NHL: Spalone "Odrzutowce" (WIDEO)
Przerwa związana z Meczem Gwiazd zupełnie wybiła z rytmu hokeistów Winnipeg Jets. "Odrzutowce" wczoraj w nocy przegrały czwarty mecz z rzędu. Tym razem podopieczni Paula Maurice'a ulegli Calgary Flames 2:5.
Przed rozpoczęciem rozgrywek nikt nie spodziewał się, że te dwie ekipy będą liczyć się w walce o wejście do fazy play-off. Wydaje się jednak, że Flames i Jets będą do samego końca rywalizować o miejsce w czołowej ósemce Konferencji Zachodniej.
Po świetnym styczniu "Odrzutowce" zdecydowanie obniżyły loty. Przed przerwą związaną z organizacją w Columbus Meczu Gwiazd drużyna z Winnipeg zaliczyła pięć wygranych pod rząd, jednak po wznowieniu rozgrywek hokeiści Jets nie byli już tym samym zespołem. Do składu po kontuzji powrócili Mark Stuart i Jacob Trouba, w związku z tym młodsi defensorzy, którzy wcześniej grali wyśmienicie, musieli ustąpić miejsca i mecze oglądają teraz z trybun. Nie pomaga też słaba dyspozycja obu bramkarzy.
Wczorajsze spotkanie świetnie rozpoczęło się dla gości, bo już w drugiej minucie Blake Wheeler umieścił krążek w bramce Jonasa Hillera. Z prowadzenia "Odrzutowce" nie cieszyły się zbyt długo, już trzy minuty później do remisu doprowadził David Jones. Od tego czasu gospodarze stopniowo powiększali przewagę nad przeciwnikami. Drugą bramkę dla przyjezdnych zdobył w trzeciej tercji Bryan Little, jednak było już za późno.
Pierwszy raz w barwach Flames gole strzelili Brandon Bollig oraz Raphael Diaz. Fani "Płomieni" mogą też cieszyć się z przełamania Masona Raymonda, który ostatnie trafienie zanotował na początku stycznia.
Dzięki wygranej hokeiści z Calgary wyprzedzili w tabeli Vancouver Canucks i do Jets brakuje im już zaledwie jednego punktu.
Calgary Flames - Winnipeg Jets 5:2 (1:1, 1:0, 3:1)
0:1 Wheeler - Little, Ladd (1:09)
1:1 Jones - Giordano (4:16)
2:1 Raymond - Baetschi (21:59)
3:1 Diaz - Bouma, Colborne (44:24, 5/4)
4:1 Bollig - Colborne, Byron (47:23)
4:2 Little - Ladd, Chiarot (48:43)
5:3 Monahan - Gaudreau, Russell (57:27)
Wynik wczorajszego spotkania New York Rangers i Florida Panthers zmieniał się, jak w kalejdoskopie. Najpierw zaatakowały "Pantery", następnie "Blueshirts" odpowiedzieli trzema bramkami, po czym jeszcze przed drugą przerwą przyjezdni zdołali doprowadzić do remisu. Finałowe dwadzieścia minut należało jednak do Nowojorczyków. W ostatniej odsłonie gospodarze strzelili trzy gole i zanotowali drugą wygraną z rzędu. Dzięki dwóm trafieniom we wczorajszym meczu Rick Nash zrównał się w klasyfikacji najlepszych strzelców z Aleksandrem Owieczkinem.
Aż trzynaście rund rzutów karnych potrzebowali hokeiści San Jose Sharks i Edmonton Oilers aby rozstrzygnąć wczorajszy pojedynek. "Nafciarze" jeszcze na drugiej przerwie prowadzili dwoma bramkami, jednak "Rekiny" wykorzystały chwilę słabości przeciwników i na początku trzeciej odsłony pokonały Viktora Fastha trzykrotnie w ciągu siedmiu minut. Oilers zdołali wyrównać na niecałe trzy minuty przed końcową syreną. Serię najazdów zakończył Rob Klinkhammer sprowadzany do Edmonton na początku stycznia.
Wyniki wczorajszych spotkań znajdziecie tutaj.
Komentarze