NHL: Pierwszy sukces Reimera (WIDEO)
James Reimer przeniósł się do Kalifornii tuż przed zamknięciem okienka transferowego i już zadomowił się w nowej drużynie. Minionej nocy doświadczony golkiper odnotował czyste konto, San Jose Sharks pokonali na wyjeździe Edmonton Oilers 3:0.
Kanadyjski golkiper zmienił pracodawcę nieco ponad tydzień temu. Debiutu w nowych barwach nie zaliczy do udanych, ale już drugi pojedynek to zupełnie inna historia. Kanadyjczyk wybronił wczoraj wszystkie 31 strzałów rywali i po raz pierwszy od października 2013 roku nie pozwolił przeciwnikom na ustrzelenie choćby jednego gola. Co ciekawe, wtedy także postawił się „Nafciarzom”.
- Myślę, że zagraliśmy naprawdę solidny mecz – powiedział po starciu szkoleniowiec „Rekinów”, Peter DeBoer. – Mieliśmy wsparcie ze strony „Rimesa”, kiedy tego potrzebowaliśmy. Z mojej perspektywy to był dobrze ułożony mecz.
Wynik spotkania już po niecałych dwóch minutach od pierwszego wznowienia otworzył Logan Couture. 26-letni środkowy uderzył mocno w stronę bramki, ale Cam Talbot zdołał wybronił ten strzał. Kanadyjski golkiper nie miał jednak pojęcia, gdzie po jego interwencji, znajduje się krążek, co szybko wykorzystali Kalifornijczycy. Couture zdołał wepchnąć gumę za parkany nieświadomego Talbota. Niedługo później kanadyjski napastnik po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, tym razem zrobił to w klasycznym stylu, uderzając potężnie z okolic koła. W końcówce drugiej odsłony trafienie dołożył Joe Pavelski.
W decydującej tercji nie zabrakło groźnych strzałów po obu stronach lodowiskach, ale świetnie spisywali się bramkarze, dlatego wynik pozostał bez zmian. Ostatecznie Reimer interweniował udanie 31 razy, Talbot jedynie 19.
Znacznie gorszy dzień od kanadyjskiego golkipera miał Roman Polak, który także jeszcze do niedawna nosił bluzę Toronto Maple Leafs. Doświadczony obrońca stanął w szranki z młodym Darnellem Nursem, zawodnik ekipy z prowincji Alberta rozprawił się z weteranem bez większych problemów. Czech znany z twardej gry wstawał z lodu z pomocą medyków.
Edmonton Oilers – San Jose Sharks 0:3 (0:2, 0:1, 0:0)
0:1 Couture – Nieto, Donskoi 1:33
0:2 Couture – Burns, Pavelski 15:50 (w przewadze)
0:3 Pavelski – Martin, Thornton 34:03
Minuty kar: 9-11
Strzały na bramkę: 31-22
Widzów: 16,839
Od miesiąca niepokonani w regulaminowym czasie gry są hokeiści Nashville Predators. Minionej nocy podopieczni Petera Laviolette’a rozprawili się z Winnipeg Jets 4:2 notując trzynasty mecz z przynajmniej jednym zdobytym „oczkiem”. Pierwsze skrzypce w ekipie z „Miasta Muzyki” odgrywa w ostatnim czasie Craig Smith. 26-letni Amerykanin dopisał wczoraj do swojego konta dwa trafienia, punktuje niezmiennie od pięciu spotkań.
Ułamki sekund dzieliły Ottawa Senators od wczorajszej wygranej. Na niecałą sekundę przed końcową syreną krążek w siatce umieścić zdołał jednak Jeff Skinner. Dzięki trafieniu młodego lidera Carolina Hurricanes, drużyna z Raleigh wyrównała wynik meczu, po czym po serii rzutów karnych triumfowała w całych zawodach. Do podobnej sytuacji doszło w listopadzie, wtedy Skinner ustrzelił gola na cztery sekundy przed finałem, a „Huragany” zwyciężyły z ekipą ze stolicy Kanady w dogrywce.
New York Islanders zapłacili wysoką cenę za wczorajszą wygraną. W trzeciej tercji zespół z Brooklynu stracił swojego podstawowego bramkarza, Jaroslava Haláka. Nie wiadomo jeszcze, jak poważna jest kontuzja Słowaka. Pomiędzy słupkami bramki zastąpił go Thomas Greiss, który nie dał się zaskoczyć hokeistom Pittsburgh Penguins. „Wyspiarze” zwyciężyli 2:1, decydujące trafienie należało do Andersa Lee.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze