Miał zagrać w Polsce, wybrał NHL (WIDEO)
Polscy kibice mogli liczyć, że w najbliższym sezonie zobaczą gwiazdę czołowej ligi świata w naszym kraju. Olimpijczyk z Pjongczangu podjął jednak inną decyzję i zdecydował się spróbować swoich sił w NHL.
Szwedzki napastnik Pär Lindholm podpisał roczny kontrakt z Toronto Maple Leafs. Oznacza to, że opuści drużynę Skellefteå AIK i nie wystąpi z nią w Hokejowej Lidze Mistrzów przeciwko GKS-owi Tychy. O takiej możliwości mówiło się w ostatnich tygodniach sporo, a teraz podpisanie umowy oficjalnie ogłosił klub z Toronto w mediach społecznościowych.
To spora strata dla drużyny z Skellefteå, ale także dla kibiców w Tychach, którzy nie będą mogli w meczu HLM zobaczyć prawdziwej gwiazdy drugiej najsilniejszej ligi w Europie. Lindholm nigdy nie był draftowany do NHL, ale przekonał do siebie kilka klubów z tej ligi swoim najlepszym sezonem w dotychczasowej karierze. W rozgrywkach zasadniczych SHL grając na środku bodaj najlepszego w lidze pierwszego ataku obok Oscara Möllera i Joakima Lindströma w 49 meczach strzelił 18 goli i zaliczył 29 asyst. Był najlepszym strzelcem swojej drużyny i czwartym najlepiej punktującym graczem całej ligi. Miał również najlepszy w zespole bilans +/- (+18) i odsetek wygranych wznowień (58,3 %).
W play-offach dołożył 11 punktów w 16 spotkaniach i pomógł drużynie w awansie do finału, w którym jednak została ona dosłownie zmieciona z lodu przez Växjö Lakers, przegrywając 0-4 z łącznym bilansem bramkowym 1-20. 26-letni obecnie hokeista nie ma zresztą szczęścia do rywalizacji o mistrzostwo Szwecji. Czterokrotnie drużyna z nim w składzie grała w finałach i za każdym razem przegrywała. Lindholm ma w dorobku srebrne medale zdobyte w 2011, 2015, 2016 i 2018 roku..
Jego dobra gra w lidze zaowocowała jednak powołaniem do reprezentacji Szwecji na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu. W Korei Południowej w 4 spotkaniach strzelił 1 gola. Był także w szerokiej kadrze "Trzech Koron" przed Mistrzostwami Świata w Danii, ale ostatecznie na turniej nie pojechał.
Wiadomo, że Lindholm miał również oferty z innych klubów NHL, ale ostatecznie zdecydował się na "Klonowe Liście". W tym zespole dwoma pierwszymi centrami będą prawdopodobnie w nowym sezonie Auston Matthews i Nazem Kadri, ale władze szukały kolejnych środkowych, bo najprawdopodobniej z zespołem pożegnają się występujący na tej pozycji Tyler Bozak, Dominic Moore i Tomáš Plekanec.
Komentarze