Hart Trophy dla Sedina
Szwed Henrik Sedin pokonał w głosowaniu dziennikarzy dwa najgłośniejsze nazwiska NHL i zabrał wczoraj z Las Vegas najcenniejsze indywidualne wyróżnienie w świecie hokeja.
Sedin, który przed wczorajszą ceremonią rozdania nagród dla najlepszych graczy NHL sam twierdził, że nie ma szans na otrzymanie tytułu MVP sezonu zasadniczego odebrał w Pearl Concert Theater w światowej stolicy hazardu Hart Trophy zostając drugim po Peterze Forsbergu Szwedem wyróżnionym w ten sposób. O 60 punktów wyprzedził w głosowaniu drugiego Aleksandra Owieczkina. Trzecie miejsce zajął Sidney Crosby. -Czuję się wspaniale, bo kiedy razem z bratem Danielem przyszliśmy do ligi nie było tak, że zaczęliśmy jako 19-latkowie i wszystko od razu poszło świetnie- mówił wczoraj bohater wieczoru.
-Weszliśmy do ligi z podobnymi oczekiwaniami wobec nas, jak Crosby i Owieczkin, ale nie powiodło nam się od razu.Mieliśmy trochę trudnych chwil, ale pracowaliśmy ciężko, więc widząc taki wynik czuję się jeszcze lepiej- powiedział wczoraj Henrik Sedin, który został pierwszym w historii graczem Vancouver Canucks wyróżnionym nagrodą Hart Trophy. Szwed w ostatnim sezonie zasadniczym rozegrał wszystkie 82 spotkania, w których strzelił 29 goli i zanotował 83 asysty, co dało mu 112 punktów i odebrane także wczoraj Art Ross Trophy dla najlepiej punktującego zawodnika sezonu. W kategorii +/- zanotował +35 zajmując drugie miejsce wśród środkowych tylko za swoim rodakiem, Nicklasem Bäckströmem.
Sedin miał punktowy udział przy nieco ponad 41 % goli strzelonych w rozgrywkach zasadniczych przez jego zespół. Pod tym względem z nominowanej trójki wyprzedził go Crosby (42,4 %), a najlepszy w całej lidze był Steven Stamkos (43,8 %). Owieczkin uzyskał 34,2 %. W głosowaniu na MVP sezonu Henrik Sedin otrzymał 894 punkty, Owieczkin 834, a Crosby 729, co daje jeden z najbardziej zbliżonych wyników w ostatnich latach.
Urodzony w Örnsköldsvik Sedin nieco bardziej, niż na Hart Trophy liczył na Ted Lindsay Award (dawniej Lester B. Pearson Award) dla najlepszego (dosłownie "najwspanialszego") gracza sezonu zasadniczego - nagrodę przyznawaną przez samych hokeistów. W tym przypadku musiał jednak obejść się smakiem, bowiem po raz trzeci z rzędu trofeum to wpadło w ręce Aleksandra Owieczkina. Rosjanin jako pierwszy otrzymał tę nagrodę pod nową nazwą, ale jest trzecim w historii graczem odbierającym ją trzy razy z rzędu. Wcześniej dokonali tego tylko Wayne Gretzky i Guy Lafleur. Gretzky jest jedynym zawodnikiem, który był wybierany najlepszym cztery razy z rzędu.
-Odebrałem nagrodę najtrudniejszą do zdobycia, bo przyznawaną przez zawodników, więc jestem szczęśliwy- powiedział Owieczkin, który przed rokiem wyjeżdżał z Las Vegas z trzema trofeami. Sezon 2009-10 zakończył mając na koncie 50 goli i 59 asyst w 72 spotkaniach. Wynik 1,51 punktu na mecz dał mu pierwsze miejsce w lidze, a z +45 był najlepszym pod tym względem napastnikiem sezonu.
Najlepszym obrońcą ostatnich rozgrywek zasadniczych wybrano zgodnie z oczekiwaniami wielu Duncana Keitha z Chicago Blackhawks, który odebrał Norris Trophy z rąk Jeremy'ego Roenicka i Eddie'ego Olczyka. Obrońca Blackhawks zdecydowanie wyprzedził Mike'a Greena oraz Drew Doughty'ego i mógł podczas ceremonii zaprezentować swoje nowe zęby wstawione czasowo w miejsce tych, które stracił podczas rywalizacji z San Jose Sharks w Finale Konferencji Zachodniej.
-Nigdy nie byłbym w stanie powiedzieć wystarczająco dużo dobrego o Mike'u Greenie i Drew Doughtym- chwalił Keith swoich rywali. - Latem trenuję razem z "Greenerem".Obaj mieli świetny sezon, więc przyjechać tu i odebrać tę nagrodę to dla mnie trochę surrealistyczne doświadczenie. Keith w 82 meczach sezonu zdobył 69 punktów i zanotował +21, w obu klasyfikacjach przegrywając z Greenem. Obrońca Washington Capitals nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, ale jego trener, Bruce Boudreau skrytykował werdykt.
-Mike miał lepsze wszystkie statystyki, a my byliśmy najlepszą drużyną sezonu zasadniczego i najlepiej graliśmy w przewagach - mówił Boudreau. -Mike jest liderem we wszystkich tych sprawach, więc nie wiem, dlaczego nie może wygraćnagrody.W ogóle trudno mi zrozumieć pewne rzeczy.Wiem, że Sedin zrobił świetną pracę, ale my mieliśmy najlepszą drużynę w sezonie zasadniczym, a nie mamy ani Hart Trophy, ani Norris Trophy.
Dla Mike'a Greena było to już kolejne rozczarowanie w ostatnim czasie, ponieważ mimo iż był najlepiej punktującym obrońcą NHL nie pojechał na Igrzyska Olimpijskie do Vancouver, bowiem zarzucano mu zbyt ofensywną grę. Choć mając w pamięci tę nauczkę po IO grał znacznie bardziej odpowiedzialnie z tyłu nie wystarczyło to do otrzymania nagrody.
Znacznie mniej kontrowersji towarzyszyło przyznaniu Vezina Trophy dla najlepszego bramkarza. Ryan Miller, którego najbardziej zabrakło wśród nominowanych do Hart Trophy wygrał zdecydowanie otrzymując pierwsze miejsce od 23 z 30 głosujących w tej kategorii Generalnych Menedżerów klubów NHL i zostawiając w pokonanym polu Ilię Bryzgałowa oraz Martina Brodeura.
Miller w ostatnim sezonie wygrał 41 spotkań i był drugi w ligowych klasyfikacjach goli wpuszczonych na mecz (2,22) oraz skuteczności obron (92,9 %). Zanotował także 5 "shutoutów". -To wszystko dobrze świadczy o moich kolegach i ich zdolności do wprowadzenia bardziej defensywnej gry- mówił skromnie gracz wybrany MVP ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. Miller zabrał także ze sobą NHL Foundation Player Award za pracę na rzecz lokalnej społeczności.
Ryan Miller wspólnie z ojcem prowadzi fundację wspierającą osoby chore na raka, szczególnie dzieci i ich rodziny. W sumie fundacja zebrała już na ten cel ponad pół miliona dolarów, a NHL w nagrodę dla Millera wpłaci na nią kolejne 25 tysięcy.
W kategorii najlepszych debiutantów kolega klubowy Ryana Millera, Tyler Myers wprost zmiażdżył wszystkich rywali i zabrał ze sobą Calder Trophy. Wysoki obrońca Buffalo Sabres w ostatnim sezonie zdobył 48 punktów , co dało mu trzecie miejsce wśród pierwszoroczniaków NHL i uzyskał +13 w klasyfikacji +/- spędzając na lodzie średnio 23 minuty i 44 sekundy. 94 dziennikarzy przyznało mu pierwsze miejsce, podczas gdy drugi w głosowaniu Jimmy Howard otrzymał tylko 24 takie głosy. Trzeci był Matt Duchene. - Obaj ci chłopcy mieli świetny sezon i mogliby spokojnie wyjść z tą nagrodą tak samo, jak ja- docenił rywali Myers.
Nagroda Frank J. Selke Trophy dla najlepszego defensywnego napastnika przypadła po raz trzeci z rzędu Pawłowi Daciukowi. Przed Rosjaninem tylko Bob Gainey wygrał ją w co najmniej trzech kolejnych sezonach. Daciuk zanotował w sezonie 2009-10 132 przechwytów i po raz trzeci w ostatnich czterech sezonach był pod tym względem najlepszy w lidze. Głosowanie w tej kategorii było jednak bardzo zacięte, a Ryana Keslera gracz Detroit Red Wings wyprzedził tylko o 33 punkty. Trzeci był Jordan Staal.
Daciukowi nie udało się jednak obronić Lady Byng Memorial Trophy dla zawodnika najlepiej łączącego sportową postawę na lodzie z umiejętnościami. Po serii kolejnych nominacji wreszcie zgarnął ją Martin St. Louis, który przerwał serię czterech zwycięstw Daciuka. Najlepszym trenerem sezonu wybrano prowadzącego Phoenix Coyotes Dave'a Tippetta, który z zespołem skazywanym na zajęcie miejsca na dnie tabeli NHL zdobył 107 punktów i z 4. miejsca awansował do play-off Konferencji Zachodniej. Wystarczyło to do zdobycia Jack Adams Trophy. Drugi był prowadzący Nashville Predators Barry Trotz, a trzeci Joe Sacco z Colorado Avalanche.
José Théodore, którego dwumiesięczny syn zmarł latem ubiegłego roku ze łzami w oczach odebrał Bill Masterton Memorial Trophy dla zawodnika wykazującego się wytrwałością i poświęceniem na rzecz hokeja. -To nie jest nagroda o której odebraniu marzy się w dzieciństwie, bo zazwyczaj oznacza, że przeszło się ciężką chorobę, albo jakąś tragedię- mówił gracz, który ogłosił także wczoraj, że rozstaje się z Washington Capitals. -Ale zawsze podziwiałem ludzi, którzy ją odbierali, bo musieli wracać po ciężkich doświadczeniach lub walczyć z wieloma przeciwnościami. Bill Masterton Trophy, nagroda nazwana tak na cześć jedynego w historii gracza, który zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas meczu NHL jest jedyną, którą można otrzymać tylko raz.
Sidney Crosby także nie wyjechał z Las Vegas z pustymi rękami. Kapitan Pittsburgh Penguins podzielił ze Stevenem Stamkosem Maurice "Rocket" Richard Trophy dla najlepszego snajpera sezonu (po 51 goli) i przyjął Mark Messier Leadership Award dla najlepszego lidera w lidze. Zwycięzcę tej nagrody wybiera co roku osobiście Mark Messier. Martin Brodeur po raz piąty w karierze otrzymał William Jennings Trophy dla bramkarza drużyny, która straciła najmniej goli w sezonie zasadniczym, a Shane Doan zdobył King Clancy Memorial Trophy za działania charytatywne.
Pierwsza Drużyna Gwiazd sezonu 2009-10:
Ryan Miller (Buffalo Sabres) - Duncan Keith (Chicago Blackhawks), Mike Green (Washington Capitals) - Aleksander Owieczkin (Washington Capitals), Henrik Sedin (Vancouver Canucks), Patrick Kane (Chicago Blackhawks).
Druga Drużyna Gwiazd sezonu 2009-10:
Ilia Bryzgałow (Phoenix Coyotes) - Drew Doughty (Los Angeles Kings), Nicklas Lidström (Detroit Red Wings) - Daniel Sedin (Vancouver Canucks), Sidney Crosby (Pittsburgh Penguins), Martin St. Louis (Tampa Bay Lightning).
Drużyna Debiutantów sezonu 2009-10:
Jimmy Howard (Detroit Red Wings) - Michael Del Zotto (New York Rangers), Tyler Myers (Buffalo Sabres) - Niclas Bergfors (New Jersey Devils/Atlanta Thrashers), Matt Duchene (Colorado Avalanche), John Tavares (New York Islanders).
Komentarze