NHL: Kolejna porażka Penguins (WIDEO)
Zmiana trenera nie przyniosła zadowolających rezultatów, gra ofensywna Pittsburgh Penguins wciąż pozostawia wiele do życzenia. Tym razem hokeiści z „Miasta Stali” nie umieścili choćby jednego krążka za plecami Tukki Raska. Boston Bruins zwyciężyli 3:0.
Przed rozpoczęciem aktualnej kampanii wielu ekspertów widziało Pens liderujących Dywizji Metropolitalnej, w szczególności po sprowadzeniu Phila Kessela, który miał być idealnym pierwszoliniowym partnerem dla Sidneya Crosby’ego. Lodowisko zweryfikowało ten pogląd. Kapitan „Nielotów”, uważany za jednego z najlepszych zawodników na świecie rozgrywa najgorszy sezon w karierze, w nienajlepszej formie są też jego koledzy z zespołu.
W ostatnim czasie pod nogi klubu ze „Stalowego Miasta” rzucona została kolejna „kłoda”. Z powodu wstrząśnienia mózgu pierwszy bramkarz Penguins, Marc-Andre Fleury może pauzować nawet dwa tygodnie. Jego miejsce pomiędzy słupkami bramki „Nielotów” zajął minionej nocy Jeff Zatkoff. 28-letni Amerykanin nie radził sobie najgorzej, jednak trudno porównywać go do jego wczorajszego vis-a-vis – Tukki Raska. Fiński golkiper wybronił wszystkie 34 strzały rywali zaliczając kilka naprawdę efektownych obron.
- Dzisiaj Tukka grał na poziomie, do jakiego przyzwyczaił nas w ostatnich latach – powiedział po meczu szkoleniowiec Bruins Claude Julien. – Kiedy na początku sezonu miał problemy wiedzieliśmy, że może powrócić do takiej formy. Dziś nasi przeciwnicy oddali sporo strzałów, ale trzymaliśmy ich z daleka od bramki. Taka gra jest bardzo pomocna dla naszego bramkarza.
To trzydzieste czyste konto w karierze 28-letniego Fina, czwarte w aktualnym sezonie. Po słabszym początku kampanii pozostało już tylko niemiłe wspomnienie, w ostatnich dziewięciu startach Rask dominował, wpuszczał zaledwie 1.36 bramek na mecz.
„Pingwiny” straciły po golu w każdej tercji. Najpierw na listę strzelców wpisał się Max Talbot. W drugiej odsłonie prowadzenie „Niedźwiadków” podwyższył Jimmy Hayes. Wynik celnym strzałem do pustej bramki domknął Ryan Spooner.
- Myślę, że graliśmy dobrze – komentował trener Pens Mike Sullivan. – Mamy energię, mamy chęci, ale czasami nie gramy mądrze, tracimy krążki w złych miejscach i kończymy goniąc wynik.
Boston Bruins – Pittsburgh Penguins 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
1:0 Talbot – McQuaid, Hayes 9:52
2:0 Hayes – Spooner, Miller 24:00
3:0 Spooner – Bergeron, Eriksson 57:17 (w przewadze, pusta bramka)
Minuty kar: 6-8
Strzały na bramkę: 29-34
Widzów: 17,565
Stołek lidera Konferencji Wschodniej przejęli po wczorajszym zwycięstwie nad Ottawa Seantors hokeiści Washington Capitals. Starcie pomiędzy dwoma stołecznymi klubami zakończyło się wynikiem 2:1 dla amerykańskiego zespołu. Dwudziestą wygraną zanotował Braden Holtby, 26-letni Kanadyjczyk przewodzi lidze w tej statystyce. Nad drugim Jonathanem Quickiem ma aż cztery „oczka” przewagi. Bohaterem meczu, obok świetnie broniącego Holtby’ego został Michael Latta. 24-latek, dla którego trener Barry Trotz nie znalazł miejsca w składzie na ostatnie dwa pojedynki powrócił w pięknym stylu notując dwa punkty.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze