NHL: Canadiens na fali (WIDEO)
Szóste zwycięstwo z rzędu odnotowali wczoraj hokeiści Montreal Canadiens. Tym razem na drodze rozpędzonych Habs stanęli New York Islanders. Wygraną zespołowi z prowincji Quebec dał Shea Weber, który jeszcze do niedawna reprezentował barwy Nashville Predators.
Canadiens są jedyną drużyną w aktualnym sezonie, która nie została jeszcze pokonana w regulaminowym czasie gry. Podopieczni Michela Therriena ze zwieszonymi głowami z lodu zjeżdżali tylko raz, w drugim starciu nowej kampanii. Wtedy po serii rzutów karnych musieli uznać wyższość hokeistów Ottawa Senators.
Świetnie pomiędzy słupkami bramki Habs radzi sobie AlMontoya. Weteran północnoamerykańskich lodowisk, którego kanadyjski klubpozyskał latem, zaliczył wczoraj trzecie zwycięstwo w tym sezonie. 31-latek zChicago wybronił 26 strzałów „Wyspiarzy”, skapitulował dwukrotnie. W związku zdobrą grą Amerykanina trener główny Canadiens może nieco odciążyć Careya Price’a,pierwszego bramkarza drużyny.
- To był meczwyjazdowy, przyjeżdżamy i bijemy się o punkty - powiedział po meczuMontoya. - Nie oszukujemy się, to długisezon, potrzebujemy każdego punktu. Będziemy starali się wygrać kolejne starcie.Teraz czujemy się bardzo dobrze, musimy kontynuować tą passę.
Pierwszą gwiazdą tego pojedynku został jednak inny zawodnik,który również barwy ekipy z Montrealu przywdział dopiero kilka tygodni temu. Mowaoczywiście o Shea Weberze. Na trzy minuty przed końcową syreną doświadczonydefensor uderzył potężnie spod niebieskiej linii nie dając szans ThomasowiGreissowi. To jego trzecie trafienie w aktualnej kampanii, z dziewięciomapunktami 31-letni Kanadyjczyk jest liderem klasyfikacji kanadyjskiej Habs.
- Mieliśmy tą jedynąokazję w końcówce i udało nam się ją wykorzystać - powiedział obrońca. -Czasem całość zależy od tej jednej dogodnejsytuacji. I dzisiaj dzięki jej wykorzystaniu udało nam się wygrać.
Poza Weberem na listę strzelców wpisali się także Paul Byroni Phillip Danault, a po stronie Isles - John Tavares oraz Dennis Seidenberg.
New York Islanders – Montreal Canadiens 2:3 (0:0, 1:1, 1:2)
0:1 Byron – Gallagher, Jemielin 23:10
1:1 Tavares 35:17 (w przewadze)
1:2 Danault – Flynn, Weber 51:21
2:2 Seidenberg – de Haan, Strome 54:16
2:3 Weber – Petry, Pacioretty 57:03 (w przewadze)
Minuty kar: 2-4
Strzały na bramkę: 28-29
Widzów: 12,194
Wysoką porażkę w Kalifornii zaliczyli hokeiści Nashville Predators. Anaheim Ducks triumfowali aż 6:1. Aż pięć trafień padło wczoraj w drugiej tercji spotkania. Świetny występ zaliczył Jakob Silfverberg, który dwukrotnie pokonał bramkarzy „Drapieżców”. Tym samym podopieczni Randy’ego Carlyle’a zemścili się za ostatnią porażkę w fazie mistrzowskiej. Z marzeniami o Pucharze Stanleya "Kaczory" pożegnały się bardzo szybko, już w pierwszej ekipa z „Miasta Muzyki” wyeliminowała Kalifornijczyków z gry o hokejowy "Święty Graal".
Losy starcia pomiędzy New York Rangers i Boston Bruinsodmienił Brandon Pirri, który do Nowego Jorku przeniósł się latem. Ekipa z „WielkiegoJabłka” przegrywała już 0:2, ale ostatecznie dzięki świetnej postawie HenrikaLundqvista i Brandona Pirriego Nowojorczycy triumfowali aż 5:2. „Król Henryk”odnotował 27 udanych interwencji, zaś 25-letni skrzydłowy pokonał Zane’aMcIntyre’a dwukrotnie dając swojej nowej drużynie piąte zwycięstwo w tejkampanii.
Passa wygranych w wykonaniu hokeistów Edmonton Oilers trwa. „Nafciarze”pokonali wczoraj przed własną publiką Washington Capitals 4:1 i przedłużyliserię zwycięstw do czterech z rzędu. Za te punkty kanadyjska ekipa dziękowaćpowinna swojemu bramkarzowi. Cam Talbot wielokrotnie ratował swój zespół przedutratą bramki, w sumie zatrzymał aż 34 strzały rywali. Na listę strzelcówwpisali się Milan Lucic, Patrick Maroon oraz dwukrotnie Benoit Pouliot. W drużynie przyjezdnych krążek w siatce umieścił tylko Aleksander Owieczkin.
Komentarze