NHL: Kandydaci do wymiany
Data zamknięcia okienka transferowego w północnoamerykańskiej lidze zbliża się wielkimi krokami. Do pierwszej wielkiej wymiany doszło już w ubiegłym tygodniu, o tym, co jeszcze może nas czekać przeczytacie poniżej.
Kandydatów do zmiany pracodawcy mamy w tym roku niewielu, ale trzeba przyznać, że mogą to być naprawdę emocjonujące transfery. Pierwszy hit mamy za sobą, kapitan Toronto Maple Leafs Dion Phaneuf przeniósł się do Ottawy, pierwsze mecze w barwach Senators u boku Erika Karlssona ma już za sobą. Doświadczony defensor nie będzie najprawdopodobniej jedynym kapitanem opuszczającym swój statek w tym miesiącu. Głośno mówi się o transferach Andrewa Ladda, Stevena Stamkosa i Erica Staala.
Czarny scenariusz z udziałem lewoskrzydłowego Winnipeg Jets dziennikarze napisali po tym, jak nową pięcioletnią umowę podpisał Dustin Byfuglien. „Odrzutowce” mają sporo miejsca pod czapką płac, ale ogranicza ich narzucony przez włodarzy klubu budżet. Ladd liczy z pewnością na podwyżkę, organizację z Winnipeg może jednak na to nie stać. Inną opcją, zamiast transferu 30-letniego napastnika byłaby wymiana z udziałem młodego Jacoba Trouby. Kontrakt 21-letniego obrońcy kończy się latem, a spora część północnoamerykańskiej ligi z pewnością byłaby zainteresowana jego usługami.
Głośno mówi się także o rozbracie Stamkosa z Tampa Bay Lightning oraz Staala z Carolina Hurricanes. Scenariusze te są mało prawdopodobne. Głównym argumentem przeciw jest to, że zarówno „Błyskawice”, jak i „Huragany” wciąż liczą się w walce o fazę play-off. Można wierzyć, że ekipa z Florydy da sobie radę bez kapitana, w zależności od pozyskanego zwrotu za środkowego. Trudno jednak liczyć na to w Raleigh. Hurricanes latami (nieco nieudolnie) budowani byli wokół najstarszego z braci Staal, jest on bezsprzecznie liderem i najlepszym zawodnikiem tej drużyny. Chyba, że włodarze klubu z Karoliny Północnej już postawili krzyżyk na aktualnej kampanii.
Na wylocie z Raleigh jest z pewnością Cam Ward. Doświadczony golkiper, który zdobył „Huraganom” jedyne w historii klubu mistrzostwo w 2006 roku nie staje się coraz młodszy. Już w ubiegłym roku do Karoliny sprowadzono Eddiego Lacka i niemal na siłę trenerzy starają się zrobić z niego nominalną jedynkę zespołu. Kanadyjczyk, który całą swoją karierę spędził reprezentując barwy Hurricanes, może być świetnym dodatkiem dla drużyny, która poszukuje solidnego rezerwowego bramkarza na same play-offy. Problemem nie będzie cena, a limit czapki płac. Kontrakt Warda to aktualnie 6,3 miliony dolarów.
Na ostatni rok zakontraktowani są także między innymi Kyle Okposo, Loui Eriksson, Jiří Hudler, Radim Vrbata, Dan Hamhuis i Justin Schultz. Transfer któregokolwiek hokeisty z tej grupy nie byłby najmniejszym zaskoczeniem.
Najgłośniej mówi się o rzekomym transferze prawoskrzydłowego New York Islanders. Latem Okposo zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem, Isles liczą z pewnością na jakiś zwrot za doświadczonego napastnika. 27-letni skrzydłowy nie rozgrywa wprawdzie najlepszego sezonu w karierze, ale z pewnością kilka ekip będzie zainteresowane jego pozyskaniem.
W niezbyt dobrej sytuacji są obecnie Vancouver Canucks. Ekipa z Kolumbii Brytyjskiej, po nagłej odmianie Anaheim Ducks, potrzebuje cudu by wejść do fazy posezonowej, dlatego większość dziennikarzy spodziewa się wyprzedaży. Hamhuis, Vrbata i Matt Bartkowski są kandydatami do wymiany. Wszyscy w lipcu zostaną niezastrzeżonymi wolnymi agentami, „Orki” będą chciały coś na nich zarobić, a cena z pewnością nie będzie wygórowana.
Niemal „pewniakiem” do zmiany miejsca zamieszkania jest aktualnie Jonathan Drouin. Młody napastnik pokłócił się ze swoim dotychczasowym klubem, nie stawił się w szatni afiliacyjnej ekipy Bolts w AHL - Syracuse Crunch, prosząc o transfer. Jego wartość spada z każdą kolejną minutą, jednak za pozyskanie „trójki” draftu 2013 roku wciąż będzie trzeba słono zapłacić.
Komentarze