NHL: Rozdajemy nagrody - Vezina
Coroczna gala rozdań nagród indywidualnych za sezon zasadniczy NHL odbędzie się 24 czerwca w Las Vegas. Właśnie wtedy dowiemy się, kto zgarnie trofea, a kto będzie musiał obejść się ze smakiem. O co całe to zamieszanie wyjaśniam poniżej.
Znamy już zdobywców nagród Arta Rossa (Jamie Benn) oraz Maurice'a "Rocket" Richarda (Aleksandr Owieczkin). Oczywiście na tych dwóch wyróżnieniach lista się nie kończy. Dopiero pod koniec czerwca dowiemy się do kogo trafią pozostałe nagrody, jednak możemy już rozpocząć spekulacje i zacząć wróżyć z fusów, ponieważ znamy finalistów.
W ostatniej części mogliście zapoznać się z osiągnięciami finalistów trofeum Caldera, które przyznawane jest najlepszemu debiutantowi kampanii. Tym razem pod lupę weźmiemy najzdolniejszych bramkarzy w NHL.
Nominowani:
Devan Dubnyk (Arizona Coyotes/Minnesota Wild) - 58 meczów, 36 wygranych, średnia bramek wpuszczonych na mecz 2.07, 6 czystych kont, procent obron .929
Po pięcioletniej przeprawie z Edmonton Oilers, epizodzie z Nashville Predators, 29-letni Kanadyjczyk miał zagrzać w końcu miejsce na pustyni. Jeszcze w pierwszej części zakończonej niedawno kampanii Dubnyk był zastępcą Mike'a Smitha w Arizona Coyotes. Do stycznia z podopiecznymi Dave'a Tippetta rozegrał dziewiętnaście spotkań, wygrywając zaledwie dziewięć z nich, do tego w nienajlepszym stylu. Sytuacja zmieniła się diametralnie, kiedy został wytransferowany.
W połowie stycznia Dubnyk trafił do znacznie zimniejszej Minnesoty, gdzie miał stanąć pomiędzy słupkami bramki Wild. "Dzicy" nie radzili sobie w tym czasie najlepiej - siedem przegranych z rzędu i dwunaste miejsce w Konferencji Zachodniej. Aż osiem punktów dzieliło ich od dzikiej karty. Zespół z St. Paul potrzebował nagłych i drastycznych zmian, Kanadyjczyk okazał się strzałem w dziesiątkę.
Nowy golkiper Wild wystartował w trzydziestu ośmiu spotkaniach z rzędu ustanawiając tym samym rekord organizacji. Wygrał aż dwadzieścia siedem z nich, w dwudziestu dziewięciu nie pozwolił rywalom na strzelenie więcej niż dwóch goli. Sezon w barwach "Dzikich" rozpoczął od czystego konta. Miniona kampania, którą wielu fanów drużyny z Minnesoty już przekreśliło nagle została uratowana. Ekipa z St. Paul wskoczyła na siódme miejsce w Konferencji Zachodniej i trzeci rok z rzędu awansowała do fazy mistrzowskiej. Ojciec tego sukcesu - bez wątpliwości Devan Dubnyk.
Carey Price (Montreal Canadiens) - 66 meczów, 44 wygrane, średnia bramek wpuszczonych na mecz 1.96, 9 czystych kont, procent obron .933
Pierwszy raz od sezonu 1990/91 i Eda Belfoura z Chicago Blackhawks jeden golkiper przewodzi we wszystkich najważniejszych rankingach bramkarskich - ilości wygranych, średniej wpuszczonych bramek na mecz oraz procencie obron. Price w tej kampanii pobił lub niemal wyrównał kilka rekordów organizacji z Quebec.
Poza Andrewem Hammondem oraz dwoma rezerwowymi bramkarzami "Jastrzębi", którzy rozegrali znacznie mniej spotkań od złotego medalisty z Soczi, Price był jedynym golkiperem, który zszedł poniżej "dwójki" w statystyce średniej bramek wpuszczonych na mecz.
Canadiens zakończyli sezon na pierwszym miejscu w Dywizji Atlantyku. 27-latek niejednokrotnie utrzymywał swój zespół w grze lub nawet wygrywał mecze w pojedynkę. Bez świetnej gry Price'a Habs najprawdopodobniej nie znaleźliby się w czołówce ligi.
Pekka Rinne (Nashville Predators) - 64 mecze, 41 wygranych, średnia bramek wpuszczonych na mecz 2.18, 4 czyste konta, procent obron .923
Z powodu kontuzji Fin musiał odpuścił ponad połowę poprzedniej kampanii. Na lodowisko powrócił w pięknym stylu, poprowadził ekipę z "Miasta Muzyki" do piątego w historii organizacji ponad 100-punktowego sezonu i pierwszego występu w fazie pucharowej od 2012 roku. Dzięki świetnej grze Rinnego Predators liczyli się w pościgu o tytuł lidera Dywizji Centralnej do samego końca. Miana najlepszego zespołu jednak dywizji nie zdobyli, o pięć punktów wyprzedzili ich St. Louis Blues.
Dla weterana północnoamerykańskich lodowisk jest to trzecia w karierze nominacja do tej nagrody. W 2011 roku do zwycięzcy Tima Thomasa zabrakło mu niewiele, rok później wybór padł na Henrika Lundqvista.
Pominięci: Braden Holtby (Washington Capitals), Corey Crawford (Chicago Blackhawks), Tukka Rask (Boston Bruins), Marc-Andre Fleury (Pittsburgh Penguins), Andrew Hammond (Ottawa Senators)
Podsumowując:
Z jednej strony mamy największą niespodziankę sezonu - Dubnyka, który pobudził nowych kolegów do walki. Z drugiej dwóch doświadczonych bramkarzy, którzy rozegrali niesamowitą i przede wszystkim równą kampanię.
Gdyby 29-letni Kanadyjczyk bronił w Minnesocie od pierwszego meczu ten wyścig o Vezinę wyglądałby zgoła inaczej. Na ten moment wszystko jest raczej przesądzone. Price liderował niemal wszystkim statystykom bramkarskim, był główną postacią bardzo dobrego sezonu w wykonaniu Habs, a w dodatku zanotował najlepszą kampanię w karierze. Dlatego nielada zaskoczeniem będzie przyznanie trofeum komuś innemu.
Nasz typ: Carey Price (Montreal Canadiens)
----------------
W kolejnej części zajmiemy się nagrodą Franka J. Selke, która przyznawana jest zawodnikowi wyróżniającemu się w grze w obronie.
Komentarze