Flames wygrali "najważniejszy mecz"
Trener Calgary Flames, Brent Sutter nazwał wczorajszy mecz z San Jose Sharks "najważniejszym w sezonie". Mimo to nawet zwycięstwo w nim nie pozwoliło jego drużynie awansować na miejsce dające awans do play-offów.
Podopiecznym Suttera do końca sezonu pozostają już tylko najważniejsze mecze. Flames walczą bowiem z Detroit Red Wings o ósme miejsce w Konferencji Zachodniej, które da jednej z tych drużyn awans do play-offów. Wczoraj ekipa z Calgary wykonała swoją część pracy pokonując przed własną publicznością pogrążonych w kryzysie San Jose Sharks. Niewiele jednak brakowało, by straciła choć jeden cenny punkt. Kiedy w 32. minucie Eric Nystrom dobijał strzał oddany po świetnej indywidualnej akcji Mikaela Backlunda było 4:1, a "Płomienie" kontrolowały grę. Ba, taki wynik utrzymał się aż do 53. minuty, ale wówczas straty zmniejszył trafiając z bliska Manny Malhotra, a już po wycofaniu bramkarza Dan Boyle zdobył dla "Rekinów" gola kontaktowego.
W końcówce jednak mimo desperackich ataków zespół Todda McLellana nie zdołał wyrównać i poniósł piątą porażkę z rzędu. Flames z kolei odnieśli zwycięstwo, a po meczu w szatni kibicowali... swoim odwiecznym rywalom, Edmonton Oilers, bowiem ci grali z Detroit Red Wings. "Czerwonym Skrzydłom" jednak udało się zdobyć punkt (czytaj poniżej), dzięki czemu utrzymały ósme miejsce na Zachodzie. Obie drużyny mają na koncie po 81 punktów, ale Flames rozegrali o jeden mecz więcej. Steve Staios niegdyś występujący w drużynie Oilers po meczu przyznał, że wysłał wiadomość kapitanowi "Nafciarzy", Ethanowi Moreau z prośbą o "pomoc" Oilers. -To taki moment sezonu, kiedy patrzy się na wszystkie wyniki z całego dnia- mówił. -Ale najważniejsze, że kiedy jutro się obudzimy będziemy wiedzieć, że my zrobiliśmy swoje.
Tymczasem piąta porażka z rzędu Sharks była niemal kopią czwartkowej przegranej z Vancouver Canucks. Ekipa z Kalifornii znów po pierwszej tercji przegrywała 0:2 i mimo dobrej końcówki nie zdobyła nawet punktu. Choć obecna seria w połączeniu ze zwykle słabą formą "Rekinów" w play-offach budzi troskę fanów to trener McLellan zachowuje spokój. - Jest w porządku- powiedział wczoraj zaskoczonym dziennikarzom. -Przejdziemy przez to i będziemy silniejszym zespołem.Dwa lata temu byłem asystentem w Detroit, gdzie przegraliśmy 9 meczów z rzędu(w rzeczywistości 9 z 10 kolejnych meczów - przyp. red.), a później zdobyliśmy Puchar Stanleya. Idealną okazją do przełamania będzie niedzielny mecz w Edmonton przeciwko najsłabszym w lidze Oilers.
Calgary Flames - San Jose Sharks 4:3 (2:0, 2:1, 0:2)
1:0 Iginla - Stajan - Giordano 03:24
2:0 Langkow - Hagman 08:52
2:1 Heatley - Thornton - Marleau 22:41
3:1 Dawes - Backlund - Mayers 29:04
4:1 Nystrom - Backlund - Mayers 31:03
4:2 Malhotra 52:01
4:3 Boyle - Couture - Heatley 58:09
Strzały: 24-28.
Minuty kar: 11:11.
Widzów: 19 289.
Kibice Columbus Blue Jackets w awans do play-offów już raczej nie wierzą, nawet mimo powrotu do składu po kontuzji Ricka Nasha. Wczoraj mistrz olimpijski strzelił dwa gole Minnesota Wild i przesądził o zwycięstwie 4:2 swojej drużyny. Bramkę i asystę zapisał na swoje konto Kristian Huselius, a gola zdobył również Kris Russell. Wszystko to mimo, że do 34. minuty to Wild prowadzili 2:0. Blue Jackets z 69 punktami zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. Wild znajdują się w niej na pozycji 12., a do miejsca dającego awans do play-offs tracą 7 punktów.
Columbus Blue Jackets - Minnesota Wild 4:2 (0:1, 1:1, 3:0)
0:1 Koivu - Miettinen 10:28
0:2 Kobasew - Wellman - Barker 22:42
1:2 Huselius - Umberger - Boll 33:23
2:2 Russell - Huselius - Strålman 51:02
3:2 Nash - Voráček 51:29
4:2 Mash - Vermette 59:22 EN
Detroit Red Wings swój niezwykle cenny punkt uratowali w niesamowitych okolicznościach. Już po 5 minutach meczu z Edmonton Oilers przegrywali 0:2, a do wyrównania Brian Rafalski doprowadził dokładnie pół sekundy przed końcową syreną. Musiała to potwierdzić analiza wideo. Przynajmniej część kibiców Oilers pewnie nie żałowała takiego obrotu wydarzeń za bardzo, bowiem zaszkodził on największemu rywalowi ich drużyny, Calgary Flames. "Nafciarze" byli jednak lepsi w rzutach karnych, które wykorzystali dla nich Ryan Potulny i Gilbert Brule. Pierwszą gwiazdą meczu uznano bramkarza Oilers, Devana Dubnyka, który obronił 31 strzałów z gry i karnego Valtteriego Filppuli, by dopiero w 14. meczu odnieść pierwsze zwycięstwo w NHL.
Edmonton Oilers - Detroit Red Wings 3:2 (2:0, 0:1, 0:1, 0:0, 1:0)
1:0 Cogliano - Brule 00:57
2:0 Whitney - Cogliano - Brule 04:58
2:1 Eaves - Draper - Helm 31:51
2:2 Rafalski - Daciuk - Zetterberg 59:59
3:2 Brule SO
Anaheim Ducks szanse na play-offy mają niewielkie, ale wciąż się nie poddają. "Kaczory" pokonały wczoraj po rzutach karnych New York Islanders 5:4. Ľubomír Višňovský doprowadził do dogrywki na 32 sekundy przed końcem trzeciej tercji, a w dodatkowym czasie o wygranej Ducks przesądził Saku Koivu.Višňovský w sumie strzelił dwa gole, Koivu oprócz bramki także raz asystował. Dla Islanders dwie bramki zdobył Kyle Okposo, a gola i asystę uzyskał John Tavares. Anaheim Ducks dzięki wygranej awansowali z 13. na 11. miejsce w Konferencji Zachodniej, ale do upragnionej ósmej pozycji tracą 7 "oczek".
Anaheim Ducks - New York Islanders 5:4 (2:2, 0:2, 2:0, 1:0)
0:1 Park - Sim 09:53
1:1 Beleskey - Niedermayer - Marchant 10:15
2:1 Višňovský - Selänne - Chipchura 18:09
2:2 Okposo - Bergenheim - Park 19:02
2:3 Okposo - Streit - Tavares 22:42 PP
2:4 Tavares - Nielsen - Streit 34:31 PP
3:4 Blake - Eminger - Koivu 49:53 PP
4:4 Višňovský - Selänne - Getzlaf 59:28
5:4 Koivu 60:14
Komentarze