Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

NHL: Czwarty atak "wywołany z lasu" (WIDEO)

2019-03-06 07:06 NHL
NHL: Czwarty atak "wywołany z lasu" (WIDEO)

Trener Winnipeg Jets Paul Maurice dobrze wiedział, jakie zagrożenie czeka jego zespół w starciu z liderem całej NHL, Tampa Bay Lightning. Przewidział wszystko, co najgorsze dla swojego zespołu, a nawet jego słowa zadziałały jak samospełniająca się przepowiednia.


Prowadzący najlepszy do wczoraj zespół dywizji centralnej Maurice przed wyjazdowym meczem w Tampa Bay został zapytany o fenomen gospodarzy, którzy właśnie wyrównali rekord wszech czasów NHL, wygrywając 50 z pierwszych 66 meczów sezonu. Trener najpierw udzielił rady graczom w zakładach bukmacherskich, że spokojnie w meczu jego zespołu z Lightning mogą obstawiać ponad 4 gole, a później dodał, że przeciwko takiemu rywalowi bardzo trudno jest ustawiać swoje formacje, bo "Błyskawica" w każdym z czterech ataków ma zawodników, którzy potrafią zrobić rywalowi krzywdę.


Na lodzie jego zespół stał się kolejną ofiarą Lightning, a zagrożenie ze strony nawet czwartego ataku Maurice przewidział bezbłędnie. Może nawet je swoją wypowiedzią sprowokował, bo akurat ostatnio gracze, którzy w nim wczoraj wystąpili, nie punktowali najlepiej. W 29. minucie Mathieu Joseph przeprowadził świetną akcję indywidualną, po której krążek do bramki strzeżonej przez Connora Hellebuycka skierował Adam Erne i właśnie dzięki tej dwójce z czwartej formacji zrobiło się 2:1 dla gospodarzy. Erne na swojego gola czekał od 29 grudnia, czyli od 26 meczów. A później, w 45. minucie Erne i Joseph asystowali, a na listę strzelców wpisał się pierwszy raz od 10 gier inny zawodnik czwartego ataku najlepszej drużyny sezonu Cédric Paquette.


Cały mecz miejscowi wygrali 5:2, a gole strzelali zawodnicy trzech z czterech formacji. Zaczęła ta pierwsza, bo już w 2. minucie Lightning - nomen omen - błyskawicznie wyprowadzili atak zza własnej bramki i dwoma podaniami doprowadzili do sytuacji strzeleckiej. Obrońca Dan Girardi zagrał do Ondřeja Paláta, ten do Yanniego Gourde'a, który nie zmarnował sytuacji "sam na sam". Zwycięski gol był z kolei w 35. minucie podczas gry w przewadze dziełem partnera Gourde'a i Paláta, Stevena Stamkosa. Kapitan lidera w swoim stylu popisał się potężnym strzałem "z klepy" w górny narożnik bramki Jets. Między słupkami stał wówczas Laurent Brossoit, bo chwilę wcześniej Hellebuyck został mocno trafiony krążkiem w głowę po strzale Nikity Kuczerowa i musiał zjechać do szatni, by przyjrzeli mu się lekarze.


Wejście Brossoita nie było udane, bo obronił tylko 1 z 2 strzałów, a po 3 minutach bramkarz Jets numer 1 znów stał między słupkami. Ale i on w trzeciej tercji dał się pokonać w osłabieniu drużynie, która najlepiej w NHL wykorzystuje przewagi. Po szybkim rozegraniu trafił tym razem przedstawiciel drugiego ataku, Brayden Point. A asystując przy obu golach w przewadze Nikita Kuczerow umocnił się na prowadzeniu w ligowej klasyfikacji punktowej z dorobkiem 108 "oczek" i wyrównał klubowy rekord zdobyczy punktowej w jednym sezonie, należący do Vincenta Lecavaliera. Lightning na gole zamienili 2 z 4 przewag, a Jets 2 z 3. Najpierw w 7. minucie trafił Blake Wheeler, który dwa dni wcześniej zdobył aż 4 bramki w spotkaniu z Columbus Blue Jackets, a w trzeciej odsłonie wynik w kuriozalnych okolicznościach ustalił Jacob Trouba. Obrońca gości wstrzelił krążek do tercji ataku, odbijając go od bandy, a bramkarz miejscowych Andriej Wasilewski pojechał za bramkę, bo tam spodziewał się "gumy". Tymczasem ta odbiła się dla niego niefortunnie i wpadła do opuszczonej bramki.


Nie zmieniło to jednak losów spotkania. Lightning mają po nim już 106 punktów i 51 zwycięstw. Przed wczorajszym spotkaniem Paul Maurice mówił, że nie przypomina sobie równie dominującej w NHL drużyny od czasu szczytowej formy Detroit Red Wings w latach 90. Właśnie rekord tamtych "Czerwonych Skrzydeł" pod względem liczby zwycięstw w sezonie zasadniczym goni drużyna Jona Coopera. By go pobić, musiałaby w ostatnich 15 meczach sezonu wygrać przynajmniej 12 razy.


Trener lidera cieszył się po wczorajszym meczu, że mógł liczyć również na swój czwarty atak, który błysnął strzelając dwa gole. - Dziś mogliśmy liczyć na każdego z tych chłopaków - mówił. - Nie tylko strzelali gole, ale grali twardo, fizycznie, a jednocześnie pracowali na to, że przeciwnicy dostawali kary. Jets, przegrywając wczoraj na Florydzie, stracili prowadzenie w dywizji centralnej. Ich 82 punkty dają drugie miejsce w tej dywizji z jednym punktem straty do Nashville Predators, którzy jednak rozegrali o 3 spotkania więcej.


Kapitan "Odrzutowców" Blake Wheeler po spotkaniu mówił, że błędem jego zespołu była próba podjęcia walki z liderem NHL na jego warunkach, czyli z błyskawicznym przechodzeniem z obrony do ataku. Tak szybko jak Lightning nie potrafi bowiem tego dziś robić żadna hokejowa drużyna na świecie. - Mamy swój styl, którym potrafilibyśmy ich pokonać, a zagraliśmy w ich grę. To nie mogło się udać i tyle - powiedział Wheeler. - Oni są bardzo szybkim zespołem, a my próbując grać w ten sposób mieliśmy straty, które wykorzystali. Taka jest ich gra.


Tampa Bay Lightning - Winnipeg Jets 5:2 (1:1, 2:0, 2:1)
1:0 Gourde - Palát - Girardi 01:34
1:1 Wheeler - Laine - Trouba 06:31 (w przewadze)
2:1 Erne - Joseph - Cirelli 28:58
3:1 Stamkos - Hedman - Kuczerow 34:26 (w przewadze)
4:1 Paquette - Joseph - Erne 44:20

5:1 Point - Kuczerow - Stamkos 49:50 (w przewadze)

5:2 Trouba - Hellebuyck 55:03 (w przewadze)

Strzały: 38-32.
Minuty kar: 10-12.
Widzów: 19 092.






Zajmujący drugie miejsce, za plecami Lightning, w dywizji atlantyckiej i konferencji wschodniej zespół Boston Bruins po dogrywce pokonał Carolina Hurricanes 4:3. Zwycięskiego gola w dodatkowej części meczu strzelił David Krejčí, któremu asystując Jake DeBrusk zrewanżował się za asystę Czecha przy golu DeBruska z drugiej tercji. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się także: Chris Wagner i Patrice Bergeron. Krejčí zdobył bramkę w dogrywce po raz pierwszy od 23 listopada 2013 roku. Wtedy także trafił w meczu z Hurricanes. Zespół z Bostonu wygrał, mimo że przegrywał już 0:2. To 17. kolejny mecz, w którym podopieczni Bruce'a Cassidy'ego punktowali. Ostatniej porażki w regulaminowych 60 minutach doznali 19 stycznia. Obecnie mają na koncie 89 punktów. Więcej zdobyła tylko drużyna Lightning. Tymczasem Hurricanes przegrali po serii 5 zwycięstw, ale 79 punktów ciągle daje im premiowane awansem do play-offów trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej.


Drużynę "Huraganów" starają się gonić Columbus Blue Jackets, którzy wczoraj po rzutach karnych pokonali New Jersey Devils 2:1. Decydującego gola strzelił Cam Atkinson, który wcześniej trafił również z gry, a karnego wykorzystał też Artiemij Panarin. Bramkarz Blue Jackets Siergiej Bobrowski obronił 29 strzałów z gry. Karnych oficjalnie nie obronił, bo Blake Coleman nie trafił w bramkę, a Drew Staffordowi Rosjanin wybił krążek przed strzałem. Panarin wykorzystał w NHL 12 z 19 rzutów karnych. Wśród graczy strzelających więcej niż 10 razy jego skuteczność 63,1 % jest najlepsza w historii. Drużyna z Columbus ma na koncie 77 punktów i jest piąta w dywizji metropolitalnej. Zajmuje także trzecie miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej ze stratą 2 punktów do pozycji dającej awans. Devils przegrali czwarty mecz z rzędu, a 59 punktów daje im w dywizji metropolitalnej ostatnie miejsce.


Także karne były potrzebne do rozstrzygnięcia meczu pomiędzy New York Islanders a Ottawa Senators. Trafiając w decydującej rozgrywce Jordan Eberle i Mathew Barzal dali zwycięstwo numer 800 w NHL swojemu trenerowi Barry'emu Trotzowi. "Wyspiarze" wygrali cały mecz 5:4. Z gry gole dla zwycięzców strzelali: Brock Nelson, Devon Toews, Anders Lee i Ross Johnston, który trafił po raz pierwszy w tym sezonie. Barry Trotz jest czwarty na liście trenerów z największą liczbą zwycięstw w NHL. Więcej zwycięstw od niego odnieśli: Scotty Bowman, Joel Quenneville i Ken Hitchcock. Wygrał 557 meczów z Nashville Predators, 205 z Washington Capitals i 38 w tym sezonie z Islanders. Jego zespół ma 83 punkty i wrócił na pierwsze miejsce w dywizji metropolitalnej. Wyprzedza Washington Capitals dzięki lepszej różnicy goli. Ten czynnik w NHL bardzo rzadko decyduje o miejscu w tabeli, ale obie ekipy mają równą liczbę punktów, meczów, zwycięstw w regulaminowym czasie i po rzutach karnych, a także remisowy bilans bezpośrednich gier. Co prawda Capitals wygrali 2 z 3 meczów z Islanders, ale że 2 odbyły się w Nowym Jorku, to ten pierwszy z nich się odrzuca. Islanders okupili zwycięstwo kontuzją bramkarza Robina Lehnera, który przy golu na 4:4 Senators zderzył się z Jean-Gabrielem Pageau i ustąpił miejsca między słupkami Thomasowi Greissowi. "Sens" rozegrali pierwsze karne w tym sezonie. Ich 52 punkty to najgorszy wynik w całej NHL.


Dogrywka rozstrzygnęła, z kolei, mecz Pittsburgh Penguins z Florida Panthers. Jake Guentzel w dodatkowej części spotkania wygrał w tercji neutralnej fizyczny pojedynek z obrońcą rywali Mikiem Mathesonem i doszedł do podania Sidneya Crosby'ego, po czym pokonał Roberto Luongo, dając zwycięstwo 3:2 "Pingwinom". Crosby miał udział przy wszystkich golach Penguins. Sam strzelił jednego, a dwukrotnie asystował i przekroczył granicę 1 200 punktów w NHL. Teraz ma na koncie 1 202. Z obecnie występujących w NHL graczy tylko Joe Thornton ma lepszy dorobek punktowy. Crosby jest najlepiej punktującym zawodnikiem ligi od 2005 roku, gdy do niej trafił. W tej klasyfikacji o 5 "oczek" wyprzedza Aleksandra Owieczkina, który jednak rozegrał o 141 meczów więcej. W punktowym rankingu wszech czasów kapitan "Pens" wyprzedził wczoraj Dino Ciccarellego i awansował na 47. miejsce. Strzelał gole i asystował w 5 ostatnich spotkaniach. Zdobył w tym czasie 5 bramek i zaliczył 8 asyst. Jego zespół, w którego bramce 32 skuteczne interwencje wykonał Matt Murray, ma 79 punktów i prowadzi w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-offów w konferencji wschodniej. Z trzecimi w dywizji metropolitalnej Hurricanes przegrywa z powodu mniejszej liczby zwycięstw w regulaminowym czasie i po dogrywkach. W drużynie z Pittsburgha mecz numer 1 500 w NHL rozegrał Matt Cullen. Panthers mają 68 punktów i zajmują szóste miejsce w dywizji atlantyckiej. Przegrali piąty mecz z rzędu.


Kontrowersyjny rzut karny Ryana Johansena dał Nashville Predators zwycięstwo 5:4 nad Minnesota Wild i awans na pierwsze miejsce w dywizji centralnej. Johansen w czwartej rundzie karnych pięknym zwodem położył na lodzie Devana Dubnyka, ale ten miał pretensje, że gracz "Drapieżników" przed strzałem zatrzymał ruch krążka. Sędziowie byli jednak innego zdania i gola zaliczyli. Co ciekawe, dwa dni wcześniej Johansen także w czwartej rundzie karnych przesądził o zwycięstwie nad Wild i także wtedy wzbudziło to kontrowersje. Wówczas procentował bramkarz Alex Stalock, który twierdził, że gracz rywali przepychając krążek pod jego parkanem de facto dobijał obroniony już strzał. Johansen w tym sezonie wykorzystał swoje wszystkie 3 rzuty karne i każdy z nich dawał jego drużynie zwycięstwo. Z gry gola i asystę zaliczył Viktor Arvidsson, a trafiali także: Craig Smith, Brian Boyle i Roman Josi. Dla Wild dwie bramki zdobył w meczu z byłymi kolegami Kevin Fiala, oddany przez Predators w ubiegły poniedziałek do St. Paul za Mikaela Granlunda. Drużyna z Nashville ma 83 punkty. Wild zdobyli dotąd 72 i są w dywizji centralnej na miejscu piątym, ale także zajmują premiowaną awansem do play-offów drugą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej.


Kontrowersyjny zwycięski rzut karny Ryana Johansena



W wyścigu po "dzikie karty" na Zachodzie prowadzą Dallas Stars, którym tej nocy jeden gol wystarczył do pokonania New York Rangers. Strzelił go w 22. minucie John Klingberg, a stojący w bramce "Gwiazd" Ben Bishop obronił wszystkie 28 strzałów rywali i po raz czwarty w tym sezonie, a 28. w NHL zachował "czyste konto". W trzeciej tercji karę meczu za przybicie do bandy Radka Faksy otrzymał najlepiej punktujący gracz Rangers Mika Zibanejad. Z kolei Stars zagrali cały mecz bez swojego drugiego najskuteczniejszego gracza Aleksandra Radułowa, który został odsunięty od składu za spóźnienie na poranną odprawę. Zespół z Dallas odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu i ma już 73 punkty. Tylko jedno "oczko" dzieli go od dającej pewny awans do play-offów trzeciej pozycji w dywizji centralnej, którą okupują St. Louis Blues. Rangers wyrównali najdłuższą w tym sezonie serię 5 porażek. Marzenia o play-offach muszą odłożyć na kolejny sezon, bo ich 65 punktów oznacza o 14 mniej niż miejsce dające awans.


Kara meczu za niesportowe zachowanie dla Miki Zibanejada



Ciągle za to nadzieje na play-offy ma zespół Colorado Avalanche, który po dogrywce pokonał Detroit Red Wings 4:3. Tyson Barrie doprowadził do dogrywki swoim pierwszym od 17 meczów golem, strzelonym w przedostatniej minucie trzeciej tercji, a w dodatkowej części meczu na wagę zwycięstwa dla "Lawiny" trafił Nathan MacKinnon. To jego pierwszy gol w dogrywce w tym sezonie. Barrie i MacKinnon zaliczyli także po asyście, a Mikko Rantanen do swojej bramki dorzucił dwie asysty. Trafił również J.T. Compher. Zwycięstwo Avalanche akurat po dogrywce było dość nietypowe, bo ten zespół w obecnym sezonie przegrał aż 11 z 13 dogrywek. 70 punktów daje ekipie z Denver dopiero szóste miejsce w dywizji centralnej, ale też trzecie w walce o dwie "dzikie karty" do play-offów w konferencji zachodniej. Do pozycji "biorącej" traci ona obecnie 2 punkty. Red Wings mają najgorszą w tym sezonie serię 8 porażek i są przedostatni w dywizji atlantyckiej, konferencji wschodniej i całej lidze z 56 punktami.


Straty w wyścigu po "dziką kartę" na Zachodzie ponieśli Arizona Coyotes, którzy spadli w nim z trzeciego miejsca, przegrywając 1:3 z Anaheim Ducks. Trzecia tercja, wygrana przez "Kaczory" 2:0 przesądziła o przerwaniu sześciomeczowej zwycięskiej serii "Kojotów". Jakob Silfverberg strzelił dla drużyny z Anaheim gola i zaliczył asystę, na wagę zwycięstwa trafił Adam Henrique, a swoją bramkę zdobył także Troy Terry. Henrique, którego matka jest Polką, po raz trzeci w tym sezonie dał zwycięstwo swojemu zespołowi. Ducks wykorzystali dwie gry w przewadze. W ich barwach Ryan Kesler rozegrał swój tysięczny mecz w NHL. Mimo drugiego zwycięstwa z rzędu, ich 61 punktów wystarcza tylko do przedostatniego miejsca w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej. Coyotes w tej samej dywizji są na czwartej pozycji z 69 punktami. 3 "oczka" dzielą ich od pozycji dającej "dziką kartę".


Ostatni na Zachodzie są Los Angeles Kings, którzy tym razem ulegli Montréal Canadiens 1:3. Shea Weber strzelił gola i zaliczył asystę, dla Canadiens trafili także: Brendan Gallagher i Jordan Weal, ale to o bramkarzu "Habs" mówiło się po meczu najwięcej. Carey Price obronił 26 strzałów i odniósł 314. zwycięstwo w NHL, wyrównując rekord najbardziej utytułowanego klubu w historii NHL, należący do legendarnego Jacquesa Plante'a. Price potrzebował do tego 611 meczów. Plante w barwach Canadiens rozegrał 554, a do tego w jego czasach nie było dogrywek, więc 107 jego spotkań kończyło się remisami. Shea Weber strzelił swojego 199. gola w NHL i zrównał się z prowadzącym w klasyfikacji strzelców wśród obecnie grających w lidze obrońców Zdeno Chárą. Kanadyjczyk rozegrał jednak o 560 meczów mniej od Słowaka. Canadiens mają 79 punktów i zajmują dające awans do play-offów drugie miejsce w tabeli "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Kings mają 56 "oczek".

WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe