Seria Kings przerwana
Zwycięstwo Anaheim Ducks w derbach Kaliforniii przerwało najdłuższą w historii klubu serię zwycięstw Los Angeles Kings.
Do wczorajszego meczu obie drużyny przystępowały mając na swoim koncie długie zwycięskie serie. Kings pobili rekord klubu wygrywając 9 meczów z rzędu, Ducks wygrali tyle samo kolejnych spotkań, tyle że u siebie. Bardziej zdeterminowani by przedłużyć swoją passę byli hokeiści z Anaheim. Po pierwszej remisowej tercji drugą gospodarze wygrali 3:1, a że w trzeciej gole nie padły mecz zakończył się ich zwycięstwem 4:2. Gola dającego zwycięstwo zapisał na swoje konto Saku Koivu, ale to trafienie Coreya Perry'ego było najważniejsze. W 39. minucie, zaledwie 24 sekundy po bramce kontaktowej Anže Kopitara napastnik Ducks pozbawił rywali nadziei na wyrównanie niezbyt mocnym strzałem, który zaskoczył Jonathana Quicka.
Bramkarz Kings, który powinien w tej sytuacji zachować się znacznie lepiej po raz pierwszy w swojej krótkiej karierze przegrał mecz z Anaheim Ducks. Wcześniej 24-letni zawodnik "Królów" wygrywał z tym rywalem pięciokrotnie. Corey Perry tymczasem kończył mecz z golem i dwoma asystami. Kibice Ducks nie mogą być jednak z tego spotkania w pełni zadowoleni, bowiem w 26. minucie taflę z urazem kostki opuścił Ryan Getzlaf, który wcześniej strzelił jedną z bramek. Pierwsze prześwietlenie nie wykazało złamania, ale środkowy "Kaczorów" dziś przejdzie kolejne badania. Jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia, ale Anaheim Ducks do wczoraj nie potrafili w tym sezonie pokonać Los Angeles Kings, z któymi przegrali 3 dotychczasowe mecze.
- Byliśmy zmęczeni przegrywaniem z nimi - powiedział po spotkaniu kapitan Ducks, Scott Niedermayer. -Tym razem zagraliśmy dobrze od samego początku do końca.W naszej sytuacji potrzebujemy zwycięstw.Musimy myśleć o wygrywaniu każdego meczu. Poniedziałkowa wygrana pozwoliła ekipie Randy'ego Carlyle'a z 63 punktami awansować na 11. miejsce w Konferencji Zachodniej. Do dającej awans do playoffów ósmej pozycji tracą oni tylko 3 punkty. Kings za to spadli z drugiego miejsca w Pacific Division i zajmują piątą pozycję w Konferencji Zachodniej. Mimo to ich trener nie rozpacza. - To była naprawdę dobra seria zwycięstw. Chłopcy pokazali charakter w trudnych meczach. Długa seria wyjazdowa, odrabianie strat... wydłużenie takiej passy do 9 zwycięstw było wspaniałe- skomentował Terry Murray.
Anaheim Ducks - Los Angeles Kings 4:2 (1:1, 3:1, 0:0)
0:1 Möller - Frołow 12:31
1:1 Selänne - Perry - Frołow 18:30 PP2
2:1 Getzlaf - Perry - Whitney 23:27
3:1 Koivu - Selänne - Niedermayer 26:24 PP
3:2 Kopitar - Smyth - Doughty 38:06
4:2 Perry - Whitney - Eminger 38:30
Strzały: 33-37.
Minuty kar: 10-10.
Widzów: 16 033.
Najlepsi w Konferencji Zachodniej NHL San Jose Sharks mieli nieco kłopotów z najsłabszymi we Wschodniej Toronto Maple Leafs, ale ostatecznie "Rekiny" wygrały 3:2. Gole dla zwycięzców strzelali Dan Boyle, Joe Pavelski i Ryane Clowe. Przy pierwszej bramce swoją 59. asystę w sezonie zanotował lider ligowej klasyfikacji, Joe Thornton. Sharks odnieśli już dziewiąte z rzędu wyjazdowe zwycięstwo, także dzięki 32 interwencjom Jewgienija Nabokowa. W bramce Maple Leafs stał z kolei Jean-Sébastien Giguère, który dopiero w trzecim meczu wpuścił pierwsze gole jako zawodnik klubu z Toronto. Swój debiut w NHL zaliczył wczoraj były mistrz świata juniorów, Nazem Kadri, a w pięściarskim pojedynku Jody Shelley (SJS) znokautował Coltona Orra.
Toronto Maple Leafs - San Jose Sharks 2:3 (1:0, 1:2, 0:1)
1:0 Bozak - Kessel 10:36
1:1 Boyle - Heatley - Thornton 23:17
1:2 Pavelski - Setoguchi 25:41
2:2 Kessel - Phaneuf - Kaberle 39:09 PP
2:3 Clowe - Setoguchi - Blake 53:21
Philadelphia Flyers pokonali 3:2 New Jersey Devils, mimo że do 39. minuty przegrywali 0:2. Zwycięstwo dały "Lotnikom" gole Jamesa van Riemsdyka, Jeffa Cartera i Mike'a Richardsa. Co ciekawe to nie Ilia Kowalczuk, a Anssi Salmela został pierwszym pozyskanym przez Devils w czwartkowej wymianie graczem, który strzelił dla "Diabłów" gola. Kowalczuk po trzech spotkaniach w nowych barwach ma na koncie dwie asysty. Salmela jednak gola okupił kontuzją, bowiem w tej sytuacji został bardzo ostro zaatakowany barkiem przez Cartera. Fin opuścił taflę na noszach, ale nie udał się do szpitala, choć po meczu przyznał, że początkowo nie pamiętał co się wydarzyło.
Philadelphia Flyers - New Jersey Devils 3:2 (0:1, 2:1, 1:0)
0:1 Parise - Eliáš - Greene 07:00 PP
0:2 Salmela - Zajac - Langenbrunner 21:01 SH
1:2 van Riemsdyk - Giroux - Pronger 38:24
2:2 Carter - Hartnell - Pronger 39:36
3:2 Richards - Timonen - Gagné 52:02 PP
Trzy gole strzelone w drugiej tercji przez Colorado Avalanche pozwoliły tej drużynie pokonać St. Louis Blues 5:2. Nie po raz pierwszy w tym sezonie w składzie "Lawiny" błyszczeli debiutanci. Brandon Yip strzelił dwa gole, jednego dołożył T. J. Galiardi, a asystę zanotował najskuteczniejszy pierwszoroczniak NHL, Matt Duchene (40 punktów). Rozgrywający swój drugi sezon w NHL Chris Stewart zaliczył z kolei hat trick Gordie'ego Howe'a. 22-letni skrzydłowy strzelił zwycięskiego gola, asystował nawet dwa razy, a w 27. minucie stoczył pojedynek na pięści z B. J.'em Crombeenem. Wcześniej D. J. King pobił się z Davidem Kočím, co dla tego ostatniego zakończyło się złamaniem ręki już w 3. minucie spotkania.
Colorado Avalanche - St. Louis Blues 5:2 (2:2, 3:0, 0:0)
0:1 Brewer - Oshie - Backes 03:34
1:1 Galiardi - Stewart - Quincey 04:02
1:2 Johnson - Steen 07:59
2:2 Yip - Cumiskey - Šťastný 16:42 PP
3:2 Stewart - Wilson - Tucker 22:25
4:2 Šťastný - Svatoš - Stewart 23:57
5:2 Yip - Wolski - Duchene 26:34
Fenomenalny mecz Matthew Lombardiego pozwolił Phoenix Coyotes rozbić Edmonton Oilers i awansować na drugie miejsce w Pacific Division. 27-letni środkowy strzelił 2 gole i 3 razy asystował, a jego zespół pokonał ekipę z Alberty 6:1. Drugim bohaterem "Kojotów" był Ilia Bryzgałow, który obronił 33 strzały rywali. Gola i dwie asysty dołożył nowy partner Lombardiego z ataku, Robert Lang. Dzięki wczorajszemu zwycięstwu walczący z kontuzjami zawodników zespół Coyotes ma już na koncie 36 zwycięstw - dokładnie tyle, ile w poprzednim sezonie, a rozegrał przecież dopiero 60 spotkań. Klubowy rekord z sezonu 2001-02 wynosi 40 wygranych. Edmonton Oilers tymczasem znajdują się na dnie tabeli Konferencji Zachodniej z aż 15 punktami straty do przedostatnich Columbus Blue Jackets.
Phoenix Coyotes - Edmonton Oilers 6:1 (2:0, 2:0, 2:1)
1:0 Jovanovski - Lang - Lombardi 09:58
2:0 Lombardi - Doan - Lang 19:29
3:0 Lombardi - Vandermeer - Doan 21:11
4:0 Vandermeer - Lombardi - Hanzal 25:48
5:0 Vrbata - Lombardi 44:19
6:0 Lang - Pyatt 51:40
6:1 Penner - Nilsson 55:32
Komentarze