Prawie jak zemsta
Ponad 8 miesięcy czekali Washington Capitals by ponownie zmierzyć się z Pittsburgh Penguins. Tym razem to zespół ze stolicy USA był górą, ale z pewnością poczucie rewanżu za ubiegłoroczne playoffy nie jest w nim pełne.
Hokeiści Capitals narzekali przed spotkaniem, że na pierwszy od fantastycznej ubiegłorocznej siedmiomeczowej serii w półfinale Konferencji Wschodniej mecz z Penguins przyszło im czekać aż 253 dni. Wczoraj "Stołeczni" zrewanżowali się "Pingwinom" za dotkliwą porażkę w meczu numer 7 przed własną publicznością, choć z pewnością gdyby mieli wybierać woleliby wygrać w maju ubiegłego roku. Czasu jednak już nie cofną, a w czwartek byli na lodzie znacznie lepsi. Mecz raczej rozczarował fanów liczących na wielkie widowisko, bowiem stał na przeciętnym poziomie, a kontrowersyjnych momentów w nim zabrakło. Po dwóch tercjach było 3:3, ale trzecią odsłonę gościom z Waszyngtonu udało się wygrać 3:0, co ostatecznie dało wynik 6:3.
Amerykańskie media jak zwykle zapowiadały spotkanie jako pojedynek Sidneya Crosby'ego i Aleksandra Owieczkina. Rosjanin podobnie jak jego zespół okazał się lepszy, bowiem strzelił dwa gole i raz asystował, Crosby tylko raz wpisał się na listę strzelców wpychając do bramki krążek leżący na linii bramkowej dzięki koszmarnemu błędowi José Théodore'a z 5. minuty. To jednak nie te gwiazdy przesądziły o wyniku. Gola na wagę zwycięstwa Capitals strzelił z kontry po cudownym podaniu Aleksandra Siomina Tomáš Fleischmann, później bramkę na 5:3 dołożył w przewadze Nicklas Bäckström. Capitals pokazali wczoraj, że nie bez powodu są najlepiej grającym w przewagach zespołem NHL (25,9 %), bowiem w liczniejszym składzie grali dwa razy i za każdym razem strzelali gola.
-Oni są bardzo groźni.Wykorzystują większość swoich okazji i mają dużo zawodników na których mogą liczyć- mówił po spotkaniu kapitan Penguins, Sidney Crosby. -Nie są pierwsi w Konferencji Wschodniej bez powodu.Grają naprawdę dobry hokej. Owieczkin najgłośniej wygwizdywany przez fanów w Mellon Arena miał znacznie więcej powodów do zadowolenia. -Myślę, że kibice na mnie buczeli, bo mam obecnie dobry okres.Czuję się z tym świetnie- mówił Rosjanin po spotkaniu. Owieczkin ma już na koncie 251 goli w NHL. Przed nim tylko Mike Bossy, Wayne Gretzky i Mario Lemieux osiągnęli granicę 250 trafień w ciągu swoich pierwszych 5 sezonów w najlepszej lidze świata. W bramce Penguins stał wczoraj były gracz "Caps", Brent Johnson zastępujący Marc-André Fleury'ego, który zmaga się ze złamanym palcem.
Pittsburgh Penguins - Washington Capitals 3:6 (1:1, 2:2, 0:3)
1:0 Crosby - Fedotenko - Małkin 04:22
1:1 Knuble - Owieczkin - Morrisonn 14:24
1:2 Fehr - Chimera - Morrisonn 22:22
2:2 Johnson - Małkin - Fedotenko 22:50
3:2 Letang - Fedotenko - Małkin 30:46
3:3 Owieczkin - Morrison - Knuble 36:25 PP
3:4 Fleischmann - Siomin - Carlson 42:32
3:5 Bäckström - Fleischmann 43:25 PP
3:6 Owieczkin - Steckel 59:34 EN
Strzały: 38-34.
Minuty kar: 4-8.
Widzów: 17 132.
Columbus Blue Jackets pokonali na wyjeździe 3:2 Boston Bruins. Przesądziły o tym dwie bramki strzelone w trzeciej tercji Antoine'a Vermette'a i R. J.'a Umbergera. Tego drugiego gola Amerykanin strzelił podczas gry w przewadze, której drużyna z Ohio nie powinna w ogóle otrzymać. To Anton Strålman trafił bowiem kijem w twarz swojego klubowego kolegę, Dericka Brassarda, a na ławce kar wylądował za to niewinny Milan Lucic. Ten błąd sędziów ostatecznie zdecydował o wyniku. Blue Jackets wygrali tylko 3 z ostatnich 19 wyjazdowych spotkań i nadal zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej ze stratą 9 punktów do ostatniej pozycji dającej awans do playoffów.
Boston Bruins - Columbus Blue Jackets 2:3 (1:1, 1:0, 0:2)
1:0 Ryder - Whitfield - Šatan 02:11
1:1 Clark - Torres 12:23
2:1 Bergeron - Paille - Chára 26:40
2:2 Vermette - Russell 47:16
2:3 Umberger - Huselius - Strålman 58:44 PP
Piąte zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Ottawa Senators, który pokonał 3:2 St. Louis Blues. Bohaterem spotkania był Duńczyk Peter Regin mający udział przy wszystkich golach swojej drużyny. Wychowanek Herning Blue Fox otworzył wynik w 17. minucie, a później asystował przy trafieniach wracającego po kontuzji Milana Michálka i Chrisa Phillipsa. Senators wszystkie swoje gole strzelili w przewadze, a w ich bramce dobrze spisał się Brian Elliott, który obronił 27 strzałów. Dwie asysty zanotował z kolei rozgrywający mecz nr 1 200 w NHL Aleksiej Kowaliow. Ekipa ze stolicy Kanady z 58 punktami zajmuje pewne piąte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.
Ottawa Senators - St. Louis Blues 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)
1:0 Regin - Kowaliow - Alfredsson 16:09 PP
2:0 Michálek - Regin - Kowaliow 30:59 PP
2:1 Brewer - Perron - McDonald 38:53
2:2 Boyes - Jackman - Polák 40:30
3:2 Phillips - Alfredsson - Regin 50:29 PP
New York Islanders pokonali po rzutach karnych Florida Panthers 2:1. W regulaminowym czasie gry dla "Panter" trafił Nathan Horton na którego gola odpowiedział Blake Comeau, a w karnych strzelali już tylko "Wyspiarze". Najpierw Rob Schremp, a później Matt Moulson pokonali Tomáša Vokouna, a że Dwayne Roloson obronił dwa strzały rywali to Islanders cieszyli się ze zwycięstwa. Popularny "Roli" zanotował także 33 skuteczne interwencje w ciągu 65 minut gry. Islanders wygrali przed własną publicznością po raz szósty z rzędu i zajmują w Konferencji Wschodniej NHL 8. miejsce.
New York Islanders - Florida Panthers 2:1 (0:0, 1:1, 0:0, 0:0, 1:0)
0:1 Horton - Weiss - Seidenberg 27:13
1:1 Comeau - Kohn - Gervais 31:39
2:1 Schremp SO
Philadelphia Flyers pokonali 2:0 New York Rangers. Bramki dla "Lotników" strzelali James van Riemsdyk i Mike Richards, a broniąc 24 strzały drugi "shutout" w sezonie zanotował Ray Emery. Po meczu najwięcej mówiło się jednak nie o bramkach, a o bójkach, bowiem w całym spotkaniu doszło do czterech. Po raz drugi w karierze pojedynek na pięści w NHL stoczył Marián Gáborík, a że jego rywalem był lider NHL pod względem minut kar w dwóch ostatnich sezonach, Daniel Carcillo walka skończyła się boleśnie dla Słowaka. Jak można się było spodziewać Carcillo musiał później stanąć do znacznie bardziej wyrównanego pojedynku z Seanem Averym. Ten ostatni bił się wcześniej także ze Scottem Hartnellem. Trener Rangers, John Tortorella odnosząc się do bójki zGáboríkiem oskarżył Carcillo o brak honoru.
Philadelphia Flyers - New York Rangers 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)
1:0 van Riemsdyk - Pronger - Emery 15:10
2:0 Richards - Timonen 39:57 PP
W meczu dwóch drużyn Southeast Division Carolina Hurricanes pokonali 5:2 Atlanta Thrashers. Drużynę z Raleigh do zwycięstwa poprowadził Eric Staal, który w środę przejął od Roda Brind'Amoura funkcję kapitana zespołu. Tym razem najstarszy z czwórki hokejowych braci popisał się hat trickiem. Broniąc 32 strzały graczy z Atlanty swoje 130. zwycięstwo w karierze odniósł Cam Ward, który w ten sposób wyrównał klubowy rekord Artūrsa Irbe. Gola i dwie asysty dla "Canes" zanotował Jussi Jokinen. Podopieczni Paula Maurice'a mimo zwycięstwa wciąż są najgorszym zespołem obecnego sezonu. Thrashers z kolei zajmują 2. miejsce w dywizji, ale wystarcza to tylko do 10. pozycji w Konferencji Wschodniej.
Atlanta Thrashers - Carolina Hurricanes 2:5 (0:2, 1:2, 1:1)
0:1 Staal - Jokinen 03:31
0:2 Samsonow - Carson - Gleason 06:32 PP
0:3 Jokinen - Pitkänen - Cullen 20:26 PP
0:4 Staal - Jokinen - Whitney 22:19 PP
1:4 Peverley 33:30
2:4 Armstrong - Salmela - Kane 51:48
2:5 Staal - Whitney - Wallin 59:15 EN
Niespełna 10 sekund zabrakło Toronto Maple Leafs by przedłużyć mecz z Tampa Bay Lightning do rzutów karnych. Właśnie wtedy jednak Martin St. Louis zamienił przewagę za nadmierną liczbę graczy rywala na lodzie na gola i dał "Błyskawicy" zwycięstwo 3:2 po dogrywce. Świetny mecz rozegrał Steven Stamkos, który strzelił gola i dwa razy asystował. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się także Ryan Malone, a trzy asysty uzyskał Vincent Lecavalier. W bramce ekipy z Florydy znów stał wczoraj Antero Niittymäki, ale zmagający się z kontuzją szyi Mike Smith wrócił już do treningów. W meczu nie wystąpił jeszcze Nate Thompson przejęty z listy "waivers" na której umieścili go New York Islanders.
Tampa Bay Lightning - Toronto Maple Leafs 3:2 (0:0, 1:1, 1:1, 1:0)
0:1 White - Kessel - Gunnarsson 27:05 PP
1:1 Stamkos - Lecavalier - Foster 31:46
1:2 Stajan - Hagman - Kulemin 49:08 PP
2:2 Malone - Lecavalier - Stamkos 56:11 PP
3:2 St. Louis - Stamkos - Lecavalier 64:50 PP
Osiem serii rzutów karnych potrzeba było do wyłonienia zwycięzcy meczu Detroit Red Wings z Minnesota Wild. Ostatecznie to wicemistrzowie NHL byli górą wygrywając 4:3, a o ich triumfie przesądził wykonujący rzut karny po raz pierwszy w NHL Drew Miller. Red Wings do 54. minuty prowadzili 3:1, ale w ciągu minuty dali sobie strzelić dwa gole, które doprowadziły do dogrywki. "Czerwone Skrzydła" dzięki zwycięstwu wyprzedziły Calgary Flames i wreszcie znalazły się na miejscu dającym awans do playoffs, choć do końca sezonu zasadniczego pozostały im jeszcze 32 spotkania. Po pierwszej tercji kontuzjowanego Josha Hardinga w bramce Wild zastąpił Niklas Bäckström.
Minnesota Wild - Detroit Red Wings 3:4 (0:1, 1:0, 2:2, 0:0, 0:1)
0:1 Bertuzzi - Daciuk 07:52
1:1 Earl - Hnidy 32:34
1:2 Eaves - Helm - Meech 42:28
1:3 Miller - Meech - Cleary 49:03
2:3 Havlát - Brodziak - Schultz 53:48
3:3 Brunette - Hnidy 54:48
3:4 Miller SO
Trzy gole strzelone w trzeciej tercji przez Scottie'ego Upshalla dały Phoenix Coyotes zwycięstwo 4:2 nad Nashville Predators. 26-letni skrzydłowy rozegrał mecz życia wpisując się na listę strzelców trzy razy w ciągu niespełna 10,5 minuty. Trzy asysty zanotował Shane Doan, ale zwycięstwa "Kojotów" nie byłoby gdyby nie kolejny fantastyczny występ w ich bramce Ilii Bryzgałowa. Rosjanin obronił 41 strzałów rywali i pomógł swojej drużynie zdobyć 2 punkty mimo zaledwie 23 strzałów. Scottie Upshall strzelił już w obecnych rozgrywkach 17 goli. Dotąd jego najlepszym wynikiem było 14 w sezonie 2007-08. Coyotes odebrali Predators czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej NHL.
Phoenix Coyotes - Nashville Predators 4:2 (0:0, 1:2, 3:0)
1:0 Lombardi - Doan - Aucoin 22:49
1:1 Hörnqvist - Arnott - Sullivan 33:57
1:2 Erat 34:37
2:2 Upshall - Doan - Yandle 44:02
3:2 Upshall - Lombardi - Doan 53:22
4:2 Upshall - Hanzal 54:27
Szóstej porażki z rzędu doznali Calgary Flames, którzy tym razem ulegli 1:3 Chicago Blackhawks. Trzy dni po koszmarnym meczu z San Jose Sharks przegranym 1:9 "Płomienie" przegrały z drugim najlepszym zespołem ligi. Gole dla zwycięzców strzelali Patrick Kane, Ben Eager i Duncan Keith. Kane wcześniej nie zdołał wykorzystać rzutu karnego, który obronił Miikka Kiprusoff. Blackhawks zrehabilitowali się w ten sposób za porażkę z Ottawa Senators, która pozbawiła ich prowadzenia w tabeli całej NHL. Calgary Flames w ostatnich 9 meczach strzelili tylko 15 goli, z czego 4 w jednym spotkaniu z Anaheim Ducks. Najskuteczniejszy gracz ekipy z Alberty, Jarome Iginla po raz ostatni gola zdobył 2 stycznia.
Calgary Flames - Chicago Blackhawks 1:3 (0:0, 1:1, 0:2)
0:1 Kane - Toews 29:14 PP
1:1 Lundmark - Phaneuf - Iginla 38:31 PP
1:2 Eager - Kopecký - Fraser 45:52
1:3 Keith - Hossa - Ladd 59:22 EN
Vancouver Canucks w pewnym momencie trzeciej tercji meczu z Dallas Stars grali zaledwie czwórką obrońców, a mimo to zdołali odnieść zwycięstwo. Sami Salo opuścił zespół z urazem po drugiej odsłonie, a Brad Lukowich przez 4 i pół minuty zmagał się z problemami sprzętowymi. Canucks wygrali jednak 4:3 dzięki zwycięskiej trzeciej tercji w której gole strzelali dla nich Christian Ehrhoff i Kyle Wellwood. 50. asystę i 71. punkt w sezonie zdobył najskuteczniejszy gracz NHL, Henrik Sedin. Canucks zrównali się punktami z prowadzącymi w Northwest Division Colorado Avalanche, ale że rozegrali więcej spotkań zajmują w dywizji drugie miejsce.
Vancouver Canucks - Dallas Stars 4:3 (1:1, 1:1, 2:1)
1:0 Raymond - Kesler - Lukowich 14:16
1:1 Eriksson - Skrastiņš - Neal 16:48
1:2 Petersen - Wandell 29:17 SH
2:2 Burrows 39:00 SH
3:2 Ehrhoff - D. Sedin - H. Sedin 45:05
4:2 Wellwood - Bernier - Edler 56:31
4:3 Daley - Modano - Robidas 59:57
Terry Murray po raz kolejny powtórzył wczoraj, że nienawidzi rzutów karnych, ale jego zawodnicy zdają się mieć odmienne zdanie. Los Angeles Kings po raz szósty z rzędu wygrali rozgrywane przed własną publicznością karne. Tym razem ofiarami "Królów" padli hokeiści Buffalo Sabres. Dla Kings w decydującej rozgrywce trafiali Anže Kopitar i Dustin Brown, dla Sabres tylko Drew Stafford. Wcześniej gole dla Kings strzelali Brad Richardson, Sean O'Donnell i Ryan Smyth, a dwukrotnie asystował Drew Doughty. W obu bramkach stali wczoraj reprezentanci USA na Igrzyska Olimpijskie w Vancouver. Jonathan Quick tym razem był lepszy od Ryana Millera.
Los Angeles Kings - Buffalo Sabres 4:3 (1:0, 1:2, 1:1, 0:0, 1:0)
1:0 Richardson - Doughty - Simmonds 12:28
1:1 MacArthur - Gaustad - Lydman 20:22
1:2 Vanek - Connolly - Pominville 29:47 PP
2:2 O'Donnell - Kopitar - Doughty 39:05
2:3 Rivet - Pominville - Connolly 41:07
3:3 Smyth - Stoll - Brown 49:03
4:3 Brown SO
San Jose Sharks pokonali w derbach Kalifornii Anaheim Ducks 3:1 i mają na koncie już 76 punktów - najwięcej w całej lidze. Patrick Marleau asystował przy pierwszych dwóch golach swojego zespołu i trafiając do pustej bramki zanotował 35. trafienie w obecnych rozgrywkach. Były kapitan "Rekinów" jest najlepszym strzelcem obecnego sezonu. Pozostałe gole dla Sharks strzelali wczoraj obrońcy, Rob Blake i Marc-Édouard Vlašić. Dwa razy asystował Joe Thornton, który z 53 asystami prowadzi w ligowej klasyfikacji. Jego zespół wygrał w tym sezonie wszystkie 5 dotychczasowych spotkań z Ducks, którzy wyeliminowali Sharks w pierwszej rundzie ubiegłorocznych playoffów.
San Jose Sharks - Anaheim Ducks 3:1 (0:0, 1:1, 2:0)
1:0 Vlašić - Marleau 22:47 PP
2:0 Blake - Thornton - Marleau 36:34
2:1 Beleskey - Chipchura - Niedermayer 41:15
3:1 Marleau - Thornton 59:54 EN
Komentarze