NHL: Ważna wygrana Bruins (WIDEO)
Do zakończenia sezonu regularnego pozostał nieco ponad tydzień i w tabelach obu konferencji robi się tłoczno. Dzięki wygranej w Joe Louis Arena Boston Bruins są już o krok od walki o Puchar Stanleya. "Niedźwiadki" pokonały Detroit Red Wings 3:2 i zrównały się punktami z dywizyjnym rywalem.
Zaledwie 48 godzin po incydencie z udziałem Marka Stone'a na lód ponownie wyjechał Drew Miller. 31-letni lewoskrzydłowy potrzebował ponad pięćdziesięciu szwów po tym, jak łyżwa zawodnika Ottawa Senators rozcięła mu skórę twarzy. Minionej nocy Amerykanin na tafli spędził nieco ponad czternaście minut, w ciągu których oddał jeden strzał na bramkę Bruins.
Bohaterem meczu był bez wątpienia Tukka Raska. Fiński golkiper zaliczył 35 udanych interwencji i utrzymywał swój zespół w grze. Już w pierwszej tercji "Skrzydła" miały kilka dogodnych sytuacji, których hokeiści z "Motortown" nie zamienili na bramkę tylko dzięki świetnej dyspozycji bramkarza rywali.
Na trafienie otwierające wynik spotkania musieliśmy czekać niemal pół godziny. Dwunastego gola w tym sezonie strzelił Luke Glendening, który wykorzystał moment nieuwagi Raska po obronie strzału Danny'ego DeKeysera i wstrzelił gumę za plecy Fina.
18-letni David Pastrnak posmakował trochę lodu po tym, jak w drugiej tercji wpadł na Niklasa Kronwalla. Młodzian nadział się na weterana w strefie neutralnej, kiedy z pochyloną głową ślizgał się w stronę bramki przeciwników. Obrońca "Skrzydeł" zatrzymał czeskiego napastnika i jeszcze przez kilka minut na ławce z uśmiechem wspominał z uśmiechem akcję.
Na początku ostatniej odsłony gospodarze podwoili prowadzenie. Zamieszanie pod bramką Raska wykorzystał Stephen Weiss. Bostończycy odpowiedzieli bardzo szybko i na dwanaście minut przed końcem po celnych strzałach Carla Soderberga i Loui'ego Erikssona był już remis. Zwycięstwo dał "Niedźwiadkom" debiutant Zach Trotman. W 58 minucie Amerykanin oddał na bramkę Petra Mrázka, wydawało się, niegroźny strzał. Jednak Czech źle się ustawił, nie wyłapał gumy, która prześlizgnęła się za linię bramkową. Dla 24-letniego Trotmana było to pierwsze trafienie w karierze.
Dzięki zwycięstwu Bruins zrównali się punktami z Red Wings, ale podopieczni Mike'a Babcocka mają do rozegrania jedno spotkanie więcej. Dla "Skrzydeł" była to trzecia porażka z rzędu. Może się okazać, że hokeiści z Detroit nie utrzymają trzeciej lokaty w Dywizji Atlantyckiej i spadną na pozycję dzikiej karty lub nawet wypadną poza pierwszą ósemkę.
Detroit Red Wings - Boston Bruins 2:3 (0:0, 1:0, 1:3)
1:0 Glendening - DeKeyser, Weiss (29:19)
2:0 Weiss - Sheahan, Židlický (42:52, 5/4)
2:1 Soderberg - Smith, Connolly (45:05, 5/4)
2:2 Eriksson - Smith, Soderberg (47:19)
2:3 Trotman - Spooner, Connolly (57:52)
Minuty kar: 8-10
Strzały na bramkę: 37-25
Hokeiści Chicago Blackhawks i St. Louis Blues zagwarantowali sobie wczoraj miejsce w play-offach. "Jastrzębie" pokonały w United Center Vancouver Canucks 3:1, dzięki czemu do fazy mistrzowskiej awansują siódmy rok z rzędu. Dywizyjny rywal Hawks utrzymał tempo i bez większych problemów pokonał Calgary Flames 4:1. Gdyby nie świetny Jonas Hiller mogłoby dojść wczoraj w Scottrade Center do pogromu. Blackhawks i Blues najprawdopodobniej spotkają się już w pierwszej rundzie fazy mistrzowskiej, walka toczy się jeszcze o to, kto zdobędzie przewagę lodowiska.
Los Angeles Kings nie zwolnili tempa. Obrońcy mistrzowskiego tytułu we wczorajszym starciu z Edmonton Oilers dali popis swoich umiejętności strzeleckich. Hokeiści z Kalifornii nie mieli litości dla jednej z najsłabszych drużyn w lidze, wykorzystywali każdy błąd przeciwników, a trzeba przyznać, że zespół z Kanady popełniał ich wiele. "Królowie" rozgromili "Nafciarzy" 8:2. Momentami wydawało się, że podopieczni Darryla Suttera grają z juniorami. Kings zajmują teraz ósme miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, ostatnie dające awans do play-offów. "Królom" brakuje już tylko jednego punktu do Flames.
Jaromir Jagr zrównał się wczoraj z Ronem Francisem w klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników w historii ligi. Weteran północnoamerykańskich lodowisk strzelił gola i dołożył asystę, a Florida Panthers pokonali Carolina Hurricanes 6:1. W ciągu 22 sezonów, które spędził w NHL czeski napastnik zanotował 1798 punktów i zajmuje teraz czwarte miejsce w rankingu wszech czasów. W składzie zespołu z Sunrise Jagr nie był jedynym hokeistą, który miał co świętować. Roberto Luongo zdobył 400. wygraną w karierze, 35-letni Kanadyjczyk zaliczył 31 udanych interwencji i został wybrany gwiazdą wieczoru.
Tytuł mistrza Dywizji Metropolitalnej trafi w tym roku do New York Rangers. "Strażnicy" pokonali na wyjeździe Minnesota Wild 3:2, dzięki czemu ustanowili rekord organizacji w ilości wygranych poza własną halą (26) i przypieczętowali kolejne mistrzostwo dywizji. Do składu nowojorskiego zespołu po dwunastu meczach nieobecności dołączył Martin St. Louis. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Henrik Lundqvist. Szwedzki bramkarz zaliczył 26 obron. Decydującego gola na trzynaście minut przed końcową syreną strzelił J.T. Miller.
Najlepszym snajperem w historii Washington Capitals został minionej nocy Aleksandr Owieczkin. Rosjanin dodał dwa trafienia i z 474. bramkami przeskoczył w klasyfikacji strzelców "Stołecznych" Petra Bondrę. Drużyna z Waszyngtonu pokonała po serii rzutów karnych Montreal Canadiens 5:4. Dla szkoleniowca Capitals Barry'ego Trotza było to 600. zwycięstwo w lidze.
Ważną wygraną wyrwali wczoraj hokeiści Ottawa Senators. Ekipa ze stolicy Kanady, która wciąż liczy się w walce o awans do play-offów pokonała przed własną publicznością Tampa Bay Lightning 2:1. Pomiędzy słupkami bramki "Senatorów" ponownie zobaczyliśmy Andrewa Hammonda. Popularny "The Hamburglar" był jednym z bohaterów spotkania, obronił 28 strzałów hokeistów z Florydy. Decydującego gola na siedemnaście sekund przed końcem dogrywki strzelił Patrick Wiercioch.
Columbus Blue Jackets kontynuują niesamowitą serię wygranych. "Kurtki" odpadły już z wyścigu o awans do fazy mistrzowskiej, a mimo to nie mają zamiaru odpuszczać na końcowym etapie rozgrywek. Hokeiści z Ohio wygrali ósme starcie z rzędu, tym razem pod toporem Blue Jackets znaleźli się New York Islanders. Podopieczni Todda Richardsa poradzili sobie z "Wyspiarzami" po konkursie najazdów - 4:3.
Wyniki i skróty wszystkich wczorajszych spotkań znajdziecie tutaj.
Komentarze