NHL: Starcie gigantów dla Predators (WIDEO)
Nashville Predators w Bridgestone Arena są niemal nie do pokonania, w ciągu całego sezonu zaliczyli tylko cztery porażki na swoim terenie. "Drapieżcy" wczoraj w nocy ograli przed własną publicznością Tampa Bay Lightning 3:2. Zwycięskiego gola w dogrywce zdobył James Neal.
Predators i Lightning to aktualnie dwie najlepsze drużyny NHL, liderzy konferencji oraz ekipy, które mogą pochwalić się głębią składu i wyśmienitą formą. Zatem jeszcze przed pierwszym wznowieniem było pewne, że będziemy oglądać emocjonujące widowisko. Hokeiści z Nashville i Tampa Bay nie zawiedli, zaserwowali nam prawdziwą hokejową ucztę.
Pomiędzy słupkami bramki przyjezdnych stanął 20-letni Andriej Wasilewski. Dla Rosjanina jest to pierwszy sezon w lidze, jednak po tym, co zobaczyliśmy wczoraj możemy być pewni, że nie ostatni. Golkiper "Błyskawic" był testowany przez gospodarzy bardzo często, jeszcze w pierwszej tercji zaliczył kilka niesamowitych interwencji, w tym tą na Mike'u Ribeiro.
Dzięki świetnej grze obu bramkarzy pierwsza bramka padła dopiero w drugiej tercji. Wasilewskiego po raz pierwszy pokonał Seth Jones. Obrońca Preds krążek do bramki posłał z taką siłą, że sędziowie nie byli w stanie powiedzieć, czy przekroczył on linię bramkową, czy odbił się od słupka. Po weryfikacji wideo gol został zaliczony. Jeszcze na siedem minut przed drugą przerwą wynik na 2:0 podwyższył Taylor Beck.
Trzecia tercja należała do przyjezdnych. Hokeiści z Florydy strzelili dwie bramki w siedem minut i doprowadzili do remisu. Nikita Kuczerow zanotował kolejne trafienie dzięki czemu przedłużył serię spotkań z golem na koncie do czterech z rzędu.
W doliczonym czasie gry nie zobaczyliśmy zbyt wielu strzałów na bramkę. Na nieco ponad trzydzieści sekund przed końcem z zamieszania w strefie neutralnej skorzystali gospodarze. Roman Josi podał do wyjeżdżającego przed obronę Bolts Jamesa Neala, który nie miał problemu z wykończeniem akcji i zakończeniem meczu.
Nashville Predators - Tampa Bay Lightning 3:2 (0:0, 2:0, 0:2, 1:0)
1:0 Jones - Stalberg, Wołczenkow (28:31)
2:0 Beck - Gaustad, Nystrom (32:47)
2:1 Connolly - Filppula (41:20)
2:2 Kuczerow - Palat, Johnson (47:50)
3:2 Neal - Josi, Cullen (64:27)
Minuty kar: 11-11
Strzały na bramkę: 29-32
Trzy bramki strzelone podczas gry w osłabieniu i nietypowy strzał do pustej bramki - to dostarczył nam wczorajszy pojedynek Boston Bruins z Dallas Stars. Sędziowie na początku pierwszej tercji odgwizdali karę meczu, Antoine Roussel zjechał do szatni za atak na Adamie McQuaidzie, co dało "Niedźwiadkom" pięć minut z jednym zawodnikiem więcej na lodzie. Z przewagi "Niedźwiadki" nie skorzystały, a nawet straciły gola. Podczas spotkania zobaczyliśmy jeszcze dwie bramki strzelone pomimo niekorzystnej sytuacji liczebnej - Patrice'a Bergerona i Trevora Daley'a. Wynik meczu domknął Erik Cole, krążek posłany przez zawodnika Stars ze strefy obronnej odbił się od bandy i powoli wtoczył do pustej bramki przeciwników.
Grający w barwach Winnipeg Jets Dustin Byfuglien przełamał zwycięską serię Minnesoty Wild. "Dzicy" już od początku spotkania mieli spore problemy w ofensywie, w pewnym momencie różnica strzałów wynosiła 15:3 dla "Odrzutowców". Pierwsza bramka meczu padła dopiero po niemal 48 minutach. Przyjezdni zdołali doprowadzić do wyrównania niecałe trzy minuty później. W dogrywce sytuację sam na sam wykorzystał "Big Buff", tym samym obrońca drużyny z Winnipeg został "katem" passy Wild.
Także w doliczonym czasie gry zakończył się pojedynek Montreal Canadiens i Philadelphia Flyers. "Lotnicy" zaatakowali bardzo szybko, już po 51 sekundach od pierwszego wznowienia Matt Read umieścił krążek w bramce Carey'a Price'a. Habs do remisu doprowadzili dopiero na nieco ponad osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Zwycięskiego gola w dogrywce strzelił David Desharnais.
Kolejną szansę od Anaheim Ducks dostał minionej nocy Ilja Bryzgałow i po raz kolejny Rosjanin zawiódł. 34-letni golkiper przepuścił trzy krążki na osiem strzałów i został zastąpiony pomiędzy słupkami bramki "Kaczorów" przez Johna Gibsona. Wczorajsze spotkanie było jednak bardzo ważne dla bramkarza po drugiej stronie lodowiska - Roberto Luongo. Kanadyjczyk został czwartym golkiperem w historii, który zanotował 23,000 obronionych strzałów.
Trener Toronto Maple Leafs Peter Horachek stracił cierpliwość do pierwszej formacji ofensywnej swojego zespołu. "Klonowe Liście" po przyzwoitej walce przegrały na własnym terenie 4:5 z New York Rangers. Szkoleniowiec drużyny z Kanady przesunął Phila Kessela z pierwszej do czwartej linii ataku i znacznie skrócił jego czas gry, prawoskrzydłowy Maple Leafs był obecny na lodzie podczas czterech z pięciu trafień "Blueshirts".
Wszystkie wyniki i skróty wczorajszych spotkań znajdziecie tutaj.
Komentarze