána; Bernat, Stojek, Stolarienko - Kulik, Taran; Bernacki, Sikora, Goździewicz - Kołodziej; Uherek, Gniewek, Pędraś.
Komentarze