W ostatnim czasie w mediach pojawia się coraz więcej artykułów na temat szkolenia młodych hokeistów w polskich klubach. Kolejne osoby zabierają głos w dyskusji, mówiąc kto, jak i w jakiej ilości. Coraz częściej padają także zarzuty dotyczące marnowania młodych talentów i ściągania w ich miejsce średniej klasy obcokrajowców.
Tłumaczy się w ten sposób słabe występy reprezentacji młodzieżowych oraz inne problemy polskiego hokeja. W tych wszystkich wypowiedziach jest z pewnością sporo prawdy, ale zastanówmy się, czy na pewno są one kierowane pod dobrym adresem?
Nie chciałbym jednak dokładać do tej dyskusji kolejnych subiektywnych rozważań, wolę żeby przemówiły statystyki.Pierwszym istotnym elementem jest sprawdzenie ilu wychowanków występuje w każdej z drużyn. Biorąc pod uwagę 6 najlepszych zespołów i tylko tych zawodników, którzy mają rozegrane mecze w PHL, zestawienie wygląda następująco:
 |
Analiza wykonana po 4 rundach sezonu zasadniczego. |
ŻADEN
 |
Statystyki po 4 rundach sezonu zasadniczego. |
Dość regularnie w składzie meczowym
występuje
siedmiu "juniorów", pozostałych trzech zaliczyło pojedyncze występy.
JESZCZE
W miarę regularnie na miejsce w składzie może liczyć czterech zawodników (Radosław Sawicki, Hubert Demkowicz, Kamil Dolny i Dariusz Wanat), pozostałych czterech zaliczyło pojedyncze epizody w ekstraklasie.
Malicki i Paszek notują przyzwoitą liczbę występów w PHL, pozostała dwójka zagrała tylko pojedyncze mecze.
Regularnie występowali oni w meczach swojej drużyny.
Różycki rozegrał prawie wszystkie dotychczasowe mecze, zaś Jeziorski był w składzie pięciokrotnie, jednak w jego przypadku należy wziąć pod uwagę to, że częstsze występy uniemożliwiła mu kontuzja oraz podkreślić to, że jest to najmłodszy zawodnik, który grał i punktował w tym sezonie PHL.

Comarch Cracovię
Podhale Nowy Targ
Unia Oświęcim
Stoczniowiec Gdańsk
Sanoku
Opolu.
GKS-ie Tychy.
Autor: Heatley - http://miastohokeja.blogspot.com
Czytaj także: