Osobna liga dla Kanady? "Jesteśmy mięczakami"
"Pozwoliliśmy sobie odebrać kontrolę nad naszym sportem" - pisze o hokeju dwóch znanych kanadyjskich ekonomistów. I proponuje stworzenie osobnej kanadyjskiej ligi kosztem NHL. Tyle tylko, że nawet autorzy tej propozycji w możliwość jej realizacji nie wierzą.
Puste trybuny na meczu Florida Panthers przed własną publicznością
Wynaleźliśmy hokej Nasze dzieciaki grają w niego bardziej gorliwie niż dzieciaki gdziekolwiek indziej Gdy dojrzewają tworzą większość graczy w NHL, która jest typowo amerykańską ligą Mamy najbardziej entuzjastycznych kibiców, największą widownię telewizyjną i przynoszące największe zyski kluby A wciąż musimy się prosić o kolejny klub w Kanadzie, podczas gdy takie Las Vegas jest brane pod uwagę, a klub z Phoenix bankrutuje gdzieś na pustyni naszym kosztem
Według "Forbesa" 30 % zysków ze sprzedaży biletów w NHL i 55 % zysku operacyjnego ligi pochodzi z 7 kanadyjskich klubów Kanadyjscy kibice średnio wydają na meczu 73 dolary, podczas gdy amerykańscy 27 Kontrakty telewizyjne w Kanadzie dają lidze prawie 2 razy tyle, co umowa z telewizją NBC w USA, a te pieniądze są równo dzielone między 30 klubów Kanadyjczycy musimy być chyba największymi frajerami na świecie
Klub Vancouver Canucks wyprzedawał wszystkie bilety na 474 kolejne mecze między listopadem 2002, a październikiem 2014 roku
Od 1954 do 1993 roku kluby z Kanady zdobyły 27 z 40 Pucharów Stanleya Od 1993 roku żadnego Jego polityka jest oczywista: rozwijanie dyscypliny w miejscach, w których kostka lodu nie wytrzymałaby w upale nawet minuty, podczas gdy my Kanadyjczycy zostaliśmy zostawieni na lodzie i tylko od czasu do czasu rzuci nam się jakąś kość (ludzie z Winnipeg dziękują za Twoją wspaniałomyślność, Gary) Nie będziemy przekonywać, że zachowanie Bettmana przeszkodziło kanadyjskim drużynom w zdobyciu pucharu, ale bez wątpienia coś się stało
My Kanadyjczycy jesteśmy twardzi na lodzie, ale poza nim jesteśmy mięczakami
Prawie wszystkie sportowe ligi na świecie są narodowe W Europie są osobne ligi piłkarskie w Anglii, Niemczech, Hiszpanii czy we Włoszech Gdyby tak było u nas w hokeju, to liga kanadyjska byłaby tą wartą oglądania A Amerykanie musieliby pewnie wprowadzić limit dla kanadyjskich hokeistów Gdybyśmy nie byli takimi mięczakami, to już powstałby ruch mający na celu stworzenie naprawdę narodowej ligi hokejowej
Jesteśmy najlepsi na świecie w hokeju mężczyzn, kobiet i juniorów Być może więc bez uświadomienia tego sobie staliśmy się tak zniechęceni utratą kontroli nad naszym własnym sportem, że nie potrafimy się w tej sprawie zjednoczyć To może wydawać się zbyt daleko idącym wnioskiem, ale jedna rzecz jest jasna: Coś się stało z tym sportem w naszym kraju i musimy coś z tym zrobić Nabierałeś nas wystarczająco długo Gary
NHL to biznes, ale biznes opisany przez tamten raport jako coś, co nie jest wolnym rynkiem Właściciele klubów NHL nie rywalizują ze sobą na wolnym rynku, a współpracują tworząc kartel Bariera dla większej liczby klubów z Kanady nie jest więc ekonomiczna, a polityczna i prawna, podobnie jak rozwiązanie tego problemu
Wyobraźcie sobie, że używamy naszych przepisów antymonopolowych, by wyjąć nasz sport spod zagranicznej kontroli i legalnie przejmujemy z powrotem nasz puchar Cóż, niestety mięczaki nie tworzą swoich lig Ale zamiast pasywnie siedzieć przed telewizorami oglądając dwie amerykańskie drużyny walczące o nasz puchar gubernatora generalnego może powinniśmy twardo porozmawiać z NHL Potrzebujemy nacisku na nich przy użyciu wagi naszego rynku i prawdziwego aktywizmu ze strony fanów Ciskanie koszulek na lód podczas meczów nie wystarczy Kanadyjczycy poza własnym tchórzostwem nie mają się czego bać
Komentarze