NHL: Nowojorska dominacja (WIDEO)
We wczorajszej kolejce odbyły się zaledwie dwa mecze. Oba z nich wygrały ekipy z Nowego Jorku, najpierw New York Islanders pokonali Ottawa Senators 3:1, a następnie New York Rangers górowali nad Boston Bruins 5:2.
Kibice drużyny z Brooklynu odetchnęli z ulgą, ich ulubieńcy zakończyli najdłuższą w tym sezonie passę porażek. Po czterech przegranych z rzędu i spadku na pozycję "dzikiej karty" z powodu nagłego wystrzału formy Pittsburgh Penguins, niektórzy obawiali się, że udział Isles w fazie mistrzowskiej stoi pod wielkim znakiem zapytania. Wciąż po piętach podopiecznym Jacka Capuano depczą hokeiści Philadelphia Flyers i Detroit Red Wings, jednak dzięki punktom zdobytym minionej nocy "Wyspiarze" zachowują spokojną odległość w tabeli.
Kluczowa dla przebiegu wczorajszego starcia z "Senatorami" okazała się druga tercja, w której gospodarze ustrzelili wszystkie trzy gole. Wcześniej Jean-Francois Berube, dla którego był to zaledwie czwarty start w karierze popisał się niesamowitą obroną, która może aspirować do interwencji sezonu. 24-letni golkiper podniósł się z lodu i rzucił w stronę bramki, by w pięknym stylu wybronić dobitkę Marka Stone'a.
Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się John Tavares. Po dziesięciu minutach swojemu kapitanowi zawtórowali Matt Martin i Brock Nelson. Te dwa trafienia dzieliło zaledwie 21 sekund. Hokeiści ze stolicy Kanady zdołali odpowiedzieć w decydującej odsłonie meczu. Stone, który wielokrotnie w tym meczu zagrażał Berube, umieścił krążek w siatce po akcji sam na sam.
New York Islanders - Ottawa Senators 3:1 (0:0, 3:0, 0:1)
1:0 Tavares - Bailey, de Haan 25:24
2:0 Martin - Hamonic, Leddy 34:28
3:0 Nelson - Prince, Lee 34:49
3:1 Stone - Karlsson, Dzingel 46:21
Minuty kar: 2-6
Strzały na bramkę: 23-23
Widzów: 13,837
Nieco więcej bramek padło po drugiej stronie Nowego Jorku, w Madison Square Garden, gdzie "Strażnicy" gościli hokeistów z Bostonu. Bohaterem meczu został Henrik Lundqvist, doświadczony bramkarz wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki,odnotował 39 udanych interwencji i niemal w pojedynkę zatrzymał rozpędzoną ofensywę "Niedźwiadków".
Gospodarze rozpoczęli to spotkanie od dwóch goli w przewadze liczebnej. Najpierw krążek za plecami Tukki Raska umieścił Mats Zuccarello, a następnie do listy strzelców dopisał się Derek Stepan. Na początku drugiej tercji prowadzenie nowojorskiej ekipy powiększył Derick Brassard, ale po pechowym zagraniu obrońców Rangers, akcję dwóch na jednego wykorzystał Lee Stempniak i skrócił wysoką przewagę rywali.
Kolejnego gola dla bostońskiej ekipy ustrzelił powołany z afiliacyjnej drużyny "Niedźwiadków" Frank Vatrano. 22-letni napastnik, który w lidze AHL odnotował 33 trafienia w 33 spotkaniach, dostał kolejną szansę od organizacji ze wschodniego wybrzeża. Wygląda na to, że tym razem ją wykorzysta i na dłużej pozostanie w głównym składzie Bruins.
Podopieczni Claude'a Juliena nie zdołali jednak znaleźć sposobu na świetnie dysponowaną w tym czasie ofensywę Rangers i musieli uznać wyższość przeciwników. Dla drużyny z Bostonu była to czwarta porażka z rzędu.
New York Rangers - Boston Bruins 5:2 (2:0, 1:1, 2:1)
1:0 Zauccarello - Yandle, Stepan 8:37 (w przewadze)
2:0 Stepan - Yandle, Lundqvist 11:39 (w przewadze)
3:0 Brassard - Klein, Fast 25:26
3:1 Stempniak - Marchand, Bergeron 29:34
4:1 Miller - Stepan, Zuccarello 46:32
4:2 Vatrano - Eriksson, Chara 52:06
5:2 Nash 57:07 (pusta bramka)
Minuty kar: 9-17
Strzały na bramkę: 24-41
Widzów: 18,006
Komentarze