Wielki debiut Rolosona (+ VIDEO)
Jednego meczu w nowym klubie potrzebował 41-letni Dwayne Roloson, by przejść do jego historii. Nowy bramkarz Tampa Bay Lightning dał swojej drużynie zwycięstwo w spotkaniu na szczycie Dywizji Południowo-wschodniej, a po meczu najbardziej mógł się cieszyć jego syn.
Lightning w tym sezonie grają równiej od Washington Capitals, z którymi walczą o prymat w dywizji, ale kiedy wcześniej dwukrotnie spotykali się ze "Stołecznymi" przegrywali wyraźnie. Widocznie potrzebowali nowego bramkarza, by to zmienić. Pozyskany w sobotę w wymianie za Ty'a Wisharta Dwayne Roloson od razu został rzucony na głęboką wodę, ale trudno, by bramkarz debiutujący w NHL 15 lat temu mógł się czegoś przestraszyć. Występujący jeszcze w masce z herbem swojego byłego klubu i parkanach w jego barwach weteran obronił wszystkie 34 strzały Capitals notując 25. "shutout" w karierze i poprowadził zespół do zwycięstwa 1:0. Roloson został od razu pierwszym bramkarzem w historii Lightning z "czystym kontem" w debiucie.
O tym, że jego wysiłek nie poszedł na marne zdecydował gol Martina St. Louisa, który w 3. minucie dogrywki dobił strzał Vincenta Lecavaliera między nogami Toma Potiego. Dzięki temu podwójne powody do radości miał syn Dwayne'a Rolosona, który zdaniem samego gracza był zdecydowanie bardziej podekscytowany wymianą od niego, bowiem jest wielkim fanem St. Louisa. To jednak popularny "Roli" był bohaterem wieczoru. - Zrobiliśmy tę wymianę, bo wierzyliśmy, że pomoże ona poprawić naszą sytuację na pozycji bramkarza - mówił po meczu trener Lightning, Guy Boucher. - Dwayne zrobił w tym meczu wszystko, żeby tak się stało. Roloson zatrzymał nawet strzelającego 6 razy Aleksandra Siomina, który w dwóch poprzednich meczach obu drużyn zaliczył dwa hat tricki.
Po drugiej stronie tafli bardzo dobrze spisał się Siemion Warłamow, który obronił 37 strzałów, w tym 4 w dogrywce nim pokonał go St. Louis, ale "bardzo dobrze" tym razem nie wystarczyło. Lightning dzięki wygranej o punkt wyprzedzając drugich w dywizji Capitals (53-52), od których rozegrali o jeden mecz mniej. Dla drużyny ze stolicy USA wczorajszy mecz był pierwszym od sobotniego "Winter Classic" w Pittsburghu i pewnie wolałaby ona wrócić do gry na stadionie. - Niestety ostatnio nie strzelamy zbyt wielu goli. Dzięki Bogu, że gramy dobrze w obronie i mamy świetnego bramkarza - mówi trener Bruce Boudreau. - Musimy ciężko walczyć o dochodzenie pod bramkę rywali.
Washington Capitals - Tampa Bay Lightning 0:1 (0:0, 0:0, 0:0, 0:1)
0:1 St. Louis - Lecavalier - Kubina 62:54
Strzały: 34-38.
Minuty kar: 11-11.
Widzów: 18 398.
Minnesota Wild pokonali New Jersey Devils 2:1. Zwycięstwo dał im pierwszy w karierze gol Claytona Stonera. O pierwszej bramce w NHL marzy wielu hokeistów, ale Stoner pewnie marzył o innej. W 42. minucie obrońca Wild wstrzelił krążek do tercji rywali, a Johan Hedberg pojechał za bramkę licząc, że tam go dostanie. Niestety dla szwedzkiego bramkarza "guma" odbiła się dziwnie od bandy i wpadła do bramki nim Hedberg zdążył do niej wrócić. Wcześniej dla Wild trafił Cal Clutterbuck, a Ilia Kowalczuk zdobył swojego 10. w sezonie gola dla Devils. Jego drużyna z 22 punktami jest ostatnia w tabeli całej ligi.
Gol Claytona Stonera
Colorado Avalanche pokonali po dogrywce Buffalo Sabres 4:3. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w ostatniej minucie dodatkowego czasu David Jones. Bramkę i asystę dla "Avs" zaliczył Daniel Winnik, a trafili też Ryan O'Reilly i Matt Duchene, których z powodu gry w NHL zabrakło w reprezentacji Kanady walczącej dziś o złoty medal Mistrzostw Świata do lat 20. Avalanche zagrali bez chorego na grypę Paula Šťastniego. Sabres mimo porażki awansowali na trzecie miejsce w Dywizji Północno-wschodniej, choć od ekipy Ottawa Senators, którą wyprzedzili wygrali w regulaminowym czasie lub dogrywce aż o 4 mecze mniej.
Detroit Red Wings zrównali się punktami z prowadzącymi w NHL Vancouver Canucks dzięki pokonaniu 5:3 Edmonton Oilers. Serię 15 meczów bez gola zakończył Todd Bertuzzi, który trafił dwukrotnie, gola i asystę uzyskał Darren Helm, a pozostałe dwie bramki zdobyli Henrik Zetterberg i Kris Draper. Stojący w bramce Red Wing Chris Osgood wygrał 401. mecz w NHL. Dla Oilers gola i asystę zanotował Sam Gagner. Red Wings mimo braku kontuzjowanych czołowych napastników, Daniela Cleary'ego i Pawła Daciuka strzelili dotąd 138 goli - najwięcej w całej lidze. W tabeli NHL z 55 punktami zajmują drugie miejsce przegrywając z Canucks większa liczbą rozegranych spotkań.
Zespół Phoenix Coyotes pokonał 4:2 Columbus Blue Jackets, ale wciąż jest ostatni w Dywizji Pacyfiku. Formę jakiej oczekują od niego kibice odzyskał kapitan "Kojotów", Shane Doan, który raz trafił i raz asystował, a w ostatnich 7 meczach strzelił 6 goli i zaliczył 6 asyst. Wczoraj swoje trafienia dołożyli Scottie Upshall, Sami Lepistö i Vernon Fiddler, a Ilia Bryzgałow obronił 26 strzałów. Meczu nie dokończyli Kyle Turris (PHX) i Ethan Moreau (CBJ). Obaj opuścili taflę z urazami "górnej części ciała". Blue Jackets oddali do Anaheim Ducks obrońcę Nate'a Guenina za środkowego Trevora Smitha.
WYNIKI
TABELE
Komentarze