Porażki polskich drużyn w Pucharze Prezydenta Sosnowca (AKTUALIZACJA)
Trwa międzynarodowy turniej o Puchar Prezydenta miasta Sosnowca. Na prawdziwe sportowe emocje kibicem będą musieli jeszcze poczekać, bo tych pozasportowych jak na razie nie brakuje. Podczas spotkania reprezentacji Polski z HC Ocelari Trinec (1:0) biła się czwórka zawodników, a w końcówce wieczornego meczu Zagłębia i Metalurgsa Liepaja, hokeiści szarpali się… z sędzią!
Do pięściarskich pojedynków zawodników zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ale rzadko się zdarza, by w szranki z hokeistami stawali... sędziowie. Do takiego niecodziennego zdarzenia doszło w końcówce piątkowego meczu Zagłębie-Metalurgs. Pełniący obowiązki liniowego Piotr Madeksza na kilka sekund przed końcem meczu wdał się w szarpaninę z dwójką czeskich napastników: Robinem Baculem i Vladimirem Luką. Do incydentu doszło po piątym trafieniu drużyny Metalurgsa (zawodnicy mieli do rozjemców pretensję o to, że Ci nie odgwizdali ewidentnych ich zdaniem przewinień rywali).
- Prowodyrem całego zajścia był Luka, który po straconej bramce uderzył krążkiem sędziego głównego (na szczęście trafił tylko w nogi) - czytamy w nadesłanym przez arbitra oświadczeniu.
– Zdarzało się, że po meczu w szatni dochodziło do incydentów, ale trakcie takich ekscesów jeszcze nie widziałem – relacjonował szkoleniowiec Zagłębia, Wojciech Matczak.
Nie miały one zresztą większego znaczenia. Gospodarze szansę na zwycięstwo zaprzepaścili bowiem na początku trzeciej odsłony. Pierwszego gola Zagłębie straciło w 24. sekundzie spotkania, a po 30. minutach gry, przegrywało już 0:3. Dzięki nieco lepszej grze w drugiej tercji, sosnowiczanom udało się zniwelować przewagę Łotyszy do jednej bramki. Po wznowieniu gry inicjatywę ponownie przejął jednak Metalurgs. W 43. minucie czwartą bramkę dla ekipy z Lipawy strzelił Valerijs Filimonovs, zaś zwycięstwo w ostatnich sekundach przypieczętował Gnidenko.
– Zaskoczyli nas tempem gry oraz pressingiem - tłumaczył Matczak.
– To nie był zły mecz w naszym wykonaniu. Do stanu 3:2 było dosyć równo. Dopiero po utracie czwartego gola mecz przestał nam się układać – mówił napastnik Zagłębia, Milan Baranyk.
– Mamy słabe początki spotkań i nad tym trzeba popracować. Jutro mecz z Ocelari Trinec. Z podstawowego składu przyjechała chyba tylko trójka zawodników. Mimo to motywacji na pewno nie zabraknie – zapowiada sosnowiecki defensor, David Galvas.
W pierwszym z dzisiejszych spotkań, Ocelari Trinec wygrał minimalnie z Reprezentacją Polski (1:0). Jedyna bramka meczu padła w 15. minucie po strzale Josefa Hrabala. W trakcie spotkania doszło do dwóch bokserskich pojedynków (Urbanowicz walczył z Bobcekiem, a Dziubiński z Kofalą).
Jutro ostatnia kolejka spotkań. Dzięki piątkowemu zwycięstwu, ekipa z Trzyńca zapewniła już sobie zwycięstwo w sosnowieckiej imprezie. Pozostałe zespoły walczyć będą o miejsca 2-4.
Zagłębie Sosnowiec – Metalurgs Liepaja 2:5 (0:2; 2:1; 0:2)
0:1 – Gnidenko (Filimonovs) 00.24’
0:2 – Gravitis (Brahmanis) 15.03’
0:3 – Mamonovs (Navarenko) 31.00’
1:3 – Bacul (Luka) 32.34’
2:3 – Baranyk (Marcińczak) 37.17’ PP
2:4 – Filimonovs (Mamonovs, Feldmanis) 42.48’ PP
2:5 – Gnidenko 59.51’ EN
Kary: 42-26 min. (w tym 2+10 dla A. Gnidenki oraz 10 min. dla M. Jarosa i V. Luki za niesp. zach.)
Strzały: 26-32
Widzów: 200
Zagłębie: Dzwonek – Galvas, Stępień, Bacul, Antonovic, Luka, Cychowski, Marcińczak, Jaros, Sarnik, Kolanos, Mazurek, Duszak, M. Kozłowski, Dołęga, Podsiadło, Twardy, Voznik, Baranyk
Metalurgs: Jucers – Feldmanis, Navarenko, Mamonovs, Gnidenko, Filimonovs, Katulis, Gubins, Brahmanis, Brancis, Skvorcovs, Demiters, Knikts, Bajruns, Pavlovs, Zeltins, Alisavskas, Rogoza, Jass, Gravitis, Dilevka, Abolins
Komentarze