Kuriozalna pomyłka na trofeum. "Miałeś jedno zadanie"
Robin Lehner odebrał Trofeum im. Billa Mastertona za imponujący zwrot w karierze po podjęciu walki z problemami psychicznymi oraz nałogami. Niestety okazało się, że grawer na nagrodzie popełnił fatalną pomyłkę.
Lehner w czerwcu został nagrodzony Trofeum im. Billa Mastertona, jedynego hokeisty, który zmarł w wyniku obrażeń doznanych podczas meczu. Nagrodę przyznaje się co roku zawodnikowi, który najlepiej uosabia wartości wytrwałości, sportowej postawy i poświęcenia na rzecz hokeja. Szwedzki bramkarz odebrał ją teraz już z wygrawerowanym swoim nazwiskiem i zaprezentował wczoraj na swoim Twitterze. Niestety, okazało się, że zamiast New York Islanders, w których występował, grawer "zapisał" go do... lokalnego rywala "Wyspiarzy", New York Rangers. "Miałeś jedno zadanie..." - ironicznie skomentował Lehner, który w nowym sezonie będzie już reprezentował barwy Chicago Blackhawks.
Specjaliści od mediów społecznościowych w New York Rangers zareagowali z klasą. "Gratulacje" - napisali na Twitterze.
Robin Lehner ma otrzymał w czerwcu Trofeum im. Billa Mastertona za znakomite występy po tym, jak przyznał się publicznie do problemów psychicznych i zmagań z uzależnieniem od alkoholu oraz narkotyków. Lekarze zdiagnozowali u niego chorobę afektywną dwubiegunową, ADHD i zespół stresu pourazowego. Dużo mówił w mediach o myślach samobójczych i podjęciu terapii. Po tym wszystkim rozegrał najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze.
W rozgrywkach zasadniczych dzielił miejsce w bramce New York Islanders z Thomasem Greissem. W 48 meczach odniósł 25 zwycięstw, obronił 93 % strzałów, średnio wpuszczał 2,13 gola na mecz, a w 6 spotkaniach nie dał się pokonać. Razem z Greissem otrzymali nagrodę im. Williama Jenningsa dla duetu bramkarzy z najmniejszą liczbą wpuszczonych goli w rozgrywkach, podczas gdy rok wcześniej "Wyspiarze" stracili najwięcej goli w całej NHL. W play-offach Szwed rozegrał 8 meczów, zaliczył skuteczność obron 93,6 % oraz średnią 2 wpuszczonych goli. Otrzymał nagrodę dla najlepszego hokeisty roku w Szwecji.
Podczas czerwcowej gali rozdania nagród NHL to jego wystąpienie najbardziej poruszyło zgromadzoną publiczność. - Nie opowiedziałem tej historii, żeby ludzie myśleli inaczej o Robinie Lehnerze jako profesjonalnym bramkarzu, tylko żeby doszło do pewnej zmiany i żeby inni mogli dostać pomoc, jaką ja dostałem - mówił wtedy między innymi. - Chcę, by ludzie wiedzieli, że jest nadzieja, że zmierzenie się ze swoją "brzydką" przeszłością może pomóc w leczeniu i że nie należy się wstydzić w proszeniu innych o pomoc. Jestem psychicznie chory, ale nie jestem psychicznie słaby.
Komentarze