Przerwana seria „Płomieni”
Środowej nocy hokeiści Boston Bruins wygrali z Calgary Flames 5:2 i przerwali serię zwycięstw "Płomieni". W innym ciekawym meczu Philadelphia Flyers pokonała aż 4:0 hokeistow Pittsburgh Penguins.
Niespodzianka w Filadelfii
Ostatniej nocy hokeiści Philadelphia Flyers stanęli przed trudnym wyzwaniem, gdyż na własnym lodzie musieli zmierzyć się z drużyną z Pittsburgha. Po ostatnich trzech porażkach „Lotników” , nikt nie spodziewał się, że są oni w stanie wygrać z drugą drużyną Wschodu aż 4:0.
Mecz od początku był bardzo wyrównany, a bramki pojawiły się dopiero na początku drugiej tercji. Wynik spotkania otworzył Sean Couturier. Pięć minut później karą mniejszą za atak kijem trzymanym oburącz, został ukarany Ian Cole. „Lotnicy” już po 21 sekundach wykorzystali swoją grę w przewadze i podwyższyli swoje prowadzenie.
W trzeciej tercji podopieczni Dave'a Hakstola próbowali pójść za ciosem i zdobyć kolejne gole. Ta sztuka udała im się 56. i 60. minucie, kiedy to strzelili „Pingwinom” kolejne dwa gole. Bohaterem meczu został bramkarz „Lotników” Steve Mason, który obronił wszystkie z 28 strzałów.
- Jak widać wszystko jest możliwe i jeszcze wszystko przed nami, więc wierzymy w kolejne zwycięstwa - powiedział po meczu Wayne Simmonds.
Philadelphia Flyers - Pittsburgh Penguins 4:0 (0:0, 2:0, 2:0)
1:0 Couturier - Weise, Schenn (21:00),
2:0 Simmonds - Gostisbehere, Proworow (26:20, 5/4),
3:0 Giroux - Bellemare (55:44),
4:0 Weise - Schenn, Couturier (59:12).
Strzały: 28-23
Minuty kar: 4-8
Przerwana seria „Płomieni”
Po ostatnich dziesięciu wygranych z rzędu, hokeiści Calgary Flames przegrali 2:5 z Boston Bruins.
Po pierwszych 10 minutach pierwszej tercji, nikt nie spodziewał się, że w tym meczu dwa punkty zdobędą podopieczni Bruce'a Cassidy'ego. „Płomienie” narzuciły wysokie tempo i tym samym w 10 minucie wyszły na prowadzenie, za sprawą Alexa Chiassona. Odpowiedź drużyny z Bostonu była, niemalże, natychmiastowa, gdyż dwie minuty później na tablicy widniał już wynik 1:1.
Wraz z kolejnymi minutami meczu coraz bardziej wzrastała przewaga „Bruins” , którzy w drugiej tercji oddali aż 16 strzałów na bramkę Johnsona i po 40 minutach meczu prowadzili już 3:2.
W 44. minucie „Niedźwiadki” za sprawą Beleskeya, zdobyły czwartego gola i posiadając dwubramkową zaliczkę, postanowił skoncentrować się na obronie wyniku. Piąta bramka padła na trzy sekundy przed zakończeniem meczu. Wówczas gumę w pustej bramce umieścił David Pastrnak, tym samym pieczętując zwycięstwo swojej drużyny.
- Wiedzieliśmy, że oni grają bardzo dobry hokej. Staraliśmy się więc zrealizować nasz plan i bardziej skoncentrować się na indywidualnych zdaniach. Dzisiaj to zadziało i oczywiście czuje się teraz wyśmienicie - powiedział po meczu Pastrnak.
Calgary Flames - Boston Bruins 2:5 (1:1, 1:2, 0:2)
1:0 Chiasson- Bouma, Stajan (9:23)
1:1 Pastrnak- Chara (11:47)
1:2 Marchand (26:04)
2:2 Hamilton (27:14)
2:3 Backes- Krejci (31:03)
2:4 Beleskey- Spooner, Stafford (43:36)
2:5 Pastrnak- Marchand, Bergeron (59:57, do pustej bramki)
Strzały: 23-32
Minuty kar: 4-6
Pozostałe wyniki:
Colorado Avalanche- Detroit Red Wings 3:1
Anaheim Ducks- St. Louis Blues 2:1
Komentarze