Hokej.net Logo

Polacy znów najlepsi w Budapeszcie

Polacy znów najlepsi w Budapeszcie

Po raz drugi z rzędu reprezentacja Polski wygrała listopadowy turniej EIHC w Budapeszcie. Podopieczni Jacka Płachty końcowy triumf zapewnili sobie już po dwóch dniach imprezy dzięki dzisiejszemu zwycięstwu nad Węgrami.



Węgrzy, którzy w przyszłym roku będą rywalami Polaków na Mistrzostwach Świata dywizji I grupy A w Krakowie grają na turnieju w Budapeszcie w składzie bardziej zbliżonym do tego, którego można się spodziewać na MŚ niż wczorajsi rywale "biało-czerwonych", Włosi. O ile wczoraj w reprezentacji Italii wystąpiło tylko dwóch hokeistów grających na ostatnich Mistrzostwach Świata w Mińsku, to trener Węgrów Rich Chernomaz ma w Budapeszcie 8 zawodników uczestniczących w tegorocznych Mistrzostwach Świata dywizji I grupy A w Goyang.

Na "Madziarach", którzy turniej Négy Nemzet Torna rozpoczęli wczoraj od zwycięstwa nad Koreą Południową zrobił wrażenie także wczorajszy występ "biało-czerwonych". - Jeśli ktoś oczekiwał, że czeka nas łatwy mecz z Polską, to jej piątkowe spotkanie z Włochami pokazało, że to bardzo dobra drużyna - chwalił podopiecznych Jacka Płachty przed dzisiejszym spotkaniem były reprezentant Węgier, a obecnie trener odpowiedzialny za analizy wideo Gergely Majoross. Pierwsza tercja pokazała jednak, że Majoross nie przeanalizował wystarczająco dobrze sposobu gry Polaków w przewadze. "Biało-czerwoni" zaprezentowali się bowiem dobrze w elemencie, który w ostatnich latach był ich mocną stroną i w 7. minucie, gdy na ławce kar siedział Vladimir Dubek otworzyli wynik spotkania.

Grzegorz Pasiut lewym skrzydłem wjechał do tercji obronnej gospodarzy i podał pod bramkę, gdzie był Aron Chmielewski, który dołożył kij do krążka i pokonał debiutującego w reprezentacji Węgier Dávida Duschka. W kolejnych minutach na tafli było sporo chaosu, również z powodu licznych wykluczeń z obu stron. Polacy znaleźli się w trudnej sytuacji, gdy po karach Jakuba Wanackiego i Rafała Dutki musieli przez minutę i 40 sekund bronić się w podwójnym osłabieniu. Znakomicie spisywał się wówczas Przemysław Odrobny, który w 14. minucie najpierw świetnie interweniował po strzale z dystansu Bence Szirányia, a później zatrzymał uderzającego z bliskiej odległości Mártona Vasa.

Jak na ironię Polacy gola wyrównującego stracili już po obronieniu podwójnego osłabienia. Pod polską bramką w 16. minucie najsprytniejszy okazał się János Vas, który nie dał szans Odrobnemu. Radość podopiecznych Chernomaza nie trwała jednak długo, bo 3 minuty. Na ławkę kar w węgierskiej ekipie powędrował występujący na co dzień w Krefeld Pinguine w DEL István Sofron, a Polacy znów wykorzystali przewagę. Gola na 2:1 zdobył Sebastian Kowalówka. Niestety drużynie Jacka Płachty nie udało się utrzymać tego wyniku do końca pierwszej tercji, bowiem na zaledwie 7 sekund przed syreną ją kończącą naturalizowany Słowak Ladislav Sikorčin z ostrego kąta pokonał Odrobnego po świetnym podaniu innego naturalizowanego hokeisty - urodzonego w Kanadzie Tylera Metcalfe'a. Polacy grali wtedy w osłabieniu po drugiej w meczu karze dla Wanackiego.

W drugiej tercji "biało-czerwoni" przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Znów z pomocą przyszła gra w przewadze. Gdy w 24. minucie już kończyła się kara dla Viktora Tokajia za zahaczanie Aron Chmielewski zjechał spod bandy, z łatwością ograł Mártona Vasa i pokonał Duschka. Ten gol oznaczał koniec występu debiutanta w węgierskiej bramce. Miejsce między słupkami zajął jego klubowy partner z Jegesmedvék Miszkolc Bence Bálizs, ale on nie miał dziś dobrego dnia, co Polacy perfekcyjnie wykorzystali. W 30. minucie Marcin Kolusz dogrywał zza bramki, a Krzysztof Zapała pokonał Bálizsa i podwyższył na 4:2. Już 55 sekund później Grzegorz Pasiut z najbliższej odległości trafił do bramki Węgrów i zrobiło się 5:2. W tym okresie do węgierskiej bramki wpadał niemal każdy strzał "biało-czerwonych". Również ten oddany w 32. minucie przez Arona Chmielewskiego, po którym z bramki Bálizsa spadł bidon. Chmielewski tymczasem skompletował swojego hat tricka

Było wówczas 6:2 i stało się niemal pewne, że Polacy wygrają nie tylko dzisiejsze spotkanie, ale także cały turniej w Budapeszcie, podobnie jak przed rokiem. Dopiero gdy w 34. minucie na ławkę kar powędrował Krisztián Nagy drużyna trenera Płachty po raz pierwszy dziś nie wykorzystała gry w przewadze. Wynik był już jednak wówczas bezpieczny, a prowadzenie 6:2 utrzymało się do końca drugiej odsłony.

W trzeciej części gry reprezentacja Polski mogła spokojnie bronić wyniku. Długo na tafli niewiele się działo. Aż do momentu, gdy... zepsuły się drzwiczki do boksu Węgrów. Długa przerwa związana z ich naprawą nie podziałała na "biało-czerwonych" najlepiej. Nasza drużyna miała dziś spore problemy z dyscypliną i otrzymała aż 11 kar mniejszych. Jedna z nich nałożona w 52. minucie na Rafała Dutkę zaowocowała trzecim golem dla Węgrów. Na listę strzelców wpisał się Karol Csányi - słowacki przedstawiciel węgierskiej mniejszości na Słowacji, który w drużynie narodowej "Madziarów" na Mistrzostwach Świata będzie mógł zagrać dopiero w 2016 roku, jeśli do tego czasu przez dwa sezony będzie graczem węgierskiego klubu. Csányi jeszcze w tym sezonie w drużynie Újpestu Budapeszt nie zagrał, ale wejście do reprezentacji ma bardzo dobre. Strzelił gole w obu meczach na turnieju w węgierskiej stolicy.

Kolejnym i ostatnim już graczem reprezentacji Polski, który wylądował dziś na ławce kar był w 55. minucie Grzegorz Pasiut, a gospodarze znów wykorzystali swoją grę w przewadze. Tym razem do bramki Odrobnego trafił István Sofron. Nie była to jednak zapowiedź wielkiego pościgu drużyny Richa Chernomaza, bowiem Polacy utrzymali wynik 6:4 i odnieśli zwycięstwo, które przesądziło o wygraniu podobnie jak przed rokiem całego turnieju w Budapeszcie.

Polacy dobrze zaprezentowali się w przewagach, choć po pierwszych 3 wykorzystanych kolejnych 5 nie zamienili na gole. Mimo wszystko jednak spotkanie zakończyli ze świetną skutecznością 37,5 %. Gorzej było w osłabieniu. Przede wszystkim nasza reprezentacja dała rywalom aż 10 okazji do gry w liczebnej przewadze. Węgrzy wykorzystali 3 takie sytuacje, co daje tylko 70-procentową skuteczność bronienia osłabień w wykonaniu Polaków.

Na razie wciąż jednak Jacek Płachta nie zaznał goryczy porażki w roli selekcjonera drużyny narodowej. Dziś polski trener mierzył się ze swoim dobrym znajomym Chernomazem, prowadzącym go w sezonie 2000-01 w DEL w barwach Schwenninger Wild Wings. Jutro udział w turnieju drużyna Płachty zakończy spotkaniem z Koreą Południową, którego wynik nie będzie miał już znaczenia dla kwestii wygrania imprezy. Węgrzy zmierzą się z kolei z Włochami.

Węgry - Polska 4:6(2:2, 0:4, 2:0)


Bramki:

0:1 Chmielewski - Pasiut 6:38 (5/4)

1:1 J. Vas - M. Vas 15:30

1:2 Pociecha - Pasiut - Chmielewski 18:30 (5/4)

2:2 Sikorcin - Metcalfe - Dubek 19:54 (5/4)

2:3 Chmielewski - Laszkiewicz - Pasiut 23:50 (5/4)

2:4 Zapała - Kolusz - Kapica 29:32

2:5 Pasiut - S. Kowalówka 30:27

2:6 Chmielewski - Witecki - Galant 31:12

3:6 Csanyi - Hari 52:40 (5/4)

4:6 Sofron - M. Vas - Hari 56:15 (5/4)


Kary:

- 05:19 - Vladimir Dubek - Węgry - 2 min.

- 10:21 - Leszek Laszkiewicz - Polska - 2 min.

- 11:49 - Bartosz Dąbkowski - Polska - 2 min.

- 11:49 - Ladislav Sikorcin - Węgry - 2 min.

- 12:22 - Jakub Wanacki - Polska - 2 min.

- 13:02 - Rafał Dutka - Polska - 2 min.

- 17:33 - Istvan Sofron - Węgra - 2 min.

- 19:28 - Jakub Wanacki - Polska - 2 min.

- 22:51 - Viktor Tokaji - Węgry - 2 min.

- 24:06 - Patryk Wajda - Polska - 2 min.

- 26:10 - Krystian Dziubiński - Polska - 2 min.

- 33:33 - Krisztian Nagy - Węgry - 2 min.

- 35:30 - Bence Sziranyi - Węgry - 2 min.

- 38:43 - Krzysztof Zapała - Polska - 2 min.

- 42:55 - Adrian Huffner - Węgry - 2 min.

- 44:48 - Balazs Goz - Węgry - 2 min.

- 46:10 - Viktor Tokaji - Węgry - 2 min.

- 48:22 - Jakub Witecki - Polska - 2 min.

- 51:48 - Rafał Dutka - Polska - 2 min.

- 54:36 - Grzegorz Pasiut - Polska - 2 min.


Węgry: Duschek (od 23:50 Balizs) - M. Vas, Mestyan; Sofron, Metcalfe, Hari - Reiter, Tokaji; Dubek, Benk, Sikorcin - Sziranyi, Goz; Rafaj, Csanyi, J. Vas - Martine, Huffner; Sarpatki, Nagy, Turbucz.


Polska:Odrobny - Dronia, Dutka; D. Kapica, Zapała, Kolusz - Pociecha, Dąbkowski; Laszkiewicz, Pasiut, S. Kowalówka - Wajda, Wanacki; Wronka, Dziubiński, Bagiński - Bryk, Rompkowski; Chmielewski, Galant, Witecki.


Minuta po minucie:

- 2 min. - S. Kowalówka obrócił się z krążkiem i oddał strzał - broni Duschek

- 3 min. - Z pierwszego krążka uderzył Chmielewski, ale prosto w bramkarza

- 4 min. - Indywidualna akcja Janosa Hari, który minął obrońcę - broni Odrobny.

- 6 min. - Strzały Dutki i Kolusza obok słupka.

- 7 min. - GOL! 0-1! Chmielewski z najbliższej odległości pokonuje Duscheka po akcji Pasiuta, który minął rywala i zagrał idealnie pod bramkę.

- 8 min. - Akcja Witeckiego, uderzył z boku - odbija Duschek.

- 11 min. - Indywidualnie KarolCsanyi i pewnie mrozi gumę Odrobny.

- 12 min. -Dubek praktycznie miał przed sobą pustą bramkę - broni leżąc Odrobny.

- 12 min. - Przepychanki pomiędzy Dąbkowskim i Sikorcinem, obaj trafiają na ławkę kar.

- 12 min. - Kontra Zapały, uderzył ze środka tercji przeciwnika - odbija Duschek.

- 13 min. -Z niebieskiej uderzył Martin Vas, gumę odbił Odrobny - dobitkę Sofrona także zatrzymuje parkanem.

- 15 min. -Trzy świetne obrony Odrobnego, który zatrzmuje kolejno Sofrona, Vasa i z najbliższej odległości Hariego!

- 16 min. - GOL! 1-1! Tak to się musiało skończyć. Ogromny napór Węgrów w tercji polaków i z bliska strzał dobija Janos Vas.

- 17 min. - Dronia z niebieskiej, pewnie broni debiutant w kadrze - Duschek.

- 19 min. - GOL! 1-2! Pociecha wrzucił krążek z niebieskiej, lot krążka zmienił S. Kowalówka i Polacy wychodzą ponownie na prowadzenie.

- 20 min. - GOL! 2-2! Bramka do szatni dla Węgrów. Rozklepana defensywa Polaków i z bliska uderza Sikorcin.

- Koniec I tercji


- 21 min. - Szybka akcja po wznowieniu gry przez Węgrów. Z bliska Istvan Sofron po podaniu Hariego, łapie Odrobny.

- 22 min. - Fatalny błąd Droni, krążek przejął Metcalfe, ale niewykorzystał sytuacji sam na sam z Odrobnym.

- 23 min. - GOL! 2:3! Świetnie Chmielewski wjechał przed bramkę i strzelił po lodzie obok parkanów Duschka.

- 23 min. - Za Duschka wchodzi Balizs.

- 26 min. - Martin Vas z niebieskiej, mrozi pewnie Odrobny.

- 28 min. - Istvan Sofron z niebieskiej, łapie do raka Odrobny. Polacy pewnie w obronie gdy rywale dwukrotnie z rzędu grali w przewadze.

- 29 min. - Akcja Chmielewskiego, wjechał w tercji i oddał strzał - obok bramki.

- 30 min. - GOL! 2-4! Kolusz zza bramki do Zapały, który idealnie trafia tuż przy słupki bramki rywala

- 31 min. - GOL! 2-5! Pasiut w zamieszaniu podbramkowym dobija strzał Kowalówki.

- 31 min. - GOL! 2-6! Chmielewski technicznym strzałem po podaniu Witeckiego zdobywa kolejną bramkę dla Polski.

- 36 min. - Z niebieskiej S. Kowalówka, odbija Balizs.

- 38 min. - Świetna indywidualna akcja Chmielewskiego, wjechał przed bramkę - ale tym razem Bence Balizs nie daje się pokonać.

- 39 min. - Strzał Csanyia broni Odrobny.

- Koniec II tercji


- 41 min. - Hari z bliska, Odrobny pewnie łapie krążek.

- 43 min. - Strzał Kolusza obok bramki.

- 44 min. - Po mocnym strzale Dutki, łamie się jego kij.

- 46 min. - Pociecha z niebieskiej - pewnie łapie Balizs.

- 50 min. - Strzał Dubka, odbija Odrobny.

- 51 min. - Sikorcin z trzech metrów, pewnie łapie Odrobny.

- 52 min. - Przerwa w grze gdyż awarii uległy drzwiczki do boksu Węgrów.

- 53 min. - Strzał Hariego odbija Odrobny.

- 53 min. - GOL! 3-6! Strzał z dwóch trzech metrów Csanyi zaskakuje Odrobnego.

- 55 min. - Groźna akcja Janosa Vasa, ale z bramki wyszedł Odrobny i zamroził krążek po strzale węgierskiego napastnika.

- 56 min. - GOL! 4-6! Techniczny strzał Sofrona ląduje przy słupku bramki Odrobnego.

- 58 min. - Węgrzy ściągają bramkarza i stawiają wszystko na jedną kartę.

- 59 min. - Czas dla Węgrów.

- Koniec Meczu 4-6.





W pierwszym dzisiejszym meczu reprezentacja Korei Południowej po rzutach karnych pokonała 4:3 występujących w Budapeszcie swoim drugim składem Włochów. "Squadra Azzurra" prowadziła najpierw 2:0, a później 3:2, ale z wyjątkiem pierwszej tercji to Koreańczycy nadawali ton wydarzeniom na tafli. W trzeciej odsłonie mieli w liczbie strzałów przewagę 13-6, a w dogrywce 6-0. W decydującej serii rzutów karnych zwycięskiego gola zdobył najskuteczniejszy rodowity Koreańczyk Ligi Azjatyckiej Ki Sung Kim, którego w ligowej klasyfikacji punktowej wyprzedzają tylko naturalizowani reprezentanci Korei Południowej pochodzący z Kanady Michael Swift i Brock Radunske, także występujący w Budapeszcie. Wcześniej z gry trafili: Sang Wook Kim, Hyeok Kim oraz kolejny naturalizowany gracz Bryan Young. Było to pierwsze zwycięstwo przygotowywanej pod kątem Igrzysk Olimpijskich 2018 w Pyeongchang reprezentacji Korei Południowej pod wodzą Jima Paeka.

Włochy - Korea Południowa 3:4 (2:0, 0:1, 1:2, 0:0, 0:1)
1:0 Bernard - Peruzzo - Goi 01:35
2:0 Peruzzo - Goi - Oberdörfer 17:07
2:1 S. W. Kim - Radunske 20:51
2:2 H. Kim - Lee 45:21
3:2 Frei - Willeit - Marchetti 47:21
3:3 Young - Swift - Cho 54:43 (w przewadze)
3:4 K. S. Kim (decydujący rzut karny)
Strzały:
23-34.
Minuty kar:
30-14.
Widzów:
350.



Tabela

Miejsce
Drużyna
Mecze
Gole
Punkty
1.
Polska
29-6
6
2.
Węgry
210-7
3
3.
Korea Południowa
2
5-9
2
4.
Włochy
2
5-7
1


Niedziela:

Polska - Korea Południowa

Galeria zdjęć

EIHC: Węgry - Polska 4:6 (8.11)

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Simonn23: No jestem bardzo ciekaw czy w czwartek staną Stalownicy na wysokości zadania czy będzie ogromne rozczarowanie
  • Luque: Tymczasem polscy piłkarze mają karne o awans
  • Luque: No nie pamiętam żeby kiedykolwiek strzelili 5 karnych pod rząd, jakiś cud
  • Simonn23: A takie pytanie do nowotarżan, jeździcie na mecze do Popradu?
  • omgKsu: Bilety na finał w Oswiecimiu już w sprzedaży on-line , także spieszmy sie kupować bo tak szybko sie sprzedają ;)
  • rober03: Zakupione na oba mecze. Tak coś czułem że szybciej będą
  • TenHasek;): Na ten drugi mecz w Oświęcimiu to nie kupujcie chyba że lubicie masochistyczne tematy ;D Po co znowu oglądać jak Katowiccy zawodnicy się oblewają szampanem i biorą puchar do Katowic
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe