NHL: „Błyskawice” wygrywają pierwszą w historii dogrywkę 3 na 3 (WIDEO)
Już w drugim dniu rozgrywek nowego sezonu północnoamerykańskiej ligi doszło do pierwszej w historii dogrywki w nowym formacie - 3 na 3. Lepsi w tym elemencie okazali się hokeiści Tampa Bay Lightning, „Błyskawice” pokonały Philadelphia Flyers 3:2.
Pierwsza tercja przyniosła wiele groźnych sytuacji po obu stronach lodowiska, jednak świetnie dysponowani bramkarze nie pozwolili sobie na choćby jeden błąd. Najbliżej przełamania bezbramkowego remisu był w czternastej minucie Caude Giroux. Kapitan „Lotników” nie wykorzystał jednak rzutu karnego.
Kluczowa, poza dogrywką, okazała się druga odsłona meczu. To właśnie po pierwszej przerwie padły cztery bramki, po dwie zdobyła każda z drużyn. Ten wynik utrzymał się aż do końcowej syreny.
W założeniach władz ligi gra trzyosobowymi składami w doliczonym czasie gry miała zapewnić większą dawkę emocji. Działacze nie pomylili się, widowisko było pierwszorzędne. Nie brakowało groźnych strzałów i świetnych interwencji.
W drugiej minucie dogrywki przyjezdni ponownie podchodzili do rzutu karnego, ale także w tym przypadku górą okazał się Ben Bishop. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na „Lotnikach” niedługo później. W wyniku zamieszania w strefie obronnej „Błyskawic” krążek przejął Jason Garrison. Defensor zespołu z Florydy przejechał trzy czwarte lodowiska i w pięknym stylu umieścił gumę w siatce.
- Przez sześćdziesiąt minut graliśmy świetnie – powiedział szkoleniowiec Dave Hakstol, dla którego był to pierwszy mecz za plecami zawodników z Filadelfii. – Na pewno nauczyliśmy się czegoś z tej dogrywki i spożytkujemy to w przyszłości.
Tampa Bay Lightning – Philadelphia Flyers 3:2 (0:0, 2:2, 0:0, 1:0)
1:0 Garrison – Callahan, Drouin 21:25
1:1 Read – Laughton, Umberger 30:14
1:2 Schenn – Umberger, Medwiediew 32:03 (w przewadze)
2:2 Callahan – Hedman, Drouin 38:22 (w przewadze)
Strzały na bramkę: 32-25
Minuty karne: 6-6
Jack Eichel i Connor McDavid, którzy jeszcze przed rozpoczęciem kampanii typowani byli do nagrody Caldera przyznawanej najlepszemu debiutantowi, rozegrali wczoraj pierwsze mecze w północnoamerykańskiej lidze. Lepiej z tej dwójki wypadł Eichel, Amerykanin zdobył bramkę i został wybrany drugą gwiazdą spotkania. Pomimo dobrych występów obu nastolatków zarówno Buffalo Sabres, jak i Edmonton Oilers musieli uznać wyższość rywali.
Nie był to jedyny debiut tej nocy. Antti Niemi, który do niedawna bronił bramki San Jose Sharks rozegrał pierwszy mecz jako golkiper Dallas Stars. Fin może ten wieczór zaliczyć do udanych. Ofensywa Pittsburgh Penguins nie potrafiła znaleźć na niego sposobu, doświadczony bramkarz zachował czyste konto, obronił wszystkie 37 strzałów rywali.
Nie musieliśmy czekać długo na pierwszego hat-tricka w tym sezonie. Zach Parise z Minnesota Wild zdobył trzy bramki, w tym tą najważniejszą, która dała „Dzikim” wygraną. Hokeiści z St. Paul ograli na wyjeździe Colorado Avalanche 5:4, mimo że jeszcze na drugiej przerwie przegrywali 1:4. Podopieczni Mike’a Yeo ustanowili wczoraj nowy rekord klubu – to najszybciej strzelone cztery bramki w historii organizacji (pięć minut i siedem sekund).
Wyniki wszystkich wczorajszych spotkań:
Boston Bruins – Winnipeg Jets 2:6 (1:0, 0:3, 1:3)
Buffalo Sabres – Ottawa Senators 1:3 (0:1, 0:1, 1:1)
Tampa Bay Lightning – Philadelphia Flyers 3:2 (0:0, 2:2, 0:0, 1:0)
St. Louis Blues – Edmonton Oilers 3:1 (0:1, 1:0, 2:0)
Nashville Predators – Carolina Hurricanes 2:1 (2:0, 0:0, 0:1)
Dallas Stars – Pittsburgh Penguins 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
Colorado Avalanche – Minnesota Wild 4:5 (3:0, 1:1, 0:4)
Komentarze