NHL: Sezon zasadniczy zakończony. Jest format play-offów
Komisarz NHL Gary Bettman oficjalnie ogłosił format play-offów, którymi liga zamierza dokończyć przerwany w marcu sezon. Gdy NHL wróci do gry, mecze będą się odbywały w dwóch miastach.
Bettman przedstawił dziś plan powrotu ligi do gry, potwierdzając, że w rywalizacji o Puchar Stanleya mają wziąć udział 24 zespoły. Dla pozostałych 7 sezon jest już zakończony. Z gry odpadły najniżej notowane w momencie przerwania rozgrywek drużyny: Buffalo Sabres, New Jersey Devils, Ottawa Senators, Anaheim Ducks, Los Angeles Kings, San Jose Sharks i Detroit Red Wings. Ci ostatni jeszcze przed nadejściem pandemii koronawirusa zdążyli nawet stracić matematyczne szanse na awans do play-offów, gdyby te odbywały się w tradycyjnej formie.
NHL postanowiła dopuścić do rozszerzonej fazy play-off 24 zespoły, ponieważ w chwili przerwania rozgrywek drużyny miały różną liczbę rozegranych spotkań i trudno byłoby obiektywnie ustalić 16 najlepszych. Większa część ekip będzie jednak najpierw musiała zagrać w rundzie eliminacyjnej, która wyłoni 16 uczestników właściwej rywalizacji o Puchar Stanleya.
Na tym etapie nie ma żadnego podanego terminu powrotu do gry. Bettman powiedział jednak, że nie spodziewa się rozpoczęcia właściwych obozów przygotowawczych drużyn wcześniej niż w pierwszej połowie lipca. To oznaczałoby wznowienie rozgrywek najwcześniej w sierpniu.
- Oczywiście spodziewamy się, że będziemy grać latem i wczesną jesienią. W tej chwili nie ustalamy żadnych dat, bo o terminarzu naszego powrotu do gry będzie decydował rozwój wypadków i potrzeby zawodników - skomentował.
Komisarz NHL potwierdził dziś format play-offów, który przedstawialiśmy jeszcze jako nieoficjalny kilka dni temu. Automatycznie awans do pierwszej rundy otrzymają po 4 drużyny z najlepszym procentowo dorobkiem punktowym w konferencjach w momencie przerwania rywalizacji: Boston Bruins, Tampa Bay Lightning, Washington Capitals i Philadelphia Flyers na Wchodzie oraz St. Louis Blues, Colorado Avalanche, Vegas Golden Knights i Dallas Stars na Zachodzie.
W eliminacjach do play-offów, które będą odbywały się do 3 zwycięstw zagrają (w nawiasach miejsce w tabeli w sezonie zasadniczym):
Konferencja wschodnia:
Pittsburgh Penguins (5) - Montréal Canadiens (12)
Carolina Hurricanes (6) - New York Rangers (11)
New York Islanders (7) - Florida Panthers (10)
Toronto Maple Leafs (8) - Columbus Blue Jackets (9)
Konferencja zachodnia:
Edmonton Oilers (5) - Chicago Blackhawks (12)
Nashville Predators (6) - Arizona Coyotes (11)
Vancouver Canucks (7) - Minnesota Wild (10)
Calgary Flames (8) - Winnipeg Jets (9)
8 drużyn automatycznie włączonych do pierwszej rundy także będzie jednak grało między sobą. Ekipy z każdej konferencji zagrają w formacie "każdy z każdym" o lepsze rozstawienie. Chodzi o to, by drużyny do właściwych play-offów przystąpiły już w rytmie meczowym i nie były w gorszej sytuacji niż te awansujące z kwalifikacji. Nie ustalono jeszcze czy w play-offach będzie obowiązywała drabinka czy rozstawienie drużyn po każdej rundzie według ich dorobku z sezonu zasadniczego.
Według planu runda kwalifikacyjna i grupowa dla najlepszych drużyn, a także dwie pierwsze rundy play-offów mają zostać rozegrane w dwóch miastach - jednym goszczącym drużyny z konferencji wschodniej i jednym z zachodniej. Miasta te zostaną wybrane z listy 10: Chicago, Columbus, Dallas, Edmonton, Las Vegas, Los Angeles, Pittsburgh, St. Paul, Toronto i Vancouver. Wybór będzie w dużej mierze zależał od sytuacji epidemicznej w każdym z tych ośrodków, a także lokalnych restrykcji i możliwości testowania hokeistów.
Faworytem na Zachodzie jest Las Vegas, ale jako że w wymienionej grupie są tylko 3 miasta z konferencji wschodniej (Columbus, Pittsburgh i Toronto), to może się zdarzyć, że drużyny ze Wschodu zagrają na zupełnie neutralnym terenie w mieście z Zachodu. Finały konferencji i finał Pucharu Stanleya prawdopodobnie odbędą się w jednym z dwóch wybranych miast.
Na razie nie ma jeszcze decyzji czy pierwsze dwie rundy właściwych play-offów zostaną rozegrane do 3 czy do 4 zwycięstw. Według planu finały konferencji i finał Pucharu Stanleya będą się toczyły do 4 wygranych. W całych play-offach i rundzie kwalifikacyjnej rozgrywane będą dogrywki według systemu play-off, czyli do skutku. W grupowej rundzie dla drużyn z miejsc 1-4 dojdzie do dogrywek znanych z sezonu zasadniczego (maksymalnie 5 minut plus ewentualnie rzuty karne).
NHL ustaliła format rywalizacji wraz z działaczami Związku Zawodników NHL (NHLPA). W komisji przygotowującej powrót do gry znaleźli się także hokeiści: Ron Hainsey (Ottawa Senators), Connor McDavid (Edmonton Oilers), Mark Scheifele (Winnipeg Jets), John Tavares (Toronto Maple Leafs) oraz James van Riemsdyk (Philadelphia Flyers).
Przypomnijmy, że w poniedziałek światło dzienne ujrzał plan przejścia do drugiej fazy procesu mającego doprowadzić do powrotu najlepszej ligi świata. Określa on między innymi szczegółowo sposób organizacji zajęć na lodzie w małych grupach i testowania hokeistów. Liga liczy, że pierwsze nieoficjalne treningi w grupach do 6 osób rozpoczną się na początku czerwca.
- Oczywiście mamy niezwykłe i bezprecedensowe czasy. Żaden plan wznowienia gry z definicji nie jest idealny - powiedział Bettman. - Ale wierzymy, że stworzyliśmy taki, który bierze pod uwagę wszystkie drużyny mające w praktyce w momencie przerwania rozgrywek szanse na awans do play-off. I że ten plan wyłoni wartościowego zdobywcę Pucharu Stanleya.
26 czerwca odbędzie się za to losowanie kolejności wyborów w tegorocznym drafcie NHL, którego data ciągle nie jest znana. W loterii weźmie udział 15 drużyn - 7, które nie awansowały do play-offów i 8, które odpadną w rundzie eliminacyjnej. Jako że zdarzy się to jeszcze przed wznowieniem rozgrywek, to przegrana "ósemka" będzie oznaczona literami od A do H. Dopiero po rozegraniu eliminacji do play-offów okaże się, któremu zespołowi przypadnie które miejsce.
Komentarze