NHL: "Pingwiny" jedną nogą w finale konferencji
Pittsburgh Penguins w czwartym meczu serii pokonali na wyjeździe Ottawę Senators 7:3 i są już o krok od awansu do dalszej fazy rozgrywek o Puchar Stanleya.
Już na samym początku Gonchar złapał karę i Pittsburgh grał w przewadze. Przed Pingwinami szybko pojawiła się okazja by dobrze rozpocząć spotkanie i ostudzić nieco zapał Senatorów. Tyle, że całkiem niespodziewanie (?) to gospodarze wyszli na prowadzenie. Alfredsson podał do nabierającego prędkości Michalka, a ten strzałem pod poprzeczkę daje Senatorom pierwsze prowadzenie w serii.
Po upływie 5 minut formacja Iginla - Malkin - Neal ładnie rozegrała krążek i ostatni z wymienionych trafił w słupek. Po chwili Pens znowu grali w PP. Tym razem Pingwiny już lepiej rozgrywały krążek, ale nawet Crosby znajdując się w dwóch dobrych sytuacjach strzeleckich nie dał rady pokonać Anderssona.
Pingwiny niemal przez całą pierwszą tercję (jak i cały mecz) przeważały na lodzie czego efektem był wyrównujący gol. Iginla dobrze zachował się w buliku, Neal przejął krążek i uderzył pod poprzeczkę nie do obrony. Ileż razy oglądaliśmy takie gole. Potem do roboty wzięli się Senatorzy. Długo nie trzeba było czekać na gola. Letang nieco pogubił się na przedpolu bramkowym i Turris zdążył z dobitką.
Takiego startu drugiej tercji chyba najwięksi optymiści wśród fanów Pens się nie spodziewali. W niespełna dwie minuty Pingwiny zdobyły dwa gole. Najpierw Kunitz znalazł się sam przed Andersonem i między nogami bramkarza znalazł miejsce dla krążka. 40 sekund później Letang pojawił się na prawym skrzydle, uderzył na bramkę, a odbity strzał Iginla z łatwością dobił do "pustaka". Cóż za zwrot!
W końcowych 5 minutach drugiej odsłony Ottawa wyraźnie przycisnęła. Wyrównujący gol był blisko, lecz Turris nie zdążył z dobitką. Na 1:28 przed przerwą karę za uderzanie kijem złapał Cooke i Pingwiny musiały drżeć o wynik. Zawodnikom z Miasta Stali upiekło się gdy Spezza strzelił w słupek.
Ostatnia tercja była pokazem siły Pingwinów. Na początek Pittsburgh wykorzystał grę w przewadze - Crosby uderzył w bandę za bramką, guma trafiła do Neala i ten musiał to wpakować z ostrego kąta. Niewiele później Neal mógł skompletować hat trick. Mógł sam dobić rywala, ale koledzy szybko go wyręczyli.
W trzeciej tercji poznaliśmy jak los może być przewrotny. Tym razem karę odsiadywał Niskanen i tym razem Pingwiny zdobyły bramkę w osłabieniu. Najpierw Cooke ładnie objechał bramkę, a następnie podał wprost na kij do Dupuis, który podwyższył na 5:2. Duży błąd popełnił przy tej sytuacji Gonchar. Ta bramka podcięła skrzydła gospodarzom.
30 sekund potem fantastyczną indywidualną akcją błysnął Crosby. Pięknie minął rywala i z backhandu wpakował w krążek w samo okienko bramki gospodarzy. Dla Andersona to było za wiele, choć Pens wciąż było mało.
Dalsza część ostatniej odsłony to tylko potwierdzenie dominacji Penguins. Jokinen podał do Iginli, który strzałem z pierwszej wpakował gumę do siatki. Gospodarzom udało się jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki za sprawą Alffiego.
Pittsburgh pewnie pokonuje Ottawę. Wczorajszy mecz całkowicie dobił gospodarzy. Kapitan Ottawy w wywiadzie po meczu spytany czy jego drużyna jeszcze się podniesie odpowiedział - "Prawdopodobnie nie.". Te słowa świadczą o wszystkim. Mecz numer pięć już w piątek.
Adam
Zobacz więcej na www.penguins.pl >>
Ottawa Senators - Pittsburgh Penguins 3:7 (2:1;0:2;1:4)
Bramki:3. Michálek (Alfredsson, Benoit), 17. Turris (Silfvergerg, Karlsson), 55. Alfredsson (Karlsson) – 15. Neal, 22. Kunitz (Dupuis, Letang), 22. Iginla (Letang, Neal), 42. Neal (Crosby, Letang), 49. Dupuis (Cooke), 49. Crosby (Kennedy), 50. Iginla (Jokinen, Letang)
Komentarze