Hokej.net Logo
KWI
18

Pięciu nowych w Hall of Fame

2009-11-10 11:10 NHL
Pięciu nowych w Hall of Fame

Wczoraj wieczorem w Toronto odbyła się ceremonia włączenia pięciu kolejnych osób do najsłynniejszego na świecie grona ludzi zasłużonych dla hokeja.

W tym roku nominację do Hockey Hall of Fame otrzymało czterech hokeistów i jeden działacz. Ci pierwsi to Brett Hull, Brian Leetch, Luc Robitaille i Steve Yzerman, a w kategorii "Builders" wyróżniony został Lou Lamoriello. Oficjalnie włączenie odbywało się podczas całego weekendu, ale ceremonia wprowadzenia całej piątki miała miejsce wczoraj w siedzibie Galerii Sław w Toronto. Każdy z wyróżnionych miał szansę na wygłoszenie przemówienia i podziękowanie wszystkim, którym zawdzięcza swe osiągnięcia. Czterech graczy włączonych do HHOF to najwyższa możliwa obecnie liczba wyróżnionych hokeistów w jednym roku.

Brett Hull trafiając do HHOF dołączył do swojego ojca, Bobby`ego, który znalazł się w tym zacnym gronie w 1983 roku. Wczoraj wykorzystał okazję by o tym wspomnieć. -Mój ojciec nauczył mnie używać na lodzie mózgu. Właśnie od niego dostałem najlepszą radę w życiu.Mówił mi: Im dalej od gry się znajdujesz tym bliżej niej jesteś.Miałem dużo szczęścia, że w trakcie kariery zrozumiałem o co tak naprawdę mu chodziło. Bobby i Brett Hull w sumie podczas swoich karier w NHL zdobyli 2 561 punktów. Są jedyną parą ojciec-syn, której obaj członkowie mają na koncie tytuł MVP sezonu zasadniczego. Brett, który w NHL znalazł się wybrany przez Calgary Flames z numerem 117 Draftu 1984 występował w najlepszej lidze świata oprócz Flames także dla St. Louis Blues, Dallas Stars, Detroit Red Wings i Phoenix Coyotes.

W 1 269 meczach uzyskał 1 391 punktów, a 741 goli daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji strzeleckiej wszech czasów tylko za Wayne`em Gretzkym i Gordie Howe`em. 86 bramek strzelonych w sezonie 1990-91 to trzeci najlepszy wynik w historii NHL. Tylko Gretzky (dwukrotnie) strzelił w jednych rozgrywkach więcej goli. Hull zdobył Puchar Stanleya w 1999 roku z Dallas Stars oraz 3 lata później z Detroit Red Wings. 3 razy w karierze był królem strzelców NHL za każdym razem zdobywając przynajmniej 70 goli w sezonie. Ośmiokrotnie grał w Meczu Gwiazd NHL, w 1991 roku został przez zawodników wybrany najlepszym hokeistą ligi, a w całej karierze uzyskał 33 hat tricki. Jest także jedynym w historii hokeja graczem, któremu udało się strzelić 50 goli w sezonie zarówno w NCAA, AHL jak i NHL.

Mimo że urodził się w Kanadzie na arenie międzynarodowej Brett Hull reprezentował Stany Zjednoczone. W ich barwach zdobył Puchar Świata 1996 zostając najskuteczniejszym graczem imprezy, srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City i srebro Pucharu Kanady 1991. Wczoraj jednak Hull dziękując za przyznanie nagrody nie skupiał się na swoich osiągnięciach, za to docenił pozostałych nagrodzonych. - Patrzę na innych uhonorowanych i muszę przyznać, że jestem trochę przestraszony stojąc tu obok nich.Chłopcy, skoro was wybrano w tym roku to naprawdę ten wybór nie mógł być lepszy - mówił wzruszony Hull.

Brian Leetch to z kolei jedyny obrońca nagrodzony w tym roku. Wybrany w Drafcie 1986 z numerem 9 przez New York Rangers gracz spędził w klubie z Nowego Jorku niemal całą karierę. Pod jej koniec występował jeszcze krótko w Toronto Maple Leafs i przez pełny sezon w Boston Bruins. To jednak na Manhattanie odnosił swoje największe sukcesy. W 1994 roku zdobył z Rangers pierwszy od 54 lat i jak dotąd ostatni Puchar Stanleya. To właśnie Leetch został wówczas wybrany najlepszym graczem playoffów. Nic dziwnego, skoro jako obrońca w 23 meczach zdobył 34 punkty. Do dziś pozostaje jedynym amerykańskim laureatem Conn Smyth Trophy.

Jego najlepszym indywidualnie sezonem były jednak rozgrywki 1991-92 w których strzelił 22 gole i dołożył aż 80 asyst, co dało mu w sumie 102 punkty. Od tego czasu żaden obrońca nie zdobył w jednym sezonie przynajmniej 100 "oczek". W 1992 i 1997 roku został wybrany najlepszym obrońcą całej ligi. W sumie w NHL wystąpił 1 205 razy i zanotował 1 028 punktów oraz +25 w klasyfikacji +/-. Podobnie jak Hull zdobył srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City, zostając zresztą wybranym do drużyny gwiazd turnieju, a do Pucharu Świata 1996 prowadził reprezentację USA w roli kapitana. Dziesięciokrotnie zagrał w Meczu Gwiazd NHL, a w 1989 roku został wybrany najlepszym debiutantem ligi. Do dziś jest rekordzistą New York Rangers pod względem liczby asyst zanotowanych w ich barwach.

Wczoraj Leetch przed niespełna dwoma laty podczas ceremonii zastrzeżenia jego numeru nazwany przez Marka Messiera "najlepszym graczem Rangers w historii" odwdzięczył się koledze mówiąc: "Mark był liderem tamtej drużyny i mogę powiedzieć, że nikt nie miał na moją karierę takiego wpływu, jak on i moi rodzice". Leetch wspominał także swoje początki. -Zacząłem grać w hokeja dlatego, że to była dobra zabawa.Nigdy nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że skończę stojąc tutaj.Wiem, że jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem.Wszyscy, którzy tu są mają za sobą wspaniałe kariery i jestem zaszczycony faktem, że mogę tu być z nimi - powiedział Leetch podczas ceremonii.

Jeżeli Leetch nie spodziewał się uwieńczenia swojej kariery włączeniem do Hali Sławy to co może o sobie powiedzieć Luc Robitaille, który trafił do NHL dopiero ze 171 numerem Draftu 1984 w którym wybrali go Los Angeles Kings? Kanadyjczyk spędził w tym klubie 14 lat w trzech okresach pomiędzy którymi grał także dla Pittsburgh Penguins, New York Rangers i Detroit Red Wings. Z tym ostatnim zespołem zdobył w 2002 roku swój jedyny Puchar Stanleya. Karierę kończył mając na koncie 1 394 punkty zdobyte w 1 431 meczach. 668 goli daje mu 10. miejsce na liście strzelców w historii NHL.

Robitaille jest najlepszym snajperem wśród lewoskrzydłowych i choć patrząc na aktualne wyczyny Aleksandra Owieczkina może zacząć się obawiać o swój rekord nie zmienia to faktu, że ze swojej kariery musi być dumny. W jej trakcie ośmiokrotnie wystąpił w Meczu Gwiazd NHL i został wybrany najlepszym debiutantem sezonu 1986-87. W 1994 roku zdobył z reprezentacją Kanady mistrzostwo świata. Wczoraj przypomniał o tym, że miejsce dla niego w Drafcie znalazło się dopiero w dziewiątej rundzie. - Nie chciałbym mówić o sobie, ale mam nadzieję, że to wyróżnienie jest nadzieją dla wszystkich wybranych w dziewiątej rundzie zawodników z całego świata, którzy tak jak ja są "zbyt wolni, nie potrafią jeździć na łyżwach i nie mają szans na grę w NHL", ale i tak mogą osiagnąć coś wielkiego- skomentował żartobliwie.

Steve Yzerman to jedna z największych legend klubu Detroit Red Wings. Do NHL został wybrany z numerem 4 Draftu 1983 właśnie przez "Czerwone Skrzydła" i tej drużynie pozostał wierny do końca kariery, a nwet po jej zakończeniu. Między jego debiutem, a ostatnim meczem minęły prawie 23 lata. W NHL rozegrał 1 514 meczów strzelając 692 gole (ósme miejsce w klasyfikacji wszechczasów) i notując 1 063 asysty (7. miejsce w historii), co dało łącznie 1 755 punktów. W klasyfikacji punktowej wszech czasów zajmuje 7. miejsce, a przed nim nie ma żadnego gracza, który podobnie jak Yzerman spędził całą karierę w jednym klubie. Jako zawodnik zdobył trzy Puchary Stanleya (1997, 1998, 2002), jako wiceprezydent Red Wings, którym jest obecnie dopisał sobie czwarty w ubiegłym roku.

W 1989 roku otrzymał Lester B. Pearson Award dla najlepszego gracza całej ligi, w 1998 Conn Smythe Trophy dla MVP playoffów, a w 2000 Frank J. Selke Trophy jako najlepszy defensywny napastnik NHL. Jakby dla uhonorowania swojego numeru 19 przez 19 sezonów pełnił funkcję kapitana Detroit Red Wings - żaden inny gracz w żadnym klubie NHL nie osiągnął takiego wyniku. W 2002 roku zdobył z reprezentacją Kanady złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City. O długowieczności Yzermana niech świadczy fakt, że swój jedyny Puchar Kanady wygrał aż 18 lat wcześniej. Po zakończeniu kariery odnalazł się znakomicie jako działacz. Obecnie jest wiceprezydentem Red Wings oraz generalnym menedżerem reprezentacji Kanady na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie w Vancouver.

Tę ostatnią funkcję pełnił także podczas Mistrzostw Świata 2007, które Kanadyjczycy wygrali. Puchar Stanleya 2002 Yzerman zdobywał wspólnie z Hullem i Robitaille`em. Wczoraj wspomniał jednak, że trener Scotty Bowman nie chciał dać im szansy zagrania w jednym ataku. - Pamiętam, że tego próbował, ale nienawidził tej linii, więc nas rozdzielił - mówił Yzerman w swoim przemówieniu. - Miałem szczęście grać z niektórymi z największych hokeistów w historii, również tymi z którymi dzielę ten wieczór.W Hall of Fame jest wielu wybitnych byłych hokeistów, więc znalezienie się w tym gronie przyjmuję z pokorą.

Piątym, który znalazł się w gronie wyróżnionych w tym roku jest Lou Lamoriello. Trafił on do Hockey Hall of Fame w kategorii "Builders" w której znajdują się zarówno trenerzy, jak i działacze. Kryterium są zasługi dla rozwoju hokeja i budowania jego przyszłości. Lamoriello jest obecnie prezydentem i generalnym menedżerem New Jersey Devils. To właśnie on odpowiada za największe sukcesy tego klubu. Prezydentem został w 1987 roku i już w pierwszym sezonie jego rządów "Diabły" wywalczyły pierwszy w historii klubu awans do playoffów, a następnie do finału Konferencji Wschodniej. Największe sukcesy przyszły jednak na przełomie XX i XXI wieku.

Zbudowany przez Lamoriello zespół Devils zdobył trzy Puchary Stanleya (1995, 2000 i 2003) oraz przegrał w finale NHL 2001. W ciągu 21 sezonów jego rządów New Jersey Devils tylko dwukrotnie nie awansowali do playoffów. Tak długi okres pracy to zresztą rekord NHL wśród generalnych menedżerów. Lamoriello dwukrotnie przejmował także drużynę jako trener, ale za każdym razem odpadał w drugiej rundzie playoffów. W 1998 roku pełnił funkcję generalnego menedżera reprezentacji USA podczas Igrzysk Olimpijskich w Nagano.


Florida Panthers przejęli z listy "waivers" twardo grającego obrońcę, Steve`a MacIntyre`a. 29-letni gracz w obecnych rozgrywkach rozegrał dla Oilers 4 spotkania w których spędził 7 minut na ławce kar. W swojej karierze w NHL rozegrał 26 meczów strzelając 2 gole i tocząc 7 pojedynków na pięści. Właśnie z bójek był najlepiej znany w pierwszych latach swojej kariery. Prywatny rekord ustanowił jeszcze jako junior bijąc się z rywalami w Western Hockey League w sezonie 1998-99 25 razy. W rozgrywkach 2002-03 w barwach Muskegon Lumberjacks w United Hockey League otrzymał aż 279 karnych minut. Co ciekawe MacIntyre podpisał z Florida Panthers kontrakt jako wolny agent przed rokiem, ale klub z Sunrise przesunął go na listę "waivers" z której przejęli go właśnie Oilers.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Jest to miłość obopólna
  • Goral99.: Hubalu przeciez ci mowielm ze trener dostal wolna reke i moze sciagnac sobie 12 zawodnikow
  • thpwk: Wolna ręka co do doboru zawodników pozostawia wąskie grono osób co do poniesienia odpowiedzialności przy ewentualnie niezadowalających wynikach.
  • thpwk: A tak w naszym grajdole niewiadomo kto winny. Dyrektor, który ingerował w budowę drużyny trenerom? Zawodnicy, którym nie odpowiadał trener? Przyspawany asystent? Sam trener i jego filozofia?
  • thpwk: Wolna ręka trenera to sytuacja klarowna.
  • thpwk: Przygotowanie fizyczne tez swoją drogą nie wyglądało najlepiej. Pytanie czy osoba za to odpowiedzialna jest tam ze względu na nazwisko czy swoje umiejętności?
  • Goral99.: Moim zdaniem tak powinno byc...trener odpowiada za wynik wiec trener powinien dobie dobierac zawodnikow
  • Goral99.: U nas juz soe mówi ze wzorem Katowic zawodnicy maja przygotowywac sie sami I cala drużyna do kupy spotka sie dopiero przed wyjsciem na lod
  • Alex2023: Niestety ale wg mnie oczywiscie trener od przygotowania fizyczmego , raczej po lini nazwiska.
  • Oświęcimianin_23: Kapica, Dziubiński, Sadłocha, ale to będzie chodzić
  • unista55: Już z Markiem dobrze chodziło, nie ma co rozwalać :)
  • dzidzio: Klops
  • fruwaj: obrońca w strefie ataku zachował się jak dziecko tracąc krążek i stracona bramka..
  • dzidzio: Urbanowicz za to w gazie albo na fazie;)
  • Luque: Urbanowicz ma jedną zaletę, porozbija chłopów po bandach, poszarpie się, nie da obijać kolegów
  • emeryt: kochani pilnujmy Pani Anny żeby Jej ten amant Kryspin nie oczarował...
  • fruwaj: Dronia bardziej szkodzi niż pomaga
  • 1946KSUnia: Jak na razie gramy padake w tym dwumeczu z Słowenia. Porównując tegoroczne finały to niebo, a ziemia
  • dzidzio: Fucik z rozmachem
  • szop: Ci co powinni dawac najwiecej daja najmniej Dronia Chmielewski
  • szop: no ale z kaskiem z klubu wyglada to dziwnie he
  • swojak: Jest dzisiaj transmisja?
  • dzidzio: Jest
  • szop: tvp sport
  • swojak: Dzieki
  • dzidzio: Golassoo
  • Luque: No nareszcie Kamil i 1-1
  • szop: prosze bardzo
  • Luque: Ma chłopak ten strzał, tylko też ten sezon ciężki dla niego
  • emeryt: https://ekipa.svet24.si/clanek/hokej-na-ledu/slovenci-v-tujini/661d58fe505bf/nik-zupancic-do-gromozanskega-uspeha-na-poljskem-nanj-cakali-kar-20-let
    .
  • PanFan1: Faulu na Chmielewskim nie było
  • PanFan1: Na Wałędze owszem był
  • Jamer: emeryt: Jeżeli Zarząd nie zadba o „uśmiech” i radość z pracy Ani w klubie to będzie ciężko odeprzeć ewentualne zaloty Kryspina…
  • szop: jak mozna grac 5 na 3 i isc na kare Paś mam nadzieje ze nie trafi do NT
  • dzidzio: Słowenia pokazuje nam jak się gra w przewadze krążek chodzi jak po sznurku
  • KubaKSU: Jamer ,Ania to priorytet :)
  • dzidzio: U nas strasznie archaiczna gra w przewadze nawet nikt nie stał na bramkarzu
  • PanFan1: Pasia JoKoHama nie puści Szopie ;)
  • Arma: Pasia można wytłumaczyć, szybko skończył sezon, sama gra w JKH to też nie są wyżyny umiejętności a on sam w klubie był nietykalny to się niespecjalnie starał
  • PanFan1: racja dzidzio
  • PanFan1: trochę trąci etatyzmem nie Armo ? :)
  • szop: oby trafil do Unii bo tani pewno tez nie jest dwoch za niego mozna miec a poziom watpliwy
  • PanFan1: No mosz, Wałęga ja wiem że przy Ani to nie proste, ale skup się chłopie :)
  • PanFan1: Ja mam nadzieję że naszym nie padnie na mózg sprowadzać np. Chmielewskiego
  • Arma: Zmiana otoczenia każdemu się przyda, pytanie tylko który klub przestrzeli w transferach bo nigdy nie jest tak że każdy się sprawdzi, w każdym klubie
  • szop: nie wiem po co chyba zeby konto czyscil nie widze roznicy jak patrze na jego gre
  • szop: a innych
  • szop: oby Unia przestrzelila z Pasiem ktory jest mozno przecietny Kojot lepszy od niego i to duzo
  • PanFan1: otóż to
  • Jamer: KubaKSU: Od Ani powinno wszystko sie zaczynać… :)
  • PanFan1: Paś w hokeja grać potrafi, ale wyraźnie potrzebna mu motywacja, tu się z Armą zgodzę
  • szop: #pasdounii
  • szop: jak nie ma motywacji to niech zmieni robote
  • KubaKSU: Paś nie zagra w Unii:)
  • Arma: Nie ma motywacji bo co roku kluby mu proponują więcej i więcej więc jak ma zostać w JKH to za większy kontrakt, i tak się kręci od jakiegoś czasu
  • szop: mam nadzieje ze Podhale zrezygnuje z niego i nie da sie wciagnac w to przebijanie ceny z Unią tu widac zdecydowanie ze motywacji mu nie brak
  • 1946KSUnia: PanFan1 otóż to. Umiejętności są, ale trochę przypomina mi Denyskina. W ważnych momentach brakuje mu dyscypliny i robi głupie kary
  • szop: a moim zdaniem to taka laleczka i mysle ze kaprysny i sadze ze zle bedzie wplywac na atmosfere w szatni
  • PanFan1: Bluzy Polski chodzą po eBay
  • PanFan1: https://www.ebay.co.uk/itm/355067702582?mkcid=16&mkevt=1&mkrid=711-127632-2357-0&ssspo=uubooli3tt-&sssrc=4429486&ssuid=MvYB1mP6Tri&var=&widget_ver=artemis&media=COPY
  • PanFan1: https://www.ebay.co.uk/itm/266772264778?mkcid=16&mkevt=1&mkrid=711-127632-2357-0&ssspo=MvYB1mP6Tri&sssrc=4429486&ssuid=MvYB1mP6Tri&var=&widget_ver=artemis&media=COPY
  • Arma: Pewne jest to że gdzie by nie zagrał, to będzie musiał z marszu wejść w buty najlepszego grajka, nie będzie taryfy ulgowej bo po prostu będzie zarabiać zbyt wiele by zagrać przeciętny sezon zasadniczy, a czy wtedy uciągnie presje i oczekiwania ? Mam pewne malutkie wątpliwości
  • szop: ale to nie oficjalne na MŚ Fanie
  • Luque: Ja bym sobie kupił taką z Nike ;)
  • szop: Arma licze na Was w tej kwestii ze uratujecie Nas od niego
  • PanFan1: Ja - mówiąc z perspektywy Podhala - Pasia bym sobie raczej odpuścił
  • szop: ja podobnie jak Luq
  • Arma: A ja szopie liczę że Paś zostanie w JKH i wszyscy będą pogodzeni
  • KubaKSU: Szopie ani Podhale ani Unia raczej .
  • szop: byle nie do Podhala bo tu taki zmanierowany ktos nie pasuje
  • PanFan1: Tu może właśnie o to chodzić Arma, więcej chętnych, cena wiadomo ?
  • szop: Kuba trzymam za slowo obys mial racje
  • szop: to jest jedyny dziedzina w ktorej Pasiowi nie brak motywacji
  • PanFan1: Jest w EIHL taki polskiego pochodzenia napadziora który będzie teraz chyba szukał klubu, Robert Lachowicz, godom ci Szopie ten by się u nos udoł, rajdòwka jak nic
  • Luque: No Ciurka ładnie zawalczyleś ;)
  • PanFan1: Kary meczu 🤦
  • szop: zamiast dac po 4 i jazda
  • szop: mecz towarzyski masakrsa
  • PanFan1: Po 2 minut, no dobra ewentualne po 5
  • szop: ale lajfa
  • PanFan1: Ale szmacisko
  • szop: bramka Fucika
  • Luque: Zamiast Nam ta bójka dać trochę powera i team spirit to rozkojarzeni...
  • Luque: Nie wiem czy bramka Fucika jak tak luźnie sobie Nasi bronili a Słoweńcy bezkarni przed bramką
  • szop: moze i by dal jakby Fucik nie zapomnial ze na bramce jest
  • PanFan1: Też masz mały niesmak Szopie po odesłaniu Horawskiego ? ja tam widziałem w chłopaku potencjał na lata
  • PanFan1: ... poza tym rywalizacja Pawła i Alexa wyraźnie dobrze obu panom robiła
  • szop: nie rozumiem wogole tej decyzjy niby mowili ze daja mu szanse bez dania szansy... jak zabronil dobrze to w nastepnym juz nie bronil... szkoda bo chlop chcial tu grac i byl dobry mam Fanie ogromny
  • Goral99.: A kto powiedzial ze Horawski odstrzelony?
  • szop: podobno juz dawno w domu ja Fanie nie jestem zwolennikiem stawiania co mecz na innego łapacza wtedy zaden nie w formie
  • szop: ktoś tu pisal kiedys o tym Góralu
  • Goral99.: Z tego co wiem to nie jest to prawda.Malo tego wrobelki cwierkaja ze zaczynamy sezon z Bizubem Horawskim i Klimowskim
  • 1946KSUnia: Łyszczarczyk odkąd jest w Polsce to nie ten zawodnik co sprzed lat, gdy grał za granicą. Wtedy robił różnice w kadrze, teraz jakoś szczególnie się nie wyróżnia na tle reszty
  • szop: mam nadzieje ze chciales napisac z Horawskim Bizubem i Klimowskim
  • PanFan1: Łycha po tej kontuzji jakoś tak nie doszedł do swojego normalnego grania
  • Luque: Na jedno chciałbym zwrócić uwagę w tych meczach ze Słoweńcami, jak oni mocno pracują kijami i nie dają Nam dochodzić do czystej sytuacji... my tego nie robimy tak dobrze
  • Goral99.: Taka mam wlasnie nadzieję szopie..
  • fruwaj: Łycha po kontuzji nie gra kompletnie nic..
  • PanFan1: W niedzielę o 17:30 Panthers - Lightning pierwszy mecz PO
  • Luque: Myślicie że kontuzja kręgosłupa to takie nic?
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe