Pierwsze zwycięstwa „Stołeczych”, „Drapieżców” i „Kaczorów”
Washington Capitals, czyli najlepszy zespół fazy zasadniczej, musiał sporo namęczyć się, by pokonać w pierwszym meczu fazy play-off Toronto Maple Leafs. „Stołeczni”, choć przegrywali już 0:2, ostatecznie wygrali po dogrywce 3:2.
„Klonowe Liście” zaczęły w świetnym stylu, bo już w drugiej minucie wynik spotkania otworzył Mitch Marner. Osiem minut później ekipa prowadzona przez Mike'a Babcocka podwyższyła prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Jake Gardiner.
Capitals rozpoczęli pogoń za wynikiem, którą jeszcze w pierwszej tercji zainicjował Justin Williams. Zresztą ten sam zawodnik doprowadził do wyrównania tuż przed zakończeniem drugiej odsłony.
Zwycięzcy nie wyłonił regulaminowy czas gry. Poznaliśmy go dopiero w szóstej minucie dogrywki. Złotego gola zdobył Tom Wilson, który popisał się pięknym uderzeniem z okolic prawego bulika. Dodajmy, że ten zawodnik na świat przyszedł… w Toronto.
Konferencja Wschodnia
Washington Capitals – Toronto Maple Leafs 3:2 d. (1:2, 1:0, 0:0, d. 1:0)
0:1 - Marner - Van Riemsdyk, Bozak (1:35),
0:2 - Gardiner (9:44),
1:2 - Williams - Oshie, Shattenkirk (12:24, 5/4),
2:2 - Williams - Niskanen, Kuzniecow (36:00),
3:2 - Wilson (65:15),
Minuty karne: 2-6.
Strzały: 44-37.
Widzów: 18 506.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla Capitals.
Dwa mecze rozegrano także w Konferencji Zachodniej. Chicago Blackhawks przegrało na własnym lodzie z Nashville Predators 0:1. Zwycięskiego gola już w pierwszej odsłonie zdobył Szwed Viktor Arvidsson, który zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Filipa Forsberga. Z dobrej strony zaprezentował się także Pekka Rinne. Bramkarz „Drapieżców” obronił 29 uderzeń rywali i zachował czyste konto.
Konferencja Zachodnia
Chicago Blackhawks – Nasville Predators 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)
0:1 - Arvidsson - Forsberg, Johansen (7:52),
Minuty karne: 2-4.
Strzały: 29-20.
Widzów: 22 075.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla Predators
***
W wielu zapowiedziach meczowych podkreślano, że ekipa z Calgary nie wygrała na tafli „Kaczorów” od 2006 roku. I ta niechlubna seria „Płomieni” została podtrzymana.
Choć zespół z Kanady po 30 minutach prowadził 2:1, ostatecznie przegrał 2:3. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 38. minucie Jakob Silfverberg.
Anaheim Ducks - Calgary Flames 3:2 (1:1, 2:1, 0:0)
1:0 - Getzlaf - Silfverberg, Theodore (0:52, 5/4),
1:1 - Monahan - Versteeg, Brodie (8:43, 5/4),
1:2 - Bennett - Versteeg, D. Hamilton (29:46),
2:2 - Rakell - Getzlaf, Bieksa (33:53),
3:2 - Silfverberg - Eaves, Theodore (37:47, 5/4)
Minuty karne: 10-14.
Strzały: 41-32.
Widzów: 17 174.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla Ducks.
Komentarze