NHL: Boychuk wypadł z gry (WIDEO)
Przez jakiś czas bez Johnny'ego Boychuka będzie sobie musiał radzić zespół New York Islanders. Obrońca "Wyspiarzy" ostatniej nocy doznał kontuzji barku.
Rok 2015 nie zakończył się dla Boychuka najlepiej. W czwartkowym meczu z Buffalo Sabres kanadyjski obrońca walcząc o krążek z Jackiem Eichelem z impetem wpadł w bandę i uszkodził sobie lewy bark. Boychuk już do gry nie wrócił, ale początkowo jego uraz nie wydawał się zbyt poważny. Po meczu dziennikarzy i kibiców uspokajał nawet trener Islanders Jack Capuano. - Na szczęście wszystko jest OK. Johnny był w stanie sam zjechać z lodu i nie skończyło się to tak źle, jak gdyby uszkodził sobie głowę albo szyję - mówił Capuano.
Dziś jednak klub zdecydował o umieszczeniu zawodnika na liście graczy kontuzjowanych, co oznacza, że przynajmniej przez tydzień nie będzie on występował w meczach NHL. Na razie nie wiadomo dokładnie jak długa będzie przerwa, boBoychuk dopiero w przyszłym tygodniu spotka się z lekarzami i przejdzie dokładniejsze badania. Umieszczenie go na liście kontuzjowanych pozwala klubowi na manewry personalne. W jegomiejsce do składu Islanders wezwany został Adam Pelech występujący dotąd w filii klubu w AHL Bridgeport Sound Tigers.
Johnny Boychuk w tym sezonie NHL rozegrał 38 meczów, strzelił 3 gole i zaliczył 11 asyst.
Komentarze