NHL: Przewagi posłużyły "Wyspiarzom" (WIDEO)
New York Islanders grają w przewagach tak rzadko jak nikt w NHL. Tej nocy w Sunrise pokazali jednak, co potrafią zrobić rywalom w tym elemencie.
"Wyspiarze" w tym sezonie grali w przewagach tylko 72 razy, a w takich sytuacjach spędzili na lodzie 118 minut i 45 sekund, podczas gdy drugi najkrócej grający w liczebniejszym składzie zespół Anaheim Ducks aż o 27 minut więcej. Tej nocy w wyjazdowym spotkaniu z najrzadziej karanym zespołem ligi, Florida Panthers, drużyna Barry'ego Trotza miała 4 przewagi, co złożyło się łącznie na 5:40 gry w takich sytuacjach. Dwie gry 5 na 4 goście skrócili sobie bowiem golami, które mocno przyczyniły się do ich zwycięstwa. Prowadzenie dał im w przewadze obrońca Devon Toews, a po niespełna 4 minutach na 2:0 podwyższył Mathew Barzal. Okazało się, że ten drugi gol był zwycięski, bo przyjezdni wygrali z "Panterami" 3:1. W samej końcówce spotkania wynik strzałem do pustej bramki ustalił Anders Lee, który zdążył wrócić na lód po aż 17 minutach spędzonych w boksie kar za wywołanie bójki z Brianem Boyle'em. Sami Islanders obronili się w 4 osłabieniach, a 32 strzały zatrzymał ich bramkarz Thomas Greiss. Mimo że trener Trotz na zmianę wystawia w bramce Niemca i Siemiona Warłamowa, to jego zespół ma najmniej straconych goli w lidze (70). 44 punkty dają mu 2. miejsce w dywizji metropolitalnej. "Pantery" z 35 punktami są na 5. pozycji w dywizji atlantyckiej.
Drudzy w tej samej dywizji są dobrze ostatnio dysponowani gracze Buffalo Sabres, którzy wygrali już 3. mecz z rzędu. Nie zatrzymuje się ich kapitan Jack Eichel, który 2 golami poprowadził tej nocy drużynę do zwycięstwa 4:3 nad Nashville Predators. Amerykanin punktował w 15 ostatnich meczach, co jest najdłuższą serią w jego karierze i najdłuższą w tym sezonie NHL, wspólnie z trwającą niemal cały listopad passą Patricka Kane'a. Eichel w tych 15 meczach strzelił 14 goli i zaliczył 13 asyst. Do bramki rywali wczoraj trafili także: Victor Olofsson i Jimmy Vesey, który osiągnął granicę 100 punktów w karierze, a Linus Ullmark obronił 36 strzałów. Sabres zaczęli gonić prowadzących w ich dywizji Boston Bruins, choć strata nadal jest duża. 38 punktów "Szabel" to o 8 mniej niż zdobyły "Niedźwiedzie". Predators z 33 "oczkami" są na 6. miejscu w dywizji centralnej.
Boston Bruins przegrali już 5. mecz z rzędu. Dzień po porażce w spotkaniu na szczycie ligowej tabeli z Washington Capitals, tym razem na wyjeździe ulegli Tampa Bay Lightning 2:3. Liderem gospodarzy był ich kapitan Steven Stamkos, który strzelił 2 gole, a trzeciego dołożył Brayden Point. 27 strzałów obronił zaś najlepszy bramkarz ubiegłego sezonu Andriej Wasilewski. Zespół z Tampy w ostatnich dwóch latach wygrywał właśnie z Bruins walkę o prymat w dywizji atlantyckiej, ale teraz ma 35 punktów i zajmuje w niej 5. miejsce ze stratą 11 "oczek" do lidera z Bostonu. Bruins mogą być jednak zaniepokojeni, bo 5 kolejnych porażek to najgorsza passa od marca 2016 roku. Najstarszy gracz NHL Zdeno Chára bił się na lodzie drugi raz w ciągu 2 dni. W środę zmierzył się z Tomem Wilsonem, a tym razem już w 1. minucie walczył z Patrickiem Maroonem. Obaj bili się także w styczniu, gdy Maroon był jeszcze graczem St. Louis Blues. Słowak po raz ostatni walczył na pięści w 2 meczach z rzędu 11 lat temu.
Zdeno Chára kontra Patrick Maroon
Tylko jeden gol padł tej nocy w Pittsburghu, a trzeba było na niego czekać aż do 64. minuty. Dopiero w dogrywce Bryan Rust dał miejscowym Penguins zwycięstwo 1:0 nad Columbus Blue Jackets. Gospodarze grali wtedy w przewadze po karze dla Pierre-Luca Duboisa. Już 3. "czyste konto" w tym sezonie zaliczył bramkarz "Pingwinów" Tristan Jarry. Gracz rozpoczynający te rozgrywki jako rezerwowy jest współliderem ligowej klasyfikacji meczów bez wpuszczenia gola. Wszystkie 3 takie spotkania zanotował w swoich 4 ostatnich występach. Wcześniej w 38 meczach w NHL udało mu się to tylko 2 razy. Wczoraj nie miał jednak wiele pracy, bo rywale oddali na jego bramkę tylko 17 strzałów, czyli najmniej w tym sezonie. 16 kolejnych zablokowali partnerzy Jarry'ego z pola. "Pingwiny" poradziły sobie, mimo że po raz pierwszy od kwietnia 2017 roku zagrały w jednym meczu bez Sidneya Crosby'ego i Jewgienija Małkina. Ten pierwszy jest już od dłuższego czasu kontuzjowany, drugi nie wystąpił z powodu choroby. Penguins po raz 9. z rzędu pokonali u siebie Blue Jackets. Mają 40 punktów i awansowali na 4. miejsce w dywizji metropolitalnej. Blue Jackets z 29 "oczkami" są w niej na przedostatnim, 7. miejscu.
Fatalną serię 12 porażek przerwał zespół Detroit Red Wings. "Czerwone Skrzydła" pokonały przed własną publicznością Winnipeg Jets 5:2. Wszystko zaczęło się od kuriozalnego gola Darrena Helma, który dostał w prezencie krążek zgubiony przez Nathana Beaulieu po tym, jak ten zderzył się z sędzią. 2 gole i asystę zaliczył dla zwycięzców Robby Fabbri, a po bramce i 2 asysty uzyskali dwaj czescy Filipowie - Hronek i Zadina. Seria porażek Red Wings trwała dokładnie miesiąc. Poprzednie zwycięstwo drużyna Jeffa Blashilla odniosła 12 listopada. Tym razem zrewanżowała się Jets za porażkę 1:5 z wtorku. Z 19 punktami nadal jednak pozostaje na ostatnim miejscu w całej lidze. "Odrzutowce" mają 40 "oczek" i zajmują 3. pozycję w dywizji centralnej.
Gol Darrena Helma po zderzeniu Nathana Beaulieu z sędzią
St. Louis Blues przełamali serię porażek i po zaledwie jednym dniu nieobecności wrócili na szczyt dywizji centralnej. Obrońcy Pucharu Stanleya po 3 kolejnych przegranych tym razem pokonali Vegas Golden Knights 4:2, mimo że po pierwszej tercji przegrywali 1:2. W drugiej strzelili jednak 3 gole. Wracający do składu po sześciomeczowej przerwie spowodowanej kontuzją Oskar Sundqvist został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu za gola i asystę, zwycięską bramkę zdobył Jaden Schwartz, a trafiali także: Mackenzie MacEachern i Robert Thomas. Blues są jedynym zespołem, który w tym sezonie nie przegrał w regulaminowych 60 minutach żadnego meczu strzelając gola jako pierwszy. Wczorajsza wygrana była już 13. taką w tych rozgrywkach. Podopieczni Craiga Berube'ego mają na koncie 44 punkty. Golden Knights z 37 są na 4. miejscu w dywizji Pacyfiku. Wczoraj niewiele im dało nawet to, że nie otrzymali ani jednej kary.
Edmonton Oilers przegrali 3. mecz z rzędu i spadli z 1. miejsca w dywizji Pacyfiku. Drużyna Dave'a Tippetta na wyjeździe uległa Minnesota Wild 5:6, mimo że w trzeciej tercji odrobiła dwubramkową stratę z wyniku 2:4. "Nafciarze" w każdym ze swoich przegranych ostatnich 3 spotkań wyrównywali ze straty przynajmniej 2 goli, ale każde przegrali. W ekipie Wild po golu i asyście zaliczyli: Jordan Greenway, Luke Kunin, Eric Staal i Jason Zucker. Greenway dorzucił do tego bójkę z Darnellem Nurse'em, co dało mu "hat trick Gordie'ego Howe'a", ale akurat pięściarskiego pojedynku nie będzie wspominał najlepiej, bo solidnie w nim oberwał. Bramki dla gospodarzy zdobyli także Ryan Donato i Marcus Foligno. Kunin pierwszy raz w tym sezonie strzelił gola zwycięskiego. Wild mają 35 punktów i zajmują 5. miejsce w dywizji centralnej. Oilers pierwszy raz w tym sezonie ponieśli 3 porażki z rzędu, a do tego stracili w nich 15 goli. Ich 105 po stronie strat to drugi najgorszy wynik w dywizji. Mimo to, zajmują w niej 2. miejsce z dorobkiem 40 punktów. Prowadzący w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi Connor McDavid trafił do siatki i asystował, co daje mu łącznie 57 "oczek" w tym sezonie. Także golem i asystą swój 800. występ w NHL uczcił James Neal.
Bójka Jordana Greenwaya z Darnellem Nurse'em
Z drużyną z Edmonton punktami zrównał się już jej lokalny rywal Calgary Flames, który ma najdłuższą trwającą zwycięską serię w NHL. "Płomienie" odniosły 7. zwycięstwo z rzędu, pokonując tym razem u siebie Toronto Maple Leafs 4:2. Wszystkie 7 zwycięstw zespół z Calgary odniósł od czasu zastąpienia trenera Billa Petersa przez Geoffa Warda. Wczoraj Johnny Gaudreau strzelił 2 gole, Travis Hamonic zaliczył bramkę i asystę, a do siatki trafił także Michael Frolík. 32 strzały rywali obronił z kolei bramkarz gospodarzy David Rittich. Flames mają 40 punktów, ale zajmują 3. miejsce w dywizji Pacyfiku. Z Edmonton Oilers przy identycznym dorobku przegrywają z powodu mniejszej liczby zwycięstw w regulaminowych 60 minutach. Maple Leafs pod wodzą Sheldona Keefe'a, który 20 listopada zastąpił na stanowisku trenera Mike'a Babcocka, wygrali 6 z 10 dotychczasowych meczów. 34 punkty dają im jednak dopiero 6. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Arizona Coyotes wracają na prowadzenie w dywizji Pacyfiku dzięki zwycięstwu 5:2 nad Chicago Blackhawks. Decydująca była już pierwsza tercja, którą "Kojoty" wygrały 3:0. Clayton Keller strzelił 2 gole, Brad Richardson zdobył pierwszą bramkę w sezonie i zaliczył asystę, trafiali także Michael Grabner i Nick Schmaltz, a Vinnie Hinostroza asystował przy wszystkich 3 bramkach w pierwszej części meczu przeciwko drużynie, z której w lipcu ubiegłego roku został oddany w wymianie do Glendale. Kapitalną asystę przy jednej z bramek Kellera zaliczył także oddany wówczas z Hinostrozą Jordan Oesterle. Coyotes wygrali 5 z ostatnich 6 meczów przeciwko Blackhawks, w tym niedzielne spotkanie w Chicago, zakończone ich triumfem 4:3 po rzutach karnych. Podopieczni Ricka Toccheta mają 42 punkty. "Czarne Jastrzębie" przegrały 3. mecz z rzędu i z 30 punktami zamykają tabelę dywizji centralnej.
Gol Eliasa Petterssona w dogrywce był jedynym, który padł w meczu Vancouver Canucks z Carolina Hurricanes. Szwed strzałem z bekhendu dał Canucks zwycięstwo 1:0. To jego 2. trafienie w dogrywce meczu NHL i 100. punkt w lidze. Najlepszy na lodzie był jednak jego rodak Jacob Markström, który zatrzymał wszystkie 43 strzały graczy gości i po raz pierwszy w tym sezonie, a czwarty w NHL nie wpuścił gola. Drużyna z Vancouver wygrała 3 z ostatnich 4 meczów, ale 36 punktów daje jej tylko 5. miejsce w dywizji Pacyfiku. Z kolei Hurricanes zakończyli serię 3 zwycięstw, ale dzięki punktowi zdobytemu za remis po trzech tercjach obronili 3. pozycję w dywizji metropolitalnej. Obecnie mają na koncie 40 punktów i czwartych Pittsburgh Penguins wyprzedzają przy równym punktowym dorobku dzięki większej liczbie zwycięstw.
Derby Kalifornii na dnie dywizji Pacyfiku padły łupem Los Angeles Kings, którzy pokonali 2:1 Anaheim Ducks. Matt Luff strzelił pierwszego gola w sezonie, Jeff Carter trafił na wagę zwycięstwa, a Jonathan Quick obronił 36 strzałów, dzięki czemu "Królowie" przerwali serię 11 wyjazdowych porażek. Poprzednio w cudzej hali wygrali 22 października. Carter w tym sezonie strzelił 9 goli, a aż 5 z nich dawało drużynie zwycięstwa. Żaden gracz w NHL nie zdobył większej liczby bramek na wagę wygranych w tych rozgrywkach, co jest tym bardziej godne uwagi, że Kings zajmują ostatnie miejsce w konferencji zachodniej. Nie zmieniło tego także wczorajsze zwycięstwo. Podopieczni Todda McLellana mają na koncie 28 punktów i tracą 2 do swoich wczorajszych rywali, którzy nadal są w dywizji Pacyfiku przedostatni. W połowie drugiej tercji Kurtis MacDermid (LAK) i Nicolas Deslauriers stoczyli jedną z najlepszych bójek tego sezonu w NHL. Chwilę przed nią miała miejsce nietypowa sytuacja, gdy Deslauriers pokazał próbującemu zdjąć kask rywalowi, by tego nie robił, ponieważ grozi za to dodatkowa kara. Obaj i tak stracili swoje kaski w wyniku przyjętych ciosów.
Bójka Kurtisa MacDermida z Nicolasem Deslauriersem
Nie udał się debiut w roli pierwszego trenera San Jose Sharks Bobowi Boughnerowi. "Rekiny" w pierwszym meczu po zwolnieniu Petera DeBoera uległy New York Rangers 3:6 i wydłużyły do 6 spotkań swoją passę porażek. Bohaterem wieczoru w San Jose był gwiazdor gości Artiemij Panarin, który popisał się hat trickiem i zaliczył asystę. To jego 3. mecz z przynajmniej 3 golami w NHL. Dwukrotnie do siatki trafił Mika Zibanejad, a bramkę i asystę zaliczył inny Szwed Jesper Fast. Panarin wszystkie 3 hat tricki zaliczył na wyjazdach, tyle że 2 poprzednie przeciwko swojej obecnej drużynie dla Chicago Blackhawks i Columbus Blue Jackets. Rangers wygrali, mimo że do 49. minuty przegrywali 2:3. W barwach Sharks mecz numer 1 600 w NHL rozegrał Joe Thornton. Z obecnie występujących w lidze graczy więcej (1 687) ma tylko jego klubowy kolega Patrick Marleau. Nigdy wcześniej w jednej drużynie nie grali dwaj zawodnicy mający na koncie przynajmniej 1 600 występów w NHL. Obie drużyny zajmują 6. miejsca w swoich dywizjach. Rangers z 35 punktami w metropolitalnej, a Sharks z 32 w Pacyfiku.
Komentarze