NHL: Habs na dnie (WIDEO)
Jeszcze na początku grudnia hokeiści Montreal Canadiens byli liderami ligi. Zespół z Quebec zaczął jednak tracić ważne punkty i oddalać się od czołówki tabeli. Minionej nocy podopieczni Michela Therriena zostali pokonani przez najsłabszą ekipę północnoamerykańskiej ligi - Columbus Blue Jackets.
W niedzielę podczas starcia Ottawa Senators z New York Rangers dwóch młodych kibiców poprosiło Bobby’ego Ryana o ustrzelenie gola, tylko wtedy ich ojciec miał kupić im szczeniaka. Akcja się powiodła, amerykański hokeista sprostał zadaniu i umieścił krążek w siatce. Na podobną akcję zdecydowała się wczoraj fanka „Kurtek”, która w Nationwide Arena pojawiła się z takim samym plakatem. Odpowiedzialność ciążyła tym razem na Camie Atkinsonie. Napastnik drużyny z Ohio nie uległ presji i spełnił prośbę dziewczynki... trzykrotnie.
Wynik meczu w jedenastej minucie otworzył Brendan Gallagher, ale na początku drugiej tercji, po dwóch trafieniach Atkinsona to gospodarze przejęli prowadzenie. Do remisu, jeszcze przed przerwą w niecodziennych okolicznościach doprowadził P.K. Subban. Doświadczony defensor uderzył potężnie z połowy lodowiska, Joonas Korpisalo nie zdążył przemieścić się w porę i lampka za jego plecami zapłonęła na czerwono.
Tuż po ustrzeleniu gola 26-letni obrońca wymienił kilka zdań z odjeżdżającym na ławkę Brandonem Dubinskym. Subban popchnął rywala i sędziowie uznali, że za to zachowanie defensor zasługuje na dwie minuty kary.
W trzeciej odsłonie meczu „Kurtki” całkowicie przejęły kontrolę. Cichym bohaterem został Brandon Saad. Najpierw, na początku tercji amerykański napastnik pokonał Mike’a Condona dobijając strzał Justina Falka, a następnie umieścił gumę w pustej bramce. Mogłoby się wydawać, że trafienie 23-letniego skrzydłowego będzie ostatnim w tym spotkaniu, do końcowej syreny została bowiem zaledwie minuta. Nic bardziej mylnego. Czterdzieści sekund później Atkinson skompletował trzeciego hat-tricka w karierze.
W Nationwide Arenie zabrakło wczoraj trenera Blue Jackets, Johna Tortorelli. Szkoleniowiec ekipy ze stanu Ohio ma złamane żebra, podczas treningu zderzył się przypadkowo z jednym ze swoich podopiecznych. Drużynę pod nieobecność Amerykanina prowadzić będzie jego asystent, Craig Hartsburg.
Columbus Blue Jackets – Montreal Canadiens 5:2 (1:1, 1:1, 3:0)
0:1 Gallagher – Subban, Petry 10:39 (w przewadze)
1:1 Atkinson – Dubinsky, Jenner 14:40
2:1 Atkinson – Dubinsky, Jenner 22:52
2:2 Subban – Markow, Gallagher 28:36
3:2 Saad – Falk, Hartnell 49:06
4:2 Saad – Wennberg 58:48 (pusta bramka)
5:2 Atkinson – Dubinsky, Jenner 59:35
Minuty kar: 6-4
Strzały na bramkę: 25-34
Widzów: 11,927
Do rozstrzygnięcia wczorajszego starcia pomiędzy Minnesotą Wild i Arizona Coyotes potrzebny był konkurs najazdów. Ekipa z Glendale doprowadziła do wyrównania wyniku tuż przed końcową syreną, autorem decydującego trafienia w serii rzutów karnych był Anthony Duclair. „Kojoty” umieścił krążek za plecami Devana Dubnyka już w dogrywce, ale gol, który dałby przyjezdnym wygraną został przez sędziów odwołany.
Pięciopunktowy występ zaliczył minionej nocy Derick Brassard, jego New York Rangers pokonali przed własną publicznością Buffalo Sabres 6:3. Kluczowa dla przebiegu meczu była ostatnia odsłona, w której padło aż sześć bramek.
Wyrównany pojedynek oglądali wczoraj kibice zgromadzeni w Wells Fargo Center, gdzie Philadelphia Flyers gościli Boston Bruins. Na niecałe dwie minuty przed końcową syreną wynik ustalił Brett Connolly. 23-letni skrzydłowy zmienił tor lotu krążka wrzuconego w stronę bramki przez Zdeno Charę. „Lotnicy” sprawdzali jeszcze, czy kontakt kija z gumą nastąpił poniżej wysokości poprzeczki, ale sędziowie nie wahali się długo. Bostończycy zwyciężyli 3:2.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze