NHL: Matthews znów strzelił, Maple Leafs wygrali mecz na szczycie (WIDEO)
Auston Matthews buduje swoją przewagę w klasyfikacji strzelców NHL. Najlepszy snajper ligi znów trafił do siatki, a Toronto Maple Leafs wygrali mecz na szczycie po kontrowersyjnym golu zwycięskim, uznanym mimo "challenge'u" trenera rywali.
"Klonowe Liście" wygrały w Winnipeg z tamtejszymi Jets 3:1 w meczu dwóch najlepszych drużyn dywizji północnej NHL. Matthews strzelił gola w trzecim meczu z rzędu i zaliczył asystę. W całym sezonie ma już na koncie 24 trafienia i jest liderem ligowej klasyfikacji strzelców. Także bramkę i asystę uzyskał dla drużyny z Toronto jego partner z pierwszego ataku Zach Hyman. To jego gol na 2:0 okazał się później być zwycięskim, a padł w kontrowersyjnych okolicznościach. Hyman skierował krążek za linię bramkową będąc w polu bramkowym w kontakcie z Connorem Hellebuyckiem. Trener Jets Paul Maurice zgłosił "challenge", ale sędziowie po analizie wideo utrzymali decyzję z lodu i uznali gola. Później w osłabieniu dla gości trafił Alexander Kerfoot, a po 35 sekundach, jeszcze w trakcie tej samej kary, honorową bramkę dla "Odrzutowców" strzelił Josh Morrissey.
Zwycięski gol Zacha Hymana uznany mimo "challenge'u"
Maple Leafs prowadzą w tabeli dywizji złożonej wyłącznie z kanadyjskich drużyn i powiększyli do 3 punktów przewagę nad jej wiceliderami z Winnipeg, którzy rozegrali już o jeden mecz więcej. Zespół Maurice'a nie tylko przegrał, ale także stracił swojego kapitana Blake'a Wheelera, który już w pierwszej tercji opuścił taflę z urazem.
Po 18 porażkach z rzędu wreszcie wygrała drużyna Buffalo Sabres, która u siebie rozbiła Philadelphia Flyers 6:1. "Szable" zostały drugim w historii NHL zespołem, który przegrał 18 kolejnych spotkań. Obrońca Brandon Montour strzelił dla nich wczoraj 2 gole w osłabieniu, Steven Fogarty zdobył pierwszą bramkę w NHL i zaliczył asystę, a trafiali także: Curtis Lazar, Casey Mittelstadt i Sam Reinhart. Montour w odstępie 37 sekund w trzeciej tercji zdobył tyle goli, ile łącznie w 32 poprzednich meczach tego sezonu. Trafił w trakcie jednej kary, a jego pierwszy gol padł, gdy Flyers wycofali bramkarza. W bramce gospodarzy stał Linus Ullmark, który obronił 31 z 32 strzałów. Po drugiej stronie mecz między słupkami rozpoczął Brian Elliott, ale po wpuszczeniu 4 z 16 strzałów został zmieniony przez Alexa Lyona, który zatrzymał 9 z 10 uderzeń. Sabres na zwycięstwo czekali od 23 lutego. Swoją pierwszą wygraną w roli pierwszego trenera w NHL zapisał na konto Don Granato, wcześniejszy asystent Ralpha Kruegera, który zastąpił Niemca po 12 porażkach z rzędu. Drużyna z Buffalo mogła wygrać z Flyers już 2 dni wcześniej, ale przegrała wtedy po dogrywce 3:4, mimo że prowadziła już 3:0. Nadal jest ostatnia w tabeli całej ligi. "Lotnicy" zajmują 5. miejsce w dywizji wschodniej.
Znakomity dla siebie marzec ekipa Colorado Avalanche zakończyła rozbiciem 9:3 Arizona Coyotes i awansem na pierwsze miejsce w dywizji zachodniej. "Lawina" zdobyła w ubiegłym miesiącu 27 punktów i była w tym czasie najlepszym zespołem NHL. Mikko Rantanen był najlepiej punktującym graczem i najlepszym strzelcem miesiąca. Wczoraj dołożył bramkę i 2 asysty, co dało mu 13 goli oraz 25 punktów w marcu. Drugi w miesięcznej klasyfikacji punktowej był Gabriel Landeskog, który "Kojotom" strzelił 2 bramki i raz asystował. Joonas Donskoi popisał się hat trickiem i dołożył asystę, André Burakovsky trafił do siatki 2 razy, a Pierre-Édouard Bellemare strzelił i podawał przy jednej z bramek. Tym samym wszystkie 9 goli dla "Avs" strzelili Europejczycy. Ekipa z Denver 5 bramek w pierwszej tercji zdobyła w odstępie zaledwie 3 minut i 27 sekund, a Donskoi miał hat tricka już w 8. minucie, co jest rekordem klubu. Po raz pierwszy w tym sezonie na trybuny w Denver wpuszczono 4 050 widzów, głównie pracowników frontowych w walce z COVID-19, członków rodzin hokeistów i pracowników właściciela klubu. Arizona Coyotes zajmują 5. miejsce w dywizji zachodniej. W trzeciej tercji doszło do starcia, w którym Nathan MacKinnon (COL) rzucił w Conora Garlanda jego kaskiem i otrzymał karę 2+2 za nadmierną ostrość w grze oraz 10 minut za niesportowe zachowanie.
Starcie Nathana MacKinnona z Conorem Garlandem
Zespół Avalanche awansował na pierwsze miejsce w dywizji, bo przegrali wczoraj prowadzący w niej dotąd Vegas Golden Knights. "Złoci Rycerze" ulegli u siebie 2:4 Los Angeles Kings. Gola i asystę dla "Królów" zaliczył Andreas Athanasiou, Jaret Anderson-Dolan zdobył bramkę zwycięską, Lias Andersson trafił do siatki w swoim pierwszym meczu w NHL od półtora miesiąca, a na listę strzelców wpisał się też Alex Iafallo, który wykorzystał niepewność przy interwencji Marc-André Fleury'ego i strzelał do pustej bramki. Pierwszą gwiazdą spotkania został jednak wybrany bramkarz gości Calvin Petersen, który obronił 40 z 42 strzałów. Co ciekawe, w swojej karierze wygrał 3 z 4 meczów przeciwko drużynie z Los Angeles i w każdym zwycięskim spotkaniu bronił przynajmniej 40 strzałów. Kings przerwali serię 3 porażek i utrzymali 6. miejsce w dywizji zachodniej. Golden Knights są teraz na 2. pozycji.
Gol Alexa Iafallo po błędzie Marc-André Fleury'ego
San Jose Sharks drugi raz w ciągu trzech dni pokonali Minnesota Wild. "Rekiny" wczoraj wygrały u siebie z "Dzikimi" 4:2, a w poniedziałek 4:3 po karnych. Rosyjski obrońca Nikołaj Knyżow strzelił swojego pierwszego gola w NHL i od razu zwycięskiego, a oprócz niego do siatki trafili: Rūdolfs Balcers, Ryan Donato i niemal równo z końcową syreną Evander Kane. Zespół z San Jose odniósł już 4. zwycięstwo z rzędu u siebie. W dywizji zachodniej pozostaje jednak na 7. miejscu, a z mającymi taki sam dorobek punktowy Kings, którzy są na 6. pozycji, przegrywa z powodu większej liczby rozegranych meczów. Wild w tej samej dywizji są nadal na 3. miejscu.
Nie odbył się zaplanowany na ostatnią noc mecz Vancouver Canucks z Calgary Flames. Powodem było wpisanie dwóch graczy Canucks i jednego trenera na listę protokołu COVID-19. Wśród zawodników chodzi o Adama Gaudette'a i Jake'a Virtanena. Trener Travis Green powiedział, że Gaudette uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Z kolei Virtanen opuścił trening - jak poinformował klub - ze względu na chorobę. Nie ma na razie nowego terminu meczu.
Komentarze