Hokej.net Logo
MAJ
7

NHL: Hat trick "złego chłopca" (WIDEO)

2018-11-26 08:14 NHL
NHL: Hat trick "złego chłopca" (WIDEO)

Latem jego fatalne zachowanie na stacji benzynowej postawiło pod znakiem zapytania przyszłość w Nashville Predators. Ale teraz Austin Watson wrócił do gry, występuje w pierwszym ataku drużyny, a tej nocy niespodziewanie poprowadził zespół do zwycięstwa hat trickiem.


Znany z ostrej gry na lodzie Austin Watson był w przerwie między sezonami bohaterem skandalu, gdy na jednej ze stacji benzynowych awanturował się ze swoją dziewczyną. Zdaniem jednego ze świadków miał ją uderzyć, on sam twierdził, że popchnął. Władze NHL zawiesiły go za incydent na 27 meczów, ale później niezależny arbiter skrócił karę do 18 spotkań. Klub z Nashville miał z zawodnikiem duży problem, bo wcześniej przy jego pomocy działał przeciwko przemocy wobec kobiet. Gracza od początku broniła jego dziewczyna, która wzięła winę za awanturę na siebie, ale działacze Predators po wymierzeniu mu kary przez ligę początkowo nie chcieli publicznie wypowiadać się na temat ewentualnego powrotu do gry.


Ostatecznie jednak na taflę w barwach "Drapieżników" Watson wrócił i nawet wylądował w pierwszym ataku z Filipem Forsbergiem i Ryanem Johansenem. A tej nocy polskiego czasu poprowadził drużynę do zwycięstwa nad Anaheim Ducks swoim pierwszym hat trickiem w NHL. Zaczął strzelanie w 12. minucie, dobijając strzał z dystansu Nicka Bonino. W 39. minucie podczas gry w przewadze w powietrzu zmienił tor lotu krążka po strzale Romana Josiego i podwyższył na 3:1, a swój niespodziewany hat trick skompletował na 66 sekund przed końcem, trafiając do pustej bramki gości i ustalając rezultat na 5:2.


Nick Bonino, który swoją przygodę w NHL rozpoczynał grając w Anaheim Ducks i spędził w tym zespole 5 sezonów, strzelił dawnemu zespołowi pięknego gola w "okienko" z nadgarstka i zaliczył asystę, a listę strzelców w zwycięskiej drużynie uzupełnił Craig Smith, który dobił strzał Forsberga w przewadze. Dla "Kaczorów" strzelali: Adam Henrique i Ondřej Kaše.


Bohaterem wieczoru był jednak Watson, który od powrotu do gry po zawieszeniu w 6 meczach strzelił 4 gole i zaliczył 2 asysty. Nawet jego styl gry wyraźnie się zmienił. W poprzednim sezonie był najczęściej atakującym rywali ciałem graczem Predators, a dwa sezony temu zaliczył najwięcej wejść ciałem w play-offach NHL po drodze do finału Pucharu Stanleya. Tymczasem wczoraj nie miał ani jednego fizycznego ataku na przeciwnika. Zdarzyło mu się to już drugi raz w tych rozgrywkach. Choć zaczął mecz w pierwszej formacji, to później grał także z dobrze mu znanymi partnerami z ataku Bonino i Sissonsem.


- Mam okazję grać z takimi dobrymi zawodnikami jak Ryan Johansen i Filip Forsberg, ale też z Bonino i Sissonsem, z którymi dobrze nam się grało w przeszłości - wytłumaczył swój sukces we wczorajszym meczu. - To był dla mnie radosny wieczór. Jako hokeiści zawsze cieszymy się ze strzelania goli. Dobrze, że mogłem pomóc w ten sposób drużynie. To już czwarty w tym sezonie hat trick gracza z Nashville. Wcześniej po 3 razy w jednym spotkaniu trafiali do siatki: Forsberg, Calle Järnkrok i Sissons. W ten sposób zawodnicy "Drapieżników" ustanowili klubowy rekord, choć sezon dopiero ledwie minął 1/4.


Zwycięstwo pozwoliło też drużynie ze stanu Tennessee wrócić z 35 punktami na pierwsze miejsce w tabeli całej ligi, utracone dzień wcześniej na rzecz Buffalo Sabres. Tymczasem Ducks mają 25 punktów i zajmują czwarte miejsce w dywizji Pacyfiku. Ich trener Randy Carlyle narzekał po spotkaniu na brak dyscypliny swoich podopiecznych, którzy pozwolili będącym jedną ze słabiej grających w przewagach (28. miejsce, skuteczność 15,7 %) drużyn NHL rywalom zamienić na gole 2 z 5 takich okazji. - Dostaliśmy za dużo kar i musieliśmy grać grę, jakiej nie powinniśmy grać - skomentował Carlyle. - Wydaje mi się, że mieliśmy 4 kary z rzędu, a oni przez dłuższy okres mieli w polu sytuację 4 na 3. Ducks w tym sezonie już 87 razy grali w osłabieniu. Częściej robią to tylko Vancouver Canucks. Drużyna z Anaheim jest trzecia pod względem negatywnej różnicy czasu gry w osłabieniu w relacji do czasu gry w przewadze. W mniej liczebnym składzie grała o 22,5 minuty dłużej.


Nashville Predators - Anaheim Ducks 5:2 (1:0, 2:2, 2:0)

1:0 Watson - Bonino - Sissons 11:04

1:1 Henrique - Rakell - Montour 22:38 (w przewadze)

2:1 Bonino - Sissons 25:38

3:1 Watson - Josi - Fiala 38:36 (w przewadze)

3:2 Kaše - Pettersson 39:52

4:2 Smith - Forsberg - Ekholm 42:52 (w przewadze)

5:2 Watson - Ellis - Josi 58:54 (pusta bramka)

Strzały: 33-19.

Minuty kar: 16-16.

Widzów: 17 167.




Calgary Flames rozbili Arizona Coyotes 6:1. Po dwa gole dla zwycięzców strzelili: Noah Hanifin i Mark Jankowski, T.J. Brodie zaliczył bramkę i asystę, a trafił także Sean Monahan. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale w 30. minucie Elias Lindholm nie wykorzystał rzutu karnego podyktowanego za faul Olivera Ekman-Larssona. "Płomienie" aż 3 gole strzeliły grając w... osłabieniu, w tym 2 Brodie i Jankowski strzelili w trzeciej tercji w odstępie 24 sekund podczas jednej kary. To druga taka sytuacja Coyotes z rzędu, bo w piątek J.T. Compher z Colorado Avalanche także strzelił im w jednym osłabieniu 2 gole. Do tamtego meczu "Kojoty" nie miały w tym sezonie w 20 meczach ani jednego gola straconego w liczebniejszym składzie. Jak na ironię, to właśnie zespół Ricka Toccheta w tym sezonie strzelił rywalom najwięcej, bo aż 10 bramek podczas gier w osłabieniu. Flames są teraz w tej statystyce drudzy z 6 trafieniami. Ich trener Bill Peters w drugiej tercji został trafiony krążkiem i musiał poddać się szyciu, ale wrócił do boksu zespołu. "Płomienie", z kolei, z 29 punktami wróciły na pierwsze miejsce w dywizji Pacyfiku. Coyotes mają 20 "oczek" i zajmują w niej przedostatnie, siódme miejsce.


Na pierwsze miejsce w konferencji wschodniej wrócił zespół Tampa Bay Lightning, który wyprzedził Buffalo Sabres dzięki zwycięstwu 5:2 nad New Jersey Devils. Już pierwszą tercję "Błyskawica" wygrała 4:1. Najlepszy snajper Lightning Brayden Point strzelił dwa gole i zaliczył asystę, a ponadto trafiali: Alex Killorn, Tyler Johnson i Cédric Paquette. Drugi gol Pointa był de facto dziełem gracza rywali Samiego Vatanena, który skierował krążek do własnej bramki. Stojący w bramce ekipy z Florydy Louis Domingue obronił 33 z 35 strzałów. Drużyna z Tampy wygrała w tym sezonie wszystkie 7 meczów z zespołami z dywizji metropolitalnej. Po trzecim zwycięstwie z rzędu ma już 35 punktów, a w tabeli całej ligi z prowadzącymi Predators przegrywa tylko z powodu mniejszej liczby zwycięstw w normalnym czasie gry i po dogrywkach. Bramkarz Devils Cory Schneider od powrotu po przerwie spowodowanej kontuzją nie wygrał żadnego z 6 meczów w tym sezonie. Na zwycięstwo czeka od 27 grudnia ubiegłego roku, czyli od 19 spotkań. A wczoraj sprezentował rywalom pierwszego gola fatalnym zagraniem za bramką. Jego zespół ma na koncie 21 punktów i jest ostatni w dywizji metropolitalnej.


"Samobójczy" gol Samiego Vatanena




Najsłabsi w tabeli całej NHL Los Angeles Kings przerwali serię 5 porażek u siebie pokonując 5:2 Edmonton Oilers. Trzecią tercję "Królowie" wygrali 3:0, do czego znacząco przyczyniły się dwa gole strzelone w ostatniej minucie do pustej bramki. Dustin Brown popisał się piątym hat trickiem w NHL, Anže Kopitar zdobył gola zwycięskiego i zaliczył asystę, a trafił także Jeff Carter. Z 17 punktami Kings wciąż zamykają jednak ligową tabelę. Z kolei Oilers niezbyt dobrze rozpoczęli okres gry pod wodzą Kena Hitchcocka. Co prawda doświadczony trener wygrał w debiucie z San Jose Sharks, ale dwa kolejne mecze serii wyjazdowej w Kalifornii przegrał. Wczoraj w decydującym momencie zawiódł drużynę Connor McDavid, który sfaulował Tylera Toffolego w chwili, gdy Cam Talbot zjeżdżał z lodu, by wpuścić szóstego gracza z pola. Goście musieli więc później grać 5 na 5 w polu bez bramkarza i stracili gola pieczętującego sukces gospodarzy. 22 punkty dają drużynie z Edmonton szóste miejsce w dywizji Pacyfiku.


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • PanFan1: Oj tam nie nerwuj się Zaba, pisałem że szukam na siłę słabostek, generalnie jestem pod dużym wrażeniem jakości transmisji i studia Polsatu
  • Zaba: Cieszę się hokejem, ake wkur... mnie takie podejście... Typ pomieszkal troche w UK i tnie cwaniaka...
  • J_Ruutu: Szwedzi też wiedzą że trzeba 10 spotkań zagrać chcąc złoto zdobyć, więc nie sądzę by się jakoś mocno spieli na nas
  • J_Ruutu: Pan fan to prawda że tniesz cwaniaka?
  • Obserwator6619: @Ruutu,.....moze nasi wcale nie wyjda?.....
    Meczu ze Szwedami nie bede na trzezwo ogladac.....
    Pozdrawiam
    Wieczny fan Edmonton Oilers
  • PanFan1: No i masz wściekła Zaba na esbeku
  • J_Ruutu: Mnie, zwykłego amatora zawsze cieszyło gdy mogłem się przymierzyć do byłych ligowcow, juniorów itp. I sądzę że naszych też będzie cieszyć gra. Czekali na to tyle lat.
  • Zaba: Nie wściekłem się tylko takie wytykanie błędów językowych jest po prostu slabe
  • J_Ruutu: A tymczasem USA walczy
  • PanFan1: Toć pisałem że szukam mankamentów na siłę, generalnie transmisja super 👍
  • J_Ruutu: Ale już wytykanie wytykania błędów nie jest słabe?
  • Zaba: Ale może Jarek Morawiecki podrzuci coś chłopakom i powtórzymy Calgary :)
  • PanFan1: Nazwisko strzelca bramki dla USA wymówić mu będzie łatwo ;)
  • Zaba: Barszcz z krokietem
  • J_Ruutu: Calgary oglądałem nie będąc jeszcze nawet kibicem hokeja. Ale emocje były.. A potem żal.
  • Zaba: Amerykanie msja okazję, ale brak im szczęścia. Poprzeczka i słupek, teraz kilka 100% okazji
  • Zaba: O-1 z Kanada
  • Zaba: 1-1 (chyba) że Szwecja
  • J_Ruutu: I od tamtej pory nie lubię ludzi noszacych nazwisko Morawiecki :D
  • Zaba: I później nawet z kimś wygralismy
  • Zaba: Ruutu... Nie prowokuj :)
  • PanFan1: Piękne to Zach zmieścił dla USAkòw
  • J_Ruutu: Nie prowokuje, takie są fakty
  • J_Ruutu: Wracając do meczu, przyjemnie się to ogląda :)
  • Zaba: Do póki nie pomyślisz, że będziemy z nimi za kilka dni grali... 😀
  • J_Ruutu: Hokej NHL na europejskim lodzie jest ciekawszy, moim zdaniem. Mniej młócki, więcej gry.
  • PanFan1: Zdecydowanie Szwedzi są rewelacyjni
  • Polaczek1: Widzieliście nieuznana bramkę po Varzevdla Czechów? Przypomina Wam to coś z naszych Play off ?
  • PanFan1: ... przy czym widziałem parę lepszych meczy Alexa Lyona ;)
  • J_Ruutu: Ale Amerykanie też mieli swoje szanse i trochę pecha.
  • PanFan1: no ten słupek w pierwszych sekundach
  • Andrzejek111: Pociś Juesej pociś.
  • rober03: To nie ludzkie żeby tak szybko jeździć na łyżwach 😁😁😁
  • PanFan1: Zgadzam się z panem Henrykiem, Alex powinien był to odbić
  • J_Ruutu: Centymetra mu zabrakło.
  • PanFan1: Polska - USA będę na trybunach, czuję że to może być ciekawe doświadczenie :)
  • Andrzejek111: Do naszych nie będą się tak przykładać, a coś zawsze wpadnie
  • Paskal79: Ka wybrałam męcz z Francją liczę że Nasi powalczą....:-) a taki mecz ze Szwecją będzie rączej przypominał przykładowo Unia-SMS ....
  • hanysTHU: Tymczasem w Pradze chaos.
  • Paskal79: Amerykanie jeszcze rusza nie odpuszcza....
  • Hokejowy1964: PanFan bardzo dobrze że zwracasz uwagę na pomyłki językowe komentatora. On bierze pieniądze za to żeby wymawiać poprawnie. Jest duża szansa że spotkamy się w Ostravice 😉
  • Paskal79: Czesi w pierwszej tercji w strzałach 10-1 ale nic nie wpadło po dwóch tercjach 17-6 i dalej nic....:-)
  • PanFan1: To będzie zaszczyt Hokejowy
  • Arma: Jutro zaczynamy Energylandie 2024 dla Polski
  • PanFan1: Co tam w Pradze hanys ?
  • redgar: można gdzieś oglądnąć te mecze online? niestety nie mam tych kanałów polsatu
  • PanFan1: próbuj na onhockey
  • PanFan1: redgar poniżej w linku masz Czechy Finy
  • PanFan1: https://www.youtube.com/live/do51049UFEk?si=nLOe2BCsLWfht3GY
  • fruwaj: można różnych relacji szukać i tu: https://livetv.sx/pl/allupcomingsports/2/
  • redgar: dzięki
  • PanFan1: Cudnie to pograli USAki
  • PanFan1: Chyba że strachu przed Czerkawskim w studio, pan komentator nazwę "nju Jork ajlanders" wymawia poprawnie ;)
  • redgar: jak ja widzę jak oni grają. To nasi będą stali i nie będą wiedzieć o co chodzi. A Johnny hockey w formie jak zawsze
  • PanFan1: Strzelili by to USAki bo mimo zmęczenia, jeszcze bym trochę na ten hokej popatrzył
  • emeryt: kochani czepiamy sie pomyłek jezykowych komentatorów...nadal nie dowierzam że hokej jest pokazany w tak profesjonalnej formie...studio pomeczowe,goście itd,sztos...oto jest dzień który dał nam Pan x 3
  • fruwaj: święte słowa emerycie :) wesoły dzień dziś nam nastał
  • Arma: Pytanie tylko czy Polskę zadowoli wyjście z grupy ? Mam przeczucie że nie zatrzymamy się tak łatwo w tym roku
  • PanFan1: Pani Marto pani patrzy ? Oni tam się poszarpali i nic ! normalnie nima za to kar :)
  • emeryt: Kalaber skończy jak Czesio Michniewicz...utrzyma sie w elicie ale przegra ze Szwecjo i USA co zostanie odebrane jako porażka
  • emeryt: Żarcik taki
  • Zaba: Liczylem, ze USA wyrówna, ale w sumie dobrze, że Szwecja wygrała tak wysoko, bo nie będą musieli się tak starać w następnym meczu:)
  • szop: ogladanie hokeja w polsacie to przyjemnosc
  • Luque: Szop wg niektórych wszystko będzie źle ;)
  • szop: wiem Luq ale mi sie wydaje ze jest git i ciekawi mnie ogladalnosc
  • Luque: Bigos ciekawa analiza tylko musi się trochę wyluzować, no ale jak to się mówi trema debiutanta z czasem pewnie pójdzie mu lepiej
  • PanFan1: Też jestem pod wrażeniem jakości polsatowskiego przekazu, fachowo, widać że na porządnym sprzęcie, o niebo lepiej niż TVP, wleję tylko maleńką łyżeczkę dziekciu do tej beczki miodu, Pat Rokicki najlepszy komentator hokeja w Polsce, ten dzisiejszy polsatowski (nie piszę o panu Henryku) nawet się do Rokickiego nie umywa.
  • Luque: Jak lubisz mieszać politykę ze sportem i inne takie to Ci się podoba... Laskowski też fajnie komentował do czasu
  • Luque: A Pan Heniu bardzo fajnie rzeczowo, fachowo i aż miło posłuchać obiektywnego komentarza
  • kłapek: Tak Patryk wychowanek Rokicki tego nie da się słuchać
  • rawa: Let's go Panthers!
  • PanFan1: Luque sorry bracie, ale z tym mieszaniem to chyba jednak tobie się pomieszało. Piszę że Rokicki nieporównywalnie lepiej komentuje hokej od tego polsatowskiego - jak mu tam - bo: umie wymawiać anglicyzmy, bo nie myli imion hokeistów, bo wie w jakich klubach grają, bo ma hokejowo-dziennikarską wiedzę jak mało kto w naszym kochanym Kraju, w porównaniu z Patem ten polsatowski jest kompletnym amatorem. Nie doszukuj się w mojej wypowiedzi żadnego ideolo, weź sobie odtwórz jakiś mecz ...
  • PanFan1: ... który komentuje Rokicki i porównaj z tym polsatowskim.
  • rawa: Dobrze znowu widziec Bennetta na lodzie.
  • rawa: PF1 oglądasz Kocury?
  • PanFan1: Dziś noc nasza Rawa
  • PanFan1: Adam będzie jutro (dziś) na meczu w Polonezie
  • PanFan1: jeeeeeden !
  • rawa: To super.
  • PanFan1: Gustav
  • PanFan1: Będziesz przed 14:00 ?
  • rawa: Warguez
  • rawa: Bede
  • PanFan1: Miałem iść spać po Szwecja USA, od wczoraj 0300 jestem na nogach, ale poszedłem jeszcze pojeździć na rowerze i ..UJ przeszło mi ;)
  • PanFan1: Szefowa w sumie to nie narzeka, ale prywatnie uważa że ... sam wiesz :)
  • rawa: Ja tez jestem zajechany ale taki mecz trzeba oglądać.
  • rawa: Trochę teraz jest hokeja. Pozdrowienia dla Szefowej.
  • PanFan1: Pasta jak raczej unikał konfliktów, tak teraz jakiś rozochocony
  • rawa: Zaś go oklepią i tyle będzie z jego rozochocenia.
  • PanFan1: Strzały 3:10 pod koniec pierwszej
  • rawa: Przydałoby się coś w cisnąć w tym PP
  • PanFan1: nie rozumiem gdzie ta kara
  • PanFan1: ale OK kocia przewaga zawsze dobra
  • rawa: Na 11 z Miśkami 1 wykorzystali w tym playoffie.
  • rawa: Miśki trochę wyglądają jakby pary im brakowało.
  • PanFan1: Też mam takie wrażenie
  • PanFan1: 3:13 w strzałach
  • rawa: Zobaczymy co będzie w drugiej
  • PanFan1: Rawa nie wyżyję, nie spałem już prawie dobę ...
  • rawa: Spoczek. Widzimy się za niedługo.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe