NHL: Udana pogoń Capitals
Chyba nikt w Waszyngtonie nie spodziewał się tak ciężkiej wyprawy do Filadelfii, gdzie miejscowi Flyers dopiero po rzutach karnych ulegli Capitals 5:4.
Większa część pierwszej tercji nie wskazywała na taki obrót sprawy. Lepiej na lodzie prezentowali się Stołeczni i w 12. minucie spotkania wyszli na prowadzenie i nawet gol zdobyty przed przerwą przez Claude'a Giroux.
W drugiej tercji lekką przewagę zaczęli zyskiwać gospodarze. Gdy Mark Streit w 28. minucie pokonał Philippa Grubauera w grę Capitals wkradł się chaos i zniecierpliwienie. Prowadzący Flyers szukali okazji do kontry, spokojnie rozgrywając krążek.
Prawdziwy dramat kibice z Waszyngtonu przeżyli na początku trzeciej tercji. Najpierw po fatalnym błędzie Grubauera krążek do bramki wpakował Sean Couturier, a niecałe półtorej minuty później na 4:1 podwyższył Jakub Voracek.
Gracze prowadzeni przez Adama Oatesa nie zwiesili jednak głów i ruszyli do odrabiania strat. Na 2:4 prowadzenie gospodarzy zmniejszył Mike Green, a w 57 minucie bramkę kontaktową zdobył młody obrońca Dmitri Orłow.
Gdy wydawało się, że dwa punkty pozostaną w Filadelfii, 48 sekund przed końcem spotkania do remisu doprowadził nie kto inny jak Aleksander Owieczkin, dla którego była to już 27. bramka w obecnych rozgrywkach.
W dogrywce żadna z drużyn nie zdołała zapewnić sobie zwycięstwa i o końcowym wyniku zadecydowały rzuty karne, w których po trafieniach Fehra i Backstroma Capitals pokonali Flyers, zmniejszając tym samym stratę do liderujących w Metropolitan Division Penguins do ośmiu punktów.
"Wspaniale, że udało nam wrócić do gry. Gdy do końca meczu zostało dziesięć minut, a wynik 4:1 się nie zmieniał, myślałem, że mecz już się skończył. Bramka Greena dała nam jednak nadzieję, a po trafieniu Orłowa pomyśleliśmy "Dlaczego nie? Być może to jest ten rodzaj meczu, w którym należy zadać kolejny cios i doprowadzić do remisu!"." - powiedział po spotkaniu Owieczkin.
W innym tonie wypowiadał się za to Craig Berube "Próbujemy wygrywać mecze." powiedział. "Potrzebowaliśmy tych dwóch punktów. Nie zdobyliśmy ich dzisiaj. Mecz był nasz, ale wypuściliśmy go z rąk.".
Philadelphia Flyers - Washington Capitals 4:5 (1:1, 1:0, 2:3, 0:0, 1:2)
0:1 Johansson - Owieczkin, Backstrom (11:17)
1:1 Giroux - Raffl, Coburn (19:06)
2:1 Streit - Raffl (27:37)
3:1 Couturier - Read, Downie (42:18)
4:1 Voracek - Raffl, Giroux (43:32)
4:2 Green - Backstrom, Johansson (51:20)
4:3 Orłow - Fehr, Ward (56:29)
4:4 Owieczkin - Ward (59:12)
Rzuty karne:
0:1 Fehr
1:1 Giroux
1:2 Backstrom
Z innych aren:
Ben Bishop swoimi 22 interwencjami poprowadził Tampa Bay Lightning do zwycięstwa 3:0 nad Detroit Red Wings. Na pochwały zasłużył także młody bramkarz Skrzydeł - Petr Mrazek, który mimo bagażu dwóch bramek (trzecia zdobyta do pustej bramki) został wybrany trzecim najlepszym zawodnikiem spotkania.
Montreal Canadiens ulegli we własnej hali Florida Panthers 2:1. Kluczowa okazała się druga tercja, gdy w niecałe dwie i pół minuty Pantery dwukrotnie pokonywały Petera Budaja.
Wiele bramek ujrzeli kibice w Nowym Jorku, gdzie miejscowi New York Rangers pokonali po rzutach karnych Calgary Flames. W regulaminowym czasie gry na tablicy widniał wynik 3:3. Aż siedem kolejek rzutów karnych było potrzebne aby wyłonić zwycięzcę. Lepsi okazali się Strażnicy, cztery razy pokonując Karriego Ramo
Chicago Blackhawks pokonali Los Angeles Kings 3:1 w meczu na szczycie Konferencji Zachodniej. Świetny występ zaliczył rezerwowy bramkarz Jastrzębi - Antti Raanta broniąc ze skutecznością 95,5%. Podopieczni Joela Quenneville'a umocnili się na pozycji lidera.
Cieniem na niezłym spotkaniu Anaheim Ducks - Edmonton Oilers położyło się wejście Coreya Pottera, który pchnął na bandę Nicka Bonino. Defensor Oilers został ukarany karą meczu, a komisja dyscyplinarna na pewno nałoży na zawodnika Olejarzy dodatkową karę zawieszenia. Osłabieni brakiem Pottera Oilers ulegli Ducks 3:2, a zwycięską bramkę zdobył w końcówce spotkania Dustin Penner.
Komentarze