Złamany kij przerwał karne
Złamany kij Dustina Byfugliena przerwał po ośmiu rundach drugą najdłuższą serię rzutów karnych w obecnym sezonie NHL.
W pierwszych siedmiu rundach serii karnych pomiędzy Colorado Avalanche a Chicago Blackhawks dla tych pierwszych trafił tylko Marek Svatoš, a dla drugich Patrick Kane. W ósmej serii rzut karny udało się wykorzystać Chrisowi Stewartowi, a w odpowiedzi przestrzelił Dustin Byfuglien, który przy okazji złamał swój kij. Avalanche wygrali dzięki temu 4:3, a jednym z ich bohaterów po raz kolejny był Craig Anderson. Bramkarz zespołu z Denver obronił 29 strzałów z gry i 5 rzutów karnych. Najlepszym zawodnikiem meczu nie wybrano jednak ani Stewarta ani Andersona. Dwa gole strzelił bowiem wcześniej Ryan O`Reilly. Sztab szkoleniowy Avalanche przed sezonem liczył na dobrą grę 18-letniego debiutanta, ale dotyczyło to przede wszystkim wybranego z numerem 3 ostatniego Draftu Matta Duchene`a.
Tymczasem jak na razie znajduje się on w cieniu O`Reilly`ego. Numer 33 czerwcowego naboru wczoraj najpierw pod koniec pierwszej tercji trafił w dużym zamieszaniu dając swojej drużynie gola kontaktowego na 1:2, a później skorzystał z fatalnej zmiany Blackhawks i wyszedł "sam na sam" z ich bramkarzem. Pierwszy strzał Antti Niemi obronił, ale O`Reilly zdołał dobić i dać drużynie prowadzenie 3:2. Później jednak Andrew Ladd wyrównał i doszło do dogrywki oraz rzutów karnych. O`Reilly po 17 meczach ma na koncie 4 gole i 10 asyst i jest liderem klasyfikacji punktowej wśród debiutantów. W ekipie Avalanche tylko Paul Stastny zdobył dotąd więcej punktów. - To wspaniałe mieć taki wkład w grę drużyny.Kto by pomyślał, że mi się to uda- mówił po spotkaniu 18-latek.
Sensacją tego sezonu jest jednak nie tylko O`Reilly, ale przede wszystkim cały jego zespół. Skazywani na bycie jedną z najsłabszych drużyn NHL Avalanche mają obecnie na koncie 26 punktów - najwięcej ze wszystkich drużyn. Tymczasem Blackhawks dzięki zdobytemu punktowi wrócili na pierwsze miejsce w Central Division. - Musimy jednak grać lepiej- powiedział po meczu Duncan Keith. -To frustrujące stracić tak naprawdę dwa gole w przewadze. Formalnie goście stracili w przewadze jedną bramkę, ale gola na 3:2 O`Reilly strzelił w momencie w którym Adam Foote wychodził z boksu kar. Najdłuższą,dziewięciorundową serię rzutów karnych w obecnym sezonie rozegrano 10 października w Chicago także w meczu tych dwóch drużyn.
Colorado Avalanche - Chicago Blackhawks 4:3 (1:2, 2:1, 0:0, 0:0, 1:0)
0:1 Byfuglien - Kane - Versteeg 06:27 PP
0:2 Keith - Kane - Versteeg 10:36
1:2 O`Reilly - Svatoš - Wolski 18:38
2:2 Jones - Hannan 27:43 SH
3:2 O`Reilly - Jones - Quincey 28:42
3:3 Ladd - Sharp - Fraser 36:40
4:3 Stewart SO
Strzały: 22-32.
Minuty kar: 15-11.
Widzów: 15 616.
New Jersey Devils pokonali 2:1 New York Islanders. Gole dla zwycięzców strzelali Cory Murphy i Brian Rolston, którzy odpowiedzieli na trafienie Fransa Nielsena. Murphy strzelił swojego pierwszego, a Rolston setnego gola w barwach Devils. 23 strzały zawodników swojego byłego klubu obronił Yann Danis zastępujący w bramce Martina Brodeura. Być może najważniejszą informacją dnia był jednak powrót do składu "Diabłów" najskuteczniejszego gracza w historii klubu, Patrika Eliáša. Czech z powodu kontuzji biodra i pachwiny nie grał od początku sezonu. Devils do prowadzących w Atlantic Division Pittsburgh Penguins tracą 4 punkty, ale rozegrali także o 2 mecze mniej.
New Jersey Devils - New York Islanders 2:1 (0:1, 2:0, 0:0)
0:1 Nielsen - Bergenheim - Sim 06:23
1:1 Murphy - Pikkarainen - Pelley 22:38
2:1 Rolston - Greene - Clarkson 33:40 PP
W meczu dwóch najsłabszych jak na razie zespołów obecnego sezonu Toronto Maple Leafs pokonali Carolina Hurricanes 3:2. Zwycięskiego gola i asystę zanotował Jason Blake, trafiali także John Mitchell i Nikołaj Kulemin, a broniąc 34 strzały swoje drugie zwycięstwo w NHL odniósł Jonas Gustavsson. Hurricanes mimo prowadzenia 2:0 po pierwszej tercji ponieśli już jedenastą porażkę z rzędu i choć do wynoszącego 18 kolejnych przegranych rekordu wszech czasów trochę im brakuje to niespecjalnie pociesza to kibiców w Raleigh, których ulubieńcy mają na koncie 7 punktów - najmniej w całej lidze. Maple Leafs zdobyli dotąd tylko o dwa "oczka" więcej, a wczorajsze zwycięstwo było ich dopiero drugim w tym sezonie.
Carolina Hurricanes - Toronto Maple Leafs 2:3 (2:0, 0:2, 0:1)
1:0 Sutter - Brind`Amour - Corvo 07:51
2:0 Samsonow - Alberts - Jokinen 17:22
2:1 Mitchell - Kaberle - Blake 21:12
2:2 Kulemin - Ponikarowskyj - Grabowski 27:23
2:3 Blake - Stempniak - Kessel 51:36 PP
Zespół Philadelphia Flyers bez większych problemów pokonał 5:2 Buffalo Sabres. Swoje pierwsze dwa gole w sezonie strzelił dla zwycięzców najczęściej karany hokeista dwóch ostatnich sezonów NHL, Daniel Carcillo, a swoje trafienie dołożył także wicelider klasyfikacj punktowej debiutantów, James van Riemsdyk. Pozostałe gole strzelili Darroll Powe i Chris Pronger. Co ciekawe zespół z Filadelfii, który ma obecnie na koncie 17 punktów i jest dopiero czwarty w Atlantic Division w dwóch pozostałych dywizjach Konferencji Wschodniej byłby z takim dorobkiem wiceliderem. Tymczasem Sabres mimo porażki wciąż znajdują się na czele Northeast Division.
Buffalo Sabres - Philadelphia Flyers 2:5 (0:1, 1:2, 1:2)
0:1 Carcillo - Coburn - Laperrière 18:39
0:2 Pronger - Betts - Laperrière 20:28
1:2 Roy - Pominville - Connolly 24:28 PP
1:3 van Riemsdyk - Timonen - Carter 34:55
1:4 Powe 42:34
2:4 Myers - Roy - Rivet 50:34 PP
2:5 Carcillo - Pronger 59:12 EN
Gorzki smak miało dla trenera Bruce`a Boudreau wczorajsze zwycięstwo Washington Capitals nad Florida Panthers. Dzięki dwóm bramkom Brendana Morrisona oraz trafieniom Tylera Sloana i Briana Pothiera Capitals wygrali 4:1, ale w pierwszej tercji taflę opuścili Jeff Schultz i Mike Green. Dopiero dziś będzie wiadomo, jak poważne są ich urazy. Jeśli dodać ich do wciąż kontuzjowanego Aleksandra Owieczkina trener Capitals może znaleźć się w trudnej sytuacji kadrowej. Wczoraj jednak cieszył się ze zwycięstwa, które w ostatnich minutach mogło wydawać się zagrożone, kiedy to Panthers przez 5 minut grali w przewadze po karze meczu dla Shane`a Morrisonna za brutalne rzucenie na bandę Kenndala McArdle`a. Obie drużyny spotkają się ponownie dziś, tym razem w Waszyngtonie.
Florida Panthers - Washington Capitals 1:4 (0:1, 0:1, 1:2)
0:1 Sloan - Clark - Pothier 04:53
0:2 Morrison - Laich - Pothier 30:46
0:3 Pothier - Bäckström - Fleischmann 46:56 PP
1:3 Horton - Kulikow - Stillman 50:28 PP
1:4 Morrison - Knuble 59:21 EN
Gol Brendena Morrowa z 44. minuty dał Dallas Stars zwycięstwo 2:1 nad Vancouver Canucks. Graczom z Dallas udało się "złamać" fantastycznie spisującego się w bramce rywali Cory`ego Schneidera, który obronił aż 45 strzałów, ale w polu nie miał odpowiedniego wsparcia w kolegach, stąd cały wysiłek poszedł na marne. Pierwszego gola Stars strzelił Brad Richards, dla Canucks odpowiedział tylko Mason Raymond. Gospodarze już po pierwszych dwóch tercjach mieli na swoim koncie 40 strzałów. Dopiero w trzeciej odsłonie dążący do wyrównania rywale pozwolili im tylko na 7 kolejnych.
Dallas Stars - Vancouver Canucks 2:1 (0:0, 1:0, 1:1)
1:0 Richards - Eriksson 28:05
2:0 Morrow - Benn - Ribeiro 43:50 PP
2:1 Raymond - Bieksa - Sedin 48:14
Komentarze