Oczekiwanie w San Jose

Zawodnicy San Jose Sharks wykonali wczoraj swoją część zadania, a teraz pozostało im czekanie na wynik dzisiejszego meczu Chicago Blackhawks, który zdecyduje o tym kto zajmie przed fazą play-off pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej NHL.

Zespół z San Jose w regulaminowym czasie gry przeciwko Phoenix Coyotes dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale jako że rywale za każdym razem wyrównywali to rzuty karne musiały decydować o zwycięstwie. Fani "Rekinów" mogli się ich obawiać, bowiem po drugiej stronie znalazł się zespół, który wygrał w tym sezonie najwięcej serii karnych ze wszystkich. Tym razem jednak musiał uznać wyższość rywali. Po trzech rundach było 2-2 i dopiero strzelający jako piąty gracz Sharks Logan Couture rozstrzygnął o zwycięstwie swojego zespołu. Punkt, który zdobył dla swojej drużyny 21-latek może być niezwykle cenny, bowiem oznacza, że dziś każda porażka Chicago Blackhawks z Detroit Red Wings da "Rekinom" pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej po sezonie zasadniczym.

San Jose Sharks mają na koncie 113 punktów, ale swojego dorobku już nie poprawią. Tymczasem jeśli Blackhawks dziś wygrają to oni zakończą sezon zasadniczy na pierwszym miejscu na Zachodzie. Niezależnie od tego, co się zdarzy dziś w Chicago hokeiści Sharks, którzy w ostatnich latach wręcz słyną z tego, że nie potrafią dobrej formy z rozgrywek regularnych przełożyć na play-offy teraz będą musieli pokazać swoją prawdziwą wartość. -Wiem, że słyszeliście to już wiele razy- mówił do dziennikarzy po spotkaniu Devin Setoguchi. -Ale mamy za sobą 82 mecze towarzyskie rozegrane po to, by dostać się w to miejsce i zacząć prawdziwy sezon. Wczoraj pierwszą gwiazdą meczu wybrano Jewgienija Nabokowa, który odniósł w tych rozgrywkach 44 zwycięstwa.

Mimo porażki w pozytywnych nastrojach mogą kończyć sezon zasadniczy Phoenix Coyotes. Klub, którego istnienie latem było zagrożone po wszystkich perturbacjach i zmianie trenera ma za sobą najlepszy sezon w historii. "Kojoty" po ośmiu latach wracają do play-off z rekordowymi wynikami 50 zwycięstw i 107 punktów. Zespół z Glendale bardzo długo zagrażał San Jose Sharks w walce o mistrzostwo Pacific Division. Coyotes do play-offów przystąpią z 4. miejsca na Zachodzie i wczorajszy mecz nie mógł tego zmienić. -To taka cienka linia.Z jednej strony chcieliśmy przede wszystkim nie stracić żadnego zawodnika w mało znaczącym meczu, a z drugiej wciąż musieliśmy podejmować walkę z rywalem - mówił po spotkaniu architekt sukcesu "Kojotów", trener Dave Tippett.

San Jose Sharks - Phoenix Coyotes 3:2 (1:0, 1:1, 0:1, 0:0, 1:0)
1:0 Setoguchi - Pavelski - Murray 04:04
1:1 Stempniak 21:04
2:1 Marleau - Heatley - Thornton 32:41
2:2 Lombardi - Doan - Wolski 41:47
3:2 Couture SO
Strzały: 30-29.
Minuty kar: 0-4.
Widzów: 17 562.

Zespół Boston Bruins awansował do play-off wygrywając 4:2 z Carolina Hurricanes. Podopieczni Claude'a Juliena awans wywalczyli w najmniej spodziewany sposób, bo grając w osłabieniu. Kiedy Matt Hunwick siedział na ławce kar w odstępie zaledwie 64 sekund Daniel Paille, Blake Wheeler i Steve Bégin pokonali Cama Warda i właściwie przesądzili o zwycięstwie. To najszybciej strzelone trzy gole w osłabieniu w historii NHL i pierwszy w dziejach tej ligi przypadek zdobycia przez drużynę trzech bramek podczas jednego osłabienia. Czwartego gola strzelił na minutę przed końcem już do pustej bramki rywali Milan Lucic. Bruins nie tylko awansowali do play-offów, ale także zapewnili sobie 6. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Boston Bruins - Carolina Hurricanes 4:2 (0:0, 3:2, 1:0)
1:0 Paille - Chára - Boychuk 20:32 SH
2:0 Wheeler - Krejčí 21:21 SH
3:0 Bégin - Wideman - Paille 21:36 SH
3:1 Cole - Dwyer - LaRose 34:30
3:2 Dwyer - Samson - Rodney 37:06
4:2 Lucic 59:00 EN

Los Angeles Kings stracili w meczu z Edmonton Oilers punkt bardzo ważny w kontekście walki o piąte miejsce w Konferencji Zachodniej. Rzuty karne zdecydowały o tym, że to Oilers wywieźli z Los Angeles 2 punkty wygrywając 4:3. Mogło być jednak znacznie gorzej, bowiem "Królowie" przegrywali już 0:3 mimo, że w całym meczu zanotowali w strzałach przewagę 55-17. Dopiero 46. strzał oddany przez Dustina Browna znalazł jednak drogę do bramki rewelacyjnie spisującego się Devana Dubnyka. Kings odrobili trzybramkową stratę w dniu mającym dla obu drużyn symboliczne znaczenie. 28 lat wcześniej w Inglewood doszło do "Cudu na Bulwarze Manchesterskim", gdzie Kings wygrali z Oilers 6:5, mimo że przegrywali już 0:5. To do dziś największa odrobiona strata w historii play-offów NHL.

Los Angeles Kings - Edmonton Oilers 3:4 (0:1, 0:1, 3:1, 0:0, 0:1)
0:1 Comrie - Gilbert - Whitney 14:37
0:2 Comrie - Whitney - Gilbert 23:13 PP
0:3 Gilbert - Pisani - Potulny 45:24 SH
1:3 Brown - Smyth - Kopitar 46:39 PP
2:3 Stoll - Brown - Johnson 52:03
3:3 Handzuš - Scuderi 57:26
3:4 Horcoff SO

Rzadko się zdarza, by podczas przegranego meczu z Toronto Maple Leafs kibiceMontréal Canadiens zgotowali swojej drużynie owację na stojąco. Tak było jednak wczoraj, gdy "Habs" po 60 minutach remisowali ze swoim odwiecznym rywalem 3:3, bowiem taki wynik dał im awans do play-off. W dogrywce Dion Phaneuf dał zwycięstwo "Klonowym Liściom". Canadiens zakończyli sezon zasadniczy, choć dopiero dziś dowiedzą się, czy do rozgrywek posezonowych przystąpią z 7. czy 8. miejsca w Konferencji Wschodniej. O słabości tej ostatniej w obecnym sezonie niech świadczy fakt, że zespołowi zMontréalu do wywalczenia awansu wystarczyło zdobycie 88 punktów. Z tak małą liczbą miejsca w play-offach nie zdobył jeszcze nikt po lokaucie.

Montréal Canadiens - Toronto Maple Leafs 4:3 (2:1, 1:1, 0:1, 1:0)
1:0 Markow - Pouliot 06:14
1:1 Hanson - Grabowski - Stålberg 09:12
2:1 Gionta - Gomez - Markow 16:17 PP
2:2 Stålberg - Bozak - Beauchemin 31:55
3:2 Bergeron - Markow - Gomez 38:23
3:3 Hanson - Mitchell - Gunnarsson 43:32 SH
4:3 Phaneuf - Hanson - Mitchell 62:06

W wielkim stylu wrócił na lód po kontuzji Thomas Vanek. Austriak, który nie wystąpił w ostatnich sześciu spotkaniach strzelił wczoraj 4 gole i zdecydował o zwycięstwie swojej drużyny nad Ottawa Senators (5:2). Wygrana pozwoliła Sabres osiągnąć 100 punktów i wciąż daje nadzieję na zajęcie drugiego miejsca na Wschodzie. Gola i dwie asysty zanotował wczoraj Derek Roy. Thomas Vanek swoim fantastycznym występem zepsuł święto kibicom Senators, którzy przed meczem nagrodzili podczas specjalnej ceremonii owacją Daniela Alfredssona. Szwed we wtorek rozegrał swój tysięczny mecz w NHL. "Sens" kończą sezon zasadniczy na 5. miejscu na Wschodzie i po raz trzeci w ostatnich czterech latach w pierwszej rundzie play-off spotkają się z Pittsburgh Penguins.

Ottawa Senators - Buffalo Sabres 2:5 (0:2, 1:2, 1:1)
0:1 Vanek - Mair - Ellis 09:14
0:2 Vanek - Roy - Sekera 12:38
1:2 Neil - Regin - Phillips 27:43
1:3 Vanek 28:57 PS
1:4 Vanek - Roy - Ennis 33:12 PP
1:5 Roy - Gerbe - Myers 50:16
2:5 Donovan - Smith - Phillips 53:20

Sprawę zwycięstwa w ostatniej dywizji, która czekała na swojego nowego mistrza rozstrzygnęli na swoją korzyść hokeiści New Jersey Devils. "Diabły" rozgromiły New York Islanders 7:1, a wobec porażki Pittsburgh Penguins po raz dziewiąty zdobyły tytuł najlepszej drużyny Atlantic Division. Dwa gole strzelił Patrik Eliáš, a po golu i dwóch asystach zanotowali Ilia Kowalczuk i Zach Parise. Devils zdobyli w tym sezonie 101 punktów, a swój ostatni mecz rozegrają dziś przeciwko Buffalo Sabres z którymi walczą o drugie miejsce w Konferencji Wschodniej. Jeśli drużynie Jacquesa Lemaire'a uda się choć doprowadzić do dogrywki to pozostanie na drugiej pozycji. Martin Brodeur odniósł wczoraj swoje 44. zwycięstwo w sezonie - w ligowej klasyfikacji jest pierwszy razem z Jewgienijem Nabokowem.

New Jersey Devils - New York Islanders 7:1 (3:0, 2:0, 2:1)
1:0 Zubrus - Martin - Parise 10:54
2:0 Parise - White - Zajac 14:18
3:0 McAmmond - Pelley - Mottau 15:48
4:0 Eliáš - Kowalczuk - Greene 31:16 PP
5:0 Rolston - Kowalczuk - Zajac 39:11 PP
6:0 Kowalczuk - Greene - Zajac 48:47
6:1 Moulson - Tavares - Okposo 53:10 PP
7:1 Eliáš - Martin - Parise 58:24

Pittsburgh Penguins szansę na wygranie Atlantic Division stracili w Atlancie, gdzie ulegli Thrashers 0:1. Zwycięskiego gola zdobył dla ekipy z Atlanty Bryan Little, ale bohaterem wieczoru był bramkarz, Johan Hedberg, który obronił 33 strzały, co dało mu trzeci "shutout" w sezonie. Meczu nie dokończył Matt Cooke, który został znokautowany w pojedynku na pięści potężnym prawym sierpowym przez 18-letniego Evandera Kane'a. Gracze Penguins mieli pretensje do młodego zawodnika Atlanty o ostre ataki ciałem na Sidneya Crosby'ego. Cooke próbując się zrewanżować doprowadził do bójki po której na lód już nie wrócił. Matt Cooke w tym sezonie był odpowiedzialny za kontuzję Marca Savarda, która doprowadziła do zakończenia sezonu przez zawodnika Boston Bruins.

Atlanta Thrashers - Pittsburgh Penguins 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)
1:0 Little - MacArthur - Kozłow 29:26

Rzuty karne dały Nashville Predators zwycięstwo 2:1 nad St. Louis Blues. Jako jedyny karnego wykorzystał Martin Erat, a wcześniej gola dla Predators zdobył Jason Arnott. Zwycięstwo pozwoliło drużynie Barry'ego Trotza zdobyć w całym sezonie 100 punktów. Choć "Preds" są obecnie na 6. miejscu w Konferencji Zachodniej to mimo, iż nie mają już do rozegrania meczu mogą awansować o jedną pozycję, jeśli Detroit Red Wings nie zdobędą dziś punktu. "Czerwone Skrzydła" są w tabeli wyżej, bowiem rozegrały mniej meczów, ale kiedy obie drużyny pod tym względem się zrównają przy ewentualnym remisie punktowym zdecyduje liczba zwycięstw, których "Drapieżnicy" odnieśli więcej.

Nashville Predators - St. Louis Blues 2:1 (0:0, 0:0, 1:1, 0:0, 1:0)
1:0 Arnott - Weber 45:26
1:1 Backes - Boyes - Kariya 50:18
2:1 Erat SO

Vancouver Canucks przypieczętowali swoje zwycięstwo w Northwest Division wygrywając z Calgary Flames 7:3, a Henrik Sedin dał sobie dużą szansę wygrania klasyfikacji punktowej NHL. Szwed asystował przy czterech golach, co dało mu zakończenie sezonu z liczbą 112 punktów. To o 3 więcej, niż zdobył drugi wśród najskuteczniejszych Aleksander Owieczkin, ale Rosjanin ma jeszcze do rozegrania jedno spotkanie. Henrik Sedin na pewno już wygrał walkę o miano najlepszego "asystenta" NHL, bowiem zanotował 83 punktowe podania i aż o 15 wyprzedza Nicklasa Bäckströma, który także jeszcze raz zagra. Wczoraj 3 gole i asystę zaliczył Daniel Sedin, a o jednego gola mniej Kevin Bieksa. Canucks do play-offów przystąpią z trzeciego miejsca w Konferencji Zachodniej.

Vancouver Canucks - Calgary Flames 7:3 (3:1, 1:1, 3:1)
1:0 Rypien - Pettinger - Bernier 03:39
2:0 Bieksa - D. Sedin - H. Sedin 07:44
3:0 D. Sedin - H. Sedin - Bieksa 09:43
3:1 Hagman - Stajan - Kotalík 13:38
3:2 Hagman - Regehr - Stajan 23:51
4:2 Kesler - Raymond - Hansen 26:17
5:2 D. Sedin - H. Sedin 43:27
6:2 D. Sedin - H. Sedin - Ehrhoff 43:47
6:3 Bourque - Giordano 57:04
7:3 Bieksa - Edler - Burrows 57:32

W pozostałych meczach Tampa Bay Lightning wygrali po rzutach karnych 4:3 z Florida Panthers, a Dallas Stars także po karnych i w tym samym stosunku z Minnesota Wild.