NHL: „Kojoty” zastrzegą numer Shane’a Doana (WIDEO)
Arizona Coyotes dokona 24 lutego przed meczem z Winnipeg Jets zastrzeżenia numeru, z którym występował w jej barwach Shane Doan. Od tej pory nikt w zespole z Glendale nie będzie mógł grać z „19” na plecach.
Wydarzenie ma wymiar historyczny, bowiem będzie to pierwszy przypadek w dziejach istnienia klubu, kiedy dojdzie do takiej ceremonii. 41-latek rozegrał w NHL 21 sezonów, przy czym zawsze był zawodnikiem tej samej organizacji, choć występującej pod trzema różnymi nazwami (Winnipeg Jets, Phoenix Coyotes, Arizona Coyotes), w której przez 13 lat pełnił funkcję kapitana. Uzbierał łącznie 972 punkty (402G + 570A) w 1540 meczach fazy zasadniczej.
Najlepsze momenty w karierze Shane'a Doana.
- Jestem nieprawdopodobnie wdzięczny za to, że to właśnie mój numer zostanie zastrzeżony jako pierwszy w dziejach tej organizacji. Jestem dumny z tego, że całą karierę spędziłem w tym klubie, ponieważ lojalność i zaangażowanie oznaczają dla mnie wszystko – powiedział były zawodnik, a dziś starszy doradca w dziale operacji hokejowych klubu z Glendale.
Doan dodał jeszcze: - Dziękuję Coyotes za ten niesamowity zaszczyt. To bardzo dużo znaczy dla mnie i mojej rodziny. Mam wiele cudownych wspomnień z czasu, gdy zakładałem bluzę tego klubu. Już nie mogę się doczekać wyjątkowego wieczoru, który będę celebrował razem z przyjaciółmi, rodziną i wszystkimi fanami „Kojotów”.
Pochodzący z Halkirk w prowincji Alberta zawodnik, trafił do NHL z draftu w 1995 roku, kiedy to z numerem 7 wybrany został przez Winnipeg Jets, którzy byli poprzednikami „Kojotów” i działali w latach 1972-1996, grając przez pierwsze 7 sezonów w lidze WHA, po czym dołączyli do NHL. Doan zdążył rozegrać jedną edycję ligową w nieistniejącej już oryginalnej drużynie Jets, która następnie zmieniła swoją siedzibą, a co za tym idzie również nazwę i grała jako Phoenix Coyotes, a o 2014 roku już jako Arizona Coyotes.
Shane Doan zaczynał swoją karierę jeszcze w czasach istnienia pierwszej drużyny Winnipeg Jets, poprzednika Phoenix Coyotes i Arizona Coyotes.
Jak do tej pory, żaden z graczy występujących w którejś z trzech form organizacji mającej obecnie siedzibę w Glendale, nie dostąpił zaszczytu zastrzeżenia numeru, choć kilku z nich zostało wyróżnionych wciągnięciem do elitarnego klubu honorowego członka Coyotes działającego pod nazwą Ring of Honor Coyotes. Są wśród nich grający jeszcze w czasach istnienia Jets: Bobby Hull, Thomas Steen i Dale Hawerchuk, a także występujący już w drużynie od nazwą Coyotes: Keith Tkachuk, Jeremy Roenick i Teppo Numminen.
- To naprawdę coś wyjątkowego. Z niektórymi z chłopaków, których numery są w Ring of Honor Coyotes grałem razem w jednym zespole, z innymi z nich rywalizowałem podczas meczów. To niesamowite doznanie, być w takiej grupie. A fakt tego, że pomimo tylu świetnych graczy w historii tego klubu, to ja będę jedynym, którego numer zostanie zastrzeżony, jest wręcz przytłaczający. Ja po prostu chciałem grać w NHL i nie myślałem o takich zaszczytach. Dlatego kiedy się o tym dowiedziałem to odebrałem tę wiadomość z zapartym tchem – powiedział wyraźnie zaskoczony i podekscytowany Doan.
Kuzyn w drugiej linii bramkarza Montreal Canadiens Careya Price’a to lider klubowej tabeli wszech czasów w kategorii strzelców, asystentów, najskuteczniejszych, liczby rozegranych meczów, goli zdobytych w przewagach (128) i trafień wygrywających (69).
Shane Doan (w środku) to klubowy rekordzista w wielu kategoriach, w tym również najlepszy
strzelec w historii klubu z Arizony.
Doan wyraził swoje zadowolenie z faktu, że drużyna Coyotes zakorzeniła się na terenie, który nie jest tradycyjnie związany z hokejem: - O tym, że klub cały czas się rozwija i rośnie w siłę stanowi fakt, że w Arizonie jesteśmy już dłużej niż to miało miejsce w Winnipeg. Za nami kilka chudych lat, w których można powiedzieć, że testowaliśmy wytrzymałość naszych fanów, dla których z pewnością był to trudny czas. Kibice to wytrzymali, a dzięki ich cierpliwości na tutejszym lodowisku dorosło kilku młodych graczy, którzy stanowią perspektywę dla Coyotes. Jestem pełen wiary w to, że sytuacja klubu zacznie się zmieniać. Nic nie jest w stanie mnie bardziej ucieszyć niż to, że „Kojoty” staną się wielką drużyną i zaczną odnosić sukcesy.
Doan dwukrotnie zaprezentował się w Meczu Gwiazd ligi (2004, 2009). Za swoje zasługi dla lokalnej społeczności został uhonorowany Trofeum imienia Kinga Clancy’ego w 2010 roku, a dwa lata później otrzymał Nagrodę Liderską Marka Messiera.
Shane Doan zasłużył na zastrzeżenie numeru jak żaden inny zawodnik Arizona Coyotes. To prawdziwa
ikona tego klubu.
Ahron Cohen, prezydent i dyrektor wykonawczy Arizona Coyotes powiedział: - Shane Doan to jest po prostu Pan Kojot, ikona całego stanu. Nikt nie zrobił dla tej organizacji i dla hokeja w Arizonie więcej niż on. Przez ostatnie 22 lata Shane był wspaniałym ambasadorem naszego klubu i zawsze reprezentował Coyotes z zachowaniem odpowiedniej klasy, z godnością i profesjonalizmem. Oddał temu klubowi swoje serce i duszę. Nikt tak jak on nie zasługuje na ten zaszczyt, którym jest zastrzeżenie numeru.
Komentarze