NHL: Nadrabianie strat, serie punktowe oraz inne ciekawostki wczorajszych gier
Już przez 9 kolejnych dni zdarzają się takie spotkania, w których drużyna nadrabia co najmniej dwubramkową stratę, by na końcu cieszyć się zwycięstwem. Aż 45% spotkań rozegranych w tym sezonie zakończyło się wygranymi drużyn, których rywale prowadzili w trakcie meczu.
Marchessault z karnego w dogrywce
Alex Tuch dwukrotnie wyrównywał wynik spotkania, zanim Jonathan Marchessault rozstrzygnął golem z rzutu karnego w dogrywce kwestię zwycięstwa Vegas Golden Knights nad Ottawa Senators.
Marchessault ubiegły sezon zakończył jako wicelider klubowego rankingu skuteczności. Zdobył 75 „oczek” (27G + 48A). W bieżącej edycji ligowej żaden inny hokeista z Las Vegas nie ma swoim koncie więcej punktów niż 27-letni Kanadyjczyk. W 11 grach strzelił 6 goli i zaliczył 5 asyst.
Fot. 1stohiobattery.com
Były zawodnik Florida Panthers został 15. zawodnikiem w historii NHL, który strzelił gola z rzutu karnego w dogrywce. Klub z Las Vegas jest trzynastym w lidze, który rozstrzygnął swój mecz w taki właśnie sposób. Ekipy z Nashville i Anaheim dokonywały tego dwukrotnie. W trakcie ostatnich dwóch sezonów pięciokrotnie pojedynki kończyły się najazdem w dogrywce.
Najskuteczniejszym zawodnikiem „Senatorów” w tym sezonie i najwięcej asystującym jest Thomas Chabot. Kanadyjczyk wczoraj zaliczył dwa kluczowe podania. Łącznie uzbierał już 13 „oczek” za 3 gole i 10 kluczowych podań.
W trakcie zaledwie 10 spotkań bieżącej edycji 21-letni obrońca uzbierał już więcej niż połowę swojego całościowego dorobku punktowego w karierze, licząc do końca poprzedniego sezonu. Licznik wskazywał wtedy 64 mecze i 25 „oczek”.
Kowalczuk zdobył 3 punkty po 5 latach przerwy
Los Angeles Kings przegrywali 0:2 z New York Rangers, po czym Ilja Kowalczuk uczestniczył przy każdym z trzech trafień „Królów”. Sam zdobył jednego gola, a przy pozostałych dwóch zaliczał asysty. „Strażnicy” zdołali wyrównać na 3:3. Ekipa z Los Angeles po bramce Aleca Martineza na 55 sekund przed końcem podstawowego czasu gry odzyskała prowadzenie i wygrała spotkanie 4:3.
„Królowie” dzięki wczorajszej wygranej przerwali 6-meczową serię porażek. Kowalczuk po raz pierwszy od 15 lutego 2013 roku zdobył 3 punkty w meczu. W karierze zanotował 69 takich spotkań. Tylko 7 spośród wciąż grających w NHL hokeistów ma na swoich kontach więcej występów z 3 „oczkami”.
Najdłuższa seria punktowa Meiera
Timo Meier zanotował wczoraj swój pierwszy mecz w karierze, w którym zaliczył 3 punkty. Strzelił dwa gole, w tym rozstrzygający w dogrywce, a także asystę. Jego San Jose Sharks wygrali z Anaheim Ducks 4:3. Szwajcar znajduje się obecnie w swojej najdłuższej serii punktowej w karierze. Liczy ona obecnie 8 spotkań. W jej trakcie 22-latek zdobył 11 „oczek” (7G + 4A).
Fot. dobberhockey.com
Równie długi serial punktowy trwa u Brenta Burnsa. Popularny brodacz zaliczył wczoraj asystę przy golu otwierającym wynik spotkania. 33-latek zdobył w ciągu tych 8 meczów 13 „oczek” (2G + 11A). Burns już dwukrotnie zaliczał tak samo długą serię punktową. Wraz z Meierem tworzą dopiero trzeci duet w historii klubu, którego każdy z członków zdobywa punkty nieprzerwanie co najmniej od 8 spotkań.
Kane tylko raz nie zdobył punktu
Connor McDavid golem zdobytym w dogrywce meczu w Chicago, zapewnił „Nafciarzom” trzecie z kolei zwycięstwo. 21-letni Kanadyjczyk ma na swoim koncie już 17 „oczek” w tym sezonie. Strzelił 8 bramek i zaliczył 9 asyst. Został 4. graczem w dziejach klubu z Edmonton, który zanotował co najmniej 17 punktów w czasie pierwszych 10 gier sezonu. Jest to pierwsza sytuacja od rozgrywek 1989/90, kiedy takie osiągniecie było udziałem Marka Messiera. Pierwszych 5 wyników na liście należy do Wayne’a Getzky’ego z rekordem pochodzącym z kampanii 1984/85 (30 punktów).
McDavid strzelił swojego piątego gola w dogrywce, a jednocześnie pierwszego w tym sezonie. Licząc od czasu jego pierwszej, pełnej kampanii (2016/17), żaden inny gracz nie zanotował więcej punktów w dogrywkach niż on. Ma na swoim koncie 12 „oczek” (4G + 8A), czyli o jedno więcej niż jego kolega klubowy Leon Draisaitl (5G + 6A), który asystował przy golu rozstrzygającym we wczorajszym meczu. Po 11 punktów zdobyli również w tym okresie czasu zawodnicy Pittsburgh Penguins: Phil Kessel (4G + 7A) oraz Kris Letang (2G + 9A).
Lider rankingu najskuteczniejszych w Chicago, Patrick Kane zaliczył asystę, co oznacza, że zdobycze na jego koncie pojawiają się już od 6 spotkań. W tym czasie uzbierał 10 „oczek” (6G + 4A). Tylko w jednym spotkaniu z 12 rozegranych w tym sezonie nie zaliczył gola lub asysty. Łącznie ma 18 punktów (11G + 7A) i w klasyfikacji najskuteczniejszych w lidze ustępuje jedynie Mikko Rantanenowi (21).
To drugi najlepszy start w karierze Amerykanina, obejmujący pierwsze 9 spotkań. Rekordowa była edycja 2012/13 z 19 punktami. Obecny wynik Kane’a jest o 2 „oczka” lepszy niż na tym samym etapie rywalizacji w kampanii 2015/16, zakończonej zdobyciem Trofeum Arta Rossa. Wtedy też ustanowił swoje rekordy kariery w punktach, bramkach i asystach (46G + 60A, 106 punktów).
Aho wyrównał klubowy rekord
Carolina Hurricanes przegrali u siebie z New York Islanders 1:2, a asystę przy honorowym trafieniu dla ekipy z Raleigh zaliczył Sebastian Aho. Fin ma na koncie już 16 punktów za 4 gole i 12 kluczowych podań. 21-latek został trzecim zawodnikiem w historii klubu, który licząc od początku sezonu zdobywa asysty w co najmniej 11 spotkaniach. Hokeista pochodzący z Raumy wyrównał klubowy rekord Rona Francisa najdłuższej serii punktowej trwającej od inauguracji rozgrywek.
Aho dołączył do Gretzky’ego (1982/83, Edmonton Oilers) i Kena Linsemana (1985/86, Boston Bruins), którzy do tej pory byli jedynymi zawodnikami mającymi w swoim dorobku nieprzerwaną od początku sezonu serię asyst zdobywanych w co najmniej 11 spotkaniach. Obaj legendarni hokeiści zakończyli swoje rekordy na liczbie 12 meczów.
Fot. cardiaccane.com
W dziejach klubu było tylko 5 innych przypadków, że zawodnicy w październiku notowali zdobycze punktowe na poziomie co najmniej 16 „oczek”. Obecny szkoleniowiec zespołu Rod Brind’Amour w 2007 uzbierał 18 „oczek”, a obecny kapitan Justin Williams i Eric Staal zdobyli po 16 punktów. Do tego ostatniego należy klubowy rekord pochodzący z 2005 roku, kiedy to 34-letni Kanadyjczyk zdobył 22 „oczka”. Ostatnim, który może pochwalić się tak wysoką skutecznością w październiku jest Sami Kapanen (16 punktów, 1999). Aho ma jeszcze szansę na poprawienie swojego wyniku we wtorkowym meczu przeciwko Boston Bruins.
Anders Lee już drugi raz z rzędu zdobywa w meczu więcej niż jeden punkt. Wczoraj uczestniczył przy obu trafieniach „Wyspiarzy”, przy czym jedno z nich należało właśnie do niego. 28-latek jest najskuteczniejszy obecnie w Islanders. Ma na koncie 11 punktów za 4 gole i 7 asyst. W poprzednim sezonie pobił swój rekord kariery, strzelając 40 bramek.
Jest pierwszym zawodnikiem New York Islanders, który zdobył co najmniej 11 punktów w 10 otwierających sezon meczach, od czasu gdy John Tavares zaliczył 5 trafień i 6 kluczowych podań w kampanii 2015/16.
Klingberg najskuteczniejszym obrońcą w klubie
Dallas Stars polegli w Detroit 2:4, a John Klingberg zaliczył asystę przy każdym z goli „Gwiazd”. Szwed jest najskuteczniejszym defensorem w swoim klubie w bieżącej edycji (5G + 6A) i wyrównał drugi najlepszy w historii klubu wynik należący do obrońcy po 10 meczach.
Żadnemu innemu defensorowi Stars nigdy nie udało się mieć więcej niż jeden raz co najmniej 10 punktów w pierwszych 10 meczach sezonu. Klingberg w poprzednim sezonie mógł poszczycić się 3 bramkami i 7 asystami.
Komentarze